Zbigniew J Piskorz

Zbigniew J Piskorz www.PISKORZ.pl
sMs692094788
kreowanie wizerunku
...

Temat: "Nieznane wirusy" zabijają na Ukrainie - władze grożą...

"Nieznane wirusy" zabijają na Ukrainie - władze grożą aptekom

Według ostatnich danych już 37 osób zmarło w wyniku wirusowego zapalenia płuc i powikłań pogrypowych, które rozprzestrzeniają się na Zachodniej Ukrainie.
Naczelny lekarz sanitarny obwodu Tarnopolskiego w wywiadzie dla ukraińskiego wydania dziennika "Kommersant" uważa, że przyczyną śmierci ludzi są nieznane wirusy.
Kolejki przed aptekami we Lwowie......
Wicepremier Ukrainy Aleksander Turczinow poinformował w ukraińskiej telewizji, że dziś powstanie nadzwyczajna komisja przeciwepidemiologiczna.
Turczinow zaznaczył, że opóźnienie w działaniach rządu spowodowane jest zachowaniem władz lokalnych, które przez dłuższy czas nie informowały o sytuacji na Zachodzie Ukrainy.

Wicepremier zapowiedział, że do obwodów lwowskiego i tarnopolskiego zostaną skierowani najlepsi specjaliści z całego kraju.

Turczinow komentując wzrost cen leków na zachodzie Ukrainy, zwrócił się do właścicieli aptek. - Nie żerujcie na problemach mieszkańców. Za to będziecie musieli odpowiedzieć, a my będziemy reagować ostro - powiedział Turczinow.

- Nie należy panikować, trzeba w odpowiednim czasie pójść do lekarza - zaapelował wicepremier.

Choć jedna osoba zmarła wskutek zarażenia grypą A/H1N1, władze utrzymują, że pozostałe ofiary na nią nie chorowały.

Przeprowadzone na Ukrainie badania nie wykazały obecności w krwi zmarłych wirusa A/H1N1; dodatkowe analizy zlecono laboratoriom zagranicznym, a ich wyniki będą znane na początku przyszłego tygodnia.

Największą liczbę śmiertelnych przypadków powikłań pogrypowych odnotowano w obwodzie lwowskim i tarnopolskim.

W związku z epidemią ogłoszono kwarantannę oraz zamknięto przedszkola i placówki oświatowe. Podobna sytuacja panuje na Zakarpaciu i w obwodzie iwano-frankowskim.

W obwodzie tarnopolskim przerażeni chorobą ludzie rzucili się do aptek w poszukiwaniu leków. W odpowiedzi na to aptekarze podnieśli ich ceny.

Do szpitali trafiło około tysiąc osób, z czego połowa to dzieci.