konto usunięte

Temat: Czy w Polsce adopcja to przywilej dla wybranych?

W jaki sposób w Polsce można adoptować dziecko? Czy znacie procedury, okres załatwienia wszystkiego, instytucje lub osoby, które mogłyby pomóc. Będę wdzięczna za pomoc.

konto usunięte

Temat: Czy w Polsce adopcja to przywilej dla wybranych?

Klaudia ja znam.
Czas oczekiwania zależy od ośrodka i regionu. Od kilku mieisecy od otrzymania kwalifikacji nawet do kilku lat z naciskiem na
"kilka lat", niestety.
Instytucje i osoboy - wszystkie ośrodki adopcyjno opiekuńcze.
W Warszawie masz conajmniej 5: na Al. Zjednoczenia 34, ul. Nowogrodzka 75, ul. Krakowskie Przedmieście 6, ul. Szpitalna 5, i katolicki na Grochowskiej.
Jeżeli chcesz to moge opowiedzieć :)
Od 14 prawie miesięcy jestem mamą prawie 14 miesięcznej Weroniki :)

Temat: Czy w Polsce adopcja to przywilej dla wybranych?

Aga napisz jak najwiecej !!!
Anna B.

Anna B. kierownik ds.
publikacji
papierowych, Wolters
Kluwer Polska

Temat: Czy w Polsce adopcja to przywilej dla wybranych?

Namówię Was na wypunktowanie obligatoryjnych warunków, jakie należy spełnić, by móc myśleć o adopcji?
Piotrek Reed

Piotrek Reed kadra zarządzająca

Temat: Czy w Polsce adopcja to przywilej dla wybranych?

Warunki
1) przejście specjalnego kursu przygotowującego (do adopcji lub do bycia rodziną zastępczą), kursy prowadzone są przez ośrodki adopcyjne, z reguły przechodzi się kurs raz w danym ośrodku i zaświadczenie jest akceptowane w innych (nie daję jednak głowy) - kurs na Nowogrodzkiej w Wawie trwa 3 miesiące i jest organizowany 2 razy do roku (powiem tak - kurs niszczy i dokładnie odwraca twoje myslenie o adopcji; poza tym możesz się buntować i mówić że na grzyba ci on jest, ale nawet mnie ogromnemu sceptykowi uzmysłowił określone problemy, o których nie myślałem w ogóle) - o samym kursie może następną razą (mam tu na myśli kurs na Nowogrodzkiej w Wawie)
2) przejście kilku wizyt sprawdzających warunki lokalowe
3) przejście kilku wywiadów - zdrowotnych (zdrowie ogólnie, psychiatra, poradnia przeciwalkoholowa)
4) zaśwaidczenie o zarobkach w pracy - czyli ogólnie o warunkach materialnych
5) kilka testów psychologicznych i różnych innych
6) kilka dyskusji na temat dlaczego adopcja i TU OCZYWIŚCIE PAPIERY (Z REGUŁY MEDYCZNE) DLACZEGO CHCESZ ADOPTOWAĆ
7) po kursie i całym tym zgiełku - kwalifikacja, czy nadajesz się na rodzinę adopcyjną (UWAGA - osoby, które starciły dziecko w bliskiej przeszłości raczej mają małe szanse na adopcje od razu; chodzi o to aby nie zastępować szybko jednego dziecka drugim i tym samym KOIĆ tym sposobem bólu po utracie .....kogoś bliskiego kimś nowym)
8) nie ma terminu co do kwalifikacji - ale odbywa się ona w jakiejś niewielkiej odległości czasowej po kursie (może nawet zdarzyć się w czasie kursu)
8a) oczywiście wy jako rodzina musicie określić kogo oczekujecie (chłopca, dziewczynki, wiek, czy dopuszczacie istnienie jakiś chorób, jakiego charakteru, z jakiej rodziny ewentualnie nie zaakceptujecie - np. z alkoholowej, narkomańskiej, prostytuującej, itp. .................) - "specyfikacja dziecka" (nie raz zastanowicie się kogo byście chcieli a i tak weźmiecie kogoś innego.......................- trudna sprawa)
9) po kwalifikacji czekacie na oferty
10) jak dostaniecie ofertę - nastepuje opisanie charakterystyki kandydata
11) pierwsze spotkanie - jeśli stwierdzicie że chyba to jest to, to ..........patrz pkt 12
12) wizyty w ośrodku - otrzaskanie się dziecka z wami i was z nim; codzienne wizyty, udział w jego życiu w ośrodku (kompanie, usypienie, przewijanie, karmienie, spacery - bądźcie ostrożni, personel może was już uznać za rodziców, a wy po tygodniu stwierdzicie że to nie jest to, że nie czujecie że chcielibyście związać się z tm dzieckiem - UWAGA NIKT W OŚRDOKU WAS ZA TO NIE POTĘPI, TO NAPRAWDĘ TRUDNA DECYZJA, ZAWSZE MOŻECIE SIĘ WYCOFAĆ, UWAGA DRUGA - NIE WIERZCIE W TAKIE DYRDYMAŁY, ŻE JAK NIE POKOCHACIE SIĘ OD PIERWSZEGO SPOJRZENIA TO JESTEŚCIE DO KITU - UCZUCIE RODZI SIĘ BARDZO DŁUGO !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
13) jeśli jest ok - możecie urlopować dziecko do domu z osrodka do czasu rozprawy w sądzie; ośrodek wnosi wniosek do sądu ............i reszta formalności
14) rozprawa - adopcja - uprawomocnienie sie postanowania o przysposobieniu - KONIEC FORMALNOŚCI

Uwaga
- po kursie można "zawiesić" procedurę adopcyjną - tj. nie traci się papierów i ewentualnych kwalifikacji, lecz wy jako potencjalna rodzina nie jesteście rozpatrywani jako potencjalna rodzina adopcyjna
- odwieszenie następuje na życzenie rodziny adopcyjnej - wówczas wracacie do gry

PS
1) polecam ośrodek na Nowogrodzkiej w warszawie
2) dzieci, które są oferowane mają uregulowany status prawny,
3) ośrodek bardzo szybko załatwia formalności
3) my wystatowaliśmy na wiosnę, jesienią mieliśmy kurs do grudnia
4) po kursie zawiesiliśmy procedurę adopcyjną (byliśmy wykończeni psychicznie)
5) w następnym roku w chyba w maju odwiesiliśmy procedurę
6) w sierpniu dostliśmy ofertę - 15 miesięczny chłopiec (pod koniec sierpnia) - po tygodniu spotkań w ośrodku urlopowaliśmy dziecko, po następnych 2 tygodniach byliśmy po rozprawie i sraliśmy w gacie jak to będzie

Podsumowując - od momentu kursu do adopcji minął ROK (w ośrodku na Nowogrodzkiej)

Nowogrodzka - oferuje dzieci z rodzin patologicznych; z reguły są to dzieci roczne, powyżej roku, rzadko zdarzają się niemowlęta

Niedawno minął rok od momentu adopcji (chłopiec ma 27 miesięcy, jest zdrowy i tak samo pokręcony jak każdy 2-latek - CHYBA :)))))))

Właśnie śpi z łódką, i dwoma samochodzikami plastikowymi - naturalnie calując je przed zaśnięciem i okrywając kołdrą - CZY TO JEST NORMALNE :)

Poza tym dopiero minął rok jak rozpoczęliśmy naukę bycia Rodziną - jest przerąbane !!!!!!!!!! :)))))

Pozdr.

Jeszcze raz podsumowując
1) generalnie jak się udokumentuje niemożność posiadania bilogicznego dziecka
2) udokumentuje się że nie jest się psychopatą
3) ma sie warunki lokalowe (uwaga to nie musi być MARRIOT) i środki na utrzymanie dziecka (uwaga to nie muszą być KOKOSY)

to w zasadzie wszystko co trzeba spełnić, aby zacząc się starać o adopcję

Powiem tak - to dyrdymały o bardzo długich okresach związanych z adopcją:
- jeżeli ośrodkowi zależy
- i nie natraficie na jakąś wredną sędzinę, lub sędziego (którzy np. wydłużają okres urlopowania dziecka do czasu właściwej rozprawy adopcyjnej - tak sie zdarza, sąd również może orzec adopcję na pierwszej rozprawie po 20 minutach)
to procedura trwa NIE aż tak długo jak to się mówi

Oczywiście - całość może wydłużyć oczekiwanie na wymarzonego kandydata .................. to zawsze wydłuża i powiedzmy sobie wprost, że to jest główna przyczyna długiego okresu związanego z adopcją, bo reszta musi być już zrealizowana w jakiś ustawowych
ramach i nie wykraczają one ponad granice sensu

Pozdr.Piotrek Reed edytował(a) ten post dnia 01.10.07 o godzinie 07:41
Anna B.

Anna B. kierownik ds.
publikacji
papierowych, Wolters
Kluwer Polska

Temat: Czy w Polsce adopcja to przywilej dla wybranych?

Piotrku,
wielkie dzięki za rzeczową informację. Z pewnością Twój post naświetli sprawę więcej niż jednej(czyli mnie)osobie na forum. Możemy (ja+mąż)zacząć analizować temat...
Tobie gratuluję i pozdrawiam ;0)))

konto usunięte

Temat: Czy w Polsce adopcja to przywilej dla wybranych?

przepraszam, ze dopiero teraz, dawno mnie tu nie bylo...

wlasciwie to Piotrek napisal wszystko :) troche odstraszajaco jak dla mnie :) u nas wszystko wygladalo o wiele lepiej ;-)) u nas - tzn w katolickim osrodku we Wroclawiu
I tak: w styczniu 2005 pierwsza wizyta w osrodku - pytania jak napisal Piotr - po co, na co i dlaczego.
od wrzesnia do grudnia szkolenie - faktycznie - po kursie mialam zupelnie inne spojrzenie na problem. Tak jak wczesniej chcialam corke, tak pozniej bylo mi wszystko jedno. Z jedynym zastrzezeniem aby byl to noworodek.
W styczniu 2006 kwalifikacja (zaswiadczenie z pracy o zarobkach, opinia z pracy, zaswiadczenie z poradni odwykowej i psychiatrycznej o braku leczenia, zaswiadczenie o ogolnym stanie zdrowia, opinia od ksiedza proboszcza (z racji tego, ze to katolicki OA), zyciorys i aktualne zdjecie)
W lipcu 2006 zadzwonil telefon, ze dwa dni wczesniej urodzila sie mala lala :) Zgodzilismy sie od razu, kilka dni pozniej mielismy dzieciatko w domu. Dzisiaj to dzieciątko demoluje nam dom, kiedy jest w potrzebie wola "mamuśśśś" i jest najslodszym 15-miesiecznym dzieckiem pod sloncem! :))

Acha, tak jak Piotr powiedzial - nie trzeba mieszkac w mariot'cie :) my mieszkamy w kawalerce :) i w trakcie szkolenia mielismy jedna wizyte w domu i dwie intywidualne rozmowy z psychologiem :)

Aniu, jak masz jakies pytania to sluze pomoca :)
Pozdrwiam serdecznie!
Agn.
Anna B.

Anna B. kierownik ds.
publikacji
papierowych, Wolters
Kluwer Polska

Temat: Czy w Polsce adopcja to przywilej dla wybranych?

Aga, przepraszam, daaawno nie zaglądałam na GL. Dzięki za info i wsparcie.

Pozdrowienia
AB
Zdzisław Brewiński

Zdzisław Brewiński prezes Zarządu,
Fundacja Rodzinnej
Opieki Zastępczej JA
I...

Temat: Czy w Polsce adopcja to przywilej dla wybranych?

Anna B.:
...
Możemy (ja+mąż)zacząć analizować temat...
...


I co z tej analizy wyszło, Aniu?

Podziel się swoimi doświadczeniami.

konto usunięte

Temat: Czy w Polsce adopcja to przywilej dla wybranych?

Od trzech lat jestem mamą dwóch cudownych chłopców. Maks właśnie przedwczoraj skończył 5 lat. Chłopcy są naprawdę wspaniali.
Czy adopcja jest przywilejem dla wybranych??? - po części tak jest. Nie chciałabym tej drogi przechodzić po raz kolejny. Walka z bezdusznością instytuacji, ludźmi, którzy w nich pracują. Bezradność, zagubienie, świadomość bezpowrtonie utraconych chwil życia TWOJEGO dziecka. Widzisz pustkę i tęsknotę w jego oczach... nie możesz zrobić nic-bo takie są przepisy.
Z drugiej strony są ludzie, którzy decydują się na adopcję...przechodzą proces kwalifikacyjny...stają się rodzicami i po pewnym czasie odrzucają dziecko. Rodzi im się ich WŁASNE i tamto przestaje być potrzebne, albo NIE SPEŁNIA ICH OCZEKIWAŃ. Okrutne, ale prawdziwe.
Maja Miarecki

Maja Miarecki Senior Frontend
Developer

Temat: Czy w Polsce adopcja to przywilej dla wybranych?

Mnie dobily procedury. Nie mam mozliwosci urywac sie z pracy na kazde zyczenie psychologa czy pedagoga.

Po zapoznaniu sie z grafikiem spotkan i szkolen zrezygnowalam. Musialabym na kilka miesiecy rzucic prace zeby sprostac wymaganiom.

A szkoda, bo warunki i dobre checi mam. Doswiadczenie z dziecmi rowniez.

konto usunięte

Temat: Czy w Polsce adopcja to przywilej dla wybranych?

Maju... ja zrezygnowalam ze studiow... tak bardzo sie cieszylam, ze dostalam sie na magisterke.. taka bylam z siebie dumna... a po dwoch tygodniach od otrzymania dobrej wiadomosci z politechniki telefonowalam, ze nie skorzystam...
Nie wybralam sie ponownie na studia... caly czas sie łudzę, ze moze kiedys... a Weronisia skonczyla tymczasem dwa lata... I wiem, ze podjelam najlepsza decyzje na swiecie.
:)
Teresa W.

Teresa W. Odpowiedź jest
wszędzie tam gdzie
my i w nas ...

Temat: Czy w Polsce adopcja to przywilej dla wybranych?

A jak to jest z osobami samotnymi?
Czy mają jakąś szansę na adopcję?

konto usunięte

Temat: Czy w Polsce adopcja to przywilej dla wybranych?

właśnie, mam takie samo pytanie: czy osoby samotne mają szansę? póki co pytam z czystej ciekawości...i jeszcze jedno: jak to jest z osobami, które MOGĄ mieć biologiczne dziecko, ale zwyczajnie CHCĄ adoptować?
Renata Mikołajczak

Renata Mikołajczak Dyrektor ds
technicznych,
Miejska Energetyka
Cieplna

Temat: Czy w Polsce adopcja to przywilej dla wybranych?

Pierwszeństwo zawsze mają rodziny pełne. Ale nie ma przeszkód do adopcji jeżeli posiada się dziecko biologiczne. Patrząc na kolejki małżeństw czekających na dzieci to "czarno" widzę możliwości osoby samotnej. Ale myślę, że należy pytać w Ośrodku Adopcyjnym. A z doświadczenia wiem, że ośrodek ośrodkowi nie równy.

Temat: Czy w Polsce adopcja to przywilej dla wybranych?

myślę że to nie jest przywilej - to ogromne wyzwanie. Temat jest bardzo złożony i skomplikowany. Uważam że nie każdy nadaje się na rodzica adopcyjnego. Wychowywanie i kochanie maluszka którego samemu się nie urodziło nie jest ani łatwe ani oczywiste. Kurs pokazał mi wiele negatywnych aspektów sprawy. Faktycznie godziny szkoleń nie były sprzyjające pracy zawodowej ale dla chcącego nic trudnego. Sąd, psycholog, lekarze, zaświadczenia to drobnostki w porównaniu z życiem codziennym.
Może to zabrzmiało negatywnie;) już prostuję....
od czerwca jesteśmy szczęśliwymi rodzicami cudownego Krzysia. Wszystkie te formalności teraz poszły w niepamięć a największym zmartwieniem jest kichnięcie małego i płacz z bliżej nieokreślonego powodu....
Mamy wrażenie że jest z nami od zawsze i nie pamiętamy jak to było gdy "jego" nie było. Świat przewrócił się do góry nogami i jest cudownie. Gdybyśmy mieli ponownie podjąć taką decyzję - nie zawahalibyśmy się ani sekundę.
Kto wie czy nie powtórzymy tej "procedury"...

życzę wszystkim tyle samo szczęścia;)

pzdr

krzyś&eva&piotr
Marzena Warsztocka

Marzena Warsztocka ostatnio handlara
www.arabskie.pl, II
etat - wytfurca
rze...

Temat: Czy w Polsce adopcja to przywilej dla wybranych?

tak. dla wybranych ;) przez przekore to mowie. nie kazdy znajdzie w sobie sile i poklady milosci, cierpliwosci i tego wszystkiego co przychodzi z naturalnym macierzynstwem, jest wspomagane przez hormony, chemie organizmu, odpowiedni czas przygotowania [ciaza i czas oczekiwania na mniej wiecej wiadome. "mniej wiecej" slowa klucze ;)] etc.
od ponad trzech miesiecy jestesmy rodzicami trzech chlopakow. 2, 3 i prawie 5 lat. procedura opisana w powyzszych postach mniej wiecej podobna. choc w zadnym momencie nie odebralismy jej jako uciazliwa. po wyprowadzeniu sie z warszawy [rozmawialismy z 2 warszawskimi osrodkami, ale tam nasz formalnie niedlugi wtedy staz malzenski byl dyskwalifikujacy w staraniu sie o adopcje].
procedure rozpoczelismy w listopadzie ub.r. [gromadzenie dokumentow i zaswiadczen zajelo nam dwa tygodnie], w lutym zaczelismy kurs przygotowujacy, 6 marca otrzymalismy kwalifikacje a... 30 marca poznalismy naszych synkow :)
byla to najkrotrza ciaza, o ktorej swiat slyszal ;)
adopcja to dar.
wierze w to od pierwszego dnia po podjeciu decyzji po dzis dzien. mimo chwilami skrajnego przemeczenia, watpliwosci i braku cierpliwosci i, jak w naszym przypadku, braku trzeciej a czasami czwartej reki.
my podjelismy swiadoma decyzje z pelna swiadomoscia, ze procedura rzadzi sie swoimi prawami, ze dokumenty trzeba zebrac, badania i kurs przejsc. tak jak chorry zab wyleczyc odpowiednia liczba wizyt u stomatologa. i tylko takie swiadome podejscie do tematu pozwoli na pogodzenie sie, ze z wielu rzeczy juz na poczatku drogi bedzie trzeba zrezygnowac. inaczej ustawic priorytety. oddac [na poczatku nieznanemu jeszcze] dziecku/dzieciom kawal siebie i zdecydowana wiekszosc swojego czasu. w tym wzgledzie bycie rodzicem adopcyjnym nie rozni sie kompletnie niczym od bycia rodzicem biologicznym.
wlasciwie z zadnym innym rowniez :)
Maja Miarecki

Maja Miarecki Senior Frontend
Developer

Temat: Czy w Polsce adopcja to przywilej dla wybranych?

Agnieszka K.:
Maju... ja zrezygnowalam ze studiow... tak bardzo sie cieszylam, ze dostalam sie na magisterke.. taka bylam z siebie dumna... a po dwoch tygodniach od otrzymania dobrej wiadomosci z politechniki telefonowalam, ze nie skorzystam...
Nie wybralam sie ponownie na studia... caly czas sie łudzę, ze moze kiedys... a Weronisia skonczyla tymczasem dwa lata... I wiem, ze podjelam najlepsza decyzje na swiecie.
:)

Pozazdroscic mozliwosci. Ja jednak nie moge zrezygnowac z pracy i co najwazniejsze - nie chce tego robic.

Mam wiele do zaoferowania, ale nie rozumiem, dlaczego musze ze wszystkiego zrezygnowac. Dlaczego szkolen, zajec itp nie mozna zrobic w godzinach przyjaznych ludziom pracujacym... Niestety, jak na razie zaden osrodek nie byl w stanie umozliwic nam udzialu we wszystkich WYMAGANYCH procedurach bez potrzeby brania urlopu lub przesuwania godzin pracy (swietnie, a co z zajeciami pozaszkolnymi??). W kilku miejscach wrecz zasugerowano mi, zebym rzucila prace. Przeciez maz pracuje a dzieci potrzebuja matki. szkoda, ze nikt nie zapytal, czego ja potrzebuje.

No coz, w domu jest troje dzieci i tak juz zostanie. Nie jestem zdesperowana, i chyba w tym jest problem. Rodzice, ktorzy nie moga miec wlasnych dzieci zrobia i poswieca wiele, zeby moc byc z upragionym maluchem. A ja moge i chce, ale nie musze. Nie chce poswiecac pracy, uregulowanego trybu dnia, tak waznego dla dzieci, tylko po to, zeby usatysfakcjonowac pania z osrodka. Usatysfakcjonowac tym, ze sie dostosowalam.
Maja Miarecki

Maja Miarecki Senior Frontend
Developer

Temat: Czy w Polsce adopcja to przywilej dla wybranych?

Marzena Warsztocka:
my podjelismy swiadoma decyzje z pelna swiadomoscia, ze procedura rzadzi sie swoimi prawami, ze dokumenty trzeba zebrac, badania i kurs przejsc. tak jak chorry zab wyleczyc odpowiednia liczba wizyt u stomatologa. i tylko takie swiadome podejscie do tematu pozwoli na pogodzenie sie, ze z wielu rzeczy juz na poczatku drogi bedzie trzeba zrezygnowac. inaczej ustawic priorytety. oddac [na poczatku nieznanemu jeszcze] dziecku/dzieciom kawal siebie i zdecydowana wiekszosc swojego czasu. w tym wzgledzie bycie rodzicem adopcyjnym nie rozni sie kompletnie niczym od bycia rodzicem biologicznym.
wlasciwie z zadnym innym rowniez :)

Na wizyte u dentysty umawiam sie w odpowiadajacym mi czasie, tak zeby nie kolidowalo to z zyciem innych czlonkow rodziny. A tutaj na kilka tygodni dzieciaki musialyby zrezygnowac z mojej i meza obecnosci w domu (bo udzial w szkoleniach, warsztatach, pogadanki z psychologiem, pedagogiem - a pozniej do pracy).

Duzo z dzieciakami rozmawialam, sa juz duzi, duzo rozumieja. Wiedza, jak to jest gdy w domu pojawia sie nowy czlonek rodziny, bo najmlodsza ma 1,5 roku. Ale chyba nikt z nas nie jets gotowy zeby poswiecac czas, ktory rodzina ma dla siebie, a ktorego i tak jest za malo, na to, zeby latac po urzedach, czy spedzac go na szkoleniach, ktore moznaby spokojnie zrobic w innym terminie.

Nie rozumiem takiego podejscia, jak rowniez hasel 'musicie sie panstwo dostosowac', 'powinna pani zrezygnowac z pracy dla dobra rodziny' itp.

Moja znajoma w Szwajcarii adoptowala dwoje dzieci. Osrodek, w ktorym to robila dostosowal WSZYSTKIE terminy do jej rozkladu dnia (wpelniala specjalna ankiete). Widac bylo, ze im zalezy.

konto usunięte

Temat: Czy w Polsce adopcja to przywilej dla wybranych?

"Moja znajoma w Szwajcarii adoptowala dwoje dzieci. Osrodek, w ktorym to robila dostosowal WSZYSTKIE terminy do jej rozkladu dnia (wpelniala specjalna ankiete). Widac bylo, ze im zalezy."

W Polsce na szczęście też tak można :) Całą procedurę weryfikacyjną przechodziliśmy w OAO w Pucku. Pani dyrektor ośrodka robiła wszystko żeby pogodzić wszystkie terminy i czuliśmy, że jej bardzo zależy. A szkolenia zostały zorganizowane w soboty, tak żeby wszystkie pary mogły w nich uczestniczyć. Nie musiałam rezygnować z pracy, ani brać urlopów :) Jedynie lekarze nie chcieli się do nas dostosować ha ha. Gabinet czynny od do i trzeba było się pojawić na badania i po zaświadczenia.

Nasza maleńka jest z nami od prawie dwóch lat. Czy coś poświęciłam? No jasne. Myślę, że każda rodzina, w której pojawia się dziecko coś poświęca. Potrzebne jest miejsce dla nowego człowieka. Czy coś zyskałam? Pewnie! Jednak to czują i rozumieją Ci, u których w życiu pojawiło się dziecko. I po pierwszym, bardzo trudnym okresie adaptacyjnym, nadszedł czas rozwoju i spokoju :) Po którym pewnie przyjdzie kolejny "dołek", potem "górka" itd. itd. :)

Życzę wytrwałości każdej mamie i każdemu tacie, nie wyłączając siebie hi hi. Pozdrawiam.



Wyślij zaproszenie do