Anna Łazowska

Anna Łazowska graphic designer /
illustrator

Temat: PYTANIE o podpisywanie umów i wezwanie do zapłaty.

Witam,
prowadzę własną działalność - studio graficzne. Nie jestem Vatowcem, zatem wystawiam jedynie rachunki za wykonane zlecenia.
Chciałam zapytać czy w tym przypadku, podstawą do wystawienia rachunku jest posiadanie podpisanej wcześniej umowy między stronami, dotyczącej danego zlecenia?
W mojej branży nierzadko jest to problem bowiem klienci nie chcą "tracic czasu" na podpisywanie umów, kiedy zlecenie jest "na wczoraj"...

Jestem ciekawa czy aby wystosować pismo z "Wezwaniem do Zapłaty" powinnam posiadać jakąś umowę będącą dowodem na nawiązanie współpracy i czy bez niej takie pismo będzie miało w ogóle jakąś moc prawną?
Czy "umowa słowna" (ew. maile w których jest dowód na zawarcie współpracy między stronami) jest wiążąca?Anna Łazowska edytował(a) ten post dnia 13.03.12 o godzinie 20:52

Paweł L.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Marta C.

Marta C. Radca prawny -
Doradca Podatkowy,
Kancelaria LEX-TAX

Temat: PYTANIE o podpisywanie umów i wezwanie do zapłaty.

co do zasady nie ma obowiązku spisywania umów ( chyba , że obowiązek ten wynika bezpośrednio z KC lub innych przepisow )

umowa ustna rownież jest wiążąca

więc po co spisywać, jesli nie trzeba ?

dla celów dowodowych w przypadku sporu, braku zapłaty

czy brak umowy na pismie jednoznacznie uniemozliwa Pani dochodzenia swoich należności ? absolutnie nie
może Pani wezwać klienta do zapłaty
a jesli nie zaplaci przed sądem domagać się spełnienia świadczenia

a na przyszłość , polecam zastosować się do rad Pana Pawła , tym bardziej w Pani dzialalnosci , klient zawsze może starać się udowodnić, że umowa była inna, innych rzeczy oczekiwal, poszukiwał i zlecał...a potem cieżko, bez dowodów... , udowodnic, że jednak było inaczej ...
Anna Łazowska

Anna Łazowska graphic designer /
illustrator

Temat: PYTANIE o podpisywanie umów i wezwanie do zapłaty.

Dziękuję bardzo za odpowiedzi.

PozdrawiamAnna Łazowska edytował(a) ten post dnia 13.03.12 o godzinie 20:52

konto usunięte

Temat: PYTANIE o podpisywanie umów i wezwanie do zapłaty.

Z autopsji, odnośnie umów - Jeśli klienta widzisz pierwszy raz na oczy i mówi, że nie ma czasu na podpisanie umowy, spodziewaj się kłopotów.

Wierzyłem ludziom dość długo na początku, aż kiedyś podliczyłem długi i odsetki, które teoretycznie powinienem dostać - wynik powalił mnie na kolana. Bez umowy wiele takich długów jest nie do odzyskania niestety. Tym bardziej jeśli są to projekty za niewielkie kwoty. Już tłumaczę - gdy kwota zlecenia jest niewysoka - przyjmijmy 1500zł, to prawnik za odzyskanie bierze od ręki 2000zł + ewentualne koszty sądowe, dojazdu itp itd. więc, żeby odzyskać 1500 musisz mieć jeszcze raz tyle lub więcej. Ja praktykuję takie kwoty ale TYLKO płatność z góry. Czasami klient mówi, że musi zobaczyć projekt zanim się zdecyduje - właśnie od tego są zaliczki. Nie trzeba mnie testować - od tego jest moje portfolio - robię dokładnie takie rzeczy, więc tego można się spodziewać.

Wiem, że to co napiszę, pewnie będzie trudne na początku prowadzenia działalności, ale:

1. Zaliczka 50% to podstawa, bez tego nie powinnaś kiwać palcem, jeśli nie znasz klienta, albo słyszałaś, że są z nim problemy - nawet 60 lub 70%

2. Klient który płaci więcej za projekt bardziej o niego dba (jednocześnie ułatwia Tobie życie). jeśli ktoś kupuje coś tanio lub dostaje za darmo - to nie dba o to, to jest normalne.

3. Nawet z umową, klienci którzy płacą rok lub dłużej też się zdarzają, ale z umową chociaż masz "papier" - sąd od ręki załatwia taką sprawę.

4. To nie Ty jesteś nieuczciwa proponując umowę i zaliczkę! Przecież jasnym jest, że ponosisz koszty, płacisz za prąd i oprogramowanie itp - nie robisz tego społecznie. Świństwem jest nie płacić zaliczki i nie podpisać umowy ze strony klienta.

5. Stwórz umowę i wytłumacz klientowi co do czego służy, pokaż, że jest uczciwa i chroni obie strony. Moja umowa ma z 5 stron A4 i nikt nie ma problemu.

6. Brak umów TYLKO z klientami stałymi - ale minimum 3 projekty na umowę wcześniej i płatność w terminie, zanim zaczniesz ufać (kilka dni opóźnienia możesz już podarować, ale nie dwa, czy trzy tygodnie lub więcej).

7 Im większa firm, tym umowy są bardziej wymagane, bo odpowiedzialność później się "dziwnie" rozchodzi. Dział Marketingu powie Ci, że oni tego tak na prawdę nie zamawiali, bo to dział PR, a dział PR zwali na kogoś innego, itd. - w umowie zawsze jasno "kto rozlicza projekt", "kto akceptuje", "kto płaci" i "kto jest kontaktem w sprawach niejasnych" - imię, nazwisko, stanowisko, numer telefonu. Najlepiej jak jest to jedna osoba.

8. Żeby Cię przekonać i dodać otuchy na koniec :) w naszym fachu lepiej zrobić 10 projektów za 10 000 zł każdy niż 1000 projektów za 100 zł każdy. Wyższy budżet często oznacza wyższą kulturę, lepszą organizację i opiekę, a i nad projektem się lepiej pracuje, kiedy nie musisz martwić się, czy będzie cie stać na pizze w czasie pracy nad ów projektem :)

Powodzenia i odwagi :),
Radek
Anna Łazowska

Anna Łazowska graphic designer /
illustrator

Temat: PYTANIE o podpisywanie umów i wezwanie do zapłaty.

Bardzo dziękuję za te rady!
na pewno się przydadzą, a szczególnie stworzenie własnego wzoru umowy jest bardzo dobrym rozwiązaniem.

jeszcze raz dziękuję i pozdrawiamAnna Łazowska edytował(a) ten post dnia 13.03.12 o godzinie 20:54

konto usunięte

Temat: PYTANIE o podpisywanie umów i wezwanie do zapłaty.

Radosław Hutnik:
Już tłumaczę - gdy kwota zlecenia jest niewysoka - przyjmijmy 1500zł, to prawnik za odzyskanie bierze od ręki 2000zł + ewentualne koszty sądowe, dojazdu itp itd. więc, żeby odzyskać 1500 musisz mieć jeszcze raz tyle lub więcej.

Mitem są tak wysokie koszty obsługi prawnej. Przy wartości sporu jak wyżej nie jest niezbędne zatrudnianie znanego prawnika z renomowanej kancelarii. Wystarczy radca świeżo po aplikacji, który za wykonanie takiej usługi weźmie kilkukrotnie mniej. Jak go znaleźć? Najlepiej umieścić ogłoszenie np. na gumtree.

Warto jednak za wczasu pomyśleć o zabezpieczeniu płatności aby mieć dowód w sądzie. Nie jest konieczna umowa/proste zlecenie. Równie dobrze wystarczy podpisany rachunek lub inny dokument potwierdzający odebranie zlecenia wraz ze wskazaniem kwoty.

Alternatywnie, można sprawę przekazać do firmy windykacyjnej. Przy kwotach tego rzędu konieczne będzie jednak posiadanie dokumentów (np. umowa/zlecenie/podpisany rachunek).
Anna Łazowska

Anna Łazowska graphic designer /
illustrator

Temat: PYTANIE o podpisywanie umów i wezwanie do zapłaty.

Podpisu klienta na oryginale rachunku nie posiadam, bo z tego co mi wiadomo nie jest to już konieczne - wystarcza mój podpis i pieczątka firmy. Jedynym dowodem jest korespondencja mailowa oraz mailowe potwierdzenie przez księgową otrzymania rachunku wysłanego przeze mnie. Jednak z tego co mi wiadomo pani ta nie jest juz obecnie zatrudniona w tej firmie.Anna Łazowska edytował(a) ten post dnia 13.03.12 o godzinie 20:55

konto usunięte

Temat: PYTANIE o podpisywanie umów i wezwanie do zapłaty.

Anna Łazowska:
Podpisu klienta na oryginale rachunku nie posiadam, bo z tego co mi wiadomo nie jest to już konieczne - wystarcza mój podpis i pieczątka firmy.

Nie jest potrzebny już ani Pani podpis ani pieczątka.
Problem powstaje jednak wtedy, gdy trzeba wykazać, że wykonanie usługi rzeczywiście nastąpiło.
Jedynym dowodem jest korespondencja mailowa oraz mailowe potwierdzenie przez księgową otrzymania rachunku wysłanego przeze mnie. Jednak z tego co mi wiadomo pani ta nie jest juz obecnie zatrudniona w tej firmie.

Potwierdzenie otrzymanie rachunku a jego zaakceptowanie to jednak nie to samo. Ja bym spróbował zlecić sprawę firmie windykacyjnej.
Anna Łazowska

Anna Łazowska graphic designer /
illustrator

Temat: PYTANIE o podpisywanie umów i wezwanie do zapłaty.

Miłosz M.:
Nie jest potrzebny już ani Pani podpis ani pieczątka.
Problem powstaje jednak wtedy, gdy trzeba wykazać, że wykonanie usługi rzeczywiście nastąpiło.
Rzeczywiście - właśnie to sprawdziłam.
Niby ma być to ułatwienie dla obu stron, no ale własnie do czasu..

Potwierdzenie otrzymanie rachunku a jego zaakceptowanie to jednak nie to samo. Ja bym spróbował zlecić sprawę firmie windykacyjnej.

Dziękuję bardzo za pomoc i sugestię.
Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: PYTANIE o podpisywanie umów i wezwanie do zapłaty.

jeśli chcesz iść do sądu, to daruj sobie wszelkich prawników, radców itp.

wejdź na: http://e-sad.gov.pl
załóż konto i złóż pozew - na prawdę prosta sprawa
koszt to 1,25% roszczenia (nie mniej niż 30 zł)

wszystko odbywa się przez internet, dostajesz mailowe powiadomienia o zmianie statusu sprawy

w ciągu 3 tygodni dostajesz sądowy nakaz zapłaty (tzn. kontrahent dostaje :) )
jeśli nie płaci, w ciągu kolejnych 4 tygodni dostajesz prawomocną klauzulę wykonalności i tu od razu przez neta możesz sobie wybrać komornika, który ma się zająć sprawą

oczywiście zaznaczasz, że wszelkie koszty postępowania ma ponieść pozwany

szybko, sprawnie i przyjemnie :)

sam załatwiłem dzięki temu rozwiązaniu kilka spraw bez żadnych prawników itp.

konto usunięte

Temat: PYTANIE o podpisywanie umów i wezwanie do zapłaty.

Mateusz Derecki:
jeśli chcesz iść do sądu, to daruj sobie wszelkich prawników, radców itp.

W prostych sprawach jest to na pewno dobre rozwiązanie.
W skomplikowanych, również często przechodzi samodzielne sporządzanie wniosków o wydanie nakazów zapłaty.
wejdź na: http://e-sad.gov.pl

E-sąd obsługuje postępowania upominawcze (a więc takie, gdzie sprawa nie budzi wątpliwości), tymczasem przytoczony wyżej opis raczej wskazywałby na konieczność skorzystania z postępowania nakazowego.
wszystko odbywa się przez internet, dostajesz mailowe powiadomienia o zmianie statusu sprawy

w ciągu 3 tygodni dostajesz sądowy nakaz zapłaty (tzn. kontrahent dostaje :) )

Pod warunkiem, że kontrahent nie złoży sprzeciwu.

Ja osobiście, z uwagi na wartość roszczeń korzystam z pełnomocnika.

konto usunięte

Temat: PYTANIE o podpisywanie umów i wezwanie do zapłaty.

Miłosz i Mateusz - wszytko fajnie w teorii. W praktyce wygląda to tak: najpierw zaczyna się brak kontaktu, obiecanki, że się oddzwoni, że na spotkaniu itp itd. Jedyne co pozostaje to wysłać fakturę. Super, faktura na np. 50k, a VAT trzeba zapłacić od razu. czyli jeszcze nie macie kasy a już Wy w plecy 11k zł, a klient do przodu o tę kwotę (i projekt)., nie wspominając już o dochodowym. Powiedzmy, że jednak bierzemy na siebie ten VAT, wystawiamy fakturę - czekamy miesiąc i wystawiamy wezwanie do zapłaty i czekamy 2 tygodnie, potem kolejne wezwanie i znowu 2 tygodnie. Składamy do sądu i czekamy 3 miechy, jeśli wszystko pójdzie gładko - dostaniemy pieniądze... po 6 - 7 miesiącach.

Rozwiązanie 1, wybieracie prawnika - i od razu mówię, że z prawnikami jest jak z grafikami, przeważnie droższy jest lepszy. 2k za obsługę to żaden mit, nie były wyssane z palca (nie mówimy o kosztach reprezentacji). Trzy telefony od prawnika i nagle faktura się sama rozlicza nawet bez VATu jeszcze bo nie mają wyjścia - muszą łyknąć proformę. Ludzie boją się prawników, szczególnie szeregowi pracownicy w dużych firmach. Właściciele średnio, ale jak się gada z prezesurą to już inaczej to wygląda.

Rozwiązanie 2, faktura proforma i cicha nadzieja na akceptację bez grożenia

Rozwiązanie 3, firma windykacyjna z ogromną pieczątką i natrętnymi telefonami

Dobry prawnik w firmie to podstawa, tak jak dobra księgowa. Na początku firmy rozliczasz się sam, zaczynasz tego nie ogarniać, za dużo papierów... Zaczynasz korzystać z usług księgowej. Pierwsze wrażenie, że drogo, ale jak się później okazuje - co miesiąc, dzięki księgowej oszczędzasz wielokrotność tego co jej płacisz. Podobnie z prawnikiem - opóźnienia z płatnością mają BARDZO POWAŻNE konsekwencje dla rozwoju firmy. Chyba nie ma nic gorszego jak opóźnione płatności. Zero planowania, zero konsekwencji i najgorsze, że zero wypłat, więc wszystko ciągniecie z rezerwy albo z prywatnego konta, albo (najgorzej) bierzecie kredyt na opłaty z odsetkami oczywiście. O odsetkach z przeterminowanych faktur można zapomnieć - gadka jest jasna, albo płacimy bez odsetek albo idziemy do sądu. Lepszy wróbel w garści, więc wybiera się pieniądze bez odsetek.

Najlepiej mieć umowę i zaliczkę - przynajmniej nikt nie jest w plecy. A klientów którzy nie chcą podpisać - odpuszczać, bo w sumie i tak koszty związane z egzekucją (niekoniecznie prawną), czas poświęcony i nerwy, rachunki za telefony i paliwo okazują się większe niż korzyści.
Piotr B.

Piotr B. Grafik - projektant

Temat: PYTANIE o podpisywanie umów i wezwanie do zapłaty.

Swoją drogą jeśli nie ma umowy, a wystawiłaś jedynie zwykły rachunek, to klient nie posiada majątkowych praw autorskich, więc nie może korzystać z utworu. Wszelkie prawa wciąż należą do Ciebie. Totalną głupotą jest ze strony klientów niechęć do podpisywania umów - były już przypadki, kiedy to po kilku miesiącach/latach ponownie odezwał się grafik, który zażądał extra dodatkowej kasy, za przekazanie praw majątkowych, bo inaczej chciał sprawę do sądu kierować. Umowa zabezpiecza obie strony (dobra umowa).

Paweł L.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Anna Łazowska

Anna Łazowska graphic designer /
illustrator

Temat: PYTANIE o podpisywanie umów i wezwanie do zapłaty.

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi.Anna Łazowska edytował(a) ten post dnia 23.02.12 o godzinie 13:46

konto usunięte

Temat: PYTANIE o podpisywanie umów i wezwanie do zapłaty.

Radosław Hutnik:
Miłosz i Mateusz - wszytko fajnie w teorii. W praktyce wygląda to tak: najpierw zaczyna się brak kontaktu, obiecanki, że się oddzwoni, że na spotkaniu itp itd. Jedyne co pozostaje to wysłać fakturę. Super, faktura na np. 50k, a VAT trzeba zapłacić od razu. czyli jeszcze nie macie kasy a już Wy w plecy 11k zł, a klient do przodu o tę kwotę (i projekt)., nie wspominając już o dochodowym. Powiedzmy, że jednak bierzemy na siebie ten VAT,

Pisałem tylko i wyłącznie o praktyce. Problemy opisane przez Ciebie powyżej zdażają się również w innych branżach, np. w budowlanej.
Rozwiązanie 1, wybieracie prawnika - i od razu mówię, że z prawnikami jest jak z grafikami, przeważnie droższy jest lepszy. 2k za obsługę to żaden mit, nie były wyssane z palca (nie mówimy o kosztach reprezentacji).

Sam wymieniłeś kwotę 2000zł w kontekście odzyskiwania wierzytelności a nie obsługi prawnej:
Radosław Hutnik:
Już tłumaczę - gdy kwota zlecenia jest niewysoka - przyjmijmy 1500zł, to prawnik za odzyskanie bierze od ręki 2000zł + ewentualne koszty sądowe, dojazdu itp itd.

Trzy telefony od prawnika i nagle faktura się sama rozlicza nawet bez VATu jeszcze bo nie mają wyjścia - muszą łyknąć proformę. Ludzie boją się prawników, szczególnie szeregowi pracownicy w dużych firmach.

Wszystko zależy od firmy. W dużych często są specjalne procedury, które utrudniają odzyskanie płatności.

Oczywiście, że najlepiej uzyskać wysoką zaliczkę przed rozpoczęciem pracy, zabezpieczyć się najlepszą umową etc. Niestety nie zawsze jest to możliwe.



Wyślij zaproszenie do