Temat: Kiedy ostatni raz zastanawiałeś/aś się nad rozwojem...

Odpowiedź na to pytanie to pierwszy krok do podjęcia dalszych działań. Jakich?
O tym sobie tu właśnie podyskutujemy, ale najpierw zróbmy ten pierwszy krok, więc kiedy się zastanawiałeś/aś? :-)

Temat: Kiedy ostatni raz zastanawiałeś/aś się nad rozwojem...

Witold Moszyński:
Odpowiedź na to pytanie to pierwszy krok do podjęcia dalszych działań. Jakich?
O tym sobie tu właśnie podyskutujemy, ale najpierw zróbmy ten pierwszy krok, więc kiedy się zastanawiałeś/aś? :-)

Robię to bardzo często ,patrząc gdzie jestem z moimi planami

Temat: Kiedy ostatni raz zastanawiałeś/aś się nad rozwojem...

Witam Aniu,

czy metoda coachingu wg M. H. Erickson, z której korzystasz na co dzień, nadaje się też do auto-coachingu i planowania rozwoju własnego?

Opowiesz nam w paru słowach o niej?

pozdr.
wmWitold Moszyński edytował(a) ten post dnia 01.08.10 o godzinie 20:21

Temat: Kiedy ostatni raz zastanawiałeś/aś się nad rozwojem...

Witku,
absolutnie tak ,bo zakłada,ze każdy posiada ogromny potencjał, który wystarczy uruchomić aby zrealizować swoje cele .

Kwestia czy uruchomimy go sami czy potrzebujemy coacha,żeby nam w tym pomógł.Pierwszy etap jak już wiemy czego chcemy,czyli sprecyzujemy cele jest raczej łatwy.
Warto sobie odpowiedzieć na pytanie ,czego potrzebuję,żeby utrzymać się na swojej drodze i wtedy potrzeba więcej wsparcia.
Mam takie doświadczenie,że z coachem osiągamy cele szybciej ale zakładając,że potencjał jest w nas ,że każdy jest ok oraz,że za każdym zachowaniem stoi pozytywna intencja /zasady Ericksona/ myślę,ze możemy użyć jej do auto-coachingu.
Chociaż to jest bardzo przyjemna sytuacja.kiedy ktoś z uwagą i z zainteresowaniem słucha o naszych planach i potrzebach i wiemy,ze wspiera nas w 100 % .Czy warto robić to samemu ?

Temat: Kiedy ostatni raz zastanawiałeś/aś się nad rozwojem...

zależy od wysokości kwoty na fakturze ;-))

Temat: Kiedy ostatni raz zastanawiałeś/aś się nad rozwojem...

Mnie raczej wydaje się ,że jest to alokacja środków .
Wiele osób nie ma żadnych oporów nad kupnem rzeczy typu auto i cała reszta opakowania, więc może warto inwestować w to co mamy najlepszego na świecie, czyli siebie. Drogie auta tracą na wartości a my wprost przeciwnie !

Temat: Kiedy ostatni raz zastanawiałeś/aś się nad rozwojem...

Zdecydowanie tak!
Człowiek - najlepsza inwestycja :-)

Temat: Kiedy ostatni raz zastanawiałeś/aś się nad rozwojem...

Witold Moszyński:
Odpowiedź na to pytanie to pierwszy krok do podjęcia dalszych działań. Jakich?
O tym sobie tu właśnie podyskutujemy, ale najpierw zróbmy ten pierwszy krok, więc kiedy się zastanawiałeś/aś? :-)

Robię to prawie codziennie. Na razie zbieram doświadczenie zawodowe i się kształcę. Generalnie mam jasno sprecyzowany cel zawodowy i wiem czego chce w życiu. Jestem dość niecierpliwa w osiąganiu celów, na razie ciągle ściągam cugle bo chętnie bym się wyrwała do przodu, ale na chwilę obecną czas jest jeszcze moim sprzymierzeńcem. A w odpowiednim momencie skoczę :)) Mam tylko nadzieję, że nie na głęboką wodę.

Jednak obserwuję masę ludzi którzy zdają się dryfować bezwładnie i czasem im zazdroszczę tego wewnętrznego spokoju.Magdalena C. edytował(a) ten post dnia 01.11.10 o godzinie 21:31

Temat: Kiedy ostatni raz zastanawiałeś/aś się nad rozwojem...

Magdalena C.:

Witold Moszyński:
Odpowiedź na to pytanie to pierwszy krok do podjęcia dalszych działań. Jakich?
O tym sobie tu właśnie podyskutujemy, ale najpierw zróbmy ten pierwszy krok, więc kiedy się zastanawiałeś/aś? :-)

Robię to prawie codziennie. Na razie zbieram doświadczenie zawodowe i się kształcę. Generalnie mam jasno sprecyzowany cel zawodowy i wiem czego chce w życiu. Jestem dość niecierpliwa w osiąganiu celów, na razie ciągle ściągam cugle bo chętnie bym się wyrwała do przodu, ale na chwilę obecną czas jest jeszcze moim sprzymierzeńcem. A w odpowiednim momencie skoczę :)) Mam tylko nadzieję, że nie na głęboką wodę.

Jednak obserwuję masę ludzi którzy zdają się dryfować bezwładnie i czasem im zazdroszczę tego wewnętrznego spokoju.Magdalena C. edytował(a) ten post dnia 01.11.10 o godzinie 21:31

Czego potrzebujesz zeby osiągać swoje cele i miec wewnętrzny spokój ?

Temat: Kiedy ostatni raz zastanawiałeś/aś się nad rozwojem...

Anna Maria Piasecka:

Magdalena C.:

Witold Moszyński:
Odpowiedź na to pytanie to pierwszy krok do podjęcia dalszych działań. Jakich?
O tym sobie tu właśnie podyskutujemy, ale najpierw zróbmy ten pierwszy krok, więc kiedy się zastanawiałeś/aś? :-)

Robię to prawie codziennie. Na razie zbieram doświadczenie zawodowe i się kształcę. Generalnie mam jasno sprecyzowany cel zawodowy i wiem czego chce w życiu. Jestem dość niecierpliwa w osiąganiu celów, na razie ciągle ściągam cugle bo chętnie bym się wyrwała do przodu, ale na chwilę obecną czas jest jeszcze moim sprzymierzeńcem. A w odpowiednim momencie skoczę :)) Mam tylko nadzieję, że nie na głęboką wodę.

Jednak obserwuję masę ludzi którzy zdają się dryfować bezwładnie i czasem im zazdroszczę tego wewnętrznego spokoju.Magdalena C. edytował(a) ten post dnia 01.11.10 o godzinie 21:31

Czego potrzebujesz zeby osiągać swoje cele i miec wewnętrzny spokój ?

Niestety jestem typowym zadaniowcem i z zasady jak tylko osiągnę jakiś wyznaczony cel zaraz znajduję sobie następny, do którego muszę dążyć. Bez celu czuję się jak bez ręki. I to obojętne czy to cel zawodowy czy prywatny.
Ciągle do czegoś dąże więc wewnętrzny spokój nie jest mi chyba pisany :)).
Kiedyś ze sobą walczyłam i starałam się to zmienić, ale się poddałam, bo w sumie dobrze mi z tym.
Myślę, że wewnętrzny spokój można osiągnąć, jeśli ma się uczucie balansu między życiem prywatnym a zawodowym i jest się po prostu szczęśliwym. A każdy ma inny sposób na szczęście.

Temat: Kiedy ostatni raz zastanawiałeś/aś się nad rozwojem...

Magdalena C.:

Anna Maria Piasecka:

Magdalena C.:

Witold Moszyński:
Odpowiedź na to pytanie to pierwszy krok do podjęcia dalszych działań. Jakich?
O tym sobie tu właśnie podyskutujemy, ale najpierw zróbmy ten pierwszy krok, więc kiedy się zastanawiałeś/aś? :-)

Robię to prawie codziennie. Na razie zbieram doświadczenie zawodowe i się kształcę. Generalnie mam jasno sprecyzowany cel zawodowy i wiem czego chce w życiu. Jestem dość niecierpliwa w osiąganiu celów, na razie ciągle ściągam cugle bo chętnie bym się wyrwała do przodu, ale na chwilę obecną czas jest jeszcze moim sprzymierzeńcem. A w odpowiednim momencie skoczę :)) Mam tylko nadzieję, że nie na głęboką wodę.

Jednak obserwuję masę ludzi którzy zdają się dryfować bezwładnie i czasem im zazdroszczę tego wewnętrznego spokoju.Magdalena C. edytował(a) ten post dnia 01.11.10 o godzinie 21:31

Czego potrzebujesz zeby osiągać swoje cele i miec wewnętrzny spokój ?

Niestety jestem typowym zadaniowcem i z zasady jak tylko osiągnę jakiś wyznaczony cel zaraz znajduję sobie następny, do którego muszę dążyć. Bez celu czuję się jak bez ręki. I to obojętne czy to cel zawodowy czy prywatny.
Ciągle do czegoś dąże więc wewnętrzny spokój nie jest mi chyba pisany :)).
Kiedyś ze sobą walczyłam i starałam się to zmienić, ale się poddałam, bo w sumie dobrze mi z tym.
Myślę, że wewnętrzny spokój można osiągnąć, jeśli ma się uczucie balansu między życiem prywatnym a zawodowym i jest się po prostu szczęśliwym. A każdy ma inny sposób na szczęście.

Wiesz , chodzi o to ,ze jedno nie wyklucza drugiego .Cele dają pasję życia ale mozna to osiagać bez niepokoju