konto usunięte

Temat: Wasza absolutnie najulubieńsza płyta Metalliki wraz z...

Piszcie, ale konkretnie - jedna konkretna plyta, ktorej sluchacie w kolko od kilku, kilkunastu albo 20-kilku lat i nigdy nie macie dosc.

Moja przygoda z Metą trwa rowno 20 lat, a bede pewnie w mniejszosci bo ulubiona plyta to "And justice for all...". Uwielbiam jej ciezkie brzmienie, miesiste riffy tworzace mimo wszystko melodyjne kawalki ukladajace sie w spojna calosc, perkusje, geste upakowanie dzwiekow; stlumiony bas mi nie przeszkadza choc charczacy wokal juz troche tak. Tak czy siak arcydzielo ciezkiego grania :)

W.

konto usunięte

Temat: Wasza absolutnie najulubieńsza płyta Metalliki wraz z...

Nie nudzą się Wam takie wątki? Jak widzę po raz kolejny "Wasz ulubiony numer" to mam odruch wymiotny, sorry ;)

konto usunięte

Temat: Wasza absolutnie najulubieńsza płyta Metalliki wraz z...

Tomasz Kapica:
Nie nudzą się Wam takie wątki? Jak widzę po raz kolejny "Wasz ulubiony numer" to mam odruch wymiotny, sorry ;)

Nie nudza, nikt nikomu nie kaze tu zagladac ani tym bardziej komentowac.

W.
Andrzej Borowski

Andrzej Borowski Administrator
Aplikacji , Centrum
Elektronicznych
Usług ...

Temat: Wasza absolutnie najulubieńsza płyta Metalliki wraz z...

Master of Puppets oczywiście ;-) a "Orion" tam to gitarki chodzą dopiero
Krzysztof Pietrzak

Krzysztof Pietrzak Radca prawny,
właściciel
kancelarii radcy
prawnego

Temat: Wasza absolutnie najulubieńsza płyta Metalliki wraz z...

A ja lubię takie podsumowania

Co do ulubionej płyty - oczywiście "Master of Puppets", chociaż jako fan progresywnego grania chylę czoła przed "Justice".

Na Masterze wszystko zagrało, tak jak powinno - muzycy stworzyli długie, bardzo łożone kompozycje, pełne różnorodnych wątków, ale jednocześnie te utwory były niesamowicie czytelne (tej "czytelności" trochę brakuję mi na "Justice", choć uwielbiam genialne zagmatwanie "The frayed edge of sanity").
Wiadomo, na Masterze mamy Cliffa i jego popisowy "Orion" - utwór stanowiący most pomiędzy metalem a muzyką klasyczną. W sumie cały Master to taki pomost rozwieszony pomiędzy rozmachem muzyki klasycznej a buntem heavy metalowców. Po przecież mamy utwór tytułowy - środkowa część jak najbardziej klasyczna, później niesamowita solówka - ściśle rockowa.
O każdym utworze z Mastera można by napisać doktorat ... zatem napiszę jeszcze, że to najważniejsza płyta w życiu - jest już od dobrych 15 lat (cholera ... czas leci) i choć słyszałem później płyty bardziej przełomowe dla rozwoju muzyki rockowej, jeszcze bardziej genialne, to jednak Master jest tylko jeden.

Pozdrawiam, Kolego Wojciechu i nie zniechęcaj się komentarzami - jeżeli podsumowania dają Ci frajdę, to kombinuj - jestem za !!!
Dariusz A.

Dariusz A. IT Project Manager

Temat: Wasza absolutnie najulubieńsza płyta Metalliki wraz z...

Choć wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią, że należy wskazać tu "Master of Puppets" to jednak najchętniej chyba wracam do "Kill' em All" - ten garażowy klimat ma w sobie coś niesamowitego :-)



Wyślij zaproszenie do