Zbigniew J Piskorz

Zbigniew J Piskorz www.PISKORZ.pl
sMs692094788
kreowanie wizerunku
...

Temat: Barack Obama ma rodzinne powiązana z Georgem W. Bushem -...

Barack Obama często żartuje na temat swoich korzeni. Wśród jego krewnych ma być m.in. Dick Cheney i Brad Pitt.
Jednak właśnie ujawniono, że Barack Obama ma rodzinne powiązana z Georgem W. Bushem - pisze "Guardian".
Naukowcy z New England Historic Genealogical Society twierdzą, że odnaleźli rodzinne powiązania pomiędzy Barackiem Obamą, synem białej kobiety ze stanu Kansas i czarnoskórego Kenijczyka, a sześcioma innymi prezydentami USA. Są nimi: George Herbert Walker Bush, George Walker Bush, Ford Gerald, Lyndon Johnson, Harry Truman i James Madison.

Obamę i George'a W. Busha łączy osoba Samuela Hinkley'a, który zmarł w 1662 roku. Obaj prezydenci są kuzynami 10 stopnia.

Środowisko genealogiczne doszukało się także powiązań z Winstonem Churchillem.
Zbigniew J Piskorz

Zbigniew J Piskorz www.PISKORZ.pl
sMs692094788
kreowanie wizerunku
...

Temat: Barack Obama ma rodzinne powiązana z Georgem W. Bushem -...

Internauci prześwietlili Obamę

Oficjalna strona Białego Domu została zarzucona pytaniami od Amerykanów przed wczorajszym internetowym spotkaniem na żywo prezydenta Obamy z obywatelami. Wirtualne spotkanie – które jest współczesną wersją, na miarę dwudziestego pierwszego wieku, słynnych pogawędek przy kominku prezydenta Franklina Roosevelta – było ze strony administracji Obamy próbą zaangażowania Amerykanów w sprawy kraju, i przekonania ich do poparcia proponowanych rozwiązań kryzysu gospodarczego.
Obama rozpoczął swe wystąpienie starając się oddzielić grubą linią to, co postrzega jako polityczne gry w Waszyngtonie, od rzeczywistych potrzeb Amerykanów.

- To co liczy się, i jest ważne dla was, i waszych rodzin, i to, na czym skupiają się politycy w Waszyngtonie, to nie zawsze to samo - powiedział Obama krytykując polityków w stolicy kraju. - Tu nie chodzi o mnie lecz o was. O rodziny, od których codziennie otrzymuję listy. Dla Amerykanów to, co się dzieje, nie jest polityczną grą, lecz brutalną rzeczywistością.
REKLAMA

W momencie gdy o dziewiątej trzydzieści rano czasu lokalnego zakończono przyjmowanie pytań do prezydenta, było ich ponad sto cztery tysiące, od około dziewięćdziesięciu tysięcy ludzi. Wszystkie dotyczyły kwestii związanych z gospodarką.

Dodatkowo, zgłoszone pytania otrzymały ponad trzy i pół miliona ocen od internautów. Obama obiecał odpowiedzieć na pytania, które pojawiały się najczęściej, i miały najwyższe oceny. Pomysł bezpośredniej rozmowy prezydenta z Amerykanami nie jest niczym nowym – robił tak już prezydent Franklin Roosevelt. Jednak nowością jest spotkanie na żywo w internecie, forma, która zachęcała także do interakcji między internautami, uważa Julie Moos, szefowa Poynter Online, pozarządowej strony internetowej poświęconej dziennikarstwu.

- Pozwalając internautom nie tylko zgłaszać pytania, ale również czytać i oceniać pytania zgłoszone przez innych, administracja stworzyła między nimi specyficzną więź, taką samą jak podczas kampanii prezydenckiej Obamy. Moim zdaniem to jedno z najbardziej innowacyjnych rozwiązań tej administracji - uważa Moos.

Siedząc obok płaskiego ekranu telewizyjnego w otoczeniu stuosobowej widowni w Sali Wschodniej, największym pokoju w Białym Domu, prezydent odpowiadał na pytania zgłoszone przez internautów, także te, przesłane w formacie wideo. Według wyliczeń CNN prezydent odpowiedział na siedem najczęściej zadawanych i najwyżej ocenionych pytań, w tym na pytanie czy legalizacja marihuany może pomóc w ożywieniu gospodarki. Obama nie był w stanie ukryć uśmiechu. - Naprawdę nie wiem, co to konkretne pytanie mówi o internautach. Ale mówiąc poważnie – nie. Nie uważam by była to dobra strategia na wzrost gospodarczy.

Inne pytania dotyczyły głównie opieki zdrowotnej, utraty miejsc pracy, spłat kredytów hipotecznych i energii. Publiczność bardzo dobrze oceniła pytanie od trzech energicznych studentów – młoda kobieta zapytała Obamę czy studiowanie stanie się wreszcie tańsze, i kiedy może zostać uruchomiony w tym celu ogólnokrajowy rządowy program. W odpowiedzi Obama przyznał, że zbyt wielu studentów kończy naukę tonąc w długach po uszy. Zapowiedział też, że prace nad odpowiednim programem by uzdrowić tę sytuację rozpoczną się w ciągu najbliższych tygodni. - Gdy kończy się studia z długami sięgającymi pięćdziesięciu tysięcy dolarów, trudno jest podjąć decyzję o karierze nauczyciela, czy też o zaangażowaniu się w pracę społeczną - powiedział Obama.

Jedna z kobiet w przesłanym nagraniu wideo zadała prezydentowi pytanie, czy produkcja, a co za tym idzie, miejsca pracy, przeniesione ze względu na niższe koszty do innych państw, powrócą do Stanów Zjednoczonych. Odpowiedź Obamy była krótka – nie. Prezydent podkreślił, że w Ameryce muszą powstawać nowe miejsca pracy, takie, których nie da się przenieść za granicę. Wiele z nich powstanie w sektorze energii odnawialnej.

Podczas spotkania z prezydentem w wirtualnej rzeczywistości internauci mogli na żywo komentować nie tylko formę spotkania, ale także odpowiedzi Obamy. Internetowe spotkanie można było oglądać na oficjalnej stronie administracji http://WhiteHouse.gov, oraz na stronie CNN, http://CNN.com. Na portalu społecznościowym Twitter, jeden z użytkowników podpisujący się kfoggy1 napisał: - Nie głosowałem na Obamę w wyborach prezydenckich, ale podoba mi się jak wykorzystuje technologię. To dobre dla demokracji.

Inny z użytkowników, BeaconofLight (Promień Światła), był bardziej sceptyczny. - Kolejna okazja dla Obamy by wystąpić przed kamerami i w telewizji.

Przeglądając zgłoszone pytania wyraźnie widać było jak bardzo Amerykanie, zwłaszcza ci, którzy próbują związać koniec z końcem, niepokoją się obecną sytuacją w kraju. Biały Dom poprosił, by internauci zamieszczali wyłącznie pytania dotyczące gospodarki, podzielił je jednak na kilka podkategorii.

W temacie edukacji, kilka cieszących się największą popularnością pytań zostało zgłoszonych przez osoby bardzo krytycznie nastawione do państwowego systemu edukacji, i mające problem ze spłatą długu zaciągniętego na studia. - Nasi Ojcowie Założyciele wierzyli, że nie ma różnicy między wolnym społeczeństwem a wykształconym społeczeństwem. Jednak obecny system edukacji jest żałośnie nieadekwatny. - Co administracja zamierza zrobić by edukacja ponownie stała się prawem i kluczową wartością kulturową Ameryki? - zapytał Takeok z Bostonu w Massachusetts.

W pytaniach w podkategorii dotyczącej "własności nieruchomości", kilku użytkowników napisało, że w ich przekonaniu podjęli właściwe decyzje finansowe, a i tak znaleźli się w kłopotach. - Dlaczego nie pomagacie ludziom, którzy chcą ZAPOBIEC temu by ich domy zostały przejęte z powodu zadłużenia? - zapytała MistyLee, z Providence w stanie Rhode Island.

Jeśli chodzi o opiekę zdrowotną to część pytań dotyczyła jednej kwestii – dlaczego opieką zdrowotną nie jest objętych więcej Amerykanów. Richard z Kalifornii zapytał dlaczego w Stanach Zjednoczonych nie ma systemu powszechnej opieki zdrowotnej, takiego jak w krajach Europy, "działającego w oparciu o potrzeby ludzi a nie ich możliwości finansowe".

W podkategorii dotyczącej czystej ekologicznej energii i przyjaznych dla środowiska miejsc pracy, internauci apelowali do prezydenta by ponownie rozważył kwestię subsydiowania przez rząd produkcji etanolu, i prosili o wyjaśnienie w jaki sposób plan ożywienia gospodarki wpłynie na działania ekologiczne i przyjazne środowisku miejsca pracy. Larkin, internauta z Gaithersburga w stanie Maryland, był jedną z kilku osób, które poruszyły kwestię transportu publicznego. - Czy kiedykolwiek doczekamy się w Stanach Zjednoczonych szybkiej kolei? - zapytał. Jeśli chodzi o finanse, to internauci chcieli przede wszystkim dowiedzieć się dlaczego rząd nie może doprowadzić do rozbicia wielkich instytucji finansowych na mniejsze.

Pytania do Obamy można było zgłaszać od wtorku do wczoraj do dziewiątej trzydzieści czasu lokalnego. Biały Dom zapewnił, że zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych, dane internautów będą chronione. Zgłoszone pytania natychmiast były udostępniane do wglądu wszystkim internautom. Użytkownicy mogli też oznaczać pytania, które w ich ocenie były niestosowne.

Julie Moos, szefowa Poynter Online, uważa, że największym osiągnięciem spotkania w wirtualnej rzeczywistości był kontakt prezydenta ze zwykłymi ludźmi, będący zachętą dla Amerykanów by angażowali się w sprawy państwa także poza okresem wyborów. Dało to wyborcom poczucie tego, że mogą brać czynny udział w tym, co dzieje się w kraju, i być może, w pewnym stopniu mieć także wpływ na podejmowane decyzje, uważa Moos.

konto usunięte

Temat: Barack Obama ma rodzinne powiązana z Georgem W. Bushem -...

Zbigniew J PISKORZ:
Barack Obama często żartuje na temat swoich korzeni. Wśród jego krewnych ma być m.in. Dick Cheney i Brad Pitt.
Jednak właśnie ujawniono, że Barack Obama ma rodzinne powiązana z Georgem W. Bushem - pisze "Guardian".
Naukowcy z New England Historic Genealogical Society twierdzą, że odnaleźli rodzinne powiązania pomiędzy Barackiem Obamą, synem białej kobiety ze stanu Kansas i czarnoskórego Kenijczyka, a sześcioma innymi prezydentami USA. Są nimi: George Herbert Walker Bush, George Walker Bush, Ford Gerald, Lyndon Johnson, Harry Truman i James Madison.

Obamę i George'a W. Busha łączy osoba Samuela Hinkley'a, który zmarł w 1662 roku. Obaj prezydenci są kuzynami 10 stopnia.

Środowisko genealogiczne doszukało się także powiązań z Winstonem Churchillem.
Jak by odpowiednio pogrzebać w drzewach geneologicznych, okazałoby się że każdy z nas ma jakieś powiązania... z prezydentami stanów zdjednoczonych i to niczego nie dowodzi.



Wyślij zaproszenie do