Temat: RANKING: Wolność słowa w Polsce - jak w Korei Południowej

W opublikowanym dzisiaj rankingu organizacji “Reporterzy bez Granic” Polska uzyskała ocenę 9.00, co dało jej odległe 47. miejsce. Nasz kraj nie jest na tej pozycji osamotniony. Taki sam wynik osiągnęły Mauritius, Rumunia i Korea Południowa. Najlepiej wypadły Islandia, Luksemburg i Norwegia (ex aequo na pierwszym miejscu). W czołówce dwudziestu krajów o największej wolności słowa, oprócz Nowej Zelandii i Kanady znalazły się wyłącznie kraje europejskie. Sporym zaskoczeniem jest poprawa sytuacji w kilku krajów afrykańskich oraz na Jamajce, która znalazła się na 21. pozycji (zaraz za Niemcami). Znaczne spadki zanotowały za to Francja (36.) oraz Włochy (44.).

Więcej: http://marketingandmore.pl/wydarzenia_single/article/1...

Co do Polski, jestem w szoku. Chociaż, gdy się nieco dokładniej zastanowię i przeczytam choćby ostatnie nagłówki, to mnie to przestaje dziwić...Magdalena Żelasko edytował(a) ten post dnia 25.10.08 o godzinie 10:35

Temat: RANKING: Wolność słowa w Polsce - jak w Korei Południowej

Skąd ten alarmistyczny ton i „odległe” miejsce?

Równie dobrze można napisać w drugą stronę :)

Polska z oceną 9.0 awansowała na 47. miejsce w rankingu organizacji “Reporterzy bez Granic” (na 173 sklasyfikowane państwa). Nasz kraj znalazł się tuż za Francją, USA i Włochami. Do Stanów Zjednoczonych – kolebki demokracji – tracimy zaledwie jeden punkt.

Widzisz w Polsce cenzurę? Ja nie bardzo. Zdarzają się, co prawda jakieś dziwne wyroki sądowe, np. za publikację stenotypu wywiadu, który redakcja opublikowała po braku autoryzacji, ale to jest zdecydowanie margines i raczej wina prawa prasowego.

Magdalena Żelasko:
Co do Polski, jestem w szoku. Chociaż, gdy się nieco dokładniej zastanowię i przeczytam choćby ostatnie nagłówki, to mnie to przestaje dziwić...Magdalena Żelasko edytował(a) ten post dnia 25.10.08 o godzinie 10:35

Co masz na myśli? Co? Gdzie? Jakie nagłówki? Coś przeoczyłem?

Temat: RANKING: Wolność słowa w Polsce - jak w Korei Południowej

A według mnie, miejsce jest odległe. Co prawda, rok temu byliśmy jeszcze dalej (56.), ale 47. to też żaden powód do dumy. A pisałam pod wpływem ostatnich wydarzeń na politycznej scenie, czyli straszeniu dziennikarki „krótką listą” i tym podobne kwiatki-stokrotki. Pewnie, gdyby zostało to uwzględnione w raporcie, spadlibyśmy jeszcze o kilka oczek niżej. I raczej nie sugerowałabym, że jest dobrze, gdy za nami z UE są już tylko Rumunia, Cypr i Bułgaria... Wiesz, zależy z której strony patrzeć. Akurat wymienione przez Ciebie kraje (Francja, USA i Włochy) zostały dość ostro zrugane za mieszanie polityki ze światem mediów, we Włoszech dochodzą do tego problemy mafijne. A co do kolebki demokracji – hm... Nie wypowiadam się, bo akurat nie śledzę sytuacji w tym regionie, ale gdyby rzeczywiście Stany taką kolebką były, to zapewne otwierałyby ten ranking, a tak bynajmniej nie jest. Zresztą, gdzieś tam czytałam, że rankingom tego typu też daleko do obiektywności i wszystkich jedną miarką mierzyć się nie da. Prawda pewnie leży gdzieś pośrodku...