Stan K.

Stan K. Prezes, KANGUREX
Group,
Export-Import, Owner
KANGUREX Global

Temat: ~ UPADLOSCI ~

Upadłości firm 2014

W całym 2014 roku w Monitorze Sądowym i Gospodarczym opublikowano informacje o upadłości 822 firm – w porównaniu do roku 2013 jest to o 11% mniej.(..) Jak przedstawia się kwestia bankructw w podziale na poszczególne sektory rynku? Sytuację przeanalizowała spółka Euler Hermes.
Po tak dobrym roku pojawia się pytanie – co dalej?
Wszystko wskazuje na to, iż jak na razie to raczej koniec trendu poprawy kondycji przedsiębiorstw, przełom (jeśli tak można nazwać ok. 10% zmniejszenie i tak wciąż wysokiej liczby bankructw polskich przedsiębiorstw) w tym względzie mamy już za sobą. Zarówno nasza analiza stojących za tym czynników koniunktury, jak i przede wszystkim wyniki przedsiębiorstw oraz opinie ich przedstawicieli każą spodziewać się w 2015 roku stagnacji, a nie dalszej poprawy (spadku liczby upadłości), a nawet… symbolicznego zwiększenia liczby bankructw w Polsce – mówi Rafał Hiszpański, Prezes Zarządu Towarzystwa Ubezpieczeń Euler Hermes.

Poprawa nie była zjawiskiem jednolicie ciągłym – mieliśmy do czynienia z trzema, nie następującymi po sobie miesiącami, w których liczba bankructw rosła w stosunku do roku ubiegłego (maj, wrzesień, grudzień), co świadczyć może o pewnej wrażliwości czynników poprawy.

Co wpłynęło na poprawę kondycji firm? Przede wszystkim rosnący popyt krajowy, a nie wymiana handlowa z zagranicą (odwrotnie niż w poprzednim, 2013 roku).
Poprawa w sektorze budowlanym a także w produkcyjnym – ale tylko do IV kwartału.

W hurcie odwrotnie – w pierwszej połowie roku liczba upadłości dystrybutorów była wysoka, ustabilizowała się w III kwartale, a spadła dość gwałtownie dopiero w IV kwartale – efekt m.in. dużych oczekiwań związanych z popytem (w tym świątecznym) po dobrych odczytach tempa jego wzrostu.
Poprawa ominęła sektor usług – zarówno konsumenckich, jak i świadczonych na rzecz biznesu.
Nie we wszystkich regionach kraju upadłości było mniej: ich liczba w stosunku do roku ubiegłego wzrosła w woj. podkarpackim i małopolskim (po części zapewne efekt wojny za wschodnią granicą), nieznacznie również w woj. pomorskim oraz bardzo wyraźnie w woj. wielkopolskim.

Problemem dla finansów firm był w pierwszej kolejności nie popyt, ale przede wszystkim rentowność sprzedaży. Przykładem jest chociażby budownictwo – wzrostowi wartości inwestycji publicznych, jak i prywatnych (a zapowiadane są kolejne) towarzyszy obecnie spadek cen zarówno materiałów budowlanych, jak i samych prac. Zlecenia powracają wcale nie tak szeroką falą, jak sądzić by można po skali spadku liczby upadłości (-28%) w sektorze – to także efekt dużej skali „przetrzebienia” rynku w latach minionych. Ale co najistotniejsze – niskie ceny w budownictwie świadczą o powtarzaniu się na pewną skale schematu sprzed kilku lat: walki o zlecenia głównie w trosce jedynie o bieżące wpływy, a nie o rentowność całego kontraktu (bo przecież rynek powinien już rosnąć, trzeba więc dbać o bieżące przepływy – tak kalkuluje część przedsiębiorców). Dlatego jeszcze nie na masową skalę, ale jednak obserwujemy niepokojące zjawisko bieżących (IV kwartał 2014) upadłości firm zaangażowanych w realizację aktualnie dopiero co rozpoczętych inwestycji (m.in. drogowe).
Stan K.

Stan K. Prezes, KANGUREX
Group,
Export-Import, Owner
KANGUREX Global

Temat: ~ UPADLOSCI ~

Z powyzszej analizy, zamieszczonej na forum http://www.firma.egospodarka.pl/119271,Upadlosci-firm-... jest widoczne zapotrzebowanie na nowe firmy ale juz w sektorze usluch handlu miedzynarodowego.

Dla wielu firm rynek krajowy jest po prostu za mały, ich wyniki w zbyt dużym stopniu zależą od wymiany handlowej z zagranicą – jesteśmy pod tym względem w zupełnie innym miejscu, niż nie tylko w chwili wejścia do UE w 2004 roku, ale nawet w porównaniu do lat 2007-2008.

Nalezy zwrocic uwage na produkcje w branż maszynowej, konstrukcji stalowych ale tez i na eksport towarow konsumpcyjnych, m.in. meble.

Nadprodukcja i niskie ceny wielu surowców na rynku rolnym (np. mleka i jego przetworów czy mięsa) były problemem jeszcze przed rosyjskim embargiem. Widać więc już także w statystyce upadłości problemy firm z sektora spożywczego – chociaż na początku w większym stopniu dystrybutorów żywności (m.in. ubojnie wyspecjalizowane w eksporcie) niż zakładów przetwórczych (ich problemy, m.in. firm drobiarskich widoczne były w IV kwartale) : producentów wędlin czy nabiału. Cierpią też oczywiście finanse dostawców – rolników, chociaż ze względu na ich mniejsze obroty (nie predestynujące do przeprowadzania procedury upadłościowej) nie należy spodziewać się pojawienia się dużej fali upadłości w tym sektorze.

Za to nie ma miejsca w innych dziedzinach - krajowy popyt konsumencki sprzyja obecnie producentom odzieży i obuwia, którzy przeżywali trudne chwile jeszcze w pierwszej połowie ub. roku.



Wyślij zaproszenie do