konto usunięte

Temat: szara rzeczywistość

Dzisiaj jadąc do pracy zauważyłam potrąconego liska - biedaczek miał podniesioną główkę wiec żył jeszcze. Wykonałam w pierwszej kolejności telefon do najbliższego weterynarza - odpowiedz " on sie tym nie zajmuje odesłał mnie to Powiatowego lekarza weterynari" telefon do Powiatowego odpowiedz " oni się tym nie zajmują - prosze dzwonic do Związku łowieckiego" kolejny telefon " związek łowiecki odpowiedz lisek jest drobną zwierzyna jest w pasie drogowym wiec nim powinien zająć się zarządca dróg. Dzisiaj przestałam wierzyć w jakąkolwiek życzliwość ludzi. Rozczarowała mnie postawa weterynarza , urzędników - czy tak dużo kosztuje uśpienie lisa?. Chciałam jakość pomóc temu biednemu zwierzęciu a napotkałam na szereg barier i znieczulicy. Lisek pewnie zdechł w męczarniach.

konto usunięte

Temat: szara rzeczywistość

Straszne.... Niektórzy ludzie powinni się zastanowić, czy wybierając pracę, zrobili to dla kasy, czy po prostu chcą pomagać i kochają zwierzaki :((((
Magda G.

Magda G. KrytykaKulinarna.com

Temat: szara rzeczywistość

Małgosiu, to nie jest forum o lisach...

konto usunięte

Temat: szara rzeczywistość

Magda Grzebyk:
Małgosiu, to nie jest forum o lisach...

Wiem;) ale podobna sytuacja może spotkać naszego czworonoga i co wtedy?
Magda G.

Magda G. KrytykaKulinarna.com

Temat: szara rzeczywistość

Wtedy weterynarz raczej nie odmówi pomocy.

konto usunięte

Temat: szara rzeczywistość

U mnie na osiedlu jest rodzina która ma 4 psy. Te psy są agresywne. Są bite, wychudzone, wygłodniałe. Potrafią zaatakować i psa i człowieka.
I nic nie pomaga. Ani straż miejska, ani policja, weterynarz.
Najgorsza jest w tym wszystkim bierność ludzi, którzy to widzą na co dzień. Mnie to przeraża. Bo po co się wtrącać.



Wyślij zaproszenie do