Marcin Nowak

Marcin Nowak Handel B2B

Temat: Chiny: rekordowy wzrost i obawy o inflację

Chiny: rekordowy wzrost i obawy o inflację

Chińska gospodarka rozwijała się w 2007 roku w tempie 11,4 proc., najszybszym od trzynastu lat.

W ostatnim kwartale jednak przyrost eksportu zwolnił, co wynika ze słabszego popytu ze strony USA. Oczekuje się, że spowoduje to zmniejszenie tempa wzrostu. Większość chińskich analityków przewiduje, że wyniesie ono ponad 9,5 proc., głównie ze względu na ciągle duże inwestycje, a także na to, że w II połowie roku powinny być złagodzone wprowadzone przez władze ograniczenia kredytowe. Te czynniki mają zrównoważyć skutki ewentualnego załamania w USA.

Xie Fuzhan, szef chińskiego urzędu statystycznego, powiedział, że lekkie zwolnienie mieściłoby się w granicach oczekiwań, choć gospodarka zachowuje zdolność do trwałego i szybkiego rozwoju.

To lekkie spowolnienie byłoby z wielu względów korzystne, gdyż umożliwiłoby schłodzenie rynków akcji i nieruchomości (gdzie pojawiają się bańki spekulacyjne) i zmniejszyłoby problemy polityczne związane z narastaniem nadwyżki w handlu zagranicznym.

W ostatnim kwartale 2007 r. tempo wzrostu wyniosło 11,2 proc. wobec 11,9 oraz 11,5 proc. w poprzednich kwartałach. Grudniowa inflacja (6,5 proc.) była nieco niższa niż w listopadzie (6,9 proc.), ale w skali całego roku wyniosła 4,8 proc. wobec 1,6 proc. w 2006 roku.

Xie Fuzhan jest pewny, że grudniowe decyzje rządu o monitorowaniu podwyżek cen towarów codziennego użytku i o zamrożeniu cen energii zaczną wkrótce oddziaływać na poziom inflacji.

Rząd obawia się, że wyższa inflacja, wynikająca niemal w całości z podrożenia żywności, przeniesie się na inne dziedziny gospodarki i może się wymknąć spod kontroli.

Chińscy przywódcy stoją dziś wobec wyzwań, wynikających z konieczności pogodzenia dążeń do utrzymania szybkiego wzrostu gospodarczego i tworzenia milionów nowych miejsc pracy z coraz istotniejszymi zagrożeniami w zakresie ochrony środowiska, niedostatku niektórych zasobów, a ostatnio - także wyższej inflacji.

Chiny mają ograniczone możliwości posługiwania się w polityce gospodarczej stopami procentowymi, ponieważ obawiają się, że ich wzrost przyciągnąłby kapitał spekulacyjny, co utrudniłoby i tak skomplikowane zarządzanie kursem juana i rezerwami walutowymi.

Geograficzne zróżnicowanie chińskiego eksportu mogłoby jednak ograniczyć wpływ recesji w USA na tę gospodarkę. Według danych firmy maklerów okrętowych CLSA, Chiny już dziś wysyłają więcej towarów do Europy niż do USA, a na rynki Ameryki Łacińskiej, Bliskiego Wschodu i Afryki trafia ich łącznie więcej niż do Japonii.

RICHARD MCGREGOR

Tłum. A.G.

http://www.gazetaprawna.pl/index.php?action=showNews&d...