Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: House i jego film

House oglada medyczną opere mydlaną. Osoba tak konkretna i otwartym umysłem ogląda gniota puszczanego w porannych godzinach. Jak sądzicie dlaczego to robi?
Magdalena K.

Magdalena K. Genuine since 1976.

Temat: House i jego film

Artur Kucharski:
House oglada medyczną opere mydlaną. Osoba tak konkretna i otwartym umysłem ogląda gniota puszczanego w porannych godzinach. Jak sądzicie dlaczego to robi?
Z tego samego powodu, dla którego ja oglądam House'a - dla rozrywki, zabicia czasu i tymczasowego odmóżdżenia - a przy tym można się pośmiać w swojskich klimatach. Dla mnie swojskie jest HI-IQ, dla niego może swojskie jest MD.

konto usunięte

Temat: House i jego film

Nie wydaje mi się, aby House cokolwiek oglądał wyłącznie dla przyjemności :) Stawiam raczej na opcję, że on to dla nas ogląda - tj. mamy porównanie serialu wysokich lotów, który wybraliśmy, wobec papki jaką oferuje telewizja. Nie bez kozery jest to medyczna opera mydlana, takich kalek, gdzie medycyna schodzi na drugi plan, jest przecież na pęczki.
Magdalena K.

Magdalena K. Genuine since 1976.

Temat: House i jego film

Hmmm... A mnie bawią "seriale" tasiemcowe z wątkami z moich ulubionych dziedzin. Patrzę, jak można spłycić, wykoślawić, a ludzie i tak to "kupują" - to jest nie tylko śmieszne wewnętrznie, ale i śmieszne (nie mylić z zabawne) - zewnętrznie. A przy tym jednak przez swój absurd - zabawne.
Jacek Getner

Jacek Getner Firma pisarska Jacek
Getner

Temat: House i jego film

A może to zabieg, żeby uczynić go bardziej ludzkim? Przecież to chodzący geniusz, intelektualista znający wiele języków etc.: A tu taka mała, ludzka słabość...
Chociaż chyba niejedyna. On jeszcze namiętnie ogląda pornosy, a przynajmniej tak deklaruje:) Bo czy tak jest naprawdę nie mogą nam pokazać. Choć byłoby ciekawie, gdyby zamiast aktora z opery mydlanej zaczął leczyć jakąś gwiazdę filmów pornograficznych u której zobaczył jakiś medyczny defekt... :)
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: House i jego film

A ja mam takie wrażenie, nieco bardziej perwersyjne...Otoż jest to zabieg reżyserski pokazujący House'ową słabość w ten sposób: House oglądając ludzi w operze mydlanej, gatunku powszechnie bardziej popularnym niż Herzog czy Bergman, utwierdza się w swoim zdaniu na temat ludzkości w ogóle. Jest to taka przypominajka dająca mu równowagę, gdyby na moment zapomniał czym generalnie jest ludzkość, lub gdyby ewentualnie obudziłaby się w nim empatia wobec jakiegoś napotkanego pacjenta. Zauważcie, że niemożność oglądania tej szmiry wywołuje niekiedy u niego stany histeryczne. Jest to uzależnienie dające codzienną dawkę narkotyku w postaci - pamiętaj, ludzkość jest generalnie T A KA, nie daj się iluzji, zobacz jak Hose jakiś tam z Linda jakąś tam! Ogląda to też z bardzo dużego dystansu, kamera ujmuje jego niemal zahipnotyzowaną twarz odurzoną...bezgranicznym zdumieniem, a nie zaangażowaniem w rozwój wypadków. Nie widzę u niego pytania:co dalej? raczej ciągłe, przeciągłe...o, Boże! nie do wiary, no, nie...jak dobrze ,że jestem out nie in...itd.Potwierdzenie dobrodziejstw wspomnianego w innym miejscu na tym forum autyzmu.
A pornosy? tak, to może być słabość, ale też w kategorii wentyla bezpieczeństwa : nie angażuj się, bo nawet jeśli chodzi o seks to chodzi tylko o seks.
Mam nadzieję,że wyraziłam to co chciałam wyrazić :-)
Krzysztof Chrabja Bielanski

Krzysztof Chrabja Bielanski chwilowo odcięty od
sieci

Temat: House i jego film

co do tego, że House jest naturą perwersyjną chiba wątpliwości nie ma, nieprawdaż?
prawdaż
zatem ta mydlana opera, tak namiętnie przez niego oglądana, to jeden objawów jego perwersji ;o)
Tomek M.

Tomek M. Speaking Writing
Reading... And No
Arithmetic

Temat: House i jego film

Niesamowite są te wasze teorie...:)
Chce mi się z nich trochę śmiać, wybaczcie - bez złośliwości i przecież nie z Was osobiście, bo fora są właśnie po to, żeby rozdzielać włos na czworo (przyznaję, w niektórych interpretacjach się gubię :). Bez niedomówień - akceptuję to w całej pełni. Więc skoro już znalazłem chwilę, żeby popisać tutaj...
Dla mnie wyjaśnienie jest banalne - to jeszcze jeden zabieg scenarzysty, by House był postacią wielowymiarową, niebanalną, skomplikowaną, nieklasyfikowalną, nieporównywalną, nieformatowalną, niedefiniowalną, niezrozumiałą, itp. Im więcej różnych upodobań, fobii, bzików posiada - choćby nijak do siebie przystających, wręcz przeciwstawnych - tym lepiej. House ma być wyjątkowy i basta! No i jest. A że w przyrodzie takie egzemplarze nie występują? I o to chodzi.
Inaczej nie byłoby nas tutaj...:)

Pozdrawiam housomaniaków :)
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: House i jego film

Magdalena K.:
Artur Kucharski:
House oglada medyczną opere mydlaną. Osoba tak konkretna i otwartym umysłem ogląda gniota puszczanego w porannych godzinach. Jak sądzicie dlaczego to robi?
Z tego samego powodu, dla którego ja oglądam House'a - dla rozrywki, zabicia czasu i tymczasowego odmóżdżenia - a przy tym można się pośmiać w swojskich klimatach. Dla mnie swojskie jest HI-IQ, dla niego może swojskie jest MD.
Przy Housie się odmóżdzasz? Ja wręcz przeciwnie analizuje co mówi i jak sie zachowuje i to mi właśnie sprawia przyjemność. Odmóżdżam się jak ogladam jakąś nawalankę w TV.
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: House i jego film

Jedna z moich teorii jest nastepująca:
- odpoczywa przy ogladaniu takiego serialu, w którym wszystko jest przewidywalne i łatwe do interpretacji. On oglada ten film aby się oderważ od rzeczywistości, aby przewidując przyszłość nie czuc obciążenia że jego decyzje wływają na czyjeś życie. Oglada bo się świetnie bawi przy takim serialu i nie musi sie wysilać.

Miłego

konto usunięte

Temat: House i jego film

Tomek M.:
Niesamowite są te wasze teorie...:)
Chce mi się z nich trochę śmiać, wybaczcie - bez złośliwości i przecież nie z Was osobiście, bo fora są właśnie po to, żeby rozdzielać włos na czworo (przyznaję, w niektórych interpretacjach się gubię :). Bez niedomówień - akceptuję to w całej pełni. Więc skoro już znalazłem chwilę, żeby popisać tutaj...
Dla mnie wyjaśnienie jest banalne - to jeszcze jeden zabieg scenarzysty, by House był postacią wielowymiarową, niebanalną, skomplikowaną, nieklasyfikowalną, nieporównywalną, nieformatowalną, niedefiniowalną, niezrozumiałą, itp. Im więcej różnych upodobań, fobii, bzików posiada - choćby nijak do siebie przystających, wręcz przeciwstawnych - tym lepiej. House ma być wyjątkowy i basta! No i jest. A że w przyrodzie takie egzemplarze nie występują? I o to chodzi.
Inaczej nie byłoby nas tutaj...:)

Pozdrawiam housomaniaków :)

Tak prostego uzasadnienia nie kwestionuję. Nie jest powiedziane, że na każdym kroku należy się doszukiwać drugiego dna. Może po prostu zbytnio nawykliśmy do czytania między wierszami :)
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: House i jego film

Tomek M.:
Tomek odbieranie życia jako proste i nieskomplikowane sprawia, że staje sie ono proste i nieskomplikowane. Ja wole rozumieć świat i rzeczywistość ktora mnie otacza od życia bezrefleksyjnego.
Uważam, że powinniśmy żyć Z otaczającym nas środowiskiem a nie W środowisku.
Myślisz, że nie ma Housów? Ja wiem, że się mylisz. To właśnie ta różnica ty podchodzisz jak do zabawy ja podchodzę powaznie do tych analiz. Pozwalają mi na rozumienie, na owe czytanie miedzy wierszami o czym pisze Karina. Zycie i ludzie to proste procesy decyzyjne - ale trzeba je rozumieć aby stwierdzić, że są proste.

Miłego
Krzysztof Chrabja Bielanski

Krzysztof Chrabja Bielanski chwilowo odcięty od
sieci

Temat: House i jego film

Tomek M.:
A że w przyrodzie takie egzemplarze nie występują?
założymy się?
przy niektórych świrach House to szczeniak

konto usunięte

Temat: House i jego film

Zofia M.:
House oglądając ludzi w operze mydlanej, gatunku powszechnie bardziej popularnym niż Herzog czy Bergman, utwierdza się w swoim zdaniu na temat ludzkości w ogóle.

Mnie się to wyjaśnienie bardzo podoba, też tak mi się zdawało :)
Magdalena K.

Magdalena K. Genuine since 1976.

Temat: House i jego film

Artur Kucharski:
Przy Housie się odmóżdzasz? Ja wręcz przeciwnie analizuje co mówi i jak sie zachowuje i to mi właśnie sprawia przyjemność. Odmóżdżam się jak ogladam jakąś nawalankę w TV.
Nie oglądam nawalanek w TV - pewnie stąd ta różnica.
Przy Housie się odmóżdżam, odpoczywam - rozumiem, podzielam humor, mogę się chwilami zidentyfikować, ale nie jest to serial "wymagający". Z dzieł wymagających mogę wziąć do ręki Kierkegaarda - i wówczas mam jazdę intelektualną na całego :) Nie znaczy to, że oglądanie House'a nie sprawia mi przyjemności - bo sprawia. Gdyby nie sprawiało, to bym nie oglądała tego serialu - as simple as that :)
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: House i jego film

Artur Kucharski:
Ja wręcz przeciwnie analizuje co mówi i jak sie zachowuje i to mi właśnie sprawia przyjemność.
Zgadzam się z powyższym stwierdzeniem; dodam także,że sam zamysł rezysera serialu chyba ma być właśnie inspirujący do zabaw w analizę. Im więcej teorii tym lepiej,bo to świadczy moim zdaniem o sile intelektualnej serialu, który - jak widać - żyje także poza emisją. Bawi mnie to doszukiwanie się nawet czwartego dna i służy dysputom znacznie wykraczającym poza analizę konkretnych scen. Heurystyka w czystej postaci, gdzie stwierdzenie "i już" nie ma prawa istnieć.
Pozdrawiam z ponurego i deszczowego porannego Sopotu i życzę miłego dnia. Inspirującego :-)Zofia M. edytował(a) ten post dnia 03.06.09 o godzinie 09:22
Magdalena K.

Magdalena K. Genuine since 1976.

Temat: House i jego film

Wszystko zależy od punktu siedzenia, czyli od punktu odniesienia :)
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: House i jego film

Magdalena K.:
Wszystko zależy od punktu siedzenia, czyli od punktu odniesienia :)

Oczywiście! Dlatego mając tego świadomość warto zmieniać punkt siedzenia, by uzyskać szerszy punkt widzenia.:-)
Magdalena K.

Magdalena K. Genuine since 1976.

Temat: House i jego film

Zofia M.:
Oczywiście! Dlatego mając tego świadomość warto zmieniać punkt siedzenia, by uzyskać szerszy punkt widzenia.:-)
A mogę nie chcieć zmieniać? :)
Bo ja już mam X krzesełek za sobą i dobrze mi w fotelu... ;)
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: House i jego film

Tyz piknie! :-)

Następna dyskusja:

Dr. House i jego złote myśli




Wyślij zaproszenie do