Danuta Kowalczyk

Danuta Kowalczyk Stale dokształcający
się Product
Manager/Brand
Manager z ...

Temat: wolność słowa

temat istotny, szczególnie dla praktyków zarzadzających forami.
Jaką przyjmujecie zasadę moderowania.
prywatnie, hobbystycznie spotykam się z moderowaniem komentarzy zdroworozsądkowo [bez xxxreklamówek, bez przekleństw i wypowiedzi obrażających ludzi - personalnie i bez powodu]
a w firmach bywa różnie [proszę usuń mi ten komentarz, bo obraża reklamodawcę, firmę, z którą współpracujemy .... ]
przy czym pierwsze moderowanie popieram, rozumiem i stosuję, o tyle drugie - martwi mnie. to takie stronnicze.
gdy ktoś wytyka mi błąd - mam zasadę odniesienia się, a nie kasowania czyjejś wypowiedzi, bo tak jest uczciwie i moim zdaniem bardziej profesjonalnie.
A Wy co o tym myślicie?
Michał C.

Michał C. eCommerce Strategy
Consultant

Temat: wolność słowa

Nie ma chyba reguły - zależy jakie forum prowadzisz i przede wszystkim dla kogo (firmy, prywatne).

Mówisz o jakimś konkretnym?
Danuta Kowalczyk

Danuta Kowalczyk Stale dokształcający
się Product
Manager/Brand
Manager z ...

Temat: wolność słowa

o kilku :)tak prywatnych, jak dla organizacji i firmowe mnie teraz czeka..., ale znam firmowe od środka i ... oj, bywa różnie...

konto usunięte

Temat: wolność słowa

Uważam, że wolność słowa jest podstawą demokracji.
Czy warto moderować wypowiedzi? Tylko te, które wzywają do nienawiści, wojny i rasizmu. Reszta jest subiektywnym patrzeniem na świat...To, co szokuje jednych jest normalką dla innych, więc moderowanie wypowiedzi według własnego światopoglądu jest ingerencją w wolność słowa innych. Zamykanie komuś ust jest złą metodą. Trzeba po prostu znaleźć rozsądne argumenty i w ten sposób prowadzić polemikę, chociaż uciszanie ludzi jest bardziej wygodne...Nie można kogoś moderować tylko dlatego, że myśli inaczej. Wydaje mi się to ewidentne!
Izabela P.

Izabela P. Team Leader

Temat: wolność słowa

Renata M.:
To, co szokuje jednych jest normalką dla innych, więc moderowanie wypowiedzi według własnego światopoglądu jest ingerencją w wolność słowa innych.

:) nic dodac nic ujac
Danuta Kowalczyk

Danuta Kowalczyk Stale dokształcający
się Product
Manager/Brand
Manager z ...

Temat: wolność słowa

Renata M.:
Zamykanie komuś ust jest złą metodą. Trzeba po prostu znaleźć rozsądne argumenty i w ten sposób prowadzić polemikę, chociaż uciszanie ludzi jest bardziej wygodne...Nie można kogoś moderować tylko dlatego, że myśli inaczej. Wydaje mi się to ewidentne!

dlatego wspomniałam o odnoszeniu się, kasowanie dla mnie jest po prostu dziecinne, jakkolwiek wam się podoba moja opinia, ale jest moja:)
Piotr G.

Piotr G. Programista PHP

Temat: wolność słowa

Szczerze powiedziawszy uważam, że jeśli forum jest ogólne i publiczne (albo na przykład forum-komentowanie artykułów), to faktycznie nie powinno się tego dotykać. Efekt co prawda jaki jest każdy może zobaczyć na stronach onetu czy gazety - pieniactwo i mnie lub bardziej wulgarne wyzywanie się za poglądy, ale no cóż.
Natomiast uważam, że inna sprawą są fora tematyczne, albo klimatyczne. Są one otwarte, żeby ludzie mogli dołączyć, ale moderowane, żeby nie dołączali Ci, którzy chcą się wyżyć na innych. I to uważam za akceptowalną praktykę nie ingerującą w wolność słowa.
Bo w myśl powiedzenia: nie rozmawiaj z głupim - sprowadzi cię do swojego poziomu a potem pobije doświadczeniem :)
Arkadiusz Kasprowskich

Arkadiusz Kasprowskich Szwajcaria
Ubezpieczenia

Temat: wolność słowa

Piotr G.:
Szczerze powiedziawszy uważam, że jeśli forum jest ogólne i publiczne (albo na przykład forum-komentowanie artykułów), to faktycznie nie powinno się tego dotykać. Efekt co prawda jaki jest każdy może zobaczyć na stronach onetu czy gazety - pieniactwo i mnie lub bardziej wulgarne wyzywanie się za poglądy, ale no cóż.
Natomiast uważam, że inna sprawą są fora tematyczne, albo klimatyczne. Są one otwarte, żeby ludzie mogli dołączyć, ale moderowane, żeby nie dołączali Ci, którzy chcą się wyżyć na innych. I to uważam za akceptowalną praktykę nie ingerującą w wolność słowa.
Bo w myśl powiedzenia: nie rozmawiaj z głupim - sprowadzi cię do swojego poziomu a potem pobije doświadczeniem :)

Czesc Piotr
Odnosze sie z szacunkiem do Twojej wypowiedzi. Przede wszystkim dlatego, ze piszesz... ""szczerze"". Jezeli bedziesz pisal nieszczerze to chyba nie napiszesz o nam tym. Jezeli ktos zaczyna ze mna dyskusje od tych slow to sobie to i owo pomysle. Nie rzadko nawet cos pozytywnego. Nie mniej jednak wszelkiego autoramentu trenerzy i guru's (gurowie?) marketingu i sprzedazy nie polecaja uzywania tego zwrotu. Chyba, ze sie ma w tym osobliwy i specjalny swoj cel. Twoje ostatnie zdanie jest tez prawie, niby madre. :) W ogole to calkiem smieszny ten post, ktore pozostawiles. Masz jeszcze cos do napisania lub do powiedzenia. :) Zapraszam.

Arek Kasprowski

konto usunięte

Temat: wolność słowa

Nas sterroryzował 1 użytkownik - to historia ku przestrodze :-(

Jestem właścicielem małego forum osiedlowego, którego wątki koncentrowały się głównie na sprawach organizacyjnych, wymianie adresów oraz wzajemnym poznawaniu się sąsiadów kolejno oddawanych budynków. Forum i współpraca z administratorami i zarządcami osiedla rozwijało się bardzo pozytywnie, aż do momentu, kiedy na osiedle nie wprowadził się 1 (JEDEN) sąsiad wietrzący podstęp w zarządzie i korzystający z forum w celu obrażania sąsiadów (padały wyzwiska i nazwiska, zero dowodów i konkretów). Sam się nie ujawniał. Moderowanie było uciążliwe, problematyczne posty prawie regularnie usuwane, użytkownik ostrzegany, ale agresywność sąsiada stała się nie do opanowania i zawiesiliśmy go usuwając obrażające posty.

Niestety, ponieważ społeczność jest mała, wiadomo było kto jest właścicielem witryny (czego zresztą nie ukrywaliśmy)i sąsiad, pod wpływem alkoholu, zjawił się u nas .... przyjemnie nie było.

Rezultat: forum zostało zawieszone, przynajmniej do ochłonięcia emocji, bo szkoda, aby nasza mała społeczność straciła to medium.

Mieliście podobne problemy z prywatnymi forami?Anna Zapał edytował(a) ten post dnia 01.03.08 o godzinie 22:48

konto usunięte

Temat: wolność słowa

Hej, ja dla odmiany prowadzę forum publiczne uczelni państwowej. Można sobie wyobrazić jakie rodzi to problemy w moderacji. Dodam jeszcze, że nadano mi formalnie nadzór nad tzw. "treścią merytoryczną".

Przejdę teraz do rzeczy. "Zbuntowani" studenci zalewają różne działy swoim niezadowoleniem, krytykując co się da. Niektórzy zaś tylko z sobie znanych powodów zaśmiecają forum mową-trawą, co można porównać do tworzenia dziecinnych graffiti na murach. Niektórzy kłócą się między sobą, jeszcze inni wieszają psy na starostach. Są też, naturalnie, petycje do różnych organów na uczelni. Choć bardziej wyrażone w formie opinii, niż oficjalnego podania. Prawie jak w "realu" z tym, że rozgłaszane w sieci.

Jak sobie z tym radzę ? Trzymając się regulaminu (bez "udziwień”; tyle co do zgodności treści z polskim prawem), choć czasem wyrażam swoje opinie, nie zawsze przychylne. Raz tylko trzeba było kogoś tymczasowo zbanować za zaśmiecenie prawie wszystkich działów. W pozostałych przypadkach problem "temperowali" pozostali użytkownicy. W końcu chodzi o forum do dyskusji, a nie wybielania przez kasowanie niewygodnych treści, czy przesuwania ich do zastrzeżonej części forum bez prośby i/lub zgody ich autorów (co mogłem doświadczyć na paru forach, w których to jestem Zwykłym Użytkownikiem).

Co do "terroryzowania" to tak, miało to miejsce. Raz był to atak na jedną z organizacji studenckich, konkretnie samorządu (prawdopodobnie zawiść byłych członków). Wyzwoliło to takie emocje, że nawet wyszedł pomysł, aby tymczasowo zawiesić forum. Oczywiście nie było ku temu merytorycznych podstaw. Kiedyś jeden użytkownik uznał, że jeśli jako administrator będę się nieprzychylnie wyrażał o jego koledze (czy nim samym?), to "wszyscy się dowiedzą, jaki jesteś". Do niczego nie doszło, ale dana osoba nie była już na tyle śmiała, by podać swoje dane osobowe (nie ma formalnego wymogu podawania takich danych). Oczywiście ja się podpisuję pod swoimi wypowiedziami...

W zasadzie największy problem w moderacji to łączenie funkcji użytkownika oraz moderatora, czy administratora. Tworzy się sytuacja, kiedy to sami użytkownicy chcieliby ograniczyć wolność wypowiedzi osób prowadzących. Wtedy opłaca się stworzyć uniwersalne konto, swego rodzaju automat, które bezimiennie porządkuje wątki. Nie ma wtedy pretensji, nie wychodzi tyle emocji.

Poza tym jest w porządku. Nie ma tzw. "scen", być może ma na to wpływ obcowanie z hierarchią akademicką do której nie można podchodzić zbyt liberalnie.

Nadużywanie uprawnień administratora to temat na osobny wątek...

To były moje 0,02 PLN do tematu. Mój pierwszy wpis na tym forum ;-)

konto usunięte

Temat: wolność słowa

A ja spotkałam się z nieco innym zjawiskiem.
Zarejestrowałam się kiedyś na pewnym forum polonijnym. Już po napisaniu pierwszego komentarza ktoś oskarżył mnie, że jestem którąś tam z kolei reinkarnacją pewnego trolla.
Widocznie skomentowałam niewłaściwy wątek. Nie pomogły żadne tłumaczenia. Okazało się, że na forum rządzi właściciel z paczką stałych użytkowników i do każdego nowego podchodzą bardzo nieufnie.
Mogę to zrozumieć jeśli faktycznie ktoś tam wcześniej nieźle narozrabiał. Bardzo szybko odkryłam jednak, że oni po prostu nie lubią ludzi mądrzejszych od siebie...Nie przeszkadza im zupełnie człowiek, który jako nowy, zielony emigrant o coś się zapyta, ale
bardzo przeszkadzają im ludzie, którzy mają coś do powiedzenia.
Dlatego też przed drzwiami forum wystawili kilku pitbulów żeby pilnowali nowych. Spotkałam się z bardzo apodyktycznym tonem i traktowaniem nowych członków.
Zauważyłam też rażące różnice między traktowaniem dawnych, sprawdzonych użytkowników, a tych nowych wedle starego schematu: co wolno wojewodzie to nie tobie smrodzie.
Dla przykładu: ja nie mogłam zostać zbanowana za użycie słowa Jugol w stosunku do Jugosłowian, a inni mogli takich określeń używać bez ograniczeń.
To jest chyba najcięższy przypadek jaki spotkałam w necie.
Inna osoba została wyrzucona, bo...zdrobniła imię właściciela!
Potem zarejestrowałam się na innym forum polonijnym.
Przyjęcie bardzo sympatyczne, trzeba dodać, że znałam już właściciela. I wszystko byłoby dobrze, gdyby znów nie odezwała się ta nasza zawistna i nietolerancyjna mentalność!
Okazało się, że moje przybycie zbulwersowało malutką społeczność tego forum, która znała się prywatnie. Przychodzi ktoś nowy, zachowuje się na luzie, swobodnie wypowiada i bęc okazuje się, że przeszkadza. I mimo iż większość dawnych użytkowników ceniła sobie moje posty z poradami, wyjaśnieniami i poczucie humoru
to jednak czyjeś zawistne oczy szukały punktu zaczepnego aby zdyskwalifikować przeciwnika...Zaczęły się małe intrygi, fochy, szantaż itd.
Muszę przyznać, że mimo iż pewni członkowie dopingowali mnie żebym się tam została to jednak nie miałam ochoty nadal brnąć w to polonijne bagno zawiści i zakapiorstwa.
Nie miałam zamiaru kogoś na siłę uszczęśliwiać.
I mimo że jestem za wolnością słowa to uważam, że właściciel powinien interweniować w przypadku kiedy na kogoś wylewa się wiadro pomyj, co najwyraźniej było radochą dla innych użytkowników.
To taka zabawa cudzym kosztem, bo odkąd zaczęła się polemika na mój temat bardzo wzrosło zainteresowanie powyższym forum, niegdyś bardzo opieszałym. Nie chciałam dalej być zwierzęciem w cyrku
i było mi bardzo przykro, że zostałam tak wykorzystana.
To było moje ostatnie logowanie na forum polonijnym.
Nie wydaje mi się, żebym była kompatybilna z mentalnością polonijną.
Natomiast świetnie czuję się tutaj na GL, gdzie w moich grupach udało mi się dobrać paczkę wspaniałych osób, które mają doskonałe poczucie humoru i niezwykle szeroki światopogląd i gdzie nikt nie wyładowuje na mnie własnej frustracji, bo zamiast stałego pozwolenia na pracę dostał tylko tymczasowe albo nie potrafi dogadać się z lekarzem, bo zna tylko rosyjski...
Arkadiusz Kasprowskich

Arkadiusz Kasprowskich Szwajcaria
Ubezpieczenia

Temat: wolność słowa

Rzeczy wygladaja roznie. Zalezy pod jakim katem sie na nie patrzy.
Ja, Arkadius Kasprowski zalozylem jedno z polonijnych for dyskusyjnych w Szwajcarii. To forum mialo byc oparte na na wskros demokracyjnych zasadach rownosci i wolnosci slowa. Czy dokladnie tak wyszlo jak planowalem? Trudno powiedziec. W kazdym badz razie staralem sie, staram sie i przykladam sie aby tak bylo.

Arkadius Kasprowski
5 kwietnia 2008

Następna dyskusja:

wolność słowa?




Wyślij zaproszenie do