Dominik Krawczyk

Dominik Krawczyk Country Sampling
Coordinator

Temat: Siloksany w biogazie, a częste awarie silników.

Związki krzemoorganiczne występujące w biogazach wykorzystywanych do celów energetycznych stanowią bardzo duże zagrożenie dla instalacji i silników.
Po spalaniu gazu zawierającego silokasny w komorze spalania, na tłokach i innych elementach tworzy się nam powłoka w strukturze i budowie przypominająca szkło, trwale niszczące silnik i znacznie skracające ich okres eksploatacji.
Ich wpływ uważam za równie szkodliwy w eksploatacji silników jak występowanie wysokich stężeń siarkowodoru.
Konsekwencje występowania siloksanów jest mniejsza w przypadku wykorzystywania pozyskanego biogazu na pochodni, bądź w kotle.Dominik Krawczyk edytował(a) ten post dnia 20.02.13 o godzinie 18:56
Maciej W.

Maciej W. Manpower

Temat: Siloksany w biogazie, a częste awarie silników.

jaka jest skutecznosc wegla aktywnego w oczyszczaniu, a jaki mamy stopien oczyszczenia przy płuczkach mokrych z wypełnieniem zawierajacym silan i wreszcie ruda darniowa + alkalia ?? |
jak to wyglada weksploatacji ? nadal nie warto ?
lepiej kupic stary uzywany silnik i wymienic po 2 latach czy cos sie zmienilo ?
Dominik Krawczyk

Dominik Krawczyk Country Sampling
Coordinator

Temat: Siloksany w biogazie, a częste awarie silników.

Skuteczność w przypadku tych metod jest różna.
Obydwie metody mają jedną wspólną cechę- duże ilości odpadów.
Po za tym te metody nie do końca usuwają np.siloksany.
Ciekawą metodą odsiarczania, usuwania siloksanów i odorów jest metoda katalityczna - ale oczywiście pojawia się nam problem związany z kosztami takiej instalacji...
Moim zdaniem budując nową instalacje z perspektywą używania w okresie 10l + zastosowanie odpowiedniej metody odsiarczania bezsprzecznie zwróci się nam w czasie.

Jeśli mamy do czynienia z małymi instalacjami z wizją częstych remontów silników i kłopotów w eksploatacji to jak przedmówca powiedział :
" lepiej kupic stary uzywany silnik i wymienic po 2 latach ... "
Można przecież postawić starą ciężarówkę,albo ciągnik troszkę przerobić silnik i będzie nam spalał biogaz, a po założeniu prądnicy to może nawet i prąd popłynie...

Czy ktoś inteligenty robi coś tylko po to żeby mieć z tym kłopoty i poprawiać raz zrobioną rzecz za którą zapłacił ?
Czy po to inwestujemy pieniądze ?

Jeśli inwestycja będzie dobrze przemyślana i zaplanowana,a eksploatacja prowadzona rozsądnie to z doświadczenia śmiało mogę stwierdzić iż inwestycja staję się MĄDRĄ inwestycją,a nie wrzodem na tyłku.Dominik Krawczyk edytował(a) ten post dnia 20.02.13 o godzinie 19:00
Maciej W.

Maciej W. Manpower

Temat: Siloksany w biogazie, a częste awarie silników.

Dominik Krawczyk:
Skuteczność w przypadku tych metod jest różna.
Obydwie metody mają jedną wspólną cechę- duże ilości odpadów. |

Rozna i wystarczajaca :)
Po za tym te metody nie do końca usuwają np.siloksany.
Ciekawą metodą odsiarczania, usuwania siloksanów i odorów jest metoda katalityczna - ale oczywiście pojawia się nam problem związany z kosztami takiej instalacji...

mozna tez zapobiegac powstawaniu...
Moim zdaniem budując nową instalacje z perspektywą używania w okresie 10l + zastosowanie odpowiedniej metody odsiarczania bezsprzecznie zwróci się nam w czasie.
odsiarczanie napewno
Jeśli mamy do czynienia z małymi instalacjami z wizją częstych remontów silników i kłopotów w eksploatacji to jak przedmówca powiedział :
" lepiej kupic stary uzywany silnik i wymienic po 2 latach ... "
Można przecież postawić starą ciężarówkę,albo ciągnik troszkę przerobić silnik i będzie nam spalał biogaz, a po założeniu prądnicy to może nawet i prąd popłynie...

Czy ktoś inteligenty robi coś tylko po to żeby mieć z tym kłopoty i poprawiać raz zrobioną rzecz za którą zapłacił ?
Czy po to inwestujemy pieniądze ?

tak czesto jest najrozsadniej i przy tych warunkach rynkowych nadal tak bedzie.
sam biogaz jest dotowany, budowa biogazowni rowniez a sprzedarz energii elektrycznej zakontraktowana na jakis czas do przodu, czesto i certyfikaty podobnie. Rozstrzał ryzyka pomiedzy samym wybudowaniem instalacji a jej eksploatacja jest ogromny, znacznie wiekszy niz w jakimkolowiek innym biznesie jaki mi teraz do glowy przychodzi. Wspolczuje obsłudze bo pewniemapełne rece roboty no ale takie zycie. Z punktu widzenia inwestora przerzucenie kosztów postawienia obiektu na doinwestowanie/koszty eksploatacji w pozniejszym terminie jest jak najbardziej rozsadnym rozwiazaniem.

Jeśli inwestycja będzie dobrze przemyślana i zaplanowana,a eksploatacja prowadzona rozsądnie to z doświadczenia śmiało mogę stwierdzić iż inwestycja staję się MĄDRĄ inwestycją,a nie wrzodem na tyłku.

znam sie na wrzodach :) moze moge w czyms pomoc ??

Następna dyskusja:

Szkolenia o Biogazie, Bioga...




Wyślij zaproszenie do