Tomek Taras

Tomek Taras Creative Strategist
at e-commerce, Brand
Storyteller & Fi...

Temat: Boli Głowa...

Pierwszą Sheeshe zrobiłem sam po wizycie w Cafe-Marrakesch w Berlinie jakieś 7 lub 8 lat temu. Śmierdziała topionym plastikiem i budaprenem. Bul głowy był straszny. Od tamtej pory zacząłem zaopatrywać siebie i innych dokoła w fajki prosto z Turcji. Były leprze ale i tak po kilku latach zaczynały śmierdzieć a dym stawał się kwaśny. I zapewniam, że mycie nic nie dało. Próbowałem zmieniać melasę, węgielki, cybuchy i folię ale rezultaty były znikome. Zdarzały mi się kilku miesięczne przerwy w paleniu bo bule głowy jakie miewałem były straszne. Dziś palę już tylko z półtora metrowej hookahi z dwoma wężami. Nie jest w tradycyjnym stylu, mimo to jest super. Niklowana i żaroodporna stal nie zostawia zapachu a ja ciesze się świetnym smakiem. Chociaż teraz pale już zdecydowanie rzadziej to i tak kilka lat zaciągałem się tlenkiem aluminium, miedzi, cyny i posmakiem rdzy . Jeszcze nie wiem jakie będzie to dla mnie miało negatywne skutki w przyszłości ale mam nadzieję, że jesteście ostrożni i nie palicie byleczego z byleczego.