Zbigniew J Piskorz

Zbigniew J Piskorz www.PISKORZ.pl
sMs692094788
kreowanie wizerunku
...

Temat: Wielka kompromitacja amerykańskiej armii

Wielka kompromitacja amerykańskiej armii

MQ-1 Predator

Obrazek

PAP
Bojówkarze z Iraku zdołali wykorzystać ogólnodostępne oprogramowanie, aby przeglądać transmisje przekazywane przez amerykańskie samoloty bezzałogowe Predator, które monitorują ewentualne cele w Iraku. Informacje takie potwierdził CNN jeden z wysokiej rangi przedstawicieli amerykańskiej armii.
Jak twierdzą przedstawiciele amerykańskiego departamentu obrony, problem został odkryty już w zeszłym roku, a jako pierwszy poinformował on nim dziennik "Wall Street Journal".

Amerykański wojskowy, który prosił o nieujawnianie jego nazwiska, podkreślał, że przechwytywanie materiałów przez szyickich bojówkarzy nie stwarza zagrożenia dla amerykańskich żołnierzy, czy prowadzonych przez nich misji wojskowych.

Istnieją też dowody na to, że podobny problem istnieje w Afganistanie, choć nie ma żadnych dowodów na to, że bojówkarze są w stanie przejąć kontrolę nad zdalnymi systemami bezzałogowych samolotów.

Iraccy i afgańscy bojówkarze wykorzystują niedrogie oprogramowanie stworzone przez rosyjską firmę zwaną SkyGrabber, które bez problemu można ściągnąć przez Internet. Pozwala ono użytkownikom wykorzystywać nieszyfrowane kanały komunikacyjne w niektórych tak zwanych UAV-ach (z ang. Unmanned Aerial Vehicle – bezzałgowy statek latający).

Jeden z wysokiej rangi przedstawicieli Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych przyznał, że „sprawa nie jest dla nas niczym nowym i już się nią zajęliśmy”. Nie chciał jednak ujawnić, co konkretnie zostało zrobione.

Wyjaśnił, że spora część danych z maszyn bezzałogowych musi być transmitowana na żywo do wielu osób w tym samym czasie, a szyfrowanie w znacznym stopniu to uniemożliwia. Wiele plików przesyłanych jest więc bez zabezpieczeń, co jednak umożliwia osobom trzecim, posiadającym nieautoryzowany dostęp, korzystanie z tych plików.

Rzecznik Pentagonu Bryan Whitman nie chciał komentować żadnych informacji z artykułu, ani też ewentualnego naruszenia zasad bezpieczeństwa.

- Departament ciągle analizuje i próbuje udoskonalać zarówno funkcjonowanie, jak i bezpieczeństwo różnych systemów i platform wywiadowczych, monitorujących, czy wykorzystywanych podczas akcji rekonesansowych – oświadczył Whitman. - Jeśli zidentyfikujemy jakiekolwiek wady, oczywiście poprawiamy je w ramach procesu zmierzającego do ciągłego udoskonalania naszych możliwości i bezpieczeństwa.

Generał David Deptula, który jest szefem misji UAV w amerykańskich Siłach Powietrznych, poinformował, że wojsko próbuje zlikwidować problem pracując nad udoskonalonym szyfrowaniem materiałów transmitowanych z samolotów bezzałogowych.

Jeden z przedstawicieli USA przyznał, że żołnierze sił specjalnych zauważyli problem „lata temu” w Iraku i w ciągu dwóch ostatnich lat "w znacznym stopniu poprawili" szyfrowanie różnych systemów komunikacyjnych, łącznie z tym służącym do przesyłania obrazów wideo.

Wojskowy powiedział też, że Stany Zjednoczone mogą korzystać z tych systemów bez obaw w krajach trzeciego świata, które nie mają technologii potrzebnej do przechwytywania materiałów satelitarnych. Jednak, jak dodaje, szyiccy bojówkarze z Iraku otrzymali technologię typu SkyGrabber od Iranu, który chce wiedzieć, co obserwują Amerykanie, ponieważ Irańczycy są przekonani, że to oni zostaną zaatakowani w następnej kolejności.

Problem może sięgać jeszcze lat 1990-tych – mówi Peter Singer, analityk technologii wojskowych z Brookings Institution.

- W rzeczywistości na Bałkanach ludzie posiadający jakiekolwiek anteny satelitarne byli w stanie przechwycić komunikację z tych systemów, oraz oglądać operacje specjalne w Bośni, siedząc na własnych kanapach – mówi Singer.

Jeszcze przed amerykańską inwazją w Iraku w 2003 roku Saddam Hussein był prawdopodobnie w stanie monitorować materiały przesyłane przez samoloty bezzałogowe. Irakijczycy "zlokalizowali i ściągali nieszyfrowane materiały satelitarne transmitowane z wojskowych samolotów bezzałogowych, należących do Stanów Zjednoczonych" – głosił raport CIA z 2005 roku.

Amerykański wywiad i wojsko wykorzystuje bezzałogowe maszyny w Iraku i Afganistanie, zarówno do monitoringu, jak i atakowania pociskami określonych celów.

Choć CIA nigdy się do tego oficjalnie nie przyznało, agencja korzysta też z tego rodzaju samolotów w Pakistanie, gdzie z ich pomocą atakuje talibów i członków al Kaidy. Informacje takie potwierdzają przedstawiciele, którzy znają z bliska strategię działania tych służb. Jednak zaznaczają oni, że maszyny bezzałogowe wykorzystywane w misjach pakistańskich mają zaszyfrowane systemy i nie można ich przechwycić, tak jak dzieje się to w przypadku Iraku.

Wojskowi twierdzą, że samoloty wykorzystywane przez wywiad działający w Pakistanie, wyposażone są w najbardziej nowoczesne systemy szyfrujące, ale mają też mniejsze możliwości niż typowe maszyny wojskowe.

Jeden z twórców technologii SkyGrabber poinformował CNN, że oprogramowanie to zostało stworzone, by ściągać niechronione materiały satelitarne, aby umożliwić mieszkańcom Rosji oglądanie telewizji, lub uzyskanie dostępu do Internetu w rejonach, w których niemożliwe było inne dotarcie do takiego sygnału.

- Oprogramowanie przechwytuje dane z satelity – nie informuje o tym, czy dane są tajne, czy nie, ani też o tym, że są to dane wojskowe – poinformował Andriej Sołonikow dodając, że amerykańskie wojsko nie kontaktowało się z nim, aby poinformować o naruszeniu zasad bezpieczeństwa.

- Nawet, gdybym chciał coś z tym zrobić, nie wiedziałbym, co zrobić – powiedział.

Sołonikow podkreślał, że oprogramowanie nie zostało stworzone do takiego celu, jak wykorzystywane jest w Iraku.

- Zdaje się, że ktoś znalazł sposób, by wykorzystać ten program w innych celach, niż zamierzono – wyjaśnił. - Ale ogólnie mówiąc, wskazuje to na potężne luki w bezpieczeństwie, które najwyraźniej przeoczyło amerykańskie wojsko.

Tłumaczenie: Onet.plZbigniew J PISKORZ edytował(a) ten post dnia 18.12.09 o godzinie 20:56