konto usunięte

Temat: zakaz pisania o Ryszardzie J.

Polecam zdrową olewkę, naprawdę.
Rafał Minimal H.

Rafał Minimal H. Hodowca marchwi

Temat: zakaz pisania o Ryszardzie J.

Sybilla Malina Wąsowska:
Polecam zdrową olewkę, naprawdę.

olewac naglasniajac? hmm ciekawa koncepcja :)

konto usunięte

Temat: zakaz pisania o Ryszardzie J.

Pani nie została zakwalifikowana do grona współpracowników mojej redakcji,. nie udało się jej naciągnąć mnie na prawie darmową robotę, to teraz się mści. Ot, odgryza się jak kundelek na starej słomiance za to, że go skarcono.

konto usunięte

Temat: zakaz pisania o Ryszardzie J.

Sybilla Malina Wąsowska:
Polecam zdrową olewkę, naprawdę.

Sybillo,

jak widzisz, nie ma sensu w ogole nic pisac na temat i o temacie. jeszcze dostaniesz po głowie od zainteresowaych, a szkoda głowy, bo fajne rzeczy robisz i dobre i nie marnujesz czasu na forum. Ludzie, którzy cos robią, nie mają czasu na strzykanie jadem,może dlatego, że widza swiat w wielu kolorach i nie węszą teorii spiskowych wszędzie.
Po prostu omijaj temat, ja to robię.
Pozdrawiam i do pracy:-)))

konto usunięte

Temat: zakaz pisania o Ryszardzie J.

Naciąganie ludzi na pracę za grosze to fajna robota? Gratuluję. Oby jak najwięcej się na to załapało.

konto usunięte

Temat: zakaz pisania o Ryszardzie J.

ja pracuję i za darmo i za pieniądze. I co? są takie rzeczy, jak idea... jak edukacja...jak chęc pomocy innym nie za pieniądze i nie za sławę i MIMO trudności.

Domyslam, sie, ze Pana to razi, ale cóż, tyle rzeczy Pana urazic może jeszcze...nic to, Baśka.

Pozdr.

konto usunięte

Temat: zakaz pisania o Ryszardzie J.

Aleksandra Łojek-Magdziarz:
ja pracuję i za darmo i za pieniądze. I co? są takie rzeczy, jak idea... jak edukacja...jak chęc pomocy innym nie za pieniądze i nie za sławę i MIMO trudności.

Domyslam, sie, ze Pana to razi, ale cóż, tyle rzeczy Pana urazic może jeszcze...nic to, Baśka.

Pozdr.

Nic mnie nie razi poza UPIERDLIWYM przekręcaniem obrazu rzeczywistości tak, aby pokazywać mnie z najgorszej strony. To niestety jest norma, że gdy z kimś jakiś biznes nie wyjdzie, to należy mu dokopać i przedstawić go jako uosobienie Draculi i Szatana w jednym kawałku.

I nie chodzi tu o pracę za darmo ale o podejscie do tej pracy. Ta sama osoba uważa, że cena 50 złotych za zdezaktualizowany, psu na budę potrzebny tekst jest za niska, po czym proponuje stawkę 10 złotych za STRONĘ tekstu pełnowartościowego, pisanego "na wczoraj"... To kpiny w biały dzień, ale przecież ta pani robi "dobrą robotę".

Jak Kalemu ukraść krowa, to zbrodnia, ale jak Kali ukraść krowa to dobry uczynek i powód do pochwał.
Andrzej Góralczyk

Andrzej Góralczyk Poprawiam
przedsiębiorstwa.
Właściciel portalu
Dyrekcja.pl

Temat: zakaz pisania o Ryszardzie J.

Sybillo, bój się Boga, Ty na prawdę taką zdrożną propozycję miałaś?
Toż to zamach na świętości!

No i teraz próbujesz się odgryzać, a jakże!

:-)

Pozdrawiam
Siergiej Greczuszkin

Siergiej Greczuszkin Dziennikarstwo
głównie ekonomiczne,
tłumaczenia głównie
b...

Temat: zakaz pisania o Ryszardzie J.

Weźcie się pobijcie... albo pójdźcie na wódkę.

konto usunięte

Temat: zakaz pisania o Ryszardzie J.

a zdawałoby się, że uprawiając dość prestiżowy zawód, zwany dziennikarstwem, jesteśmy ludźmi, którzy reprezentują sobą jakieś wartości... A tu klops, szczególnie jak się czyta to forum...

konto usunięte

Temat: zakaz pisania o Ryszardzie J.

Ryszard Jakubowski:

Pani nie została zakwalifikowana do grona współpracowników mojej
redakcji,. nie udało się jej naciągnąć mnie na prawie darmową
robotę, to teraz się mści. Ot, odgryza się jak kundelek na starej
słomiance za to, że go skarcono.

Jak Pan sam to trafnie ujął:

Nic mnie nie razi poza UPIERDLIWYM przekręcaniem obrazu rzeczywistości tak, aby pokazywać kogoś z najgorszej strony. To niestety jest norma, że gdy z kimś jakiś biznes nie wyjdzie, to należy mu dokopać i przedstawić go jako uosobienie Draculi i Szatana w jednym kawałku.

Poza tym jeśli chodzi o metafory to zaczyna się Pan powtarzać. Wcześniej o tych wrogach, co ich ilość mówi o człowieku, teraz te kundelki na słomiance. Doprawdy - zieeeew...

konto usunięte

Temat: zakaz pisania o Ryszardzie J.

jak to pięknie ejdżent smis w matriksie chlapnął "y`re only human, neo"

konto usunięte

Temat: zakaz pisania o Ryszardzie J.

dzięki za wsparcie, po napisaniu tego posta aż miałam stracha wejść na tą grupę:)

Tak to jest, jak się chce komuś pomóc:)

konto usunięte

Temat: zakaz pisania o Ryszardzie J.

Wojciech Stepaniuk:
a zdawałoby się, że uprawiając dość prestiżowy zawód, zwany dziennikarstwem, jesteśmy ludźmi, którzy reprezentują sobą jakieś wartości... A tu klops, szczególnie jak się czyta to forum...


A co to jest DZIENNIKARSTWO bo jakos z niektorymi wspolnty zawodowej dziwnie nie czuje?

:)

Jena pisze o narkotykach w seksie jak opowiadanie w podstawowce, inny o narkotykach na imprezie dla mlodziezy, kupujac na "prowokacji" POL KILO dragow i wyrzucajac to do kosza bo... fotograf nie wypalil, inny uwaza sie za dziennikarza bo opublokowal cos kilka razy n ajakim niszowym portalu, jeszcze inna persona pisze o facesittingu...

Nie - nie chce siedziec w jednej lawce z TAKIMI dziennikarzami ;)

Nie TAKIE WARTOSCI reprezentuje :)

I mam ochote coraz mniejsza zagladac na to forum.

Chyba...

Chya ze da sie cos zrobic, by na nowo przebywali tu dziennikarze i ci, ktorzy chca nimi zostac a nie jacys mitomani...

Bo powiem szczerze - gdybym teraz wszedl na to forum i zobaczyl, co sie tu dzieje majac lat dwadziesciakilka sam bym zwatpil co to jest dziennikarstwo.

konto usunięte

Temat: zakaz pisania o Ryszardzie J.

Jerzy K.:
Wojciech Stepaniuk:
a zdawałoby się, że uprawiając dość prestiżowy zawód, zwany dziennikarstwem, jesteśmy ludźmi, którzy reprezentują sobą jakieś wartości... A tu klops, szczególnie jak się czyta to forum...


A co to jest DZIENNIKARSTWO bo jakos z niektorymi wspolnty zawodowej dziwnie nie czuje?

:)

Jena pisze o narkotykach w seksie jak opowiadanie w podstawowce, inny o narkotykach na imprezie dla mlodziezy, kupujac na "prowokacji" POL KILO dragow i wyrzucajac to do kosza bo... fotograf nie wypalil, inny uwaza sie za dziennikarza bo opublokowal cos kilka razy n ajakim niszowym portalu, jeszcze inna persona pisze o facesittingu...

Nie - nie chce siedziec w jednej lawce z TAKIMI dziennikarzami ;)

Nie TAKIE WARTOSCI reprezentuje :)

I mam ochote coraz mniejsza zagladac na to forum.

Chyba...

Chya ze da sie cos zrobic, by na nowo przebywali tu dziennikarze i ci, ktorzy chca nimi zostac a nie jacys mitomani...

Bo powiem szczerze - gdybym teraz wszedl na to forum i zobaczyl, co sie tu dzieje majac lat dwadziesciakilka sam bym zwatpil co to jest dziennikarstwo.

Dramatyzujesz, chodź na piwo pokażę Ci, że są tacy co wierzą w dziennikarzy

konto usunięte

Temat: zakaz pisania o Ryszardzie J.

Mateusz W.:
Dramatyzujesz, chodź na piwo pokażę Ci, że są tacy co wierzą w dziennikarzy


Bo wpadlem w nastroj tego forum

;)

Gazety padna, telewizja padnie, radio tez... Dziennikarze sa do dupy

;)

Tylko frelancerzy (niektorzy, wybrani, namaszczeni i swiadomi swego poslannictwa) maja racje ;P

Holera - szkoda, ze tych niektorych nikt publikowac nie chce. Jeno litosciwy i pelen ekumenizmu internet ;)

konto usunięte

Temat: zakaz pisania o Ryszardzie J.

tej, halo! jestem frilanserem :D

konto usunięte

Temat: zakaz pisania o Ryszardzie J.

Mateusz W.:
tej, halo! jestem frilanserem :D

Na razie, kolego Witczynski, na razie ;)

konto usunięte

Temat: zakaz pisania o Ryszardzie J.

oby, bo komputery uwielbiam, ale siedzenie sam na sam z nimi mnie boli niewiarygodnie. a na etacie są ludzie!:D

konto usunięte

Temat: zakaz pisania o Ryszardzie J.

Sybilla Malina Wąsowska:
dzięki za wsparcie, po napisaniu tego posta aż miałam stracha wejść na tą grupę:)

Tak to jest, jak się chce komuś pomóc:)

Najlepiej pomagać podając brzytwę tonącemu. To jest sposób bardzo polski i bardzo powszechny. A tu chodzi o taki właśnie przypadek: praca, do której trzeba dopłacać z własnej kieszeni. I co ciekawe - nikt nie chce tego zauważyć!

A pikanterii dodaje tej sprawie pewien drobiazg. Otóż pani Sybilla zgłosiła się jako chętna do współpracy z redakcją, którą od kilkunastu dni z powodzeniem kieruję. Zaproponowała tekst do numeru zerowego jednocześnie przesyłając ofertę współpracy z nią za tak śmieszne honorarium, że nie ośmieliłbym się go zaproponować żebrakowi pod kościołem, żeby od niego po mordzie nie oberwać. Tekst pani Sybilli był, delikatnie mówiąc, średni, nadający się właśnie jako zapchajdziura w numerze zerowym. Wydawca przeznaczył na takie teksty kwotę sporą, bo aż 50 złotych za jednorazową publikację. Pani Sybilla uznała się za osobę obrażoną taką propozycją i teraz mści się, wypisując brednie na forum i szukając poparcia wśród niczego nieświadomych dyskutantów. I poparcie to znajduje. A więc nauki Kalego nie poszły w las.

Jedno jest wszelako pewne: ta pani w mojej redakcji pracy nigdy nie znajdzie.Ryszard Jakubowski edytował(a) ten post dnia 15.01.08 o godzinie 09:48

Następna dyskusja:

Zakaz pisania o Jerzym O.




Wyślij zaproszenie do