Temat: Kładka na Dworcu Głównym
Szymon J.:
po dinozaurach, które wyginęły nastały inne zwierzęta ;)
Może i po nas komuś się ten dworzec przyda. Pod warunkiem, że z walizkami sobie poradzą:
http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36001,13020503,Kladka...
Tyle że trochę głupawy tytuł:
"Kładka na dworcu jak za Gierka. Bez ruchomych schodów."
Przepraszam, ale za Gierka ludzie zjeżdżali się min do Katowic aby oglądać pierwsze ruchome schody. Pamiętam jako małolat. Pierwsze były niby na nowym Warszawa Centralna, ale te szybciej wysiadły:)
Nie że z sentymentów do epoki Gierka, absolutnie, to było dzieciństwo jak przez mgłę, ale przejechać się do Katowic na ruchowe schody to było coś.
Ale temat jest strzałem w kolano.
Dla mnie każda z tych osób wykazuje się brakiem kompetencji, tak samo ten pan z jakiegoś tam stowarzyszenia. Pisze się o ciężkich walizkach ok, osobach 60 +, ok.
A gdzie o niepełnosprawnych?
To że ktoś ma 60+ nie wzrusza. Bo wiek czasem nie ma nic do rzeczy.
Ale co z niepełnosprawnymi, dojazdami, itd.
Nie wiem, jakoś tak mam wrażenie, że jedni drugich szczują, ale nic do końca nie jest przemyślane.
Tak przy okazji, za Gierka na stadionach raczej trawa rosła.
A jak się w okolicach dworca pojawił niepełnosprawny to nie było problemu aby go wnieść na rekach.
Historia bynajmniej czarno-biała nie jest.
Piotr Szczotka edytował(a) ten post dnia 11.12.12 o godzinie 10:03