Marcin P.

Marcin P. Dedykowane aplikacje
mobilne i desktopowe

Temat: Spostrzeżenia z krótkiego pobytu w Albanii

Gdy właściciel naszego apartamentu w Czarnogórze usłyszał, że chcemy wyskoczyć na kilka dni do Albanii, powiedział coś w tym stylu:

..."Czy zdajecie sobie sprawę z tego co chcecie zrobić ? Jadąc tam to tak jakbyście trafili z nieba do piekła. Na waszym miejscu bym tego nie robił. To dziki kraj. Będziecie tego żałować" ...

Moje uwagi i spostrzeżenia z krótkiego pobytu w Albanii (rok 2006) są następujące:

- Jeśli spragniony jesteś niecodziennych wrażeń, w Albanii na pewno ich doświadczysz. Samo przejechanie samochodem przez Tiranę,
jest na pewno nie lada wyzwaniem dla kierującego. Jak
dla mnie bardziej stresujący był tylko przejazd przez Trypolis.
Jednym słowem podstawowa zasada na drodze to brak zasad i kto
pierwszy ten lepszy.

- Główna droga prowadząca od granicy z Czarnogórą do Tirany jest nowa i dobrej jakości. Jeśli jednak zamierzasz wybrać się gdzieś dalej, a w szczególności w góry, to 4x4 to podstawa. Zapomnij o GPS-ie.

- Co kilka metrów stoją stacje benzynowe i powstają nowe. Pomimo
tego, że większość z nich ma pomieszczenia z przeznaczeniem na sklep, tylko w nielicznych można coś kupić, tak więc najlepiej zaopatrzyć się w spory zapas wody lub czegokolwiek do picia i jedzenia na drogę.

- Na pewno nie jest to dziki kraj jak zapewniał nas o tym nasz
gospodarz, albo jakoś szczególnie niebezpieczny.

- Jeśli wyczytałeś gdzieś, że Albania to kraj bunkrów i mercedesów i zastanawiasz się czy to prawda, podpowiem, że to prawda. Szanujący się Albańczyk musi mieć mercedesa, choćby był to stary model, połatany drutem.

- Gdy wjedziesz do Albanii na pewno zastanowisz się dlaczego co
kilka kilometrów przy drodze znajdują się ręczne myjnie. Po przejechaniu pierwszych 100 km wszystko stanie się jasne :)

- Jedzenie dobre i nie drogie. Piwo Tirana całkiem niezłe.

- Bardzo mało turystów - dla jednych będzie to plusem dla innych minusem

- Co warto zobaczyć, można przeczytać w każdym przewodniku .

Reasumując, ciekawy i warty odwiedzenia kraj, pod warunkiem, że wybierając się tam mamy świadomość, że to kraj który dopiero zaczyna inwestować w turystkę i turystów i ta właśnie "dzikość" w dobrym tego słowa znaczeniu jest podstawowym atutem
Albanii.Marcin Pasierbiński edytował(a) ten post dnia 26.02.10 o godzinie 10:43
Leszek Piotr Leśniak

Leszek Piotr Leśniak Kierownik działu
rekrutacji i rozwoju
kadr - PANEK S.A.

Temat: Spostrzeżenia z krótkiego pobytu w Albanii

Potwierdzam.
Przed wjazdem dwa lata temu, polscy tirowcy z krakowa których spotkałem na promie pytali czy jestem zdrowy psychicznie decydując się na wycieczkę do Albanii z własnej nieprzymuszonej woli.
Prawda okazała się zgoła inna. Świetny kraj, bardzo przyjaznych uprzejmych ludzi. Piękne krajobrazy, fakt trochę widać biedę, ale nie od razu Rzym zbudowano.
Potwierdzam, w Albanii można mieć każdy samochód, pod warunkiem że jest to mercedes.
Kraj meroli, myjni samochodowych, sklepów meblowych i stacji benzynowych.
Z ciekawostek polecam włączenie radia. Mają naprawdę fajną rodzimą muzykę, oraz to że przed manewrem wyprzedzania w Albanii zwyczajem jest trąbienie.
W maju planuję kolejną wycieczkę do Albanii, i mam nadzieję że wrażeń będzie naprawdę dużo.

konto usunięte

Temat: Spostrzeżenia z krótkiego pobytu w Albanii

Po niedawnym pobycie absolutnie wszystkim (z wyjątkiem żeglarzy i motorowodniaków) polecam wyprawę do Albanii. Na miejsce dojechaliśmy szybkimi trasami przez Grecję, co nie było błędem gdyż podróż przez samą Albanię droga jest trudna i męcząca. Tras lokalnych skosztowaliśmy jadąc wybrzeżem do Czarnogóry i następnego przystanku w Chorwacji. Drogi kręte, piękne i pomijając przygraniczny odcinek całkiem przyzwoite ( to było pierwsze wrażenie po powrocie do domu, kiedy omijaliśmy dziury i radary )

Kraj na każdym kroku zaskakujący .... Saranda klimatem przypomina egipską Hurghadę, choć to może subiektywne wrażenie. W każdym razie żadnych nerwowych sytuacji, mieszkańcy (w tym lokalna policja )przyjaźni i uśmiechnięci. W głównym sezonie ponoć jest tam ogromny ruch lokalny, więc dla spragnionych ciszy najlepsze będą terminy zaraz przed i po. Co prawda należy się wtedy liczyć z niespodziankami, jak. np. zamknięte niektóre plaże, czy część knajp ale i tak piękne okoliczności przyrody to z pewnością zrekompensują.

Dla miłośników wszelakiej żeglugi istotna uwaga. W Albanii się nie pływa. W większości przypadków obowiązuje zakaz posiadania jakichkolwiek łodzi. Ciężko w to uwierzyć, ale tam na horyzoncie nie ma żagli. I to chyba było największe zaskoczenie .....

pozdrawiam, M.



Wyślij zaproszenie do