Temat: Time to say goodbye
ACN mnie zupełnie rozczarował! Dla mnie jest to doskonale zamaskowana piramida, firma nastawiona jest przede wszystkim na pozyskiwanie nowych współpracowników. Rozpoczęcie współpracy z ACN kosztuje 1100 zł, więc nie jest to symboliczna kwota na pokrycie kosztów administracyjnych! Jeśli firma ACN chciałaby pozyskać sporą część rynku telekomunikacyjnego to promowała by swoje usługi, a tym czasem na ogólnopolskim zjeździe przedstawicieli oraz osób, które chcą uzyskać szeroki wachlarz informacji na temat tej firmy dowiadują się że: sprzedając produkty ACN nie należy przedstawiać cennika, ani słowa nie było powiedziane na temat podstawowych usług ACN (telefonów stacjonarnych, telefonii komórkowej, itd.). Jedynie powiedziano kilka słów o wideotelefonie, aczkolwiek ten produkt jest zupełną pomyłką. Skype jest darmowy i każdy kto posiada Internet może z niego korzystać, jest nawet lepszy bo można z niego korzystać poprzez łącza bezprzewodowe. Do korzystania z wideotelefonu konieczny jest Internet tzw. kablowy.
Kończąc wątek zjazdu ACN w Warszawie, . Koszt uczestnictwa w takim zjeździe to 40 zł, ale organizatorzy nic nie zapewnili nawet wody. Spotkanie takiej rangi zostało zorganizowane w starej szkole, gdzie nie można było nic kupić do jedzenia (bo trudno nazwać mały bufet czymś normalnym dla ponad 1000 osób), przy czym to spotkanie trwało od 9 do 17 godz.
Firma tej klasy, jak to nam mówiono działająca w kilkunastu krajach raczej nie pozwala sobie na tak prymitywne warunki.
Można by podać mnóstwo argumentów dla których ta firma nie wzbudziła we mnie zaufania, podam kilka które teraz pamiętam:
- duży koszt rozpoczęcia działalności 1100 zł
- co roczna opłata 200 zł (zupełnie nieuzasadniona)
- opłaty zupełnie za wszystko: za wnioski, za korzystanie z systemu internetowego monitorującego działalność, za materiały szkoleniowo-reklamowe, za szkolenia (zupełnie nie mówię tutaj o opłatach za noclegi, jedzenie, dojazd, itd. rozumiem że tych kosztów firma nie musi pokrywać ale dlaczego pobierane są dodatkowe opłaty)
- wysyłanie zawartych umów z klientami jest nakazane listami zwykłymi, nie wolno wysyłać listami poleconymi do centrali firmy (oczywiście jeśli paczka takich umów zagubi się to firma nie ponosi odpowiedzialności)
- nachalne namawianie do brania udziału w płatnych szkoleniach międzynarodowych (do tego stopnia, że w Warszawie na „szkoleniu” rozdawano formularze zgłaszające do wyjazdu w którym należało wpisać nr karty kredytowej jako formę płatności, jeśli ktoś nie posiadał tak owej przy sobie namawiano żeby poprosił znajomego o wpisanie jego nr, gdyż liczba miejsc na takich szkoleniach jest ograniczona i jedyne kryterium to kto pierwszy ten lepszy
- na każdym kroku podkreślanie poparcia Donalda Trampa, wydaje mi się że ta osoba popiera doskonały pomysł założycieli ACN, a nie ludzi którzy dołączają na samym dole do dużej struktury
- główny zysk z wprowadzenia kolejnych osób do ACN
- zysk ze swoich klientów nie pokrywa kosztów działalności (gdyż 1% naliczany z sumy wszystkich faktur od swoich własnych klientów to marne grosze, działalność oparta na wyłącznie własnych klientach ma sens po wejściu na próg 10% z każdej faktury, ale do tego konieczna jest suma wszystkich faktur na kwotę 30 000 zł. Zakładając że obecnie każdy płaci za telefon stacjonarny 100 zł, po przejściu do ACN będzie płacił trochę mniej powiedzmy że 70 zł. to takich klientów musimy pozyskać 429 żeby wejść na próg 10%, a trzeba zaznaczyć że nie każdy może zostać klientem ACN, mogą to być osoby wyłącznie korzystający z telefonów stacjonarnych TP oraz nie mogą być związane umowami okresowymi, w praktyce wygląda to tak że prawie każdy kto posiada Internet z TP – neostradę posiada umowę okresową na telefon)
TO TAKIE MOJE PRZEMYŚLENIA
Pozdrawiam Serdecznie