Barbara N.

Barbara N. Zastępca Dyrektora
handlowego, biznes
CLOUD i BPO, UNIT4
...

Temat: jak nie fundacja to co?

Witam,

Moje pytanie związane jest z moim wątpliwościami co do obwarowań prawnych i organizacyjnych związanych ze stowarzyszeniem, fundacją albo ewentualnie działalnością.
Rzecz ma się następująco: od prawie 5 lat istnieje, aczkolwiek nie jest nigdzie zarejestrowany projekt, który dotyczy pomocy rodzinom w prawidłowym ich funkcjonowaniu, są to warsztaty dla rodziców. Cieszą się dużym i ciągle rosnącym zainteresowaniem. Prowadzone są za darmo, ale zaczęły pojawiać się pewne potrzeby, konieczne by tym rodzinom pomagać, na które potrzebne są fundusze (mam tu na myśli na przykład pokrycie kosztów terapii, leczenia, diagnozowania oraz kilka stałych rzeczy, np. dyktafony, projektor). Do tej pory jakoś sobie z tym radziliśmy, ale potrzeb tych jest coraz więcej a trudno, żebyśmy oprócz charytatywnej pracy pokrywali koszta, które są coraz większe. Zdecydowaliśmy o tym, że konieczne jest nadanie osobowości prawnej naszej działalności, żeby móc pozyskiwać fundusze. Nie ma mowy o wprowadzeniu odpłatności za te zajęcia bo straciłoby to sens, ponieważ część rodziców nie jest w stanie zapłacić nawet symbolicznej kwoty, a chodzi przede wszystkim o to by pomóc.
Moje pytanie więc do Was brzmi:jaką formę powinnam przyjąć, ile mnie to będzie kosztować (niestety nie mogę sobie pozwolić na dużą inwestycję) i co Waszym zdaniem będzie najlepszym rozwiązaniem. Od stowarzyszenia odstrasza mnie fakt, że potrzebowałabym 15 osób (zapewne współdecyzyjnych) a nas jest 3 i nie chciałabym oddać władzy osobom, które tego projektu nie tworzyły.
Główny cel: pozyskanie pieniędzy, które pomogą efektywnie pomagać.

Z góry bardzo dziękuję za pomoc , nie chciałabym się wpakować na minę, bo chcę robić coś pożytecznego, ale niekoniecznie ściągać sobie na głowę kłopoty.
Anna Wysocka-Gazda

Anna Wysocka-Gazda Anioł nigdy nie
upada. Diabeł upada
tak nisko, że nigdy
s...

Temat: jak nie fundacja to co?

Barbara M.:
Witam,

Moje pytanie związane jest z moim wątpliwościami co do obwarowań prawnych i organizacyjnych związanych ze stowarzyszeniem, fundacją albo ewentualnie działalnością.
Rzecz ma się następująco: od prawie 5 lat istnieje, aczkolwiek nie jest nigdzie zarejestrowany projekt, który dotyczy pomocy rodzinom w prawidłowym ich funkcjonowaniu, są to warsztaty dla rodziców. Cieszą się dużym i ciągle rosnącym zainteresowaniem. Prowadzone są za darmo, ale zaczęły pojawiać się pewne potrzeby, konieczne by tym rodzinom pomagać, na które potrzebne są fundusze (mam tu na myśli na przykład pokrycie kosztów terapii, leczenia, diagnozowania oraz kilka stałych rzeczy, np. dyktafony, projektor). Do tej pory jakoś sobie z tym radziliśmy, ale potrzeb tych jest coraz więcej a trudno, żebyśmy oprócz charytatywnej pracy pokrywali koszta, które są coraz większe. Zdecydowaliśmy o tym, że konieczne jest nadanie osobowości prawnej naszej działalności, żeby móc pozyskiwać fundusze. Nie ma mowy o wprowadzeniu odpłatności za te zajęcia bo straciłoby to sens, ponieważ część rodziców nie jest w stanie zapłacić nawet symbolicznej kwoty, a chodzi przede wszystkim o to by pomóc.
Moje pytanie więc do Was brzmi:jaką formę powinnam przyjąć, ile mnie to będzie kosztować (niestety nie mogę sobie pozwolić na dużą inwestycję) i co Waszym zdaniem będzie najlepszym rozwiązaniem. Od stowarzyszenia odstrasza mnie fakt, że potrzebowałabym 15 osób (zapewne współdecyzyjnych) a nas jest 3 i nie chciałabym oddać władzy osobom, które tego projektu nie tworzyły.
Główny cel: pozyskanie pieniędzy, które pomogą efektywnie pomagać.

Z góry bardzo dziękuję za pomoc , nie chciałabym się wpakować na minę, bo chcę robić coś pożytecznego, ale niekoniecznie ściągać sobie na głowę kłopoty.

Napisałam na priv.

Temat: jak nie fundacja to co?

a dlaczego nie fundacja? wydaje mi sie to dosc naturalna forma dla dzialalnosci, jaka opisujesz.
zajrzyj tu: http://poradnik.ngo.pl/x/340250
a w sprawie finansow, szczegolnie http://poradnik.ngo.pl/x/372855 i http://poradnik.ngo.pl/x/342837.
Barbara N.

Barbara N. Zastępca Dyrektora
handlowego, biznes
CLOUD i BPO, UNIT4
...

Temat: jak nie fundacja to co?

Agnieszka Świątecka:
a dlaczego nie fundacja? wydaje mi sie to dosc naturalna forma dla dzialalnosci, jaka opisujesz.
zajrzyj tu: http://poradnik.ngo.pl/x/340250
a w sprawie finansow, szczegolnie http://poradnik.ngo.pl/x/372855 i http://poradnik.ngo.pl/x/342837.


Nie zaprzeczam, że fundacja, po prostu zastanawiam się jaka forma będzie najlepsza, żeby projekt funkcjonował sprawnie.
Dziękuję za linki.
Patrycja W.

Patrycja W. praca projektami i z
projektami

Temat: jak nie fundacja to co?

Chyba rzeczywiście fundacja, pomyślcie o celach statutowych - warto wpisać te zgodne z ustawą, by za parę lat postarać się o status opp (pozyskiwać środki z 1% podatków)
Sama zakładałam fundację ze znajomymi niedawno.
Podstawa - znaleźć fundatora :) Na wszelkie prawne rzeczy potrzeba przygotować ok 2tys., chyba że fundacja miałaby prowadzić też działalność gosp. (wtedy założenie będzie kosztowniejsze). No i trzeba uzbroić się w cierpliwość, bo trwa to w sumie parę miesięcy.

Stowarzyszenie jak pisałaś wymaga większej ilość osób a zwykła działalność gospodarcza to spore koszty, choćby ZUS, podatki itd.
Polecam udanie się do jakiegoś lokalnego inkubatora NGO gdzie przy zakładaniu nowych organizacji można uzyskać sporą pomoc. A teraz ruszyło też dużo bezpłatnych szkoleń dla początkujących, na pewno nie zaszkodzą.

Temat: jak nie fundacja to co?

a może podłączyć się pod istniejącą fundację? przed chwila znalazłam takie ogłoszenie: http://ogloszenia.ngo.pl/x/487018

Następna dyskusja:

Fundacja - co i jak?




Wyślij zaproszenie do