Anna Baranczuk

Anna Baranczuk Tłumacz literatury
ang.

Temat: Za szybki wypływ mleka- pomocy!

Bardzo proszę o pomoc ekspertów i osób które zetknęły się z podobnym problemem. Nasz syn Bogdan ma dwa miesiące, do tej pory karmiłam go piersią, ale boję się, że to koniec - dziś już dwa razy dałam mu swoje mleko przez smoka, bo nie mogłam wiecej słuchac jego krzyków przy piersi.
Od początku Bodzio krztusił się podczas karmienia i mleczko lało mu się z buzi bokiem, ale mimo to ssał chętnie, gdy miałam nieco mniej mleka i po trzy "strumyczki" z każdej piersi.

Po kilku tygodniach zrobiło ich się już po pięc. Było coraz gorzej, syn pił dzielnie, ale łapiąc hausty mleka zaczął połykac dużo powietrza i płakac przy piersi. Trochę to trwało, zanim zorientowałam się o co chodzi i zaczęłam podnosic go do odbicia po cztery-pięc razy w ciągu jednego karmienia.

Jednak syn nie był w stanie dopic piersi do końca i żywił się głównie mleczkiem wysokolaktozowym które leci pierwsze. Do płaczu przez połykane powietrze doszedł płacz przez ból brzuszka przy jedzeniu.

Miesiąc temu zdiagnozowanu mu alergię na białko mleka krowiego - skrupulatnie wyłączyłam mleko z diety, braliśmy lek antyhistaminowy od którego Bodzio zrobił się senny i w półśnie pił rytmicznie, głośno łykając, by po pięciu minutach odpaśc od piersi.

Kiedy dieta zaczęła przynosic rezultaty, odstawiliśmy lek, no i skończyło się karmienie "na śpiocha". Oprócz słuchania płaczu dziecka zaczęłam widziec strach w jego oczach gdy po paru pierwszych ssaniach zalewał go pokarm.

Ostatnio karmienie wyglądało tak, że mały nawet nie chciał porządnie brac piersi, ciągle spłycał chwyt i puszczał pierś dosłownie co kilka łyków.

Jak próbowałam zaradzic problemowi - ściągałam przed karmieniem nieco pokarmu żeby pierś była miękka, piłam szałwię dla zmniejszenia laktacji, karmiłam w najróżniejszych pozycjach, po dwa - trzy razy z jednej piersi... Nie zmieniło to tego, że dziś czuję się bezradna. żal mi synka, nuż nie wiem co da niego lepsze - pic spokojnie moje mleko z butelki czy dalej walczyc z zalewającym go cycusiem.

Wszystko to kosztowało mnie strasznie dużo nerwów, jednak chętnie podjęłabym jeszcze jakieś kroki, jeżeli tylko ktoś mądry zaproponuje skuteczniejsze niiż znane mi rozwiązania.

Przepraszam za błędy - piszę lewą ręką leżąc z Bodziem śpiącym na moim brzuchu.
Bardzo proszę o podpowiedzenie, co dalej powinnam robic.
Joanna Misztela

Joanna Misztela projektant mody,
ubioru, bielizny,
kostiumów filmowych,
p...

Temat: Za szybki wypływ mleka- pomocy!

ja bym dalej próbowała odciągać ten pierwszy nawał by mleko płynęło mniej gwałtownie
to odciągnięte mleko to albo z butli na przystawkę albo zamrozić :)
i bardziej w pionie go przystawiaj by nie pił zupełnie na leżąco

mnie ortopeda pokazał kiedyś taki specyficzny sposób przystawiania - dobry na bioderka :)
dziecko w pionie sadzasz przed piersią okrakiem na jednym udzie i dziecko w pionie je podtrzymujesz pod paszki... wiem, że to mało wygodne ale może pomoże

za jakiś czas dzidzia nauczy się jak sobie radzić z takim strumieniem :) a Tobie ustabilizuje się laktacja
Joanna Kornas

Joanna Kornas audyt, budowictwo
ogólne, inżynieria
sanitarna
projektowa...

Temat: Za szybki wypływ mleka- pomocy!

Miałam podobny problem- przez za duże ciśnienie i zbyt dużo mleka w piersi moje dziecko krztusiło się i krzycząło przy piersi. Obiłam się o poradnię laktacyjną- z polecenia zaczęłam smarować pierś kostką lodu tuż przed karmieniem i w trakcie. To jednak dawało mizerne skutki. Próbowałąm odciągać mleko i innych sztuczek, ale nic nie pomagało. Ostatecznie dorgą dedukcji wymyśliłam sylikonowe nakładki- problem zniknął kompletnie! Tylko trzeba wybrać odpowiedni rozmiar i wystarczająco miękkie. Polecam Canpol Babies rozmiar S. Mleko płynie przez malutkie dziurki a jego nadmiar zostaje w nakładce.
Przykro mi, że dopiero dziś piszę. Mam nadzieję, że nie zdążyłaś zrezygnować z karmienia piersią.

Pozdrawiam i trzymam kciuki:)

P.S. Odciąganie i zamrażanie pokarmu też polecam póki jest go nadmiar. Woreczki można kupić w aptekach lub w sklepie firmowym Canpol (np. na Puławskiej). Nigdy nie wiadomo kiedy może się przydać:)

Następna dyskusja:

Pomocy, boli sutek!




Wyślij zaproszenie do