Temat: Rozmowa kwalifikacyjna

Witam!

jakiej odpowiedzi udzielacie na pytanie o wysokość wynarodzenia?Powiem szczerze, że wolałabym, aby to pracodawca określał kwotę, jaką może mi zaoferować. Dla mnie byłby to punkt wyjścia do ewentualnych negocjacji płacowych.

I jeszcze jedno: jakie pytania najczęściej stawiacie potencjalnemu pracodawcy?

Temat: Rozmowa kwalifikacyjna

Arleta Bartkowiak:
Witam!

jakiej odpowiedzi udzielacie na pytanie o wysokość wynarodzenia?Powiem szczerze, że wolałabym, aby to pracodawca określał kwotę, jaką może mi zaoferować. Dla mnie byłby to punkt wyjścia do ewentualnych negocjacji płacowych.

I jeszcze jedno: jakie pytania najczęściej stawiacie potencjalnemu pracodawcy?

Arleto, mówienie o swoich oczekiwaniach jest absolutnie jak najbardziej ok. Nie bój się mówić o swoich wymaganiach, bądź pewna swoich kwalifikacji i umiejętności, masz prawo oczekiwać takiej a nie innej pensji, nie ma w tym nic złego.Jeżeli pracodawca się pyta ile chciałabyś zarabiać, mów wprost, podaj jednak kwotę, którą będziesz mogła negocjować w dół, bo wiele osób lubi negocjować... :) czasami jednak pracodawca ma widełki finansowe, które zasadniczo odbiegają od naszych wymagań finansowych... wtedy to tylko kwestia decyzji. Co do pytań, pytaj o ścieżkę rozwoju zawodowego, o możliwość awansu w firmie, jakie perspektywy pracodawca może Ci zaoferować, jaka jest możliwość szkoleń- czy są to szkolenia tylko wewnętrzne czy też zewnętrzne. Pytaj jesli coś jeszcze Ci przyjdzie do głowy :)

Temat: Rozmowa kwalifikacyjna

Zgadzam się z Agnieszką. Zazwyczaj na rozmowie podaję stawkę nieco wyższą, ponieważ większość pracodawców negocjuje. Ostatecznie musi to być kwota, która będzie satysfakcjonowała mnie.
Stawkę uzależniam między innymi od przewidywanego zakresu obowiązków, ilości szefów, godzin pracy, szkoleń, dodatkowych świadczeń socjalnych (siłownia, prywatna opieka medyczna) i, co nie jest bez znaczenia, lokalizacji firmy. Oczywiście końcowa stawka nie powinna być niższa od poprzedniego wynagrodzenia. Chociaż przyznaję, że raz zrobiłam odstępstwo od reguły i wcale tego nie żałowałam. :)