Paweł D.

Paweł D. chemik-analityk

Temat: Lody -smakołyk czy trucizna?

Proponuję zacząć dyskusję od tematu zaczerpniętego z książki dr Nand Kishare'a Sharma pt.: Mleko -cichy morderca. Na temat szkodliwego oddziaływania, bądź pozytywnego wpływu świeżego, niepasteryzowanego mleka na ludzki organizm nie chcę się wypowiadać, posiadając zbyt małą wiedzę w tej dziedzinie, jednakże nie ulega wątpliwości, że im bardziej przetworzonym produktem jest pożywienie, tym mniej jest dla nas wartościowe. Lody należą do jednych z bardziej przetworzonych produktów naturalnych, naszpikowanych dodatkowo, jak można przeczytać w cytowanej książce, szeregiem substancji, których przy zdrowych zmysłach normalnie nie spożylibyśmy. Wśród nich warto wymienić:

-glikol dietylowy (płyn przeciw zamarzaniu i rozpuszczalnik do farb)stosowany w lodach zamiast jaj jajo substancja emulgująca

-aldehyd C-17 - (używany do produkcji barwników anilinowych, mas plastycznych i gumy) nadający lodom smak wiśniowy ( C-18 - czekoladowy)

-piperonal - środek służący do zabijania wszy - odpowiedzialny za smak waniliowy

-aldehyd masłowy - składnik klejów kauczukowych - "smak orzechowy"

-octan amylu - rozpuszczalnik farb olejnych - "smak bananowy"

-octan benzylu - rozpuszczalnik soli azotanowych - "smak truskawkowy"

W Polsce oczywiście zakazane jest dodawanie do produktów żywnościowych glikolu dietylowego, jednakże jako emulgatory stosowane są jego pochodne, a mianowicie glikole polioksyetylenowe, które u zwierząt wywołały podobno nowotwory.

Może znacie inne ciekawe "ulepszacze" lodów, ich toksyczność, drogę rozkładu w organizmie ludzkim,itd...?
Krzysztof G.

Krzysztof G. Sales manager,
Stern-Wywiol-Gruppe

Temat: Lody -smakołyk czy trucizna?

Pawle...

Nie chcę mi się o tej godzinie dogłębnie sprawdzać wszystkich wymienionych substancji, ale to co piszesz jest generalnie tego typu...

Ludzie nie jedzcie niczego z mąki bo na pole pod pszenicę sypią saletrę amonową.

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Lody -smakołyk czy trucizna?

Pawle, warto się zastanowić nad tym co jemy, robiąc to w prosty sposób, sprawdzając skład. Jeśli chodzi o barwniki lub aromaty mamy szereg naturalnych np. Czerwień buraczana stosowana do barwienia lodów truskawkowych na czerwono, bądź też ekstrakt ze szpinaku stosowany w wiadomym celu. Poprawia się też prawo dotyczące znakowania żywności, które wymusi na producentach stosowanie w dużej mierze barwników naturalnych ( w przypadku stosowania E110, E 104, e129, e103, e124 produkty będą musiały być opatrzone w informację „może mieć niekorzystny efekt na zachowanie dzieci”).
Są produkty bardziej wartościowe i mniej (zawierające sztuczne barwniki, aromaty i inną chemię) powinniśmy się liczyć z tym że jakość kosztuje, jeśli chcemy lody z naturalnymi barwnikami, z wsadem owocowym oraz oblane prawdziwą czekoladą, a nie wyrobem czekoladopodobnym zawierającym w dużej mierze CBE, musimy za taki produkt zapłacić więcej.

Następna dyskusja:

gotowane czy smażone...?




Wyślij zaproszenie do