Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Eksport i import usług i informacji między Polską a Ukrainą

Moim zdaniem błędnie identyfikujemy współpracę gospodarczą tylko z eksportem polskich towarów. O wiele bardziej perspektywiczny jest np. eksport usług i informacji, w tym usług eksperckich. W tej kategorii mieści się choćby banalna sprawa, taka jak zakup przez mieszkańca Ukrainy ebooka w polskiej księgarni internetowej. Albo napisanie artykułu przez obywatela Polski dla ukraińskiej gazety, wykonanie tłumaczenia, zrobienie strony internetowej, grafiki, wykonanie raportu oddziaływania na środowisko, ekspertyzy i mnóstwa innych. Są to sprawy począwszy od kwoty 2 złotych (zakup ebooka), skończywszy na zleceniach idących w setki tysięcy. I niestety w obu przypadkach ta współpraca jest utrudniona. Podam przykład z mojego podwórka: wydałem ebooka z przeznaczeniem na "eksport" na Ukrainę:
http://wydaje.pl/e/praktyczny-podrecznik-jezyka-polski...
ale Ukraińcy nie mogą go swobodnie kupić ze względu na niekompatybilne systemy finansowe Ukrainy i Polski. Tzn. w praktyce kupić go mogą tylko osoby posiadające kartę kredytową VISA. W innym przypadku jest to niemożliwe, bo np. nie ma możliwości opłaty takiego ebooka (głupia kwota 8 zł) przelewem z Ukrainy do Polski. Taki przelew na 8 zł czyli 20 hrn byłby obarczony prowizją za przelew zagraniczny rzędu 30 dolarów, co czyni sprawę nieopłacalną. Z kolei gdybym ja tego ebooka opublikował nie w polskiej, lecz w ukraińskiej księgarni internetowej, zetknąłbym się z innymi problemami nie do przejścia - natury podatkowej.

Dlaczego o tym piszę? Bo to co ja robię, to jest jakaś nisza która przy braku tych barier mogłaby być całkiem dochodowa i mogłaby mi dać podstawy do całkiem niezłego utrzymania. I inne osoby mogłyby analogicznie znaleźć źródło zarobku w podobny sposób. Ale wskutek barier nie wykorzystuję nawet 1% tych możliwości - nie dlatego, że nie znajduję klientów na ebooka, ale że 99% klientów fizycznie nie ma możliwości zrealizować zakupu na banalną kwotę 8 złotych. A właśnie z takich mikropłatności tworzy się większy dochód.

Z tego wszystkiego mogę wysnuć dwa wnioski.
1) Współpraca polsko-ukraińska (jeśli chodzi o sposób zarobkowania) nie musi oznaczać fizycznego przemieszczania siebie ani towarów. Nie darmo mówi się, że żyjemy w erze "gospodarki opartej na wiedzy" i właśnie ta wiedza, informacja, ebook, artykuł napisany dla zagranicznej prasy, ekspertyza, raport, tłumaczenie itp. może i powinno być przedmiotem handlu między podmiotem A z Polski a podmiotem B z Ukrainy - i to w obie strony.
2) Skoro nawet w takich banalnych sprawach jak ta z mojego przykładu spotykamy się z barierami nie do przebycia (mikropłatności transgraniczne), to o czym my tu w ogóle mówimy.
Paweł Kopijer

Paweł Kopijer Zapraszam do
współpracy
freelancerów
trenerów, coachów,
k...

Temat: Eksport i import usług i informacji między Polską a Ukrainą

A ja mam pytanie, czy wiesz coś może o możliwości wydrukowania taniej książek w drukarni na Ukrainie? Czy może tam być rzeczywiście taniej? Gdzie to sprawdzić? No i czy nie będzie właśnie barier o których mówisz przy imporcie usługi?

Następna dyskusja:

szukam informacji o mieszka...




Wyślij zaproszenie do