Temat zamknięty.

p. Artur Król

p. Artur Król

Paweł Dolny

Paweł Dolny manager, Soflander

Temat: p. Artur Król

Witam serdecznie !!! Pytanie kieruje głównie do pana Artura gdyż czytałem
posty na temat odkochania się a właściwie obrzydzania wizji z byłym partnerem.

Ja też mam problem z odkochaniem się tyle, że zostawiła mnie kobieta po 8 miesięcznym związku. Toksycznym związku. Nie chce się żalić więc napisze krótko
Mam podejrzenia, że dziewczyna ta ma DDA albo borderline. Te jej wahania nastrojów, niby wielka miłość a z drugiej strony miałem piekło.
W tym związku jednak było tyle emocji które silnie uzależniły.
W końcu zerwała zemną mając gdzieś nagle po tym wszystkim jeszcze ustawiając sobie opisy jak to ona jest zadowolona z życia albo jakieś dwuznaczne żebym się zastanawiał. Tak wiec skasowałem jej numer.

Pisał pan właśnie by wyobrazić sobie jak beznadziejna była by przyszłość z takim kimś. W moim przypadku to chyba zadziała super..
Tylko co ze wspomnieniami? Które atakują?

Napisze jakie myśli i uczucia mnie w tej chwili przygnębiają.

1) Czuję się oszukany, Tak powtarzała jaki jestem cudowny jaka jest szczęśliwa zemną, jaki to nasz związek jest wyjątkowy ze marzy by zamieszkać ze mną itp i jak bardzo mnie kocha a teraz co? zostawiła mając mnie w dupie.

2) Wspomnienia miłych wspólnych chwil które są tak wyraźne jakby wydarzyły się wczoraj

3) Nie możność w pogodzeniu się z pkt 1.

4) Zastanawianie się co ona myśli czuje, czy może wróci itp.

Bardzo proszę o odpowiedz i nieco więcej o pana metodzie w takiej sytuacji.
Dziękuje !
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: p. Artur Król

Na początek wykonaj ćwiczenie które czytałeś, potem sprawdź jak wygląda sytuacja -część rzeczy może się już po drodze zmienić.Artur Król edytował(a) ten post dnia 08.08.10 o godzinie 13:21
Gośka J.

Gośka J. Urząd
Wojewódzki/Wydział
Bezpieczeństwa i
Zarządzania Kr...

Temat: p. Artur Król

Paweł Dolny:
Witam serdecznie !!! Pytanie kieruje głównie do pana Artura gdyż czytałem
posty na temat odkochania się a właściwie obrzydzania wizji z byłym partnerem.

Ja też mam problem z odkochaniem się tyle, że zostawiła mnie kobieta po 8 miesięcznym związku. Toksycznym związku. Nie chce się żalić więc napisze krótko
Mam podejrzenia, że dziewczyna ta ma DDA albo borderline. Te jej wahania nastrojów, niby wielka miłość a z drugiej strony miałem piekło.
W tym związku jednak było tyle emocji które silnie uzależniły.
W końcu zerwała zemną mając gdzieś nagle po tym wszystkim jeszcze ustawiając sobie opisy jak to ona jest zadowolona z życia albo jakieś dwuznaczne żebym się zastanawiał. Tak wiec skasowałem jej numer.

Pisał pan właśnie by wyobrazić sobie jak beznadziejna była by przyszłość z takim kimś. W moim przypadku to chyba zadziała super..
Tylko co ze wspomnieniami? Które atakują?

Napisze jakie myśli i uczucia mnie w tej chwili przygnębiają.

1) Czuję się oszukany, Tak powtarzała jaki jestem cudowny jaka jest szczęśliwa zemną, jaki to nasz związek jest wyjątkowy ze marzy by zamieszkać ze mną itp i jak bardzo mnie kocha a teraz co? zostawiła mając mnie w dupie.

2) Wspomnienia miłych wspólnych chwil które są tak wyraźne jakby wydarzyły się wczoraj

3) Nie możność w pogodzeniu się z pkt 1.

4) Zastanawianie się co ona myśli czuje, czy może wróci itp.

Bardzo proszę o odpowiedz i nieco więcej o pana metodzie w takiej sytuacji.
Dziękuje !

Wygląda na to, że bardziej niż odkochania się potrzebujesz przestać robić z siebie ofiarę. Twój post pełen jest zwalania winy na byłą partnerkę. Nie napisałeś nic o waszym związku i waszych relacjach, jednak wyraźnie całą winę zrzucasz na nią. A jaki był Twój udział w rozpadzie tego związku?
Paweł Dolny

Paweł Dolny manager, Soflander

Temat: p. Artur Król

Ona 20 ja 23 lata byliśmy ze sobą 8 miesięcy.

Po dziele temat na 3 etapy...

etap 1) 6 miesięcy bycia razem.
Jak to mi powtarzała było jej zemną cudownie jak to jeszcze z nikim do tej pory. Bylem 2 facetem którego pokochała w życiu.
Wielkie wyznania miłosne, wielkie słowa "jesteś tym o czym kiedykolwiek mogłam tylko marzyc" , "najszczęśliwsza" itp.
Powtarzała ze już nie chce być z nikim innym ze chce ze mną zamieszkać wziąć ślub w przyszłości i strasznie się cieszyła z tego ze jest zemną.
Ale nie było tylko tak słodko. W naszym związku były chyba wszelkie możliwe emocje.
Złość, strach przed utrata, podniecenie, miłość, zakochanie, smutek, łzy, szczęście. Nawet w 6 miesiącu mi mówiła ze ona czuje się nadal zakochana we mnie.
Bardzo często się kłóciliśmy ztad ta rozmaitość emocji. mowa tu o kłótniach parę razy w tygodniu. To były wielkie kłótnie i wielkie godzenia.
Ona jest wredna ale z koleji romantyczna. Ona pragnie przezywać i czuć się jak bohaterka seriali brazylijskich tak mi się wydaje.
Ten związek to była istna telenowela. Nie było zdrad itp. Ale były kłótnie niemile słowa, plącze i wielkie godzenia.
To był ten cudowny okres.. znaczy tak ona uważa bo kłótnie kłótniami ale to co się działo z jej strony to była masakra.
Potrafiła powiedzieć "w*** mnie bon nic dla mnie nie znaczysz" a za chwile przepraszać i ze mówiła to w złości.
Po takich kłótniach godziliśmy się czasem parę dni apotem były wyznania ile dla siebie znaczymy a potem z nów od nowa.
Byla chorobliwie zazdrosna potrafiła wyzwać moja koleżankę.. y sory była koleżankę bo chciała mnie trzymać w złotej klatce .. nic mi już niewolno było. A ze ja sobie niepozwalaniem chociaż i tak pozwoliłem za bardzo wejść sobie na głowę to były takie ostre akcje.
Ale robiła mi takie jazdy mówiła tysiące rzeczy potem przepraszając ze to w złości. Ona nie potrafiła sobie poradzić z emocjami.
Tak wiec nie było nudy..

etap 2) Zaczął się 7 miesiąc. Któregoś dnia kochaliśmy się. Sex ten wyglądał nieco inaczej od innych. Kochaliśmy się w opaskach prawie cały dzień było to dla nas niesamowite odkrywaliśmy coś nowego w tej sferze. Niestety potem się zaczęło chrzanić.
Zaczęło się od tego ze po tym seksie powiedziała ze ja optarlem i nie chciała narazie się kochać. Kochaliśmy się jeszcze parę razy ale to już nie było to
samo jak powiedziała nie miała ostatnio ochoty. Wogole mniej zaczęła wkładać w ten związek. Tak mi się wydawało. Zasypianie się i budzenie co było dla niej czymś niesamowitym wydawało mi się ze już nie jest ale mogło mi się wydawać. Na nic nie miała ochoty. Kłóciła się zemną o p*** robiła
mi większe jazdy zrywała co 2 dni na drugi dzień się chciała godzić.I co raz częściej mnie o wszystko zaczęła obwiniać.
Raz podczas jednej kłótni mnie uderzyła w twarz.

etap 3) 8 miesiac ostatni miesiac. zaniepokojony sytuacja zaczelem pytac co sie dzieje. to mowila ze nic sie niezminielo ze to przez prace jest osttanio zmeczona ciagle itp. Ale mowila jedno ale to dziwne bylo dla mnie. Robily sie z tego klotnie i zaczela miec do mnie zal i pretensje ze jej niepotrafie zrozumiec ze pracuje itp. Klocilismy sie jak zawsze. POtem ostala jakis list niemily i miala d mnie pretensje ze niepowiedzialem jej milego ze jej nie wsparlem kiedy tego potrzebowala(zawsze ja wspieralem raz nieowiedzialem czegos milego) Generalnie zawsze miala pretensje do mnie ocos co sama robi. Ale na to juz niepatrzyla tylko ja ostatnio według niej winny bylem. Potem znowu sie poklocilismy ocos i znow miala zal.
I mowila ze ja tylko ranie ostatnio ze oczekuje ode mnie ze coś zrozumiem. Niewidzielismy się przez 2 tyg ale pisaliśmy na gg. Bo ona miała zal
i oczekiwała ze ja coś zrozumiem i ze naprawie wszystko. Nie proponowała spotkań ja tez bo dla mnie to było dziwne bo zaczęło się od tego ze toja zaczlem sie niepokoić jej zachowaniem. Ale odwracała kota ogonem. Wiec było tak niezbyt ciekawie ale potrafiła napisać wieczorem miłego smsa ze tęskni kocha i ze chce by było cudownie jak dawniej ja jej tez odpisywałem a na drugi dzień mi robiła znów jazdy ze ja zdradzam i wymyślał rożne p***.
Mówiłem jej ze jak dla mnie to ona szuka powodów aby się rozstać a ona zaprzeczała ze chce by było jak dawniej ale żebym w końcu coś zrozumiał i coś zrobił. Spotkaliśmy się chciałem ja przytulic bo w końcu nie widzieliśmy się 2 tygodnie porozmawiać jak ważna jest dla mnie to ona się zachowywala jak księżniczka jak taka damulka traktujac mnie jak niewiem co. Spotkanie zakończyło sie tak ze ja trzasnelem drzwiami od jej auta a ona wyzwala mnie od s***.. lol potem nieodzywalem sie nieodpisywalem ale w koncu uleglem minelo kilka dni bywały spięcia ale się w końcu pogodziliśmy jakoś. Zaczęliśmy z nów ze sobą pisać jak kiedyś mówić ile dla siebie znaczymy ze jestesmy całym szczęściem dla siebie.
Mieliśmy się spotkać ale zmarł jej dziadek w ten dzien wiec odwolala. Wspierałem ja ciepłymi słowami. Pisalem na dobranoc zeby pamietala ze jestem z nią i ze ja kocham. Nie proponowalem spotkania bo niewiedzialem czy ma ochote w tej sytuacji. o coś się pokłóciliśmy i na nastepny dzien sie nieodzywalem. To w kolejny dzień napisała do mnie ze się nie odzywam i zrobila mi jazde ze to koniec ze che się rozstać ze nic do mnie nie dotarło nic nie zrozbilem itp Jak zapytałem czy kocha to nie chciała odpowiedzieć.Usunęła nawet nasze wspólne konto nk.
Potem w kolejnych dniach nie odzywała się ale stawiała sobie opisy "byle do 12stego:)" "od poniedziałku wolna chatka" itp takie na pokaz.
Napisałem jej długa wiadomość ze kocham ze chce by było jak dawniej ze byśmy oboje się postarali i doszli do porozumienia bo wierze ze nam na sobie zależy i się kochamy itd.. żadne needy długi poważny txt. To odpisala niebedziemy juz razem. powiedzialem z echce sie spotkac izeby byla tam itam aona ze nieprzyjdzie bo to niczego niezminei ze ja sie niezmienie itp. powiedzialme ze i tak bede. przyszedlem i jej niebylo.
Nieodzywalem sie juz. Poszedlem an balety a na drugi dzien ustawilem sobie opis "Tańcowała igła z nitką , lecz igiełka sie zgubiła hmm hmm"

aona sobie ustawila potem" jeszcze tylko 12 dni:) 10 dni za nami..." a potem zmienila na " a drinkuje ot co! 12 dni..... :*"

Ja sie nieodzywam wchodze na gg ale niepisze do niej mam w*** na te opisy. Widze ze mnie prowokuje niewiem do czego ale znam ja na tyle iwiem ze raczej te opisy na pokaz sa by mi dowalic....

Rozumie ktos ta cala sytuacje o co jej chodzi?
Mysle ze gdyby calkowicie miala w*** na mnie izajmowala sie kims innym to by zmienila num gg bo tak ona zawsze konczy "etapy zycia"

2 dni temu usunelem jej num z gg zeby sie nie w*** tymi opisami i zajac wlasnym zyciem. Usunelem tez serduszkowy avatar z napisem kocham na swoje zdj ktorego nigdy niewidziala. Gdy to zobaczyla (w mojej generacji gg widac ze wchodzila) to na drugi dzien zmienila tez swoj "milosny" avatar. Czasem sobie ustawie jakis opis ale nie tak perfidny pokazujacy jak to mi zajefajnie bez niej. Tylkow skazujacy ze ide dalej rozwijam sie, kozystam z zycia.

Myśle, że popelnilem ten blad pozwalajac sobie na zbyt duzo. ona eskalowala swoje mozliwosci. Ale wierzcie mi nie raz dostawala z***.
Tylko bledem bylo to ze wystarczylo pare milych slowek przeprosin i jej wybaczalem. Az w koncu zaczela stawiac wlasne warunki i jest jak jest.

Nie wiem juz czy mie serio kocha/kochala. Mialem za soba kilka zwiazkow ale przy niej w tych dobrych chwilach bylo mi super.
Jednak czesto idac na spotkanie zastanawialem sie czy spedzimy ten czas milo czy nie wydarzy sie teleowelowy dramat. Ona zawsze wstawiala sobie opisiki dla mnie, rozbudowane. Pisala na gg .. jak mnie niebylo to smsy gdzie jestem itp. W 7 miesiacu zauwzaylem e te opisy jakies takie na odwal byly a w 8 ak byla ta cala sytuacja to juz niemielismy opisow do siebie. Jednak dalej pisala do mnie na gg przed i po pracy.

Wszystko juz zaczelo zmierzac w dobrym kierunku ale znw jej cos odwalilo i sie rozstala tym razem naprawde jeszce dopiepzrajac mi opisikami... A jeszcze tydzien przed rozstaniem twierdzila ze slowa "jestes calym moim szcesciem i wszytskim tym oczym moglam tylko marzyc jest szcera prawda ize mnie strasznie kocha" A podzcas roztania mowi z ejzu niejest zmena szcesliwa itp itd coz aws elaski mowia po rozstaniach.
Daniel Częstki

Daniel Częstki senior php developer

Temat: p. Artur Król

Paweł. To typowy toksyczny związek. Poczytaj Toksyczną miłość.
Paweł Dolny

Paweł Dolny manager, Soflander

Temat: p. Artur Król

Ja wiem, Dlatego chciałem się zwrócić z pytaniem do pana Króla o te sposoby na "Zapomnienie" Zrobiłem to z wyobrażeniem sobie przyszłości ale co z przeszłością z wspomnieniami?
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: p. Artur Król

Paweł Dolny:
Ja wiem, Dlatego chciałem się zwrócić z pytaniem do pana Króla o te sposoby na "Zapomnienie" Zrobiłem to z wyobrażeniem sobie przyszłości ale co z przeszłością z wspomnieniami?

Zdysocjuj je - zrób w wyobraźni "krok do tyłu" i wyjdź z nich tak, jakbyś oglądał je w kinie na ekranie. Jeśli trzeba, zrób jeszcze jeden krok do tyłu i zwróć uwagę na reakcje siebie, którego oglądasz oglądającego w kinie te wspomnienia.

Możesz też je zmniejszyć, oddalić, przerobić na czarno-białe, ew. zostawiając kilka najbardziej wartościowych jako motywację do stworzenia jeszcze lepszego związku w przyszłości.
Gośka J.

Gośka J. Urząd
Wojewódzki/Wydział
Bezpieczeństwa i
Zarządzania Kr...

Temat: p. Artur Król

Paweł Dolny:

Typowy niedojrzały związek z obu stron niestety. Ona w wieku lat 20stu zapewniała o miłości aż po grób tej naiwnej, młodzieńczej, szalonej, dziecko, pieluchy itd.... Ty naiwnie jej wierzyłeś będąc też dzieckiem niewiele starszym i niewiele mądrzejszym od niej. Teraz zabawa w związek się skończyła i czas dorosnąć.

konto usunięte

Temat: p. Artur Król

dokladnie, mozesz tez zrobic liste minusow i plusow...na plusy spojzec tak, ze bylo wspaniale i chcesz miec tylko takie wspomnienia, ze skoro moze byc wspaniale, to jestes dobrym czlowiekim i te chwile mozesz przelozyc na nastepny dobry zwiazek, natomiast spogladajac na minusy, mozesz dojsc deo wniosku, ze nie akceptujesz tego typu zachowan, ze skoro tak bylo, to nie mialo to szans na przetrwanie, ze zrobiles wszystko zeby temu zapobiec, alewiecej nie da rady.....przez pryzmat minusow mozesz sobie uswiadomic, ze nie potrafisz zyc w chorym zwiazku i ze lepiej dla Was obojga ze nie ejstescie razem.....

No i coz....zyczyc dziewczynie, zeby byla szczesliwa w swoim nowym zyciu...

I isc do przodu, zamknac ten etap...i afirmowac sobie, ze sie zrobilo wszystko co mozna bylo i zaczac nowy etap tylko dla siebie.

A co do niedojrzalosci zwiazku to sie zgadzam....dziewczyny w tym wieku nie bardzo wiedza czego chca....marza o wielkiej milosci jak z filmow, ale z drugiej strony zbyt wiele rzeczy sie dzieje wokol, zbyt wiele nowych twarzy sie poznaje i czasem po prostu nie rozumieja, ze kogos moga zranic i zyja tylko dla siebie....
Paweł Dolny

Paweł Dolny manager, Soflander

Temat: p. Artur Król

Droga Gosiu. Nie wiem co daje ci obrażanie mnie. Nie wiem ile masz lat ale sadząc po twoim zdjęciu wyglądasz na osobę starsza ode mnie ale jednak młodą.

Rozumiem, że ten dzieciak paro letni to twój synek. Wnioskuje zatem, że krytykujesz i oceniasz teraz wszysctkich przez swoje błędy jakie popelnilas kiedyś w zyciu. Moze tez nieszcesliwie bylas zakochana a teraz po tym temacie oceniasz mnie jako osobe niedojzala, dziecinna.

To zdumiewajace jak nie znajac kogos mozna go tak negatywnie oceniac.
Czy ja w to wierzyłem naiwnie? raz tak a raz nie. Serce wierzylo umysl nie wierzyl.
Nie wiesz nic o mojej przeszłosci to byl moj 5 zwiazek. ja bym to nazwał tak, że jestem jeszce zbyt mlody aby zyc z kimś z DDA bo to nie lada sztuka. Ale mysle z ejestem juz na tyle dojzaly by stworzyc z kims fajny szcesliwy zwiazek.
Gośka J.

Gośka J. Urząd
Wojewódzki/Wydział
Bezpieczeństwa i
Zarządzania Kr...

Temat: p. Artur Król

Paweł Dolny:
Droga Gosiu. Nie wiem co daje ci obrażanie mnie.

W żadnym miejscu nie napisałam, że jesteś głupi. Nie miałam zamiaru Cię obrażać, więc myślę, iż jesteś nadwrażliwy.

Nie wiem ile
masz lat ale sadząc po twoim zdjęciu wyglądasz na osobę starsza ode mnie ale jednak młodą.
Mam 30lat.
Rozumiem, że ten dzieciak paro letni to twój synek.

Ten dzieciak ma 16miesięcy i jest moją córką.

Wnioskuje
zatem, że krytykujesz i oceniasz teraz wszysctkich przez swoje błędy jakie popelnilas kiedyś w zyciu.

Mylisz się. Poza tym od kiedy Ty jesteś WSZYSCY? Postaraj się nie używać takich sformułowań typu wszystkich, bo pisałam do Ciebie a nie do innych.

Moze tez nieszcesliwie
bylas zakochana a teraz po tym temacie oceniasz mnie jako osobe niedojzala, dziecinna.

Nie napisałam, że jesteś dziecinny i niedojrzały, lecz Twój związek taki BYŁ kiedy trwał. Radzę wczytać się uważnie w to, co napisałam. Zakładam, że mając 20lat jest się dziecinnym i niedojrzałym i ja taka byłam i każdy inny, bo w tym wieku nie można po prostu być dojrzałym do związku. Taka jest moja opinia i mówię ją każdemu, kto ma podobne problemy, co Ty, co Ty porównujesz z obrażaniem!. Przyznaję również, iż ja w tym wieku byłam tak samo niedojrzała. Masz rację.

To zdumiewajace jak nie znajac kogos mozna go tak negatywnie oceniac.

Znowu się mylisz. Nie oceniłam Ciebie negatywnie. Pisałam o Twoim związku, a nie o Tobie prywatnie, jakim jesteś, bo Cię nie znam faktycznie.
Czy ja w to wierzyłem naiwnie? raz tak a raz nie.

Sam przyznałeś, że czasem w to wierzyłeś. I o to chodziło. O to, że w tym wieku wierzy się niemalże we wszystko, co się dobrego słyszy na swój temat.

Serce wierzylo
umysl nie wierzyl.

Ale serce wygrywało w tym związku dlatego tak on wyglądał.
Nie wiesz nic o mojej przeszłosci to byl moj 5 zwiazek.

Zważywszy na tak młody wiek mając za sobą aż 5 "związków" w cudzysłowie oczywiście, niewiele jeszcze miałeś pojęcia o rzeczywistości. Nie można mówić o związku w wieku 16lat.

ja bym to
nazwał tak, że jestem jeszce zbyt mlody aby zyc z kimś z DDA bo to nie lada sztuka.

Racja i to jest Twój plus, że masz tego świadomość i że kierujesz się też rozumem.

Ale mysle z ejestem juz na tyle dojzaly by
stworzyc z kims fajny szcesliwy zwiazek.

Gratuluję. Skoro twierdzisz, że dojrzałeś to znaczy, że tak jest. Mi chodziło o przeszły związek a nie o to, jaki jesteś teraz. Każdy dojrzewa, ale nikt nie rodzi się dojrzałym, więc nie odbieraj moich słów jako atak na Ciebie oraz, że kieruję się własnymi negatywnymi doświadczeniami, bo to nie prawda.
Paweł Dolny

Paweł Dolny manager, Soflander

Temat: p. Artur Król

Mam 23 lata a nie 20. Przygody zwiazkowe zaczely sie w wieku 16 lat. Najdluzszy trwal 3 lata. Najbardziej intesywny był ten obecny.

konto usunięte

Temat: p. Artur Król

Pawle zupelnie niepotrzebnie sie unosisz.

Z tego co napisales Twoj zwiazek rzeczywiscie byl niedojrzaly.

Wcale nie musi oznaczac ze ta dziewczyna musi byc DDA.

Znalazlam w tym opisie wiele cech, ktore byly we mnie kiedy mialam 20 lat.

Tez przezywalam wowczas bardzo burzliwa acz przeogromna milosc.

Ludzie w wieku 20 lat inaczej przezywaja zwiazki niz ludzie w wieku lat 30.

Maja inne potrzeby i inne wyobrazenia.

Wierze, ze skoro piszesz, ze czujesz sie dojrzaly to byc moze jestes gotowy zeby sie ustatkowac.

Natomiast 3 letni zwiazek z kims nie koniecznie oznacza dojrzalosc.

Zwiazki sie tocza w roznych okolicznosciach.

Nie gniewaj sie.

Trafiles na dziewczyne niestabilna emocjonalnie. Zwiazek Wasz byl toksyczny i musisz sie z tego wyleczyc.

Dziewcyzna jest mlodziutka i ma problem z emocjami. Ja tez w jej wieku mialam.
Paweł Dolny

Paweł Dolny manager, Soflander

Temat: p. Artur Król

"Wcale nie musi oznaczac ze ta dziewczyna musi byc DDA."
"ez przezywalam wowczas bardzo burzliwa acz przeogromna milosc."
Nie unosze sie ale...

Tez mowilas swojemu facetowi zeby znikal z twojego zycia by za chwile pisac mu misiaczku itp.?
Tez uderzylas faceta z piesci bo cie wkurzyl?
Tez wyzywalas go od skurwysynow?
"podzcas kochania sie odsunelas sie mowiac mu ze caly czas sie nim bawilas by potem powiedziec ze chcialas tylko sprawdzic czy cos do ciebie czuje"
"Tez mu potrafilas powiedziec ze z innymi facetami bylo jej 100razy lepiej by potem przepraszac i mowic z eto wzlosci bylo"
"wyzywac jego kolezanki od kurew?"

Az mi sie juz nie chce wymieniac innych rzeczy bo to tylko kropla w morzu

konto usunięte

Temat: p. Artur Król

rozne rzeczy robilam i mowilam. Czasami specjalnie zbey kogos zranic a potem przeprosic....

czasami mialam odczucie, ze zranienie kogos sprawia mi przyjemnosc, a potem mialam wyrzuty sumienia.....

Strasznie niedojrzala emocjonalnie wowczas bylam...chcialam miec wszystko na raz i faceta i chcialam byc jednoczesnie wolna....sama nie wiedzialam o co mi chodzi....

Tak na prawde nie wiedizlam nic o byciu z kims w partnerskim, dojrzalym emocjonalnie zwiazku.

Tak tez moze byc z ta dziewczyna... moze jest zagubiona, moze nie wie o co jej chodzi, moze emocjonalnie jest wyniszczona, moze nie miala od kogo nauczyc sie zyc z kims, moze miala zle wzorce w dziecinstwie?

Ja wiem, np ze ja sie wiele "nauczylam" od moich rodzicow...wcale ich nie oskarzam, bo ich szanuje i kocham, aczkowleik dopiero teraz zrozumialam ze zwiazek moich rodzicow nalezy tylko do nich i nie powinien sie odbijac na moich relacjach z partnerem....ale do tego tez musialam dojsc, ze moje zycie i uczucia buduje sama!

konto usunięte

Temat: p. Artur Król

Paweł Dolny:
W tym związku jednak było tyle emocji które silnie uzależniły.
Pokroju erotycznego?

Pytam, ponieważ nie sądzę, abyś teraz, nie będąc już z nią tęsknił za "fantastyczną miłością" i spełnieniem siebie w związku, gdyż czegoś takiego nie było. Sam słusznie zauważyłeś, toxic.

Domyślam się więc, że miewaliście ze sobą intensywne relacje cielesne. Zgaduję także, że do tego głównie tęsknisz. Twojemu ciału brakuje pierwiastka żeńskiego i objawia się to w Twoich emocjach. To nic odkrywczego. Ciało i emocje mają silne powiązanie.

To między innymi dlatego tak się dzieje, że gdy para była razem kilka lat i jeden z partnerów po rozstaniu znalazł innego partnera, pierwiastek przeciwny, co oznacza, że braku się zrównoważyły - ten właśnie partner zdecydowanie mniej przeżywa rozstanie od drugiego partnera, który po rozstaniu jest sam.
W końcu zerwała zemną mając gdzieś nagle po tym wszystkim jeszcze ustawiając sobie opisy jak to ona jest zadowolona z życia albo jakieś dwuznaczne żebym się zastanawiał. Tak wiec skasowałem jej numer.
I te opisy wywołały w Tobie zazdrość i bunt, że jej może być bez Ciebie w porządku. Zauważ, że jej opisy, to tylko jej opisy. Reszta, tzn. to, co do tego dołożysz, a więc rozgoryczenie, żal, smutek, ból, że jej się bez Ciebie powodzi - to Twoja kreacja, to wychodzi z Ciebie, jest Twoje. Wniosek prosty. Problem Twojego obecnego stanu emocjonalnego leży w Tobie. A to oznacza, że można sobie z nim poradzić, bez względu na okoliczności i na to, co Cię w życiu spotkało.
Pisał pan właśnie by wyobrazić sobie jak beznadziejna była by przyszłość z takim kimś. W moim przypadku to chyba zadziała super..
Tylko co ze wspomnieniami? Które atakują?
Najgorsze, co możesz zrobić, to przeciwstawić się im. Wtedy je tylko nasilisz. Takie zachowanie reprezentują dupy wołowe, których życie nie funkcjonuje, jak to nie koniecznie sympatycznie opisuje Werner Erhard.

A więc, opór prowadzi do utrwalania. Jest to druga zasada w treningu EST.

Co więc robić na Twoim miejscu? Zostawić to w spokoju. Co oznacza, obserwować to, odczuwać, ale nie czynić wysiłku, by to zmienić. Odtwarzanie jakiegoś przeżycia, lub tego, co w jest dla Ciebie problemem na tle emocjonalnym, sprawia, że to znika. Być może nie ma to sensu logicznego. Lecz działa. Piszę to z własnego doświadczenia.

"Nie mówimy o zmianach. Mówimy o tym, czy coś nadal trwa czy też nie. Jeśli próbujesz zmienić swoje napięcie, możesz zmienić jego formę, ale ono pozostanie. Nie zdołasz sprawić, by znikło. Substancja pozostanie ta sama."Łukasz K. edytował(a) ten post dnia 04.08.10 o godzinie 13:25

konto usunięte

Temat: p. Artur Król

Jest jeszcze coś, co prawdopodobnie sprowokowało Twój stan emocjonalny.

Zostawiła Cię dziewczyna, która poświęcała Ci duuużo swojej uwagi, chwaliła, jak sam stwierdziłeś, jaki to jesteś wspaniały i jak Ci jej z Tobą dobrze. Karmiła Cię tym, czego w przeszłości nagminnie Ci brakowało. Czy tak?

Sięgnij pamięcią do czasów młodości, nawet jak miałeś 6, 7 i więcej lat. Pomyśl o szkole. Być może przez całą podstawówkę nikt nie poświęcał Ci specjalnie uwagi i nie byłeś duszą towarzystwa, a jedynie próbowałeś nią być? Czy to prawda, że w czasach szkolnych, rówieśnicy niespecjalnie Cię lubili? Zazdrościłeś innym, że cieszą się lepszą sławą, niż Ty?

Nawiązując do mojej poprzedniej wypowiedzi, zagłębienie się w to, co aktualnie czujesz doprowadzi do pierwotnej przyczyny problemu. Musisz kompletnie przeżyć tu i teraz to, co czujesz. Mogą się wyzwolić intensywne emocje.

Na treningu Erharda, takie właśnie sceny miały miejsce. Przykład: uczestnicy mieli określić swój problem, który obecnie ich dręczy. Pewna kobieta podniosła rękę i stwierdziła, że denerwuje ją, jak trener non stop krzyczy na kursantów i wyraża się nieprzyjemnym tonem. Trener podszedł do niej i kazał jej (krzycząc) zlokalizować problem w sobie. Po pewnym momencie, na pytanie "co teraz widzisz", kobieta odpowiedziała, że widzi, okres, gdy ma 6 lat i jej ojciec bije matkę, krzycząc na nią. Trener kazał opisać kobiecie sytuacje ze szczegółami, wczuć się w nią, przeżyć ponownie, przyjąć ją, zaakceptować, odczuć itd. Po zakończeniu "sesji", trener zapytał, czy nadal jego krzyki powodują w niej wybuch złości i poddenerwowania. Odpowiedziała, że już NIE.

Przykładów z treningów Erharda jest mnóstwo. Każdy z nich ukazuje, że obecny problem ma swoją przyczynę zdecydowanie gdzie indziej, niż to się potencjalnie wydaje.

Dlatego, wg mnie jeśli teraz będziesz się przeciwstawiał swojemu stanowi emocjonalnemu, jakiego doświadczasz po rozstaniu z kobietą, tzn. próbował go zwalczyć, w konsekwencji nasilisz go.

Bo...

Czy gdyby trener po prostu zaczął mówić ciszej, łagodniej, kobieta, o której wyżej mowa uporałaby się ze swoim problemem? Ależ nie.
Paweł Dolny

Paweł Dolny manager, Soflander

Temat: p. Artur Król

ja wiem, że te jejopisy były (były bo pre dni temu wykasowalem numery wiec nie widze nic) na pokaz. Znam ja trochę i wiem ze to robi specjalnie.
Oczywiscie tak jak napisales to wkurza ze sobie uklada zycie bezemnie i takie tam pierdoly to naturalne i ona o tym wie.
Prawdopoodbnie dalej tkwi w sowim bagnie i niejest jej latwo ale pokazuje co innego sam nie wiem po co.

Czy pokroju erotycznego? niekoniecznie.. wielkie klotnie potem wielkie zapewnienia o milosci wspolnej przyszlosci i tak w kratke.

Znalazlem na necie cos na temat takich kobiet. No normalnie ona.

ZWIĄZKI

Freaki są agresywne względem siebie i partnera.
Grożą, że zrobią coś sobie lub partnerowi.
Bardzo szybko się zakochują, potrafią dostać obsesji na punkcie partnera.
Szybko dążą do zdominowania partnera.
Nakłaniają partnerów do specyficznych dowodów wdzięczności, np. skrzywdzenia innej kobiety w dowodzie miłości (ekstremalny, ale jednak występujący przypadek).
Ciągłe przesuwanie granicy tego co ona może, bo „taka jest jej natura”.
Same lubią ustawiać typ związków w zależności od stanu psychicznego czyli najpierw ona będzie chciała być Twoją dziewczyną,;potem będzie, że Ty ją naciskasz, abyście byli razem, następnie zrobi z tego układ f**k friends, potem jeszcze wmówi Ci, że to wszystko Twoja wina, potem będzie chciała się pieprzyć, a ostatecznie powie Ci, że lepiej będzie dla Was obojga jak będziecie przyjaciółmi. Niczego nie można być pewnym w tej sytuacji. Lepiej robić swoje i korzystać z tego układu tak długo jak się da.
Prowokują zazdrość partnera.
Ekstremalne testują dla uwagi i seksu.
Perfekcyjnie stosują na mężczyźnie mechanizm uzależnienia PNP (pozytyw – negatyw – pozytyw), np. jest miła, robi wielką kłótnię, w nocy robi Ci najlepszy oral świata i jeszcze za niego dziękuje.
Pamiętaj, że to wszystko za każdym razem jest „Twoja wina”, bo Ty „nie rozumiesz jej natury” i ją „ograniczasz”.
Częste zwroty „Będę robiła co mi się podoba” i „Nie lubię gdy ktoś mnie ogranicza”
Liczne związki, w których były stawiane na pozycji dawcy, a biorca był silniejszy od niej. Często same z sukcesem potrafią ustawić się na pozycji biorcy.
Przeważnie dziewczyny artystów, przestępców, ludzi obdarzonych duża siłą fizyczną i/lub charyzmatyczną osobowością. Oczywiście usłyszysz, że oni je poniżali, nie doceniali ich itp.
Bardzo mocna projekcja relacji z ojcem na związek. Mój przyjaciel natural kiedyś podsunął mi bardzo dobrą radę – Zobacz jak zachowuje się jej ojciec, jak się do niej zwraca i rób dokładnie to samo. Jeżeli on jest wobec niej ok to bądź ok, jeżeli on jest dla niej zły to bądź zły; ona na poziomie podświadomym będzie Cię jeszcze bardziej kochać, bo to jak zachowuje się jej ojciec to jest coś co zna.
Wykorzystuje trójkąt (oraz jego perspektywę) jako narzędzie władzy nad mężczyzną w związku.
Godzi się na zapraszanie do łóżka innych osób.
Sama robi rzeczy, które niszczą związek, a Ty jako prawdziwy facet oczywiście powinieneś to wytrzymać, zrozumieć i jednocześnie jej nie ograniczać ;)
Częsty mechanizm „Kocham Cię! – Nienawidzę Cię!” i „Odejdź! – nigdy Cię nie ma gdy Cię potrzebuję!”.
Liczyć na wierność ze strony freaka to tak jakbyś liczył na to, że jutro z nieba będzie padać żabami. Oczekuj wierności, nie dostaniesz jej. Nie oczekuj wierności, może ją dostaniesz.

Widac juz niejeden mial stycznosc z taka. Dokladnie to opisuje co sie umnie dzialo.
Najbardziej nierozumiem ze niby tak mocno kocha aprzynajmniej jej sie to wydaje niemoze zyc beze mnie a tu nagle spadaj nie ma cie juz w moim zyciu.
Dla mnie to jest niepojete ale widzialy galy co braly isam jestem terz sobie winienPaweł Dolny edytował(a) ten post dnia 04.08.10 o godzinie 16:02

konto usunięte

Temat: p. Artur Król

Łukaszu nie wykluczałabym, że dziewczyna specjalnie afiszuje się z potencjalna zmianą w swoim życiu aby były partner czuł się żle.

Natomiast dobrym wyjsciem bylo usunięcie jejze swojego zycia, czyli z gg, nk itepe.

Mamy takie czasy a nie inne i skasowanie wszelakiego kontaktu pozwala samotnie i spokojnie przejsc przez moment, w ktorym nagle zostajemy sami i musimy sie uporac sami z emocjami.

Ten opis, ktory wstawiles niesie ze saba duze poklady agresji.

Czy tez czujesz sie w taki sposob na nia zly?
Rozumeim ze prosciej jest znienawidzic kogos kogo sie kocha ale to nie rozwiazuje problemu.

Z doswiadczenia wiem, ze lepiej afirmowac w sobie szacunek do drugiej osoby i stwierdzenie ze to nie bylo jendak to i ze nie byl to ani dojrzaly zwiazek ani dojrzala do zwiazku dziewczyna.
Gośka J.

Gośka J. Urząd
Wojewódzki/Wydział
Bezpieczeństwa i
Zarządzania Kr...

Temat: p. Artur Król

Paweł Dolny:
ja wiem, że te jejopisy były (były bo pre dni temu wykasowalem numery wiec nie widze nic) na pokaz. Znam ja trochę i wiem ze to robi specjalnie.
Oczywiscie tak jak napisales to wkurza ze sobie uklada zycie bezemnie i takie tam pierdoly to naturalne i ona o tym wie.
Prawdopoodbnie dalej tkwi w sowim bagnie i niejest jej latwo ale pokazuje co innego sam nie wiem po co.

Czy pokroju erotycznego? niekoniecznie.. wielkie klotnie potem wielkie zapewnienia o milosci wspolnej przyszlosci i tak w kratke.

Znalazlem na necie cos na temat takich kobiet. No normalnie ona.

ZWIĄZKI

Freaki są agresywne względem siebie i partnera.
Grożą, że zrobią coś sobie lub partnerowi.
Bardzo szybko się zakochują, potrafią dostać obsesji na punkcie partnera.
Szybko dążą do zdominowania partnera.
Nakłaniają partnerów do specyficznych dowodów wdzięczności, np. skrzywdzenia innej kobiety w dowodzie miłości (ekstremalny, ale jednak występujący przypadek).
Ciągłe przesuwanie granicy tego co ona może, bo „taka jest jej natura”.
Same lubią ustawiać typ związków w zależności od stanu psychicznego czyli najpierw ona będzie chciała być Twoją dziewczyną,;potem będzie, że Ty ją naciskasz, abyście byli razem, następnie zrobi z tego układ f**k friends, potem jeszcze wmówi Ci, że to wszystko Twoja wina, potem będzie chciała się pieprzyć, a ostatecznie powie Ci, że lepiej będzie dla Was obojga jak będziecie przyjaciółmi. Niczego nie można być pewnym w tej sytuacji. Lepiej robić swoje i korzystać z tego układu tak długo jak się da.
Prowokują zazdrość partnera.
Ekstremalne testują dla uwagi i seksu.
Perfekcyjnie stosują na mężczyźnie mechanizm uzależnienia PNP (pozytyw – negatyw – pozytyw), np. jest miła, robi wielką kłótnię, w nocy robi Ci najlepszy oral świata i jeszcze za niego dziękuje.
Pamiętaj, że to wszystko za każdym razem jest „Twoja wina”, bo Ty „nie rozumiesz jej natury” i ją „ograniczasz”.
Częste zwroty „Będę robiła co mi się podoba” i „Nie lubię gdy ktoś mnie ogranicza”
Liczne związki, w których były stawiane na pozycji dawcy, a biorca był silniejszy od niej. Często same z sukcesem potrafią ustawić się na pozycji biorcy.
Przeważnie dziewczyny artystów, przestępców, ludzi obdarzonych duża siłą fizyczną i/lub charyzmatyczną osobowością. Oczywiście usłyszysz, że oni je poniżali, nie doceniali ich itp.
Bardzo mocna projekcja relacji z ojcem na związek. Mój przyjaciel natural kiedyś podsunął mi bardzo dobrą radę – Zobacz jak zachowuje się jej ojciec, jak się do niej zwraca i rób dokładnie to samo. Jeżeli on jest wobec niej ok to bądź ok, jeżeli on jest dla niej zły to bądź zły; ona na poziomie podświadomym będzie Cię jeszcze bardziej kochać, bo to jak zachowuje się jej ojciec to jest coś co zna.
Wykorzystuje trójkąt (oraz jego perspektywę) jako narzędzie władzy nad mężczyzną w związku.
Godzi się na zapraszanie do łóżka innych osób.
Sama robi rzeczy, które niszczą związek, a Ty jako prawdziwy facet oczywiście powinieneś to wytrzymać, zrozumieć i jednocześnie jej nie ograniczać ;)
Częsty mechanizm „Kocham Cię! – Nienawidzę Cię!” i „Odejdź! – nigdy Cię nie ma gdy Cię potrzebuję!”.
Liczyć na wierność ze strony freaka to tak jakbyś liczył na to, że jutro z nieba będzie padać żabami. Oczekuj wierności, nie dostaniesz jej. Nie oczekuj wierności, może ją dostaniesz.

Widac juz niejeden mial stycznosc z taka. Dokladnie to opisuje co sie umnie dzialo.
Najbardziej nierozumiem ze niby tak mocno kocha aprzynajmniej jej sie to wydaje niemoze zyc beze mnie a tu nagle spadaj nie ma cie juz w moim zyciu.
Dla mnie to jest niepojete ale widzialy galy co braly isam jestem terz sobie winienPaweł Dolny edytował(a) ten post dnia 04.08.10 o godzinie 16:02

Paweł. Sorry, ale z mojego punktu widzenia Twoje postępowanie nie jest do końca jasne. Masz pretensje do niej, cytujesz nam tutaj definicje z internetu, aby udowodnić wszystkim, a najbardziej sobie, że jesteś ofiarą demonicznej kobiety. To trochę śmiesznie wygląda. Jesteś facetem, czy chłopcem? Piszesz, że jesteś dojrzały, bo masz aż 23 lata, a tutaj wywalasz żale niczym nastolatek. I nie pisz mi tutaj, że Cię obrażam, ale ten post był niepotrzebny po prostu. Jaki cel miały powyższe zdania? To serio wygląda, jakbyś chciał zmyć z siebie całą odpowiedzialność za ten związek, który tworzyliście OBOJE. Cały czas skupiasz się na niej, na jej wadach i problemach a nie na rozwiązaniu swojego problemu. Nas ona nie obchodzi. Prosisz o pomoc w rozwiązaniu swoich problemów, a opisujesz nam jej problemy. To chyba nie jest na swoim miejscu.
Związku już nie ma, a moim zdaniem cały czas się zachowujesz, jakbyś w tym związku nadal tkwił. Co cię obchodzą jej opisy gg? Po co w ogóle masz ją jeszcze w swoich kontaktach? Jesteś sadomasochistą? Czy lubisz się nad sobą użalać?.
Poza tym ostatnia kwestia to taka, że byłeś w takim związku, bo Ci się to podobało. Taka kobieta jak ona była CI widocznie potrzebna. Podniecało Cię to, te ekstremalne zachowania. Poddawałeś się im i prosiłeś o jeszcze. Nie jesteś jej ofiarą, lecz ofiarą siebie samego. To nie ona Cię skrzywdziła, lecz zrobiłeś to sam sobie. Ten post mnie utwierdził w przekonaniu, że lubisz się użalać i lubisz kiedy uwaga skupia się na Twojej krzywdzie. Dowodem na to jest mówienie: popatrzcie, jaka to jest zła kobieta...znalazłem w internecie charakterystykę tej chorej osobowości...na pewno nie jestem jedynym, który padł OFIARĄ takiej kobiety. No wybacz. Nie widzisz tutaj tragikomizmu Twojej opowieści? Wypieprz ją z kontaktów, zamknij ten rozdział, przestań interpretować jej opisy. To, jak ona sobie radzi z tą sytuacją to jej prawo. A Ty musisz poradzić sobie ze swoją. Wasze sposoby pewnie się różnią. Poza tym pisać i mówić można wiele. Nie oznacza to, że tak naprawdę takie uczucia jej towarzyszą. Może po prostu stara się sama sobie tłumaczyć to na swój sposób, by nie cierpieć. Nie wiesz tego, co ona naprawdę czuje. Także skończ zajmować się jej opisami a zajmij się sam sobą. Jej osobowości nikt tutaj nie będzie analizował to Ci gwarantuję. Tutaj ludzie skupiają się tylko na Tobie. I postaraj się nie marnować ich czasu cytując opisy z internetu. I nie obrażaj się, bo nie mam na celu wyśmiać Ciebie, jako człowieka, ale uzmysłowić Tobie, że tak jak teraz nie da się rozwiązywać Twoich problemów.

Następna dyskusja:

Wywiad nr 3: Artur Król




Wyślij zaproszenie do