Joanna Nawrocka-Laboga

Joanna Nawrocka-Laboga muzyk, nauczyciel
rytmiki

Temat: szerzenie opery wśród młodych

Miałam ostatnio w planach wyjście z grupą 14-15-latków do opery. Wcześniej byłam już na tym spektaklu i doszłam do wniosku, że go zrozumieją, że jest dość zabawne, że tematyka nie jest zbyt ciężka, więc mogę z nimi pójść. Poszliśmy na "Cyrulika...". Oczywiście wcześniej trochę z nimi o tej operze rozmawiałam-mieli różne zdania na temat tej formy, no ale w końcu dali się namówić. I co się okazało...?Że miałam ochotę schować się gdzieś między fotelami. "Artyści"- doszli chyba do wniosku, że skoro widownia nie jest wypełniona po brzegi, to nie ma sensu się jakoś wyjątkowo starać. A to Almaviva nie dośpiewał jakiegoś fragmentu, a to się Rozyna pomyliła, a to rekwizyty im się połamały. Katastrofa! I obawiam się-a nawet jestem tego pewna-że młodzi zniechęcili się na jakieś kilka lat(jeśli nie na zawsze!) I co teraz?
Teresa H.

Teresa H. sopran / nauczyciel
zajęć muzycznych

Temat: szerzenie opery wśród młodych

To może teraz trzeba by z nimi porozmawiać i zapytać co im się podobało, co nie, czy ich zdanie po tym wyjściu jakoś diametralnie się zmieniło, a następnie "uwypulkić" wszystkie plusy? Może w rzeczywistości nie było tak źle... Przeciez dzieciaki (no młodzież jakby nie było:)) wcale nie musiały zauważyć, że ktoś nie dośpiewał do końca, że się pomylił.... bo takie rzeczy to zauważają przeważnie tylko melomanii. A tak swoją drogą, mogłabys opisac trochę szerzej co dzieciaki myslały o operze przed spektaklem i po?? Czy ich zdania się zmieniły i dlaczego?? Bo wydaje mi się to bardzo ciekawe:).

Fakt faktem, że u nas na różnego rodzaju koncertach i spektaklach to bywa różnie. Szczególnie trzeba uwazać na obsadę, bo czasami z posłuchaniem dobrego głosu bywa ciężko;/. W każdym razie jeśli się chce komus pokazac "jak wyglada opera" to najpierw trzeba sprawdzić grającą w nim obsade, bo jesli się ktoś raz zniechęci, to potem trudno będzie go przekonać....

pozdrawiam :)
Joanna Nawrocka-Laboga

Joanna Nawrocka-Laboga muzyk, nauczyciel
rytmiki

Temat: szerzenie opery wśród młodych

Ano właśnie! Ja wcześniej byłam na zupełnie innym składzie, a przed tym feralnym przedstawieniem nie sprawdziłam która gra obsada. No i...wyszło jak wyszło.
Przed wyjściem do opery zdania były podzielone-jedni krzyczeli, że nigdzie nie pójdą, bo nuda (część z nich nawet już kiedyś była i wiedziała o czym mówi,część mówiła to nie będąc nigdy w życiu na spektaklu), część przyjęła pomysł z zainteresowaniem. Po przedstawieniu narzekali na to, że nic nie zrozumieli bo śpiewacy mieli bardzo kiepską dykcję. Mówili, że przedstawienie było za długie, że spali,a poza tym wydawało im się-bez moich sugestii-że tam chyba momentami oni się mylili. I co? Ja mam zaprzeczać? Niektórzy owszem-widzieli plusy,ale jednak niewiele ich było-i tych którzy je widzieli i tych plusów. Ciężka sprawa...Mam nadzieję, że jednak kiedyś się przekonają...
Teresa H.

Teresa H. sopran / nauczyciel
zajęć muzycznych

Temat: szerzenie opery wśród młodych

To rzeczywiście ciężka sprawa..............:(

Następna dyskusja:

Nie znosze opery!!!


«

Bayreuth

|

"Arioso"

»


Wyślij zaproszenie do