konto usunięte

Temat: książki,które warto przeczytać

dzięki za inf. przekazałam na inne fora mam nadzieje, ze zainteresują

konto usunięte

Temat: książki,które warto przeczytać

[author]Edyta

konto usunięte

Temat: książki,które warto przeczytać

Polecam również "Leczenie uzależnionego umysłu" Lee Jampolsky
http://www.dobreksiazki.pl/b3336-leczenie-uzaleznioneg...

konto usunięte

Temat: książki,które warto przeczytać

Radzę zaglądać również na forum Alice Miller dla znających angielski,
francuski i niemiecki, można do niej pisać odpisuje bardzo szybko ale trzeba napisać, że może opublikować treść e-maila.
http://www.alice-miller.com/readersmail_en.phpSabina Gatti edytował(a) ten post dnia 21.09.07 o godzinie 18:11

konto usunięte

Temat: książki,które warto przeczytać

Edit .:
Co jednemu może pomóc to drugiemu może zaszkodzisz...dlatego należy być szczególnie ostrożnym w diagnozowaniu i pomaganiu.

nikomu nie zaszkodzi starać sie zrozumieć druga osobę co nie znaczy, że mamy z ta osobą utrzymywać kontakty. Mi te książki uświadomiły, że ja mam wybór, że to nie moja wina, że ludzie są nieszczęśliwi i maja problemy, że ludzie nie są z natury źli ale niestety trudno im pomóc jeżeli oni sami nie dostrzegają swoich problemów więc nic innego nie pozostaje jak "eliminować" ich z własnego życia, żeby móc budzić się rano z uśmiechem na ustach i żyć sobie szczęśliwie.

konto usunięte

Temat: książki,które warto przeczytać

Edit .:

Co jednemu może pomóc to drugiemu może zaszkodzisz...

wszystkim potrzebna jest PRAWDA tylko i wyłącznie a prawda nie szkodzi ona tylko bardzo boli ale uzdrawia i to bardzo szybko.

Natomiast wolimy żyć ILUZJA i to one szkodzą, każdy swoją, jeden mniejszą drugi większą, ale iluzje nie uzdrawiają pozwalają nam tylko "BUJAĆ" się całe życie omijając PRAWDE i tak raz jesteśmy na górze, raz jesteśmy na dole, ciągle niepewni do końca, ciągle podejrzliwi, w głowie galimatias, strach itp. i wierzyć nam sie nie chce że może być inaczej.

konto usunięte

Temat: książki,które warto przeczytać

Edit .:

Czy poleciłabyś taką książkę osobie w głębokiej depresji, która czuje się jak "śmieć" ?
te Alice Miller tak, uważam, że one właśnie pomagają bo tam dowiadujemy się, ze to nie nasza wina, co trzeba zrobić zeby wyzdrowieć. Wiem jednak, że nie pomaga ludziom w depresji nie chcą czytać a szkoda. Ja "pożerałam" książki jak zrozumiałam że byłam w depresji bo chciałam zrozumieć dlaczego, o co w tym wszystkim chodzi i to one mi pomogły a nie terapia, ale oczywiście dobry psychoterapeuta, który przerobił swoje traumy to świetna rzecz tylko gdzie ich szukać? -:)) więc czytanie pomaga według mnie bardzo.
ty masz inne doświadczenia??Sabina Gatti edytował(a) ten post dnia 23.11.07 o godzinie 19:50

konto usunięte

Temat: książki,które warto przeczytać

fajna książka
http://merlin.pl/frontend/browse/product/1,558897.html

konto usunięte

Temat: książki,które warto przeczytać

polecam: "Toksyczni rodzice" Susan Forward

konto usunięte

Temat: książki,które warto przeczytać

Kaska J.:
polecam: "Toksyczni rodzice" Susan Forward
juz przeczytana -:)) tez polecam

konto usunięte

Temat: książki,które warto przeczytać

Sabina Gatti:
Edit .:

Czy poleciłabyś taką książkę osobie w głębokiej depresji, która czuje się jak "śmieć" ?
te Alice Miller tak, uważam, że one właśnie pomagają bo tam dowiadujemy się, ze to nie nasza wina, co trzeba zrobić zeby wyzdrowieć. Wiem jednak, że nie pomaga ludziom w depresji nie chcą czytać a szkoda. Ja "pożerałam" książki jak zrozumiałam że byłam w depresji bo chciałam zrozumieć dlaczego, o co w tym wszystkim chodzi i to one mi pomogły a nie terapia, ale oczywiście dobry psychoterapeuta, który przerobił


swoje traumy to świetna rzecz tylko gdzie ich szukać? -:)) więc czytanie pomaga według mnie bardzo.
jestem chyba w poczatkowej fazie depresji, na dobra terapie chyba nie mam szans. Moje problemy maja najprawdopodbnie zrodlo w relacjach z matka (od kilku lat chorujaca psychicznie).
Od jakiej ksiazki powinnam zaczac ?

konto usunięte

Temat: książki,które warto przeczytać

Kaska J.:
polecam: "Toksyczni rodzice" Susan Forward

także polecam :)

konto usunięte

Temat: książki,które warto przeczytać

A ja polecam Johna Bradshawa "Powrót do swego wewnętrznego domu",aczkolwiek dobrze jest mieć terapeutę,bo to jest książka i do zrozumienia i do pracowania z nią.
A także tego samego autora "Toksyczny wstyd"
Pozdrawiam
Malaika

konto usunięte

Temat: książki,które warto przeczytać

p.s.mój profil jest wymyślony,ale w związku z tematem o którym tu mowa,wolę być całkowicie anonimowa,tak się czuję bezpieczniej.

konto usunięte

Temat: książki,które warto przeczytać

http://www.dobreksiazki.pl/b1550-poczucie-wlasnej-wart...

wprawdzie mowi o uzaleznienu od alkoholu ale mechanizmy wszystkich innych uzależnień tak samo działaja wiec warto ja przeczytac
http://www.psyche.pl/product_info.php?products_id=5365

konto usunięte

Temat: książki,które warto przeczytać

Sabina Gatti:
Edyta Żuławnik:
Paweł Karpowicz : "Terapia wewnętrznego dziecka"

kupiłam i przeczytałam, super!Sabina Gatti edytował(a) ten post dnia 21.09.07 o godzinie 15:18

recenzja książki
Recenzja książki Pawła Karpowicza „Terapia wewnętrznego
dziecka” (Leczenie zranionej duszy)

Wydawnictwo Psychologii i Kultury „Eneteia”, Warszawa 207


Za jeden z najbardziej bolesnych aspektów naszego życia uważam fakt, że najwięcej krzywd w naszym świecie spotyka tych, którzy są najbardziej niewinni i bezbronni – czyli małe dzieci. Dlatego sięgnęłam po książkę Pawła Karpowicza „Terapia wewnętrznego dziecka”, która dotyczy tego obszaru. Przeczytałam ją z przyjemnością, chociaż sprawy, o których Paweł w niej pisze do radosnych nie należą.
To w jakimś sensie książka o każdym z nas – od dziecka, które dopiero zaczęło swą podróż po świecie do dojrzałego człowieka. Nawet, jeśli już nie jesteśmy dziećmi to wszyscy mamy w sobie nasze wewnętrzne dziecko i w większości z nas jest to dziecko głęboko zranione. W dodatku jesteśmy „ofiarami ofiar” a „sztafeta przemocy” trwa w tej chwili od wielu pokoleń. Wspaniale, że ten problem zaczyna być coraz częściej poruszany a książka Pawła Karpowicza jest w tym nurcie bardzo ważną pozycją. Jednocześnie, jest to książka wyjątkowa, gdyż nie patrzy na dziecko z góry tylko patrzy na świat oczami dziecka. To bardzo trudne, bo na skutek bólu, którego prawie wszyscy doznaliśmy jako małe dzieci bardzo silnie blokujemy tą część naszej osoby, która mogłaby współgrać z uczuciami dziecka. Większość ludzi nie ma dostępu do własnych wczesnodziecięcych wspomnień, oznaczałoby to, bowiem kontakt ze zbyt wielkim bólem.
„Terapia wewnętrznego dziecka” składa się z dwóch części. Pierwsza z nich poświęcona jest historii powstawania nadużyć wobec dzieci. Pokazuje na jak wiele sposobów najbliższe osoby mogą w dziecku popsuć to, co na początku funkcjonuje przecież bez zarzutu. Rozdziały te są wynikiem rozległego doświadczenia terapeutycznego autora (nie są fantazją na temat tego „co by było gdyby” ) i to dodatkowo wzmacnia ich przekaz. Szczególnie cenne będą one z pewnością dla wszystkich, którzy mają kontakt z dziećmi – czy to prywatnie czy zawodowo – i z tej racji dobrze by było, gdyby potrafili nawiązać z dzieckiem relację opartą nie na wychowaniu i dyscyplinowaniu, ale na mądrej miłości. Może zmieni to nasze postawy wobec małych dzieci. Drugą konsekwencją przeczytania tej części książki, może być uświadomienie sobie doznanych przez nas krzywd. Jak wynika z mojego doświadczenia najbardziej okrutni wobec małych i bezbronnych jesteśmy w tych obszarach, gdzie sami zostaliśmy kiedyś głęboko zranieni. Dlatego osoba, która została kiedyś skrzywdzona napotyka na wielką trudność, kiedy sama postanawia postępować odmiennie. Przeżyta trauma zamraża też niejako nasz rozwój w tym momencie, w którym do niej doszło, co sprawia, że po naszych ulicach chodzi mnóstwo małych dzieci w dorosłych ciałach. Nic dziwnego, że te „dzieci” nie potrafią towarzyszyć w rozwoju innym.
Druga część książki koncentruje się na kwestiach bardziej związanych z terapią, dlatego najbardziej pomocna będzie osobom pracującym z dorosłymi (ale też ze zranioną młodzieżą).
Zaczyna się ona od uporządkowania informacji na temat tego, w jaki sposób skrzywdzone dziecko zamienia się w nieszczęśliwego dorosłego. Jest to ważne, bo najczęściej mamy do czynienia z osobami, które doznane krzywdy wyparły głęboko do nieświadomości. Myślę, że dla wielu osób te rozdziały będą inspiracją do poszerzenia swojej wiedzy, co najmniej przez zapoznanie się z pozycjami wymienionymi w bibliografii.
Dalej Paweł dzieli się fragmentem swojego doświadczenia terapeutycznego z pracy z wewnętrznym dzieckiem. Dwa aspekty tej pracy poruszyły mnie szczególnie: po pierwsze delikatność, z jaką Paweł podąża za tym bardzo trudnym i bolesnym procesem a także konsekwencją, z jaką oddaje osobie będącej podmiotem terapii kontrolę nad jej przebiegiem. Po drugie jest to w całości terapia przeprowadzana z pozycji dziecka a nie rodzica. Myślę tu o fakcie, że większość osób zgłaszających się na terapie chce swoje wewnętrzne dziecko naprawiać zamiast je zaakceptować i otoczyć opieką (jestem niepunktualny, nerwowy, smutny – to źle i muszę się zmienić). „Terapia wewnętrznego dziecka” zamiast je gnębić wyciąga do niego rękę.
Chciałabym, aby tę książkę przeczytało jak najwięcej osób. Może, choć część z nich weszłaby na drogę odzyskiwania własnego serca i duszy, które utracili na początku swojej drogi przez świat.

Agnieszka Stein
Psycholog,
Pracuje w obszarze przemocy wobec dzieci;
Prowadzi warsztaty edukacyjne dla rodziców;
Psycholog szkolny

konto usunięte

Temat: książki,które warto przeczytać

a to moj e-mail do Pawła Karopwicza
Paweł,

Cieszę się, że popierasz to co robię a czytając twojego e-maila nasunęły mi się takie myśli i chciałabym się podzielić nimi z Tobą

1. Kiedy 27 lat temu zaczęłam się "oświecać" (było to w Szwecji) przy pomocy książek + konsultacji z fajnym psychologiem zastanawiałam się dlaczego tej wiedzy nie przekazano mi wcześniej ?? Ona okazała się fantastyczna, ona pozwoliła mi zrozumieć i rozwiązać problemy.

Długo pytałam się wszystkich wokół i nadal zastanawiam się dlaczego i jeszcze raz dlaczego nie uczyło się mnie o tym już w szkole i nie uczy się tego dzisiaj? Zamiast np. geografii, chemii czy innych przedmiotów, które ze zdrowym życiem psychicznym nie mają nic wspólnego. Bez problemu można sobie spokojnie żyć i być szczęśliwym nie wiedząc gdzie leży Madagaskar czy jakie miasto jest stolica np. Włoch ale znacznie gorzej poradzić sobie w życiu jak nie mamy tej wiedzy o której piszesz ty i inni tobie podobni.

O TO SAMO PYTAJĄ MI SIĘ CIĄGLE MOJE 2 KOLEZANKI KTÓRE ZA MOJĄ NAMOWĄ ZACZĘŁY SIĘ "OŚWIECAĆ" i one też nie mogą zrozumieć dlaczego nie ma dostępu do tej wiedzy już w szkołach, nie na studiach ale odpowiednio do wieku zaczynać już w przedszkolu przekazywać wiedzę dzieciom i ich rodzicom.

2. W związku z powyższym uważam, że takie spotkania o jakich piszesz są oczywiście ok. ale Wy już to wszystko wiecie a chodzi natomiast o to aby dotrzeć do tych którzy tego nie wiedzą, jesteśmy w XXI wieku więc uważam, ze już dosyć czekania, od lat istnieje już wiele stowarzyszeń i nowe ciągle powstają, które starają się pomagać ofiarom ale nie ma takich które promowałyby głośno profilaktykę zdrowia psychicznego, takie osoby jak ty powinny przede wszystkim zajmować się uświadamianiem ludzi, przekazywaniem wiedzy i to na szeroką skalę tym, którzy trwają zażarcie w "starym"
myśleniu, żeby zapobiegać a nie leczyć.

3. Jestem przekonana, że jest wiele osób które są otwarte na nowa wiedzę i chcą być dobrym rodzicem ale nie maja obok siebie "oświeconych" ludzi - wczoraj dostałam takiego e-maila:.........Sabina Gatti edytował(a) ten post dnia 02.10.08 o godzinie 14:03
Krystian S.

Krystian S. Na niektóre pytania
odpowiedź przychodzi
jedynie w ciszy...

Temat: książki,które warto przeczytać

Witam wszystkich :-)

Moja żona znalazła tą grupę kilka dni temu, z ciekawością ją czytam i postanowiłem wtrącić swoje trzy grosiki...

Na pytania, które zadajesz w mailu do Pawła już spory czas temu znalazłem swoją własną odpowiedź, a codzienna obserwacja życia utwierdza mnie w przekonaniu do jej słuszności.

Otóż wg mnie nie ma co liczyć na to, że jakakolwiek władza będzie na szerszą skalę propagować idee Alice Miller i im podobnych. Cały system społeczny od tysiącleci zbudowany jest na patriarchalnym modelu społecznym, w którego istotą jest kształtowanie w ludziach bezwzględnego posłuszeństwa dla autorytetów, przede wszystkim rodziców. Od najmłodszych lat wpaja nam się nakaz posłuszeństwa wobec rodziców, bez względu na wszystko, w imię "najwyższych wartości rodzinnych".
Człowiekiem z tak ukształtowanym umysłem dużo łatwiej manipulować na szerszą skalę, zmuszając go do posłuszeństwa wobec władzy w imię patriotyzmu, obowiązku obywatelskiego, moralności itp. itd. Identycznymi mechanizmami posługuje się Kościół. Po co? Po to, aby utrzymać w ryzach "swoje owieczki", aby pielęgnować w nich lęk i w ten sposób zmuszać do posłuszeństwa.

Świadoma i zdrowa osoba wg Alice Miller to osoba samodzielna, pozbawiona lęku, umiejąca SAMODZIELNIE rozpoznawać co jest dla niej dobre a co złe. Osoba, która nie potrzebuje w tym zakresie wskazówek i podpowiedzi od nikogo.
Przecież taką osobą w żaden sposób nie da się manipulować. Ani lękiem, ani moralnością - niczym. Taka osoba jest zagrożeniem dla systemu! Takich osób powinno być jak najmniej, bo nie da się ich kontrolować!
To jest wg mnie prawdziwa przyczyna, dla której sprawy wydawałoby się oczywiste, wcale nie są powszechnie oczywiste. Nie jest to w interesie tych, którzy decydują.

Wg mnie na tą chwilę jedyne co możemy robić to na wszystkie sposoby oddolnie propagować idee Alice Miller, tak aby jak największe rzesze zwykłych ludzi zdobywały świadomość.
Na szczęście na samym dole, na poziomie najmniejszej komórki społecznej czyli rodziny, już coraz więcej jest osób, które gotowe są poświęcić bezwzględne posłuszeństwo swoich dzieci i profity z tego płynące (np. opiekę na starość) w imię szczęścia tych dzieci...

konto usunięte

Temat: książki,które warto przeczytać

Krystian Stec:
Witam wszystkich :-)

Moja żona znalazła tą grupę kilka dni temu, z ciekawością ją czytam i postanowiłem wtrącić swoje trzy grosiki...

Cieszę się, że wtrąciłeś swoje trzy grosiki -:))) z mojego doświadczenia niestety wynika, że wiedza Alice Miller i jej podobnych a wogóle psychologia działa na facetów jak czerwona płachta na byka - wielka szkoda - i to miłe, super miłe spotkać mężczyzne który nie boi się czytać to co pisze Alice Miller. Fajnie byłoby żeby pojawiło się w mojej grupie więcej takich mężczyzn jak ty.
Na pytania, które zadajesz w mailu do Pawła już spory czas temu znalazłem swoją własną odpowiedź, a codzienna obserwacja życia utwierdza mnie w przekonaniu do jej słuszności.

Otóż wg mnie nie ma co liczyć na to, że jakakolwiek władza będzie na szerszą skalę propagować idee Alice Miller i im podobnych.

mnie też optymizm opuszcza ale mówię sobie, że w XXI musi się stać wreszcie "cud" - coraz więcej mówi się o błedach rodziców w TV, w czasopismach... porusza sie tematy wychowania - wprawdzie nadal omija sie to co mówi Alice Miller (główne przyczyny to znaczy prawdę ) ale to i tak duzy krok do przodu. Wystarczyłoby natrafic na madra osobe decyzyjną i sprawa załatwiona, jedna decyzja i poczatek "oświecania" mógłby sie rozpocząć.


Cały system społeczny od tysiącleci zbudowany jest
na patriarchalnym modelu społecznym, w którego istotą jest kształtowanie w ludziach bezwzględnego posłuszeństwa dla autorytetów, przede wszystkim rodziców. Od najmłodszych lat wpaja nam się nakaz posłuszeństwa wobec rodziców, bez względu na wszystko, w imię "najwyższych wartości rodzinnych".
Człowiekiem z tak ukształtowanym umysłem dużo łatwiej manipulować na szerszą skalę, zmuszając go do posłuszeństwa wobec władzy w imię patriotyzmu, obowiązku obywatelskiego, moralności itp. itd. Identycznymi mechanizmami posługuje się Kościół. Po co? Po to, aby utrzymać w ryzach "swoje owieczki", aby pielęgnować w nich lęk i w ten sposób zmuszać do posłuszeństwa.

Świadoma i zdrowa osoba wg Alice Miller to osoba samodzielna, pozbawiona lęku, umiejąca SAMODZIELNIE rozpoznawać co jest dla niej dobre a co złe. Osoba, która nie potrzebuje w tym zakresie wskazówek i podpowiedzi od nikogo.
Przecież taką osobą w żaden sposób nie da się manipulować. Ani lękiem, ani moralnością - niczym. Taka osoba jest zagrożeniem dla systemu! Takich osób powinno być jak najmniej, bo nie da się ich kontrolować!
To jest wg mnie prawdziwa przyczyna, dla której sprawy wydawałoby się oczywiste, wcale nie są powszechnie oczywiste. Nie jest to w interesie tych, którzy decydują.

wszystko prawda ale tam na górze wierzę, że są ludzie oświeceni którzy chcą zmian tylko nie maja siły przebicia

Wg mnie na tą chwilę jedyne co możemy robić to na wszystkie sposoby oddolnie propagować idee Alice Miller, tak aby jak największe rzesze zwykłych ludzi zdobywały świadomość.

Lepsze to niz nic ale to trwa już od lat fajnie byłoby, zeby to przyspieszyć.Sabina Gatti edytował(a) ten post dnia 02.10.08 o godzinie 17:21

konto usunięte


«

Religia

|

Teorie

»


Wyślij zaproszenie do