konto usunięte

Temat: Ochrona przyrody a "survival"

http://prawo.legeo.pl/prawo/ustawa-z-dnia-16-kwietnia-...
Tak na marginesie nagrywanych rozmów przy ognisku o ochronie przyrody...
To link do ustawy o ochronie przyrody. Co jakiś czas ulega ona pewnym zmianom. (jak każda ustawa jest poddawana pod konsultacje publiczne w których prawie nikt nie uczestniczy :D)

Ci co chodzą do lasu i w jakiś sposób z niego korzystają powinni wiedzieć co można a co nie. Ja jestem przekonany że Ustawa o ochronnie przyrody służy najbardziej właśnie tym co las odwiedzają...Jak większość aktów prawnych ustawa o ochronie przyrody jest zagmatwana i nie orientują się w niej nawet niektórzy przyrodnicy... Jak każdy akt prawny działa wybiórczo. Mam nadzieję że to ułatwi a nie zagmatwa...

Poniżej są linki do rozporządzeń. Jest tam kilka plików w formacie pdf na które warto kliknąć...
ROŚLINY
ROZPORZĄDZENIE MINISTRA ŚRODOWISKA 1) w sprawie gatunków dziko występujących roślin objętych ochroną
GRZYBY I POROSTY

Chronione grzyby i porosty
Wszyscy chyba wiedzą że grzyby to nie rośliny...Część z nas uczyło się o porostach jako osobnej jednostce taksonomicznej jednak "Jako samodzielna jednostka taksonomiczna, przestała istnieć w 1981 roku w wyniku zmian, wprowadzonych przez Międzynarodowy Kodeks Nomenklatury Botanicznej. Pojęcie to ujmowane jest obecnie w kategoriach ekologicznych (podobnie jak grzyby mikoryzowe), a nie systematycznych. Systematyka i nomenklatura porostów dotyczy ich komponenta grzybowego" Stąd porosty są na liście chronionych grzybów...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Porosty

Żeby nie gmatwać i uprościć rozmyślania o grzybach i porostach dodam że...
"Art. 52a. Gospodarka leśna nie narusza zakazów, o których mowa w art. 52 ust. 1 pkt 1, 3—5 i 11, jeżeli jest prowadzona na podstawie planów, które zostały poddane strategicznej ocenie oddziaływania na środowisko, obejmującej oddziaływanie na dziko występujące populacje gatunków będących przedmiotem zainteresowania Wspólnoty i chronionych gatunków ptaków, oraz ich siedliska, bądź jest prowadzona na podstawie kodeksu dobrych praktyk, których ustalenia zapewniają, że czynności wykonywane zgodnie z nimi nie są szkodliwe dla zachowania gatunku we właściwym stanie ochrony."
Oraz łamanie ochrony gatunkowej może być wykryte przez kontrole fitosanitarne przy odprawie paszportowej, straż graniczną, służbę leśną lub straż ochrony parku narodowego...

Jeśli ktoś ma jakieś wątpliwości to służę wyjaśnieniami...Może ktoś bardziej kompetentny też się wypowie...Marek Bronisław Hubert edytował(a) ten post dnia 12.03.12 o godzinie 13:18

konto usunięte

Temat: Ochrona przyrody a "survival"

Oprócz tego jest jeszcze dużo regulaminów dla obszarów objętych strefą ciszy tak jak jest np. w Borach Tucholskich. Warto sprawdzać teren pod kątem indywidualnych regulaminów.

Choć mnie i tak najbardziej boli zakaz palenia ognisk w tak zwanym ,,lesie" :/

konto usunięte

Temat: Ochrona przyrody a "survival"

Tomasz Groń:
Choć mnie i tak najbardziej boli zakaz palenia ognisk w tak zwanym ,,lesie" :/
Ten zakaz wynika z ustawy o lasach...
Ale dlaczego on Cię boli? Spójrz na to z innej strony...Gdyby nie ten zakaz to wielu lasów by nie było. Oraz większość podmiejskich lasków byłaby otoczona pozostałościami po ognisku oraz butelkami po piwie.
Ułatwia to też ochronę przeciwpożarową. W czasach w których każdy ma komórkę a każdy dym w lesie odbierany jest jako pożar...Bo w praktyce wygląda to tak że duża część interwencji służby leśnej jest w tedy gdy ktoś dzwoni na straż pożarną bo się pali. Każdy mały dymek trzeba sprawdzić. Dojechać tam samochodem i zobaczyć co i jak. Czasem to jest tylko ognisko a czasem to pożar...Zatem wyobraź sobie że gdy nawet nie palisz ognia i znajdujesz się w płonącym lesie. Uciec z takiego lasu nie jest łatwo...Szczególnie szybko płonącej monokultury jak okolice Borów Tucholskich.
Jeśli się chce to można znaleźć naprawdę fajne i dzikie miejsca gdzie wolno palić ogień...
tu http://www.czaswlas.pl/ lub np na studenckich bazach namiotowych nie piszę o stanicach harcerskich o których na pewno wiesz...Marek Bronisław Hubert edytował(a) ten post dnia 12.03.12 o godzinie 15:00

konto usunięte

Temat: Ochrona przyrody a "survival"

Dlatego, że ten zakaz to jest bzdura. Bo las to tylko coś co jest na mapie zaznaczone jako las. Widziałem wiele miejsc ogniskowych wytyczonych w pobliżu drzew. Na pytanie czemu kawałek dalej w lesie nie można palić ogniska a tutaj niby można usłyszałem wprost: To są samosiejki a nie las... Wiadomo w lesie jest inne podłoże, ściółka itd. Ale meijsce ogniskowe wśród drzew w odległości paru metrów to też przesada.

Nigdy nie byłem świadkiem pożaru w lesie, ale zdaje sobie sprawę z powagi sprawy. Jednak moim zdaniem większość pożarów wynika z ludzkiej głupoty i debilizmu ,,turystów". Osoba która wie i potrafi, jest w stanie rozpalić bezpieczny ogień w lesie.

Ponadto nie wiem co ma na celu zakaz palenia ognisk wydawany przez Urząd Morski. Niby można starać się o pozwolenie, ale usłyszałem, ze takie rzeczy trzeba załatwiać na 3 miesiące wstecz.

Na pewno jest wiele miejsc gdzie można legalnie palić ogień. Jednak widziałem wiele legalnych miejsc które niestety nie przewyższały ,,lasu" pod względem bezpieczeństwa.

konto usunięte

Temat: Ochrona przyrody a "survival"

Tomasz Groń:
Jednak widziałem wiele legalnych miejsc które niestety nie przewyższały ,,lasu" pod względem bezpieczeństwa.
Na pewno jakąś rację masz. Do Twoich wywodów, dołożył bym jeszcze palenie ognisk przez brygady wycinkowe. Robione (ogniska) byle gdzie i byle jak i pozostawiane bez nadzoru dłuższy czas (od przerwy do przerwy). Niby fakt, że robią to (wycinkę) najczęściej zimą ale nam nie wolno zawsze. Niestety, rozumiem też, że alternatywą było by wprowadzenie czegoś w rodzaju "prawa palenia ognisk" z kursami, egzaminami itp otoczką jak przy prawach jazdy. Co prawda jest to może na tyle mało popularna rzecz, że kantów takich, jak przy prawku, by nie było. Ale i tak, mimo egzaminów ilu decyduje się na jazdę na podwójnym gazie. A ogień, to też sprawa poważna i lepiej trzeźwo (na trzeźwo łatwiej) oceniać zagrożenie. Tak więc, mimo, że też mi to przeszkadza, stosuję się do ograniczeń. Za bardzo kocham las.
Edit - literówkiMaciej B. edytował(a) ten post dnia 12.03.12 o godzinie 21:46
Krzysztof Bura

Krzysztof Bura Logistics Manager,
Gates Polska

Temat: Ochrona przyrody a "survival"

Maciej B.:
Niestety, rozumiem też, że alternatywą było by wprowadzenie czegoś w rodzaju "prawa palenia ognisk" z kursami, egzaminami itp otoczką jak przy prawach jazdy. Co prawda jest to może na tyle mało popularna rzecz, że kantów takich, jak przy prawku, by nie było. Ale i tak, mimo egzaminów ilu decyduje się na jazdę na podwójnym gazie. A ogień, to też sprawa poważna i lepiej trzeźwo (na trzeźwo łatwiej) oceniać zagrożenie. Tak więc, mimo, że też mi to przeszkadza, stosuję się do ograniczeń. Za bardzo kocham las.

Zakaz palenia ognia w lesie na pewno minimalizuje ryzyko pożaru. Z drugiej strony jest to wrzucanie do jednego worka wszelkiej maści debilów bez wyobraźni oraz ludzi świadomych ryzyka, którzy do rozpalenia ognia w lesie podejdą w sposób bezpieczny, zachowując wszelkie niezbędne środki ostrożności.

Osobiście bardzo podoba mi się pomysł certyfikacji osób, które mogłyby rozpalać ogień w lesie. Służby leśne miałyby pewność, że taki certyfikat dostaje osoba, która wykazała się wiedzą w zakresie bezpieczeństwa pożarowego w lesie i jest ona "świadomym członkiem leśnej społeczności". Jednak realnie rzecz biorąc, nie sądzę aby doszło do tego typu ustępstw. Ale pomarzyć zawsze można... :)

konto usunięte

Temat: Ochrona przyrody a "survival"

Mi najbardziej przeszkadza brak konsekwencji bo tak jak mówię las to jest tylko to co jest uważane za las, a drzewa które same nie planowanie się rozsiały już lasem nie są i można wśród nich palić ogień.

Już pomijam fakt, że często paląc ognisko w ,,dziczy" zależy mi na tym, żeby nie być zauważonym, a niestety bardzo często taka możliwość jest tylko w gęstym gąszczu.

konto usunięte

Temat: Ochrona przyrody a "survival"

Tomasz Groń:
Na pewno jest wiele miejsc gdzie można legalnie palić ogień. Jednak widziałem wiele legalnych miejsc które niestety nie przewyższały ,,lasu" pod względem bezpieczeństwa.

Prosił bym o przeczytanie ze zrozumieniem tego co piszę...Jak już napisałem wyznaczanie miejsc ognisk jest uzasadnione ochroną przeciwpożarową...Jeśli ktoś dostrzeże ognisko lub dym z takiej wieży obserwacyjnej
Obrazek
z której widoczność jest bardzo duża. Lub gdy zawiadomi turysta a dym jest w miejscu(sektorze) wyznaczonym przez nadleśnictwo lub innego właściciela lasu to nie wysyła się tam patrolu straży pożarnej, służby leśnej, straży leśnej lub policji. Natomiast jeśli dym jest gdzieś gdzie ognisko nie jest dozwolone to ktoś musi tam dojechać. Jazda autem w terenie kosztuje...Kosztuje też czas pracownika. Ja osobiście wolę aby te pieniądze poszły na lepszy cel...Osoba z certyfikatem ogni opalacza lub bez zagraża bezpieczeństwu...Pamiętajmy że las nie jest niczyj...Wiele osób nieświadomych tego że właścicielem lasu jest osoba prywatna urządza sobie tam ognisko. Czy mając swój prywatny las pozwalał byś każdemu urządzać sobie ognisko gdzie popadnie?

Warto sprawdzać co ktoś do ciebie mówi zatem...Nie ma różnicy czy coś się samo zasiało czy nie...Zresztą dzisiejsze leśnictwo często wykorzystuje odnowienia naturalne. Więc co to jest las wg naszego prawa?
Wg ustawy o lasach...
Art. 3. Lasem w rozumieniu ustawy jest grunt:

1) o zwartej powierzchni co najmniej 0,10 ha, pokryty roślinnością leśną (uprawami leśnymi) - drzewami i krzewami oraz runem leśnym - lub przejściowo jej pozbawiony:

a) przeznaczony do produkcji leśnej lub
b) stanowiący rezerwat przyrody lub wchodzący w skład parku narodowego albo
c) wpisany do rejestru zabytków,

2) związany z gospodarką leśną, zajęty pod wykorzystywane dla potrzeb gospodarki leśnej: budynki i budowle, urządzenia melioracji wodnych, linie podziału przestrzennego lasu, drogi leśne, tereny pod liniami energetycznymi, szkółki leśne, miejsca składowania drewna, a także wykorzystywany na parkingi leśne i urządzenia turystyczne.

Art. 4. 1. Lasami stanowiącymi własność Skarbu Państwa zarządza Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe, zwane dalej "Lasami Państwowymi".
2. Przepisu ust. 1 nie stosuje się do lasów:

1) będących w zarządzie parków narodowych,
2) wchodzących w skład Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa,
3) będących w użytkowaniu wieczystym na mocy odrębnych przepisów.
http://lasypl.w.interia.pl/Ustawa%20o%20lasach.htm

konto usunięte

Temat: Ochrona przyrody a "survival"

Maciej B.:
Tomasz Groń:
Jednak widziałem wiele legalnych miejsc które niestety nie przewyższały ,,lasu" pod względem bezpieczeństwa.
Na pewno jakąś rację masz. Do Twoich wywodów, dołożył bym jeszcze palenie ognisk przez brygady wycinkowe. Robione (ogniska) byle gdzie i byle jak i pozostawiane bez nadzoru dłuższy czas (od przerwy do przerwy). Niby fakt, że robią to (wycinkę) najczęściej zimą ale nam nie wolno zawsze.

Myślę że nie powinieneś im zazdrościć...Na niżu palenie resztek pozrębowych jest zabronione. Dozwolone jest jedynie dla ogrzania się. Więc to ognisko jeśli jest to nie byle gdzie tylko na zrębie...
Pamiętajmy że ten las jest też po to aby dostarczyć nam drewna...Na stoły, meble, statki, kajaki, domy, więźby...
Las to też fabryka drewna a "Gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą". Robotnik leśny nie jest wstanie pilnować ognia które służy mu do ogrzania się przy -10 C i jednocześnie prowadzić pozyskania...
Zawsze można zostać z takim robotnikiem leśnym i zobaczyć jak to jest...
W górskich świerczynach panuje gradacja korników. Korniki świetnie się rozmnażają w gałęziach świerkowych...Dlatego jest obowiązek spalania resztek pozrębowych. W większości przypadków brakuje właśnie ludzi do tej pracy...Pracy która polega na paleniu ogniska...Ognisko jest fajne na kilka dni. Na dłuższą metę większość ludzi ma go dość.

Las to nie plac zabaw...Lub park rozrywki...

Przeczytajcie ten raport i zobaczcie jakie lasy ponoszą straty w wyniku pożarów
http://www.google.com/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=...Marek Bronisław Hubert edytował(a) ten post dnia 13.03.12 o godzinie 16:09

konto usunięte

Temat: Ochrona przyrody a "survival"

Marek Bronisław Hubert:
Myślę że nie powinieneś im zazdrościć...Na niżu palenie resztek pozrębowych jest zabronione. Dozwolone jest jedynie dla ogrzania się. Więc to ognisko jeśli jest to nie byle gdzie tylko na zrębie...
Powiedzjeszcze, że wierzysz, że teoria zgadza się z praktyką. :)
Co do reszty, jak pisałem, z bólem ale obiekcji nie mam. Las, to las. A o tych czystkach pozrębowych, też by wiele można było powiedzieć...
Ale dlaczego lasy mają się różnić od reszty gospodarki?

konto usunięte

Temat: Ochrona przyrody a "survival"

Maciej B.:
Marek Bronisław Hubert:
Myślę że nie powinieneś im zazdrościć...Na niżu palenie resztek pozrębowych jest zabronione. Dozwolone jest jedynie dla ogrzania się. Więc to ognisko jeśli jest to nie byle gdzie tylko na zrębie...
Powiedzjeszcze, że wierzysz, że teoria zgadza się z praktyką.
Tu nie chodzi o wiarę...Gdziekolwiek jestem w lesie to obserwuję.
Jak widzę że w lesie dzieje się coś dziwnego niezależnie od rejonu kraju. To staram się sprawdzić dlaczego tak się dzieje...Lubię las. To jest fajne że wszędzie ten las jest mój...Zdaję sobie sprawę że do lasu informacje, rozporządzenia i nowinki docierają później. Las rośnie wolno...Środowisko leśne się do tego dostosowało....Jednak we wszystkich nadleśnictwach wiedzą o rozporządzeniu 11a...http://www.eko.org.pl/lkp/prawo_html/zarzadzenie_11a.html
Choć zdaję sobie sprawę że robotnik leśny ma ciężko i może mieć w poważaniu "ekologię"...Bo jego życie to często survival...
:)
Co do reszty, jak pisałem, z bólem ale obiekcji nie mam. Las, to las. A o tych czystkach pozrębowych, też by wiele można było powiedzieć...
Ale dlaczego lasy mają się różnić od reszty gospodarki?
Rozszerz pytanie bo nie rozumiem...

konto usunięte

Temat: Ochrona przyrody a "survival"

Marek Bronisław Hubert:
Maciej B.:
Ale dlaczego lasy mają się różnić od reszty gospodarki?
Rozszerz pytanie bo nie rozumiem...
Jeśli o to pytanie Ci chodzi i nie było to stwierdzenie żartem, to idzie mi o to, że rozbieżność pomiędzy przepisami a życiem codziennym spotykamy na każdym kroku we wszystkich dziedzinach życia i gospodarki, więc czemu nie w lesie? Tu, w końcu, niestety też bywają ludzie i nie zawsze pasują do tego środowiska.
Poza tym chodząc po lesie zawsze mam przy sobie kombinerki lub nożyce do cięcia drutu (na wszelki wypadek, raz mnie złapało) a na ten temat też coś przepisy mówią. Ale w końcu "dzikie białko" jest w cenie i za darmo. A o warunkach pracy i liczebności Straży Leśnej to pewnie byś mi mógł więcej powiedzieć. Pracownikami leśnymi i kłusownikami często są ci sami ludzie, często mieszkańcy okolicznych wsi, wśród których żyje ... jeden (często) strażnik.

Następna dyskusja:

Dlaczego survival...?




Wyślij zaproszenie do