Temat: Spróbujmy razem

Poniżej kopiuję fragment maila umieszczonego na stronie http://rynekpracy.pl/index.php w dziale Pokolenie 50+

"Przestańmy udawadniać, że plusy nie są ujemne, a my nie mamy garba, w którym ukrywamy złe nawyki, niechęć do nauki, poznawania, rozwoju osobistego, brak odpowiednich zdolności i umiejętności itd. itd. Matryca zbudowana z naszych predyspozycji nie pasuje do Wzorca powszechnie obowiązującego, jak w piosence W. Młynarskiego „Pucel”, w ktorej nie można ułożyć układanki, bo klocki nie pasują do obrazka. Żeby się udało trzeba zmienić albo klocki albo obrazek. Obrazka się nie da, więc zmieńmy klocki. Podobnie myślącym i czującym proponuję: przestańmy pisać listy motywacyjne skoro nasza metryka czyni je nieczytelnymi – umówmy się, spotkajmy się, poznajmy się i zadziałajmy wspólnie. Jestem przekonana, że z naszych indywidualnych potencjałów możemy wygenerować taką energię,że żaden, a zwłaszcza rządowy program dla 50+ za nami nie nadąży. Sami stwórzmy dla nas samych program. Z pewnością i na szczęście, jakoś się różnimy. Pewnie mamy różne doświadczenia, umiejętności, indywidualne predyspozycje, poziomy wiedzy z różnych jej obszarów, status majątkowy, oczekiwania, wizje, itp., więc mamy szansę się uzupełnić. Stwórzmy Układ i wspólnie załóżmy firmę, spółkę, wydawnictwo, otwórzmy restaurację, pensjonat, stację telewizyjną, salon literacki, portal internetowy, napiszmy podręcznik, usmażmy powidła - co nam się tylko spodoba. Zmieńmy klocki i sami stańmy się pracodawcą dla nas samych i dla innych. Pewnie idziemy do tego samego celu, ale w pojedynkę, smutni, więc nawiążmy kontakt, załatwmy sobie podwózkę, albo zdobądźmy własny środek transportu i może się nim okazać całkiem wesoły autobus. A jeżeli nasz pomysł będzie tak gigantyczny, że nie zmieści się w Polsce no to mamy cały swiat dla siebie, języki obce przecież znamy, wbrew powszechnemu mniemaniu i z pewnościa znajdą się wśród nas osoby, które nabyły odpowiedniego w tym świecie doświadczenia. Na wiele przedsięwzięć moża uzyskać srodki z UE, może właśnie nasze będzie spełniać odpowiednie kryteria, a zresztą co tam może? Zrobimy tak żeby spełniało. Podstawowe kryterium, które muszą spełniać kandydaci to wiara w mądrość, która przychodzi z wiekiem, a że jak mówi przysłowie „mądrość jest rzadkim gościem wiedzy” -sama wiedza nie wystarczy. Jeżeli mamy jedno i drugie, a do tego jesteśmy rzetelni, odpowiedzialni, mamy otwartą głowę, zapał, ciąg na bramkę, myślimy pozytywnie, umiemy odwoływać sie do intuicji, gdy trzeba, jesteśmy zdolni do refleksji w działaniu to mamy wszystkie klocki".

Adres strony gdzie chcemy kontynuować dyskusję na ten temat to: http://rynekpracy.pl/50.php

Pragnę dodać, że autorka powyższej wypowiedzi spotkała się już z Gospodarzem ww. strony, Panem Sedlakiem, który w miarę swoich możliwości gotów jest wesprzeć naszą inicjatywę. Ja również spotkałam się już z autorką pomysłu i zachęcam wszystkich, którym chce się chcieć, mają jakieś pomysły, inicjatywę i zapał aby dołaczyli do nas. Sprobujmy wspolnie stworzyć coś niezwykłego!!!

Wszystkim narzekającym, marudzącym, stękającym i płaczącym po kątach "uprzejmie dziękujemy". Nie jesteśmy również zainteresowani marketingiem bezpośrednim, Wellnessem, MLM ani żadnymi innymi piramidkami. Bardzo prosze - nie zaśmiecajcie mi skrzynki.

pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję na odzew :-)

Anka & Krysia

konto usunięte

Temat: Spróbujmy razem

szkoda ,ze firma Sedlak&Sedlak (i podobne jej) sie obudzila o 5-10 lat za pozno..:-(
ale dobre i to..........

konto usunięte

Temat: Spróbujmy razem

Firma się obudziła
Sedlak&Sedlak (i podobne jej)
ale to nic nie wnosi do naszego rynku pracy,
czy mają konkretne propozycje, nie.
Walczmy dalej.Krystyna B. edytował(a) ten post dnia 29.11.08 o godzinie 23:24

Temat: Spróbujmy razem

Wiecie co... normalnie jestem troszkę załamana Waszymi wypowiedziami. To co zaproponowałam w mojej wypowiedzi, niewiele ma wspólnego z firmą Sedlak&Sedlak. Jest to absolutnie oddolna inicjatywa 2-ch 50 latek, które chciałyby coś jeszcze fajnego w życiu zrobić. To, co poniżej skopiowalam jest pomysłem Krysi i nie ma nic wspólnego z żadną firmą. Ten temat nie jest po to aby narzekać na kogokolwiek lub czekać na konkretne propozycje. Miałam nadzieję, że tą drogą uda nam się zebrać grupę fajnych, przesiębiorczych osób.
Chyba popełniłam jakiś bład i nie zostałam dobrze zrozumiana, a szkoda :-(((

pozdrawiam
Anka
Seweryn Mściwujewski

Seweryn Mściwujewski działam w internecie
i nie tylko

Temat: Spróbujmy razem

Miałam nadzieję, że tą drogą uda nam się zebrać grupę fajnych, przesiębiorczych osób.

Ja się zgłaszam.
Seweryn
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. ....a wariatka
jeszcze tańczy ....

Temat: Spróbujmy razem

Jeżeli bym się do czegoś przydała, to też jestem :).

Pozdrowienia
Katarzyna

konto usunięte

Temat: Spróbujmy razem

Anna Nycka:
.
Chyba popełniłam jakiś bład i nie zostałam dobrze zrozumiana, a szkoda :-(((

nie popelnilas zadnego bledu...ZADNEGO
po prostu jest to ocena " na zimno" bez komentarza co bylo tego przyczyna, ze firmy HR tak robily / robia do tej pory.
Przeciez np dajac do dzisiaj ogloszenia ,ze np wiek max 35lat..juz na starcie LAMIA PRAWO. czy kogo to w ogole obchodzi? komus zmyto glowe, ukarano? wolne zarty....

Natomiast wspolna inicjatywa o ktorej piszesz?
Bardzo,ale to bardzo ryzykowne przedsiewziecie bo:
1. wklad kasy
2. wklad wiedzy
3. wklad kwalifikacji managerskich
4. znajomosci- kontakty( tego nie da sie wycenic) a sami wiemy ze to jest podstawa czy jedna z podstaw sukcesu...jezeli nie ma byc to sztuka dla samej sztuki -utworzenie firmy/zorganizowanie przedsiewziecia
Przemawia przeze mnie nie jakas Bron Boze niechec /utracenie kazdej inicjatywy juz w zarodku.... ale pragmatyzm.
Bo jak czesto to bywa- jeszcze sie nie zaczelo- a juz sie skonczylo... i wiecie DOSKONALE DLACZEGO. jestesmy zbyt dorosli zeby udawac ,ze nie wiemy o co w rezultacie chodzi... bo jak zwykle nie wiadomo...to zawsze wiadomo...ze chodzi o wlasnie o TO.

Bardziej widze pomoc potrzebujacym jako taka - merytoryczna, podzielenie sie wiedza, naszym dlugoletnim doswiadczeniem- nawet danie dobrych kontaktow...
To ma szanse i widze mozliwosci.
Dalej to juz zderzenie sie osobowosci, biznesu w czystej postaci ect..no i zaczynaja sie schody.

Wybacz ,ale pisanie
cyt "Stwórzmy Układ i wspólnie załóżmy firmę, spółkę, wydawnictwo, otwórzmy restaurację, pensjonat, stację telewizyjną, salon literacki, portal internetowy, napiszmy podręcznik, usmażmy powidła" ............................. to czysta abstrakcja i marzenia ,ktore nie moga wyjsc li tylko ze sfery marzen.
Chyba nie zdajesz sobie sprawy bo juz nie mowie o stacji TV:-))) ale ile kosztuje otworzenie restauracji, pensjonatu ( ktory chociaz bedzie mial oblozenie w skali roku 50%- to bylby SUKCES) czy wydawnictwa..obojetnie co nie mialoby to znaczyc.
Powiesz ,ze torpeduje pomysly na starcie i jestem przesmiewca... NIE.. patrze realnie( i analizuje ) na Wasze/ moje mozliwosci.
Jak znam zycie czesc przedsiewziec pozostanie w sferze li tylko i wylacznie "rozowych snow" powod? kasa, kasa i brak ludzi do roboty( nieprawdopodobne ? a jednak - mam na mysli tych ,ktorym sie chce a nie przychodza do roboty)

piszesz takze "Na wiele przedsięwzięć moża uzyskać srodki z UE, może właśnie nasze będzie spełniać odpowiednie kryteria, a zresztą co tam może?"
w starej EU to i faktycznie moze? a u nas przy mentalnosci urzedasow i barier nie do pokonania... pewnie! do odwaznych swiat nalezy i rzeba SPROBOWAC ZEBY POTEM NIE MIEC DO SIEBIE PRETENSJI ZE NIE POPELNILO SIE GRZECHU ZANIECHANIA

ja jednak preferuje prowadzenie tz " real politik"..ale to ja
i dla jasnosci musze od razu napisac..( chce byc przez Was lepiej niz dobrze zrozumiany) mnie generalnie w zyciu sie powiodlo i osiagnalem jakis tam swoj sukcesik..nie pisze SUKCES.bo nie osiagnalem go- tego przez duze "S" z powodow swoich takze paru blednych decyzji..ktore skutkowaly taka a nie inna droga ,ktora poszedlem pozniej zawodowo. Ale wielu z pewnoscia mogloby mi pozazdroscic...choc dla mnie to zadna satysfakcja.
Z perspektywy lat ocenia sie, analizuje ect..ale tez bez przesady..nie ma co plakac nad.( *)...tu kazdy wpisuje co mu sie podoba i uwaza za odpowiednie/stosowne. :-)

Wiec co? jakie sa inne opcje/ rozwiazania? DOBRE PYTANIE
TEMAT RZEKA.

Ale kazdy z nas jak tu jestesmy ma inna wizje /doswiadczenie i realne mozliwosci.

Temat: Spróbujmy razem

Przemawia przeze mnie nie jakas Bron Boze niechec /utracenie kazdej inicjatywy juz w zarodku.... ale pragmatyzm.
Bo jak czesto to bywa- jeszcze sie nie zaczelo- a juz sie skonczylo... i wiecie DOSKONALE DLACZEGO. jestesmy zbyt dorosli zeby udawac ,ze nie wiemy o co w rezultacie chodzi... bo jak zwykle nie wiadomo...to zawsze wiadomo...ze chodzi o wlasnie o TO.

Bardziej widze pomoc potrzebujacym jako taka - merytoryczna, podzielenie sie wiedza, naszym dlugoletnim doswiadczeniem- nawet danie dobrych kontaktow...
To ma szanse i widze mozliwosci.
Dalej to juz zderzenie sie osobowosci, biznesu w czystej postaci ect..no i zaczynaja sie schody.

Z ogromną przykrościa musze się z Tobą w 100% zgodzić. Mamy świadomość tego o czym piszesz. Jesteśmy "duże" dziewczynki i też wiemy o co chodzi. Czy ma to jednak oznaczać, iż powinnyśmy siedzieć z założonymi rękami i biadolić? Nie chcemy w ten sposób. Hmmm... co do pomocy potrzebującym to mam przykre uczucie, że wokół sami tacy "wujkowie dobra rada". Wszelakich kursów i szkoleń też ogrom, od stylizacji paznokci po stylizację włosów pod pochami i od nauki mówienia NIE po naukę wkręcania wacików w ucho. Zastanawia mnie skąd chętni na te wszystkie kursy. Sama też ogrom równych kursów ukończyłam i powiem wprost, że gdybym musiała z własnej kieszeni za nie płacić, to chyba wlasnymi rękami ubiłabym organizatorów i prowadzących. ;-)

A zatem co mają w zyciu dalej począć 2 młode, ładne, fajne, zdrowe na ciele i umyśle, wykształcone podyplomowo i językowo 50 latki?

Ponieważ same nie umiemy nic rozsądnego wymyślić, a na etacie nigdzie nas nie chcą doszłyśmy do wniosku, że być może w większej grupie zrodzi się jakiś pomysł. Parę konkretnych umiejętności posiadamy, zapewne inni też coś umieją i chcą i mogą. Cóż pomysł utopijny.... ale pisząc o nim przynajmniej paluszki na klawiaturze trenuję.

pozdrawiam

Anka :-)
Seweryn Mściwujewski

Seweryn Mściwujewski działam w internecie
i nie tylko

Temat: Spróbujmy razem

No cóż... zabiorę głos.
Bardziej widze pomoc potrzebujacym jako taka - merytoryczna, podzielenie sie wiedza, naszym dlugoletnim doswiadczeniem- nawet danie dobrych kontaktow...
To ma szanse i widze mozliwosci.

I tu się zgadzam, wchodzenie "z ulicy" to zawsze dużo mniejsza szansa niż po wskazanej ścieżce.
ale ile kosztuje otworzenie restauracji, pensjonatu ( ktory chociaz bedzie mial oblozenie w skali roku 50%- to bylby SUKCES) czy wydawnictwa..

Ja akurat to wiem. Prowadziłem wydawnictwo przez lata. Wiem też, jak się wchodzi na ten trudny rynek.
Marzenia?... Tak. Ale dlaczego mają być nierealne?
Bez marzeń to lepiej od razu siądźmy w kąciku i czekajmy na łaskawą śmierć.
Jak znam zycie czesc przedsiewziec pozostanie w sferze li tylko i wylacznie "rozowych snow" powod? kasa, kasa i brak ludzi do roboty( nieprawdopodobne ? a jednak - mam na mysli tych ,ktorym sie chce a nie przychodza do roboty)

Znam i to i wiem, że można ludzi zachęcić do pracy. Można ich też zniechęcić :)

piszesz takze "Na wiele przedsięwzięć moża uzyskać srodki z UE, może właśnie nasze będzie spełniać odpowiednie kryteria, a zresztą co tam może?"
w starej EU to i faktycznie moze? a u nas przy mentalnosci urzedasow i barier nie do pokonania... pewnie!


Można! Zapewniam, że można! Ale podchodzenie "i tak nic z tego nie będzie, jednak zrobię to, aby usprawiedliwić swoją rezygnację", przepraszam - po prostu nie podoba mi się.
Miałem w życiu czas sukcesów i czas porażki. Jestem teraz pod grubą kreską:))) Skreślony? Mogę siąść w kąciku i popłakać... jakoś mnie nie ciągnie do tego.
I coś zaproponuję dwóm młodym, ładnym, wykształconym pięćdziesięciolatkom, a także wszystkim, którym się chce pomarzyć i marzenia zrealizować.
Mam marzenie o świetnym portalu internetowym. Marzenia o tyle skrystalizowane, że mogę napisać:
- wiem, co tam ma być
- istnieje domena i strona, która się nieźle pozycjonuje
- jest zainteresowanie tematem i będzie rosło
- potrzebuję osób, które z pasją poprowadzą działy i zarobią na tym kasę
- daję stronę, zapewniam administrację, organizację i co tylko dam rady
- kiedy można zacząć? Za godzinę? Dwie? JUŻ!!!
- nie zapewniam kasy na początek, (poza udziałem w zyskach naturalnie) ale wierzcie mi, to zadziała...
Czy to brzmi jak utopia?
...i restaurację też mam w marzeniach, czemu nie? Taką o szczególnym profilu :)))
Zapraszam!
seweryn@forma.pl
Seweryn Mściwujewski

Seweryn Mściwujewski działam w internecie
i nie tylko

Temat: Spróbujmy razem

Może źle szukam, ale nie znalazłem cytowanego na wstępie tematu maila dwóch pięćdziesiolatek. Będę zobowiązany za dokładniejsze wskazówki :)
Seweryn Mściwujewski

Seweryn Mściwujewski działam w internecie
i nie tylko

Temat: Spróbujmy razem

OK, znalazłem, mail jest z 6 listopada.

konto usunięte

Temat: Spróbujmy razem

Odpowiem i podziele sie moimi spostrzezeniami / uwagami i przede wszystkim doswiadczeniem i to w sporym biznesie. Ja jestem caly czas czynny zawodowo.. ale nie chce byc odbierany przez Was jako wlasnie ten przyslowiowy "wujek dobra rada" ,ktory ma prace i sie madrzy/ sadzi pouczajac innych co i jak.
/.... nie chce sie licytowac tu z nikim ale jezeli chodzi o doswiadczenie w biznesie ( w tym stanowiska + obroty firm) moge isc smialo w szranki.( nie tylko jako dyrektor firm ale i ex wlasciciel)/

ale wracajac do meritum
- NIE MA MOWY O SIEDZENIU Z ZALOZONYMI REKAMI I CZEKANIE NA CUD OD PANA BOGA CZY DOBREGO CZLOWIEKA ,KTORY COS TAM NAM WYLOZY JAK TO PRZYSLOWIOWE MITYCZNE ZLOTE JABLKO NA SREBRNEJ TACY.

Ale jak napisala Ania.... nie dajcie sie oglupic jakimis kursami z wlasnie wymienionymi przez Nia tipsami , MLM, NM i cholera go wie jeszcze tym.
Przeciez to jest jeden wielki "przewal" i nie liczcie na jakies zarobki i w ogole zainteresowanie...chyba, ze jest taka potrzeba chwili i zostaniecie skierowani przez np Wydzial Pracy ,ktory to bedzie finansowal. To sa naczynia polaczone- ktos dostaje kaske w lape zeby ktos inny mogl robic jakies ruchy pozorne ( ale w sumie niezle oplacane- trenerzy -wykladowcy)

- co robic.?..nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi. To zalezy jakie macie mozliwosci finansowe
Na pewno handel i ew uslugi..z tego sa jakies pieniadze.. Z produkcja dajmy sobie spokoj. .,musialby to byc jakis ..byc moze prosty ale rewelacyjny-rewolucyjny prosdukt,,ale wrozenie go do produkcji i sprzedazy z marketingiem/logistyka..to z wiekszosci z Was sie to nie uda..nie macie/my kasy, ukladow ect..pisze to wprost z brutalna szczeroscia.

to moze wspomniane fundusze unijne??. Pewnie ,ze mozna je dostac..a jakze!! ale moze Seweryn opiszesz .ale tak szczerze ,az do bolu jaka jest droga ,jakie realne mozliwosci?. To "zabawa" dla naprawde osob z "stalowym" systemem nerwowym, posiadajacym hart ducha, duzo czasu i co tu gadac pomysl...
Czesc juz na starcie wykruszy sie z ktoregos z ww powodow.

Piszesz takze o innych pomyslach /marzeniach...co stoi na przeszkodze zeby je zaczac realizowac.? KASAi jeszcze raz KASA
SAMEMU NIC NIE ZROBICIE ..chyba ze ktos ma absolutnie unikalny fach.
Samemu nie...wiec z kims. OK..zatrudniasz /my fajne nasze kolezanki/kolegow z GL..KTORYM TRZEBA ZAPLACIC!!!NAWET " NA BOKU" bez ZUSu itp..ale trzeba zaplacic..to nie jest "kolo gospodyn Wiejskich" czy uklad i zaangazowanie za uscisk Ob Prezesa.
Moze? podkreslam MOZE? ktos zgodzilby sie pracowac miesiac za friko czy dwa majac gwarancje!! I PRZEKONANIE!! ,ze cos sie uda...

Moze inna opcja? wspolne zrzucenie kasy i zaczynacie/my cos razem.
Hmm jak znam zycie zacznie sie
- a kto bedzie rzadzil/ decydowal..Biznes nie zna "wielowladzy".. ktos za cos musi odpowiadac, ktos zarzadzac. ..a znacie przyslowie" mowily jaskółki ..."??? :-)))
ile najpierw czasu bedzie trwalo przekonanie sie do "czegos" pozostalych "udzialowcow" ..do jakiegos przedsiewziecia. Tu nie moze byc przypadkowosci, dzialania ad-hoc..bo..byc moze rzucone zostana na szale ostatnie 'zaskorniaki czy oszczedniosci jednego z Was...

W dobie internetu nie musicie byc nawet w jednej miejscowosci- ale pierwsze spotkania musza sie odbyc...koszty przejazdu, telefony noclegi..to takze kasa i czesc osob bedzie to skrywala ale to moze ich ostatnie zlotowki...niestety.. mamy problem/y..oj mamy!!

I takich pytan ,ktore pozostaja bez odpowiedzi rzuce tu na poczekaniu z conajmniej dwadziescia.
Nie przyjmuje do wiadomosci ,ze chce kogokolwiek zniechecic!!!!
ale nie moze byc tak, ze cos sobie wykombinujecie - dzialamy a potem myslimy co dalej.NIE!!..to musi byc przemyslane od A do Z..pewnie ze po drodze beda niespodzianki- tego nie da sie przewidziec i trzeba wkalkulowac ryzyko.

Wiec wracamy do punktu wyjscia. KASA, KASA i jeszcze raz zaplecze w postaci konta lub gotowki.
Ale jezeli ktos takowe rzeczy posiada + pomysl..to po co mu wspolnik??? :-) biore pracownika- place( jak place:-) ale wymagam!!!- nie?? to z Bogiem i do widzenia..! biore nastepnego.
Wielu osobom ,ktorym doradzam ( nie na tym forum) ale bardziej profesjonalnie przypominam,ze czas DOBREGO , ZAANGAZOWANEGO I TANIEGO ZARAZEM PRACOWNIKA SIE SKONCZYL BEZPOWROTNIE.
Sporo osob zyje jeszcze przeswiadczeniem ,ze pod jego firma bedzie stal tlum osob ,ktorzy jak tylko zwolni sie miejsce pracy za wszelka cene pojda do niej.
Owszem! beda i takie przypadki..bo jesc trzeba- ale ten pracownik ,ktory jeszcze nie zacznie pracowac JUZ ZACZNIE SZUKAC SOBIE ALTERNATYWNEJ PRACY.
I to jest najciezsze- zeby przekonac pracodawce..posluchaj...jezlei nie zaplacisz nie masz..koniec - kropka!
Do tego wszystkiego funkcjonuje stara maxyma..JEZELI SIE NIE SZANUJESZ- NIE BEDA CIE SZANOWALI!

piszac tu przewijaja sie rozne watki i chaotycznie przeskakuje z tematu na temat.
To sa oczywiscie tylko moje luzne przemyslenia, dywagacje ,ale takzedziele sie z Wami moim doswiadczeniem ,KTORY MA TAZKE MARZENIA, STARA SIE JE REALIZOWAC NAWET W PRZEDZIALE CZASOWYM BARDZO WIELU LAT MAJAC CEL ,KTORY CHCE ZREALIZOWAC JAKO PRIORYTET.
NASZYM JEDNAK NAJWIWEKSZYM WROGIEM JEST OW CZAS!!! I ROZNE NIEPRZEWIDZIANE OKOLICZNOSCI NA KOTRE NIE MAMY KOMPLETNIE ZADNEGO WPLYWU.
mnie tez sie paru marzen nie udalo zrealizowac ( ALE I DUZO ZREALIZOWAC ..sadze ,ze w 3/4 wiec statystyka jest OK! :-)), mam nadzieje ,ze jeszcze pare ( mniejszego i wiekszego kalibru- osobiste i zawodowe) uda... a potem...? zobaczymy.

zdaje sobie sprawe ,ze to co pisze to moze sa banały ale- WIEM
.....ZE NIE NALEZY TRACIC NADZIEJI, TRZEBA KONSEKWETNIE ISC DO PRZODU i pozytywne myslenie
tak malo ...a jednoczesnie TAK DUZO
Seweryn Mściwujewski

Seweryn Mściwujewski działam w internecie
i nie tylko

Temat: Spróbujmy razem

Po lekturze tego wszystkiego co powyżej naszły mnie refleksje.
Nie mam kasy, mam 55 lat, cóż pozostaje?
A. Ogłosić przetarg na organy (swoje, nie kościelne). Zdrowie mam lepsze od większości trzydziestolatków, więc dlaczego nie? Ponadto grupa docelowa plus50 może być zainteresowana.
B. Spróbować realizować marzenia i żyć. Nastawiać się na sukces i przeć do przodu. Wpadać na pomysły i nimi zarażać ludzi, którym też może jeszcze zależeć. Głowa nad chmurami (jaki widok stamtąd!) a nogi na ziemi.
Co radzicie?

konto usunięte

Temat: Spróbujmy razem

oj ..przeciez sam wiesz co najlepszym jest z tych dwóch wymienionych przez Ciebie punktów...:-)
sa tu TYLKO!! 2 skrajne mozliwosci- sam juz wybrałes jedna...

Następna dyskusja:

Razem dla kultury - partner...




Wyślij zaproszenie do