Jacek Włodarczyk

Jacek Włodarczyk Nic nas nie dotyczy
póki nas nie
dotknie...

Temat: Pomoc dla Fundacji "Stworzenia Pana Smolenia"

Zamieszczam cały artykuł o Fundacji oraz linki

"Fundacja Stworzenia pana Smolenia działa od 2007 r. Prowadzi hipoterapię dla dzieci m.in. z zespołem Downa oraz dziecięcym porażeniem mózgowym. 26 czerwca na terenie ośrodka odbędą się zawody jeździeckie dla osób niepełnosprawnych. Weźmie w nich udział ok. 20 zawodników, czworo z nich to wychowankowie fundacji.
Weźmie w nich udział ok. 20 zawodników, czworo z nich to wychowankowie fundacji. Konkurencje są różne: ujeżdżenie, tor przeszkód, jazda wokół beczek. Zawodnicy zaś startują w trzech kategoriach o różnym stopniu trudności. - Wiemy, że niektórzy z naszych podopiecznych nigdy nie wyjdą z tej najsłabszej, ale to nieważne. To, że w ogóle potrafią jeździć na koniu, samo w sobie jest dużym sukcesem - mówi Joanna Kubisa, terapeutka i pracownica fundacji.

22-letnia Anna Dopierała jeździ na koniu od kilku lat. Jest po porażeniu mózgowym, do ośrodka w Baranówku przyjeżdża co tydzień. - Córka startuje w zawodach, zdobywa medale, czuje się potrzebna. Bardzo podoba nam się u pana Smolenia. Panuje tu naprawdę rodzinna atmosfera - mówi mama Ani Mirela Dopierała.

Nie wiadomo jednak, jak długo Ania będzie mogła tu ćwiczyć. Choć zajęcia są płatne (każde kosztuje ok. 30 zł), pieniędzy ciągle brakuje. - Przez lata wkładałem w to własne pieniądze. Ale teraz jestem emerytem i nie mam z czego dołożyć - mówi Smoleń, który kilka lat temu zakupił z własnej kieszeni dziewięć koni. Ostatnio, żeby zapłacić pracownikom, musiał wziąć kredyt. Raty spłaca do dziś.

W tej chwili fundacja żyje dzięki pieniądzom z jednego procenta. - Myśleliśmy, że będzie ich więcej, ale dostaliśmy tylko 30 tys. zł. To bardzo niewiele, bo utrzymanie ośrodka kosztuje miesięcznie ok. 10 tys. zł - opowiada Smoleń. Fundacja wiąże koniec z końcem, prowadząc m.in. hotel dla koni, w tej chwili ma na utrzymaniu czwórkę zwierząt. Ich właściciele płacą ok. 500 zł miesięcznie.

- Poszukujemy inwestora strategicznego. Dobrego menedżera, który będzie miał pomysł na prowadzenie ośrodka oraz pieniądze na jego realizację. Przydałaby się też osoba do pozyskiwania funduszy unijnych - tłumaczy kobieta.

Sam Smoleń obiecuje, że w szlachetnym celu użyczy twarzy oraz nazwiska. - Dla mnie najważniejsze są dzieci. Chcę, by dalej mogły jeździć, a w obecnym stanie fundacja długo nie pociągnie - dodaje. W tej chwili z hipoterapii w ośrodku korzysta ok. 70 dzieci.

Źródło: Gazeta Wyborcza Poznań"

linki:

http://www.goldenline.pl/spotkanie/pomoc-dla-fundacji-...

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,9799914...

http://www.fundacja-smolenia.org/