Temat: Anarchokapitalizm a anarchizm indywidualistyczny
Z Proudhonem spotkałem się tylko i wyłącznie przy okazji poszukiwań syndykalistycznych korzeni francuskiego faszyzmu.. widać wielu z niego czerpało, choć w wypadku Action Francaise to już dla mnie niezła umysłowa filipika ;).
Było nawet coś takiego jak "Cahiers du Cercle Proudhon" pismo społeczno gospodarcze mające przybliżyć myśl Proudhona. ale wyszło tego raptem kilka numerów i do tego w niewielkim nakładzie.
Nie mam pojęcia jakie dokładnie miał on poglądy, ale wyczytałem że stawiał tezę o wielkiej własności jako kradzieży, a dokładniej
Kradzieżą jest wielka własność przemysłowa powstała z pracy rąk pracowników najemnych, z renty z nadużyć. Drobna własność jest u niego jednym z praw naturalnych i gwarancją wolności jednostki zagrożonej przez kolektyw lub państwo. Stąd Proudhon dąży do nie tyle zniesienia własności prywatnej co jej upowszechnienia przez dokonanie rewolucji własnościowej. Stawia interesującą tezę, że państwo komunistyczne nie znosi własności co jedynie ją monopolizuję - doprowadzając koncentrację kapitału do absurdu. Dziżyński pisał że Proudhon w istocie był konserwatywnym rewolucjonistą.
Także pamiętajmy że tworzył w czasach gdy "nacjonalizm" był jeszcze wciąż doktryną lewicową, ale powoli przechodził na prawo, co powodowało takie pozorne (z naszego pkt widzenia) sprzeczności. Np mimo tego wszystkiego był zdecydowanym przeciwnikiem rewolucji. Znalazłem też zapis iż twierdził że socjalistyczny kolektywizm jest tak samo zły jak liberalny anarchizm (bo unicestwia wolność jednostki) - znów nie należy do tego przykładać dzisiejszej miary - liberalny anarchizm kojarzył się wtedy bardziej z zatominowanym społeczeństwem, wyrwanym ze swojej naturalnej sytuacji i bytu przez bieg wydarzeń.
Mimo tych zastrzeżeń myśl Proudhona jest szalenie niesystematyczna i pełna sprzeczności. Żeby było zabawniej nie stworzył on żadnej doktryny bo był wrogiem ideologi.
Swoje pomysły na władzę zawarł w "Zasadzie federatywnej" ale tej nie czytałem :D
Czy da się to wszystko podciągnąć pod anarchokapitalizm, trochę wątpię, na poziomie idei brzmi podobnie (Proudhonowski anarcho-syndykalizm wydaję sie bliski anarcho-kapitalizmu) jednakże im głębiej w las tym trudniej..
To tak skrótem ale powtórzę ponownie że Proudhonem to się w zasadzie nigdy nie zajmowałem.
W razie czego służę fragmentem artykułu (Wielomskiego) ze Studiów nad Faszyzmem ale jest tam naprawdę niewiele..
Trochę o Proudhonie też jest w Nacjonalizmie francuskim 1871-1940
pozdrawiam