Temat: Eros i Tanatos - Miłość i Śmierć

Tych dwoje bogów trwale zapisało się w sercach i umysłach ludzi od zarania dziejów. Bóg miłości duchowej (wszak zmysłową powierzono Afrodycie) i bóg smierci. Każdy z nich wywiera nierozerwalne pietno na uczucia i postrzeganie świata przez człowieka. W psychoanalizie Freuda utozsamiani z dwoma silnymi instynktami - popędem miłości, siły twórczej, radości i optymizmu zyciowego tzw. popędem libido i popędem śmierci tzw. destrudo - mrocznym, autodestrukcyjnym, samookaleczajacem instynktem ciągłego katowania się, katorżniczej pracoholicznej pracy, destrukcyjnego przesadnego perfekcjonizmu. Motyw Tristana i Izoldy - grzesznej, opartej na zdradzie miłosci i kontynuacji tej miłosci po śmierci często w literaturze i sztuce przez wielu artystów. Fascynacja Tanatosem -
utozsamianym z aniołem śmierci idoczna jest na wielu obrazach Jacka Malczewskiego. Silne przenikanie sie miłości i śmierci widzimy u ludzi u których otwarcie sie na głębię przeżywania miłości nastąpiło z momentem otarcia się o śmierć. Dlaczego tak nas fascynuje do dzisiaj przejmujący
pełen rozpaczliwego krzyku miłości wyrywającej się z objęć śmierci głos Edith Piaf, pełne nostalgicznego smutku i powstrzymywanej rozpaczy ballady z ostatniego okresu zycia Jacques Brel`a
pieśni miłości i śmierci Leonarda Cohena?
Może "warto" otrzeć sie o śmierć, by tym intensywnie przeżywać i dzielić się miłością, czerpać radość
z każdej chwili życia?

http://www.youtube.com/watch?v=eE3TofjbcfE&feature=pla...
Nie opuszczaj mnie, nim noc skończy się,
Nim na brzegu dnia złota słońca łza
Znów obwieści nam, że skończona gra,
Że już czas, by w nas zgasić światło gwiazd
I wyruszyć znów przez labirynt dróg
I zapomnieć noc i mrok, co był jak port...
Nie opuszczaj mnie...
Nie opuszczaj mnie...
Nie opuszczaj mnie...
Nie opuszczaj mnie...

Lub raczej stąd idź, bo cóż warte są łzy,
Gdy braknie już słów i gdy braknie już tchu?
Niech poranny wiatr, znów uniesie w świat
Ten żal, co nam pod dach się wkradł.
Lecz gdy spadnie znów zmierzch, niech w pamięci na dnie
Znów pojawi się coś, co uniesie nas stąd ;
Nie opuszczaj mnie...
Nie opuszczaj mnie...
Nie opuszczaj mnie...
Nie opuszczaj mnie...

Nie opuszczaj mnie, zobacz - pada deszcz!
Nienajlepszy to czas, by nadzieję kraść,
Której tak nam brak, gdy dzień staje w drzwiach...
Dokąd więc chcesz iść, gdy ja zostać mam pośród czterech ścian?
Więc wróć, wszystko rzuć, wróć do naszych snów,
Wróć i zostań tu...!
Nie opuszczaj mnie...
Nie opuszczaj mnie...
Nie opuszczaj mnie...
Nie opuszczaj mnie...

Lub raczej stąd idź, bo cóż warte są łzy,
Gdy braknie już słów i gdy braknie już tchu?
Niech poranny wiatr, znów uniesie w świat
Ten żal, co nam pod dach się wkradł.
Lecz gdy spadnie znów zmierzch, niech w pamięci na dnie
Znów pojawi się coś, co uniesie nas stąd ;
Nie opuszczaj mnie...
Nie opuszczaj mnie...
Nie opuszczaj mnie...
Nie opuszczaj mnie...

Nie opuszczaj mnie, nim noc skończy się...
http://www.youtube.com/watch?v=MLDcpSYTFhs
http://www.youtube.com/watch?v=LrXDAIeM5O8&feature=rel...Piotr R. edytował(a) ten post dnia 20.08.11 o godzinie 16:52
Adrianna Adamek

Adrianna Adamek "Prawdziwym
powołaniem człowieka
jest to tylko, do
czego ...

Temat: Eros i Tanatos - Miłość i Śmierć

Nierozłączny związek...

"Po Empedoklesie, który odgadł, że Eros wyłonił świat z chaosu, metafizyka nie postąpiła krokiem naprzód. Jedna śmierć jest siłą równie bezwzględną, ale w odwiecznych zapasach tych dwóch sił miłość bierze ją za gardło i przyciska jej kolanem piersi, bije ją w dzień i w nocy, bije ją każdej wiosny, chodzi krok w krok za nią – i w każden dół, który ta wykopie, rzuca posiew nowego życia. Ludzie zajęci codziennymi sprawami zapominają lub nie chcą pamiętać, że służą tylko i wyłącznie miłości. Dziwna rzecz, pomyśleć, że wojownik, kanclerz państwa, rolnik, kupiec, bankier, w wysiłkach swych, nie mających pozornie najmniejszego związku z miłością, w istocie rzeczy służą tylko tej zasadzie, spełniają tylko te przyrodzone prawo, na mocy którego ramiona mężczyzny wyciągają się do kobiety. Jakim szalonym paradoksem wydałoby się takiemu Bismarckowi, gdyby mu ktoś powiedział, że ostatecznym i jedynym celem jego zabiegów jest to, by usta Hermana spoczęły na ustach Dorotei! Mnie równie wydaje się w tej chwili, żem napisał paradoks, a jednak!... jednak Bismarck pracuje nad spotęgowaniem niemieckiego życia, życie to zaś nie może potęgować się w inny sposób niż przez Hermana i Doroteę. Co więcej ma do roboty Bismarck, niż polityką lub bagnetem wytworzyć takie warunki, w których by Herman i Dorotea mogli się kochać spokojnie, połączyć szczęśliwie i hodować nowe pokolenie?"
Henryk Sienkiewicz
Kamila Zaborowska

Kamila Zaborowska Kto nie ma odwagi do
marzeń, nie będzie
miał siły do walk...

Temat: Eros i Tanatos - Miłość i Śmierć

Miłość zwycięża śmierć...

Temat: Eros i Tanatos - Miłość i Śmierć

Omnia vincit Amore...:)

Temat: Eros i Tanatos - Miłość i Śmierć

Pewnego razu w obozie koncentracyjnym żył więzień, który mimo, że skazany na stracenie, był nieustraszony i wolny. Pewnego dnia zobaczono go na środku placu więziennego, grającego na gitarze.
Wielki tłum zebrał się, żeby posłuchać, bo oczarowani tą muzyką, stali się tak samo nieustraszeni jak on. Kiedy władze więzienne to zobaczyły, zabroniły mężczyźnie grać.
Lecz następnego dnia był tam znowu, śpiewając i grając na gitarze, otoczony jeszcze większym tłumem. Strażnicy odciągneli go ze złością i kazali odrąbać mu palce.
Na drugi dzień był z powrotem, śpiewając i grając na ile mógł swymi krwawiącymy palcami. Tym razem tłumy wiwatowały. Strażnicy znowu go odciągnęli i roztrzaskali mu gitarę.
Następnego dnia śpiewał z całego serca. co za pieśń! Tak czysta i podnosząca na duchu! Tłum włączył się i kiedy trwał spiew, ich serca stały się tak czyste jak jego, a ich duch niezwyciężony. Tym razem strażnicy byli tak rozzłoszczeni, że kazali wyrać mu język.
Cisza zaległa w obozie, coś, co było nieśmiertelne...
Ku zdumieniu wszystkich, był z powrotem na swoim miejscu następnego dnia, kołysząc się i tańcząc w rytm bezgłośnej muzyki, której nie słyszał nikt oprócz niego samego. i wkrótce wszyscy trzymali się za ręce i tańczyli dookoła jego krwawiącej, złamanej postaci pośrodku, podczas gdy strażnicy stali w zdumieniu jak wrośnięci w ziemię...

P.S.
Sudha Chandran, współczesna hinduska tancerka klasyczna, została powalona kwiecie swej kariery tanecznej całkiem dosłownie - ponieważ trzeba było jej amputować prawą nogę. Kiedy dorobiono jej sztuczną nogę, wróciła do tańca, i nie do wiary, znowu osiągnęła sukces. Kiedy zapytano ją, jak tego dokonała, powiedziała całkiem prosto: "Nie potrzeba stóp, żeby tańczyć".

(Na podstawie A. Mello)
Katarzyna Barańska

Katarzyna Barańska Tylko człowiek
posiada dar mowy.

Temat: Eros i Tanatos - Miłość i Śmierć

Piotr R.:
Pewnego razu w obozie koncentracyjnym żył więzień, który mimo, że skazany na stracenie, był nieustraszony i wolny. Pewnego dnia zobaczono go na środku placu więziennego, grającego na gitarze.
Wielki tłum zebrał się, żeby posłuchać, bo oczarowani tą muzyką,

...przypomina mi sie film Kornblumenblau...

Temat: Eros i Tanatos - Miłość i Śmierć

Katarzyna Barańska:
Piotr R.:
Pewnego razu w obozie koncentracyjnym żył więzień, który mimo, że skazany na stracenie, był nieustraszony i wolny. Pewnego dnia zobaczono go na środku placu więziennego, grającego na gitarze.
Wielki tłum zebrał się, żeby posłuchać, bo oczarowani tą muzyką,

...przypomina mi sie film Kornblumenblau...
może reżyser tego filmu i Mello czerpali s tego samego źródła
Katarzyna Barańska

Katarzyna Barańska Tylko człowiek
posiada dar mowy.

Temat: Eros i Tanatos - Miłość i Śmierć

Piotr R.:

...przypomina mi sie film Kornblumenblau...
może reżyser tego filmu i Mello czerpali s tego samego źródła

W końcu muzyka mogła być w tych okrutnych okolicznościach jedynym azylem.
Kamila H.

Kamila H. Pośrednik pracy,
doradca zawodowy

Temat: Eros i Tanatos - Miłość i Śmierć

jest taki wiersz Lechonia...
PYTASZ CO W MOIM ŻYCIU
Z WSZYSTKICH RZECZĄ GŁÓWNĄ

Pytasz, co w moim życiu z wszystkich rzeczą główną,
Powiem ci: śmierć i miłość - obydwie zarówno.
Jednej oczu się czarnych, drugiej - modrych boję.
Te dwie są me miłości i dwie śmierci moje.

Przez niebo rozgwieżdżone, wpośród nocy czarnej,
To one pędzą wicher międzyplanetarny,
Ten wicher, co dął w ziemię, aż ludzkość wydała,
Na wieczny smutek duszy, wieczną rozkosz ciała.

Na żarnach dni się miele, dno życia się wierci,
By prawdy się najgłębszej dokopać istnienia -
I jedno wiemy tylko. I nic się nie zmienia.
Śmierć chroni od miłości, a miłość od śmierci.

Temat: Eros i Tanatos - Miłość i Śmierć


Obrazek
Kamila Zaborowska

Kamila Zaborowska Kto nie ma odwagi do
marzeń, nie będzie
miał siły do walk...

Temat: Eros i Tanatos - Miłość i Śmierć

Tak na obrazie mamy śmierć, ale miłość nie umarła... Jest w żałobie:(

Temat: Eros i Tanatos - Miłość i Śmierć

Nigdy nie zestarzeje się serce, które kocha.
— Sokrates

Temat: Eros i Tanatos - Miłość i Śmierć

O przyjdź! - Stanisław Korab-Brzozowski

O przyjdź, jesienią -
Wdziej szatę lekką, białą, zwiewną,
pajęczą;
Rzuć na hebanowe swoje włosy
perły rosy,
Lśniące zimnych barw
tęczą.

O przyjdź, jesienią -
Owiana skargą tęskną, rzewną
żurawi,
W dal płynących szarą niebios tonią,
tchnącą wonią
Kwiatów, które mróz
krwawi.

O przyjdź, jesienią -
W chwilę zmierzchu senną, niepewną -
i dłonie
Swe przejrzyste, miękkie, woniejące
na cierpiące
Połóż mi skronie
o Śmierci!...
Adrianna Adamek

Adrianna Adamek "Prawdziwym
powołaniem człowieka
jest to tylko, do
czego ...

Temat: Eros i Tanatos - Miłość i Śmierć

Młodopolskie ujęcie Śmierci w wierszu Stanisława Korab-Brzozowskiego kojarzy mi się z jego samobójczą śmiercią, echem tego wezwania miłosnego, jakie w nim zawarł.
Diana Pogodna

Diana Pogodna wolny zawód

Temat: Eros i Tanatos - Miłość i Śmierć

Dla mnie niesamowite są te słowa, poezja Lechonia :

Pytasz, co w moim życiu z wszystkich rzeczą główną,
Powiem ci: śmierć i miłość - obydwie zarówno.
Jednej oczu się czarnych, drugiej - modrych boję.
Te dwie są me miłości i dwie śmierci moje.

Przez niebo rozgwieżdżone, wpośród nocy czarnej,
To one pędzą wicher międzyplanetarny,
Ten wicher, co dął w ziemię, aż ludzkość wydała,
Na wieczny smutek duszy, wieczną rozkosz ciała.

Na żarnach dni się miele, dno życia się wierci,
By prawdy się najgłębszej dokopać istnienia -
I jedno wiemy tylko. I nic się nie zmienia.
Śmierć chroni od miłości, a miłość od śmierci...

Temat: Eros i Tanatos - Miłość i Śmierć

Diana Pogodna:
Dla mnie niesamowite są te słowa, poezja Lechonia :

Pytasz, co w moim życiu z wszystkich rzeczą główną,
Powiem ci: śmierć i miłość - obydwie zarówno.
Jednej oczu się czarnych, drugiej - modrych boję.
Te dwie są me miłości i dwie śmierci moje.

Przez niebo rozgwieżdżone, wpośród nocy czarnej,
To one pędzą wicher międzyplanetarny,
Ten wicher, co dął w ziemię, aż ludzkość wydała,
Na wieczny smutek duszy, wieczną rozkosz ciała.

Na żarnach dni się miele, dno życia się wierci,
By prawdy się najgłębszej dokopać istnienia -
I jedno wiemy tylko. I nic się nie zmienia.
Śmierć chroni od miłości, a miłość od śmierci...

Diana, wspaniałe i ponadczasowe... aż poczytam sobie inne wiersze Lechonia.
Diana Pogodna

Diana Pogodna wolny zawód

Temat: Eros i Tanatos - Miłość i Śmierć


Diana, wspaniałe i ponadczasowe... aż poczytam sobie inne wiersze Lechonia.

Polecam najserdeczniej :)
Właśnie podczytuję teraz, jakoś i dzień i nastrój do tego odpowiedni :)

Chociaż na taką poezję zawsze jest pora :)

Temat: Eros i Tanatos - Miłość i Śmierć


Obrazek

Następna dyskusja:

Miłość i nienawiść




Wyślij zaproszenie do