konto usunięte

Temat: Pytania różne...

Czy ktoś,kto w związku małżeńskim doświadczał przemocy psychicznej (uwaga: mężczyzna w tym przypadku był ofiarą) ma prawo uwolnić się do bycia z tą osobą bez poczucia winy? Czy powinien ograniczać swoje prawo do bycia szczęśliwym? Czy powinien się bać, że nie zasługuje na szczęście? Czy fakt negatywnego myślenia i poczucia winy wiąże się z przeszłością, w której jedyną pewną rzeczą było stałe wzbudzanie poczucia winy?
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Pytania różne...

Monika M.:
Czy ktoś,kto w związku małżeńskim doświadczał przemocy psychicznej (uwaga: mężczyzna w tym przypadku był ofiarą) ma prawo uwolnić się do bycia z tą osobą bez poczucia winy? Czy powinien ograniczać swoje prawo do bycia szczęśliwym? Czy powinien się bać, że nie zasługuje na szczęście? Czy fakt negatywnego myślenia i poczucia winy wiąże się z przeszłością, w której jedyną pewną rzeczą było stałe wzbudzanie poczucia winy?
Monika, o co pytasz? O to czy możesz wyciągnąć faceta z toksycznego w niego lub ciebie małżeństwa? Czy o inną sprawę? Z czym problem?

konto usunięte

Temat: Pytania różne...

Pytam o poczucie winy u tego człowieka,o strach,który towarzyszy mu w każdej chwili szczęścia, o przekonanie,że nie zasługuje na szczęście.
Czy to wpływ przeszłości?

konto usunięte

Temat: Pytania różne...

Moniko sugeruję Ci od początku do końca opowiedzieć nam całą historię. I dopiero na końcu Twojej opowieści zadaj pytania ..etc Wtedy to będzie pełny obraz…
Zatem…
Elżbieta Kalinowska

Elżbieta Kalinowska psycholog,
psychoterapeuta,

Temat: Pytania różne...

Monika M.:
Czy ktoś,kto w związku małżeńskim doświadczał przemocy psychicznej (uwaga: mężczyzna w tym przypadku był ofiarą) ma prawo uwolnić się do bycia z tą osobą bez poczucia winy?

Może i ma prawo, ale to nie oznacza, że w to uwierzy i zrobi

Czy
powinien ograniczać swoje prawo do bycia szczęśliwym?

Wielu ludzi tak robi - ogranicza swoje prawo do bycia szczęśliwym ale nie ma takiej konieczności aby to robić.
Bycie szczęśliwym jest decyzją a nie szczęśliwym zbiegiem okoliczności

zy
powinien się bać, że nie zasługuje na szczęście?

Może się bać ale nie musi

Czy fakt
negatywnego myślenia i poczucia winy wiąże się z przeszłością, w której jedyną pewną rzeczą było stałe wzbudzanie poczucia winy?

Może się wiązać ale zagłębianie się w przyczyny trudności często utrudnia wyjście z trudności.

Ogólne odpowiedzi na ogólne pytania.
Jeśli chce się komuś pomóc to kategorie "powinien" lub "nie powinien" czegoś czuć są zdecydowanie mało użyteczne. Przekonywanie kogoś do swoich racji rzadko bywa naprawdę pomocne
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Pytania różne...

Monika M.:
Pytam o poczucie winy u tego człowieka,o strach,który towarzyszy mu w każdej chwili szczęścia, o przekonanie,że nie zasługuje na szczęście.
Czy to wpływ przeszłości?
To jest pytanie do niego i zależy w co wierzy.
W czym ty masz problem?

konto usunięte

Temat: Pytania różne...

Piotr Jaczewski:
Monika M.:
Pytam o poczucie winy u tego człowieka,o strach,który towarzyszy mu w każdej chwili szczęścia, o przekonanie,że nie zasługuje na szczęście.
Czy to wpływ przeszłości?
To jest pytanie do niego i zależy w co wierzy.
W czym ty masz problem?
Ja nie mam problemu. Chciałabym się dowiedzieć jak,ewentualnie,można takiej osobie pomóc?
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Pytania różne...

Monika M.:
Piotr Jaczewski:
Monika M.:
Pytam o poczucie winy u tego człowieka,o strach,który towarzyszy mu w każdej chwili szczęścia, o przekonanie,że nie zasługuje na szczęście.
Czy to wpływ przeszłości?
To jest pytanie do niego i zależy w co wierzy.
W czym ty masz problem?
Ja nie mam problemu. Chciałabym się dowiedzieć jak,ewentualnie,można takiej osobie pomóc?
No można, pomoc społeczna jest zawsze w cenie, wynoszenie śmieci, sprzątanie domu, opieka nad dziećmi. Z psychologiczną jest ciężej, ale zawsze możesz opłacić mu wizytę u specjalisty.
W jakiej relacji będąc chciałabyś pomagać?

konto usunięte

Temat: Pytania różne...

Piotr Jaczewski:
No można, pomoc społeczna jest zawsze w cenie, wynoszenie śmieci, sprzątanie domu, opieka nad dziećmi. Z psychologiczną jest ciężej, ale zawsze możesz opłacić mu wizytę u specjalisty.
W jakiej relacji będąc chciałabyś pomagać?
A wkładanie do głowy,że ma prawo do szczęścia i że nie powinien czuć się winny za to,że teraz jest szczęśliwy,chyba jest pomocą,prawda?

Chciałabym być partnerem dla niego.
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Pytania różne...

Monika M.:
Piotr Jaczewski:
No można, pomoc społeczna jest zawsze w cenie, wynoszenie śmieci, sprzątanie domu, opieka nad dziećmi. Z psychologiczną jest ciężej, ale zawsze możesz opłacić mu wizytę u specjalisty.
W jakiej relacji będąc chciałabyś pomagać?
A wkładanie do głowy,że ma prawo do szczęścia i że nie powinien czuć się winny za to,że teraz jest szczęśliwy,chyba jest pomocą,prawda?
Czyli związałaś się z żonatym mężczyzną..
Chciałabym być partnerem dla niego.
..i masz nadzieję, że zostanie gdy będziesz go komplementować i podnosić na duchu i wkładać do głowy, że ma do tego prawo?
To może zadziałać, zwykle tak to się odbywa. Facet cierpi w małżeństwie pod ciężkim kobiecym butem, zasypany pracą i obrzucany pieluchami i nagle nie wiadomo skąd pojawia się kobieta-anioł wspierająca radosna i troskliwa, a co najważniejsze chętna. I bach! Obydwoje na to co się dzieje magicznym sposobem nie mogą nic poradzić. Jaka jest różnica wieku pomiędzy wami?
Elżbieta Kalinowska

Elżbieta Kalinowska psycholog,
psychoterapeuta,

Temat: Pytania różne...

Monika M.:
Piotr Jaczewski:
No można, pomoc społeczna jest zawsze w cenie, wynoszenie śmieci, sprzątanie domu, opieka nad dziećmi. Z psychologiczną jest ciężej, ale zawsze możesz opłacić mu wizytę u specjalisty.
W jakiej relacji będąc chciałabyś pomagać?
A wkładanie do głowy,że ma prawo do szczęścia i że nie powinien czuć się winny za to,że teraz jest szczęśliwy,chyba jest pomocą,prawda?

Chciałabym być partnerem dla niego.

To są dwie oddzielne kwestie -
1. pomóc mu
2. zrobić z niego partnera dla siebie

Jeśli się chce mu pomóc to najpierw trzeba zaakceptować fakt, że on ma swój pogląd na szczęście niekoniecznie spójny z Twoim.

Warto by też odpowiedzieć sobie na pytanie, czy on chce pomocy i w czym. Częstym błędem pomagających jest założenie, że jakiś rodzaj cierpienia jaki dana osoba przeżywa jest zły i należy się go jak najszybciej pozbyć.

Ty zakładasz, że dla niego byłoby dobre odejść od żony, pozbyć się poczucia winy w imię własnego szczęścia. Pytanie tylko, czy to dla niego jest dobra droga, czy zaprowadzi go ona do szczęścia?

Poczucie winy nie jest problemem samo w sobie, jest sygnałem, że ktoś przekracza jakieś swoje normy.
Czy norma, która nie pozawala mu odjeść od żony jest dla niego źródłem nieszczęścia, czy też to, że nie potrafi przeciwstawić się agresji żony?

Czy wobec tej trudności powinien uciec od niej czy też próbować ją rozwiązać?

Może on bazując na swoim poczuciu winy powinien zostać w tym związku i zacząć pracę nad sobą? Nie wiem, ale jest taka możliwość. Być może pomoc dla tego człowieka powinna iść tym torem. Żeby to stwierdzić trzeba by z nim pracować terapeutycznie.

W każdym razie być może pomaganie mu jest w poprzek Twoim pragnieniom, dlatego warto wiedzieć, co Tobą kieruje, gdy mówisz, "chcę mu pomóc".

"Wkładanie do głowy", że ktoś nie powinien czuć tego co czuje nie odnosi skutku. Gdyby tak było, gdyby tak prosto można było wpływać na swoje emocje, nie byłoby problemów emocjonalnych, a ludzie by nie palili. Na każdej paczce "kładzie się im do głowy", że to szkodzi. Powinni w to wierzyć...

konto usunięte

Temat: Pytania różne...

Kurcze Monika... szczerze mówiac ..jezeli to Ty chcesz mu pomóc ,to ciut mi tu pachnie masochizem .

Facet /kobieta tez moze/ który jest ofiara , szuka pocieszycielki .
Ta na ogól bierze czarna robote na swoje barki ...po czasie sie buntuje ,bo czuje sie wykorzystana i on szuka nastepnej pocieszycielki ,bo znów jest ofiara.
Oczywiscie tak byc nie musi .
Ale powiedz ;
-Co on robi dla siebie , by z tego wyjsc?
-Czy czeka ,az Ty go z tego "bagna" wyciagniesz?

ps; moja rada - uciekaj gdzie pieprz rosnie.Wieczorek I. edytował(a) ten post dnia 21.08.09 o godzinie 01:11

Następna dyskusja:

Nie wiem czy na takie pytan...




Wyślij zaproszenie do