Aga Kryspin

Aga Kryspin fotograf z
zamiłowania :)
grafik z
wykształcenia

Temat: fotografujący goście weselni

Tłoczno się tu robi od moich wątków, ale chciałabym na luzie, bez wbijania noża w plecy, porozmawiać o każdych aspektach w tym zawodzie :)

Czy macie w umowie jakąś informację dot. fotografowania przez weselników? Rozumiem, że nie powinni fotografować w kościele (choć i tak to robią - co wtedy?), ale są też tacy, co bawią się w fotoreporterów przez cały czas i gdzie się da wciskają się w kadr.
Co robicie? Udajecie, że wszystko jest ok i próbujecie przebić się do przodu? Szturchacie łokciami i kulturalnie prosicie, by się 'opanowali' z tym błyskaniem i zajmowaniem parkietu podczas ważnych momentów? :D Czy może macie jakieś drastyczniejsze metody?

Tęsknię za czasami, gdy fotograf to był fotograf, a goście byli gośćmi, podziwiającymi parę młodą i bawiącymi się na całego, bez przebijania się i walczenia o to, kto ma lepszy aparat i kto bliżej podejdzie.. :)

Temat: fotografujący goście weselni

u mnie to zależy ilu tych gości jest i jak bardzo mi przeszkadzają. jeżeli akurat nie robię nic innego i mogę się schylić przechodząc przed ich obiektywem to robię to. jeżeli jednak podchodzą za blisko podczas np zakładania obrączek to zachowuję się tak jak by ich tam nie było. ustawiam się tam gdzie mi wygodnie i gdzie nie zasłaniam rodzicom/drugiemu fotografowi/kamerzyście pary młodej.
Aga Kryspin:

Tęsknię za czasami, gdy fotograf to był fotograf, a goście byli gośćmi, podziwiającymi parę młodą i bawiącymi się na całego, bez przebijania się i walczenia o to, kto ma lepszy aparat i kto bliżej podejdzie.. :)

ile lat fotografujesz?Piotr Sadowski edytował(a) ten post dnia 10.07.11 o godzinie 22:05
Aga Kryspin

Aga Kryspin fotograf z
zamiłowania :)
grafik z
wykształcenia

Temat: fotografujący goście weselni

To drugie zdanie raczej powiedziałam jako zwykły śmiertelnik, nie fotograf :) Gdy na weselu byłam właśnie tym siedzącym gościem, a fotograf latał i robił swoje :) Bo fotografem ślubnym dopiero zaczynam być

konto usunięte

Temat: fotografujący goście weselni

Kilka tygodni temu trafiliśmy niespełnionego fotografa w kościele, przeginał i to ostro. Łupał z włączonym dźwiękiem potwierdzenia AF i flashem w "pysk" kiedy my grzecznie staliśmy czekając aż będzie można robić zdjęcia. Natalia w końcu nie wytrzymała, podeszła do Pana (szepnęła mu coś do uszka) i usiadł sobie :}

Na szczęście to pierwsza taka skrajna sytuacja, ale później robiąc 2gi raz w tym kościele bylibyśmy pewnie postrzegani przez pryzmat takiego "zawodowca" i tu trzeba było zareagować...

Na przyjęciu/weselu raczej nie ma problemu z gośćmi robiącymi zdjęcia...
Arkadiusz Gnat

Arkadiusz Gnat Manager Ośrodka
Kształcenia Dekarzy

Temat: fotografujący goście weselni

Takich delikwentów widać już przed kościołem. Delikatnie sugeruję, że zdjęcia proszę robić tylko i wyłącznie zza moich pleców.

nigdy nie miałem z tym problemu.

Gorzej, jeśli ksiądz przed ślubem prosi aby nie używać flesha, a podczas ślubu jak na pokazie fajerwerków...
Przemysław Piekarczyk

Przemysław Piekarczyk Koordynator d/s
planowania zasobów
ludzkich (WFM
Coordina...

Temat: fotografujący goście weselni

Z jednej strony można zabezpieczyć się odpowiednią klauzulą w umowie, z drugiej strony sądzę, że fotograf powien mieć też trochę tupetu i być przewidujacym aby wcześniej zająć odpowiednia pozycję aby to własnie on miał dobre ujęcia.
Oczywiście nie wszystko da się przewidzieć i czasem też lepiej zastanowić się czy zwrócenie uwagi nie spowoduje dodatkowego zamieszania czy nawet zakłócenia ceremonii.
Naszczęscie to tylko sporadyczne sytacje i zakładam, że fotografowie z doświadczeniem potrafią sobie poradzić i w takich momentach.

konto usunięte

Temat: fotografujący goście weselni

Przemysław Piekarczyk:
Z jednej strony można zabezpieczyć się odpowiednią klauzulą w umowie, z drugiej strony sądzę,
Ani fotograf ani para nie będzie w czasie ceremonii robić za policjanta i nikogo przeganiać, nikt nie potrzebuje w czasie ceremonii takich akcji, nie po to tam jesteśmy. Na szczęście często wystarcza wymowne spojrzenie i łupacze siadają na ławeczce.
Nie powiem przecież Parze że nie zrobiłem dobrych zdjęć bo Pan Kowalski wepchnął się przede mnie, a że mam zapis w umowie to "pocałujcie mnie...". Taki fotograf szybko wyparowałby z rynku, a zapis w umowie może być na bardzo czarną godzinę, ale nie może być wykorzystywany na każdego wujka czy ciocia z pikającym AF i błyskającym niczym apokalipsa flashem...
trochę tupetu i być przewidujacym aby wcześniej zająć odpowiednia pozycję aby to własnie on miał dobre ujęcia.
Chyba żaden fotograf nie robi zdjęć z jednego miejsca, pozycję przed decydującymi momentami można zająć bez problemy, rodzinni fotoreporterzy nie mają pojęcia co, gdzie i kiedy się dzieje w czasie ceremonii ślubnej :)
Oczywiście nie wszystko da się przewidzieć i czasem też lepiej zastanowić się czy zwrócenie uwagi nie spowoduje dodatkowego zamieszania czy nawet zakłócenia ceremonii.
Naszczęscie to tylko sporadyczne sytacje i zakładam, że fotografowie z doświadczeniem potrafią sobie poradzić i w takich momentach.

Fakt, na szczęście sporadyczne, poradzić sobie potrafią, ale czasem trochę niepotrzebnego stresu to kosztuje :)
Beata Tomczak

Beata Tomczak wolny strzelec

Temat: fotografujący goście weselni

Szczerze mówiąc w Kościele problemów z fotografującą rodziną jak na razie nie miewam. Myślę, że ludzie czują respekt przed Księdzem i zachowują się poprawnie. Inaczej przedstawia się sytuacja w USC. Tutaj często panują dzikie harce, wujek, ciocia...są wszędzie. Co ja wtedy robię? Nie mam czasu na proszenie każdego, żeby się ciut przesunął, po prostu idę tam gdzie mam być, z lewej, prawej, po środku...a że jestem mała, to wcisnę się w każdą szczelinę ;)
Na weselu rodzina też raczej nie przeszkadza, nawet jak robią zdjęcia to patrzą, żeby nie pakować mi się w kadr. Wygląda na to, że trafiam na cywilizowanych gości weselnych ;)
Andrzej Staszok

Andrzej Staszok właściciel, Fotograf
- freelancer ,
artystyczna oprawa
fo...

Temat: fotografujący goście weselni

... kiedy bywam na slubach u rodziny jako gosc tez biore ze soba aparat ale wtedy przed ceremonia podchodze do "wynajętego " fotografa i grzecznie pytam czy moge podczas ceremonii zrobic kilka ujec przy oltarzu na swoj uzytek oczywiscie starajac sie nie przeszkadzac mu w pracy. Na ogol nie spotykam sie z odmowa, ale kiedy widze ze gosc zaczyna sie krzywic i marszczyc czolo daje spokoj :)
Albert W.

Albert W. creative director

Temat: fotografujący goście weselni

Kiedyś byłem na weselu u dobrych znajomych, jakoś tak się złożyło, że miałem ze sobą aparat.
Podczas wesela poszedłem z żoną potowarzyszyć znajomym podczas sesji plenerowej i przy okazji pstryknąć kilka ukradkowych zdjęć. Jak się okazało ich fotograf przyjął identyczną strategię... Rzucił tylko "zachowujcie się naturalnie" i przestał się odzywać. :) Znajomi po kilku usmiechach i buziakach nie mieli zielonego pojęcia co ze sobą dalej robić. Zasugerowałem delikatnie fotografowi, żeby "moze by ich jakoś ustawił, coś zasugerował, bo plener ładny i szkoda to marnować" (było to w ogrodach malowniczego kompleksu pałacowego w okolicach Rzeszowa), fotograf się zgodził i zaczął "ustawiać", czyli burcząc pod nosem rzucał komendy "stańcie tu" "patrzcie na mnie" itp. Grzecznie zapytałem czy mogę mu pomóc, mruknął, że tak, i zacząłem wprowadzać interakcję pomiędzy młodymi. :) Przy okazji od czasu do czasu fotografowałem ciekawsze kadry. Po chwili zorientowałem się, że jestem sam... fotograf gdzieś się ulotnił... Okazało się, że siedział na ławeczce, palił papierosa i obserwował całą sytuację. Podszedłem do niego zapytałem czy coś się stało i usłyszałem w odpowiedzi "panie, panu to dobrze idzie, ja to nie chcę przeszkadzać"... Sesję, na prośbę znajomych, dokończyłem sam. Nie wiem czy powinieniem był się wtedy wtrącać, ale wiem, że wtedy znajomi mieliby "drewnianie" zdjęcia. Wielokrotnie z resztą mi później powtarzali, że uratowałem ich sesję.

Co sądzicie o tej sytuacji?
Anna Małyszko (Wiejak)

Anna Małyszko
(Wiejak)
mgr położnictwa /
mgr sztuki /
żołnierz zawodowy /
dyplom...

Temat: fotografujący goście weselni

Albert W.:
Kiedyś byłem na weselu u dobrych znajomych, jakoś tak się złożyło, że miałem ze sobą aparat.
Podczas wesela poszedłem z żoną potowarzyszyć znajomym podczas sesji plenerowej i przy okazji pstryknąć kilka ukradkowych zdjęć. Jak się okazało ich fotograf przyjął identyczną strategię... Rzucił tylko "zachowujcie się naturalnie" i przestał się odzywać. :) Znajomi po kilku usmiechach i buziakach nie mieli zielonego pojęcia co ze sobą dalej robić. Zasugerowałem delikatnie fotografowi, żeby "moze by ich jakoś ustawił, coś zasugerował, bo plener ładny i szkoda to marnować" (było to w ogrodach malowniczego kompleksu pałacowego w okolicach Rzeszowa), fotograf się zgodził i zaczął "ustawiać", czyli burcząc pod nosem rzucał komendy "stańcie tu" "patrzcie na mnie" itp. Grzecznie zapytałem czy mogę mu pomóc, mruknął, że tak, i zacząłem wprowadzać interakcję pomiędzy młodymi. :) Przy okazji od czasu do czasu fotografowałem ciekawsze kadry. Po chwili zorientowałem się, że jestem sam... fotograf gdzieś się ulotnił... Okazało się, że siedział na ławeczce, palił papierosa i obserwował całą sytuację. Podszedłem do niego zapytałem czy coś się stało i usłyszałem w odpowiedzi "panie, panu to dobrze idzie, ja to nie chcę przeszkadzać"... Sesję, na prośbę znajomych, dokończyłem sam. Nie wiem czy powinieniem był się wtedy wtrącać, ale wiem, że wtedy znajomi mieliby "drewnianie" zdjęcia. Wielokrotnie z resztą mi później powtarzali, że uratowałem ich sesję.

Co sądzicie o tej sytuacji?

Hmm... Sądzę, że znajomi nie przyłożyli się za bardzo do wyboru fotografa ślubnego :))

Temat: fotografujący goście weselni

Anna Małyszko (Wiejak):

Hmm... Sądzę, że znajomi nie przyłożyli się za bardzo do wyboru fotografa ślubnego :))

Albo to był jeden z tych co oddają 2000zdjęć za 500zł ;)
Aga Kryspin

Aga Kryspin fotograf z
zamiłowania :)
grafik z
wykształcenia

Temat: fotografujący goście weselni

Beata Tomczak:
Szczerze mówiąc w Kościele problemów z fotografującą rodziną jak na razie nie miewam. Myślę, że ludzie czują respekt przed Księdzem i zachowują się poprawnie.

To ja chyba trafiłam na tych 'niepoprawnych' :D

A co do opisu Alberta.. ja na miejscu fotografa chyba bym się pod ziemię zapadła, gdyby gość robił lepsze zdjęcia ode mnie. W ogóle na miejscu pary młodej porządnie bym się wkurzyła za takie coś. Chyba Piotr ma rację.. ;)
Albert W.

Albert W. creative director

Temat: fotografujący goście weselni

Tacy fotografowie jak napisał Piotr też muszą mieć jakieś portfolio...
Anna Małyszko (Wiejak)

Anna Małyszko
(Wiejak)
mgr położnictwa /
mgr sztuki /
żołnierz zawodowy /
dyplom...

Temat: fotografujący goście weselni

Albert W.:
Tacy fotografowie jak napisał Piotr też muszą mieć jakieś portfolio...

Ludzie teraz często myślą, że aby zrobić dobre zdjęcia - wystarczy mieć w miarę dobry aparat. Sama wielokroć spotkałam się ze stwierdzeniem, że np. "ludzie kiedyś nie mieli takiego sprzętu" i niektóre pary gotowe były nawet zlecić wykonywanie zdjęć gościom mówiąc, że "coś się wybierze"...
A co do fotografa i jego portfolio - młode pary popełniają dwa standardowe błędy:
- nie proszą potencjalnych zleceniobiorców o pokazanie kilku reportaży ślubnych w całości - wówczas oglądają wybrane perełki np. z 20 ślubów i myślą sobie "ale on robi super zdjęcia" :)
- dają się skusić niskim cenom myśląc, że to okazja i nie ma się co zastanawiać - "trzeba brać, bo tanio"
Nie jestem fotografem, ani nie mam nic wspólnego z branżą - piszę tu tylko o moich spostrzeżeniach, kiedy to sama przygotowywałam się do ślubu. Muszę powiedzieć, że wiele osób dziwiło mi się, że tak długo szukam fotografa (jakieś 3-4 miesiące się rozglądałam w wolnych chwilach) i często byli zaskoczeni, że wybrałam "takiego drogiego".
Ten "taki drogi" to 2500zł za 250 zdjęć wklejonych do tradycyjnych albumów, czas pracy od przygotowań do oczepin plus plener w innym dniu w dwóch lokalizacjach (50 z tych 250 zdjęć to plener), plus jedno wybrane zdjęcie powiększone 30x40, plus oczywiście płyta cd. Ślub w 2010 roku w Katowicach, gdzie ogólnie tanio nie jest.
Ludzie nie rozumieją często, że czas pracy fotografa to nie tylko te godziny, kiedy biega z aparatem, mało tego nie widzą, że biega z całą torbą obiektywów i innego sprzętu - myślą, że to wyzysk i że fotograf z tych 2500zł ma 2250 dla siebie...
Nie twierdzę oczywiście, że nikt nigdy nie zrobił tanio dobrych zdjęć, bo na pewno zdarza się, że ktoś trafi choćby na początkującego, a dobrego fotografa, niemniej jednak w większości wypadków chyba sprawdza się przysłowie, że "chytry dwa razy traci".

Temat: fotografujący goście weselni

Albert W.:
Tacy fotografowie jak napisał Piotr też muszą mieć jakieś portfolio...

ale na portfolio trzeba ZA-PRA-CO-WAĆ a tego nie osiągniesz jarając fajka na ławce w parku podczas gdy ktoś inny robi robotę, za którą Ty odpowiadasz i bierzesz kasę.
(oczywiście "ty" nie do Ciebie tylko ogólnie)
Aga Kryspin

Aga Kryspin fotograf z
zamiłowania :)
grafik z
wykształcenia

Temat: fotografujący goście weselni

Aż mi się łezka w oku kręci, gdy Anna-nie fotograf pisze o takich istotnych rzeczach.. ach gdyby każdy klient miał taką świadomość, życie byłoby piękniejsze.



Wyślij zaproszenie do