Magdalena Żelasko

Magdalena Żelasko Dyrektor LET'S CEE
Film Festival

Temat: Czerwcowy Marketing & more

Już jest :))

Czytaliście?
Magdalena Żelasko

Magdalena Żelasko Dyrektor LET'S CEE
Film Festival

Temat: Czerwcowy Marketing & more

Pomysłowe strony barykady

Magdalena Szaciłło

Po jednej stronie swoje pomysły wdrażają specjaliści ds. kreacji, po drugiej – stoją kontrolujący każdy ich ruch klienci. Rozgranicza ich miedza w postaci środków finansowych

Współpraca na zasadzie partnerskiej to klucz do sukcesu wdrażanego projektu. Dlatego w relacjach agencja – klient warto włączać klienta we wszystkie etapy tworzenia projektu. – To klient zna najlepiej swoją branżę, oczekiwania konsumentów i konkurencję – ocenia Tomasz Okulicz, szef kreacji w agencji Profensiva. Zdarzają się jednak sceptyczni zleceniodawcy, którzy nie posiadają doświadczenia w pracy z agencją. – Chcą sprawdzić wszystkie możliwości i wrócić do pierwszej propozycji – rzecz ludzka, każdy lubi wybierać – mówi Andrzej Horoch, właściciel Work-Room Group. Przykład takiego zachowania omawia Okulicz: – Realizowaliśmy projekt dla jednego z deweloperów. Po przesłaniu dokumentacji otrzymaliśmy informację: „Projekt bardzo się spodobał. Chcielibyśmy wprowadzić jedynie kilka drobnych zmian. Zamiast tego zdjęcia z rodziną wrzucimy nasze rendery, zamiast hasła, niech będzie nazwa inwestycji, a ten tekst na dole zamienimy na 'osiedle domów jednorodzinnych'”…

Więcej: http://www.marketingandmore.pl/artykuly10/article/12/p...
Magdalena Żelasko

Magdalena Żelasko Dyrektor LET'S CEE
Film Festival

Temat: Czerwcowy Marketing & more

Solidarność marka sponiewierana

Magdalena Rydzik

Polacy zaprzepaścili swoją szansę na wypromowanie rewolucyjnej marki Solidarność, a sam związek nie ma pomysłu, jak przebić „marketingowy sukces” muru berlińskiego…

Mieszkańcy Ukrainy w 2004 r. witali na placu Niepodległości w Kijowie Polaków wspierających pomarańczową rewolucję słowami: „Sprowadziliśmy was, bo potraficie robić rewolucję”. Ale chociaż wówczas uchodziliśmy za guru w dziedzinie buntu, to nasze walczące dziedzictwo coraz bardziej zmieniało się w wizerunkowy upadek. Kiedy rewoltę znad Dniepru jeszcze długo promowały pomarańczowe szaliki i plakietki z napisem „Tak, tak, Juszczenko”, polska marka Solidarność coraz bardziej kojarzyła się z kłótniami opozycjonistów, a Lecha Wałęsę prawie ukamienowano za podejrzenia o współpracę.

Więcej: http://www.marketingandmore.pl/artykuly10/article/12/s...
Magdalena Żelasko

Magdalena Żelasko Dyrektor LET'S CEE
Film Festival

Temat: Czerwcowy Marketing & more

Ostatni nieskompromitowany nośnik promocyjny

Satkarem Giddą, ekspertem ds. projektowania marek i opakowań, oraz ze Sławkiem Kluziakiem, dyrektorem zarządzającym SiebertHead, rozmawia Magdalena Szaciłło

W jakim kierunku idzie wzornictwo? Jakie są aktualne trendy?
Satkar Gidda: Jednym z zasadniczych trendów w Europie Centralnej i Wschodniej jest premiumizacja. Polega na tym, że produkt wygląda drogo i jest czymś wyjątkowym. Ludzie choć przez chwilę chcą czuć się wyjątkowo, jeść wyrafinowane potrawy, kupować eleganckie ubrania. Innym aktualnym trendem jest ekotrend i trend zwany „me, me, me” („ja, ja, ja”), czyli hedonizm.

Sławek Kluziak: Dzisiejsi 20-, 30-latkowie za kilkanaście lat będą dysponowali dużymi dochodami i oszczędnościami do wydania. Producenci marek i ich projektanci już teraz muszą się zastanowić, jak w przyszłości wyciągnąć od nich pieniądze.

S. G.: Ludzie chcą kupować dobra z półki premium. Przez lata obserwuję pod tym względem rynek polski, pełen m.in. barów sushi. Ludzie choć przez chwilę chcą czuć się wyjątkowo – jeść wyrafinowane potrawy, kupować eleganckie ubrania czy chwalić się drogimi butami. Innym aktualnym trendem jest ekotrend.

S. K.: W Polsce ten trend póki co nie przynosi korzyści, jak ma to miejsce w Niemczech, ale korporacje zaczynają nim żyć.

Więcej: http://www.marketingandmore.pl/artykuly10/article/12/o...Magdalena Ż. edytował(a) ten post dnia 09.06.09 o godzinie 18:14
Robert Swaczyński

Robert Swaczyński Tworzy, myśli,
zastanawia się

Temat: Czerwcowy Marketing & more

kolejny fachura sie wypowiada. jestem ciekawy komu doradza? i jakie ma wyniki sprzedazy?
w swoim segmencie, oprocz wymandrzania sie, jestem fachowcem i wcielam to w zycie korespondujac rzeczywiscie z grupa docelowa.
takich teoretykow lubie, powinni pracowac w banku, tam lewituje i darmozjaduje, mnostwo takich. kto przewidzial kryzys bankowy? bankowcy? kto za to odpowiada? bankowcy? kto jeszcze na tym zarabia? bankowcy?
lubie teoretykow. zapraszam tego pana do ostrej pracy, chyba, ze sie myle, i produkty wprowadza w zycie majac w miare dobre wyniki? moze...
zachecam do prawdziwej pracy nad produktem i grupa docelowa, definicje i teorie zostawmy na boku.
jestem w stanie napisac wiele rzeczy na temat rynku wydawniczego, edytorskiego etc. i co z tego wynika? slowa, slowa, slowa...:)))
Magdalena Żelasko

Magdalena Żelasko Dyrektor LET'S CEE
Film Festival

Temat: Czerwcowy Marketing & more

Pomysłowe strony barykady

Magdalena Szaciłło

Po jednej stronie swoje pomysły wdrażają specjaliści ds. kreacji, po drugiej – stoją kontrolujący każdy ich ruch klienci. Rozgranicza ich miedza w postaci środków finansowych

Współpraca na zasadzie partnerskiej to klucz do sukcesu wdrażanego projektu. Dlatego w relacjach agencja – klient warto włączać klienta we wszystkie etapy tworzenia projektu. – To klient zna najlepiej swoją branżę, oczekiwania konsumentów i konkurencję – ocenia Tomasz Okulicz, szef kreacji w agencji Profensiva. Zdarzają się jednak sceptyczni zleceniodawcy, którzy nie posiadają doświadczenia w pracy z agencją. – Chcą sprawdzić wszystkie możliwości i wrócić do pierwszej propozycji – rzecz ludzka, każdy lubi wybierać – mówi Andrzej Horoch, właściciel Work-Room Group. Przykład takiego zachowania omawia Okulicz: – Realizowaliśmy projekt dla jednego z deweloperów. Po przesłaniu dokumentacji otrzymaliśmy informację: „Projekt bardzo się spodobał. Chcielibyśmy wprowadzić jedynie kilka drobnych zmian. Zamiast tego zdjęcia z rodziną wrzucimy nasze rendery, zamiast hasła, niech będzie nazwa inwestycji, a ten tekst na dole zamienimy na »osiedle domów jednorodzinnych«”…

Z doświadczeń Andrzeja Ludwika Włoszczyńskiego, projektanta, freelancera, wynika, że w przypadku pracy nad corporate identity problemu nie stanowi przekonanie prezesa o tym, że zarządzana przez niego firma posługuje się źle zaprojektowanym i niespełniającym swojej funkcji logo. Wyzwanie to nakłonienie do jego zmiany. – Pracownicy ocenią: „OK, posługujemy się kiepskim logo. Ale po co je zmieniać, skoro ludzie się do niego przyzwyczaili?” – tłumaczy.

Więcej: http://www.marketingandmore.pl/artykuly10/article/12/p...
Magdalena Żelasko

Magdalena Żelasko Dyrektor LET'S CEE
Film Festival

Temat: Czerwcowy Marketing & more

Temat numeru: Szeryfowie polskiej reklamy

Magdalena Rydzik

Jedenastu szefów i właścicieli agencji reklamowych w Polsce – to oni decydują o tym, jaki kupujemy szampon, samochód, komórkę, jakie pijemy piwo, gdzie lokujemy pieniądze…

Na zlecenie „Marketing & more” firma Researcher by Call Center Poland przepytała marketingowców z największych polskich firm, kto ich zdaniem jest znaczącą postacią w branży reklamowej. Najbardziej rozpoznawalni wśród grona reklamowej elity okazali się: Jarosław Śmigiel, Jarosław Ziębiński i Jakub Kamiński.

Tylko u nas przedstawiamy sylwetki wszystkich bossów reklamowego światka. W grupie trzymającej władzę, niestety, nie znalazła się żadna kobieta, jedenastu wybranych to faceci – fachowcy, którzy na rynku reklamowym debiutowali na początku lat 90. W czasach kreowania się polskiej branży nasi liderzy, z wyjątkiem dwóch weteranów reklamy, byli tuż po studiach, czyli dzisiaj to „ryczące” czterdziestolatki. Kształcili się na artystów projektantów, filozofów, prawników, psychologów. Jedni kończyli studia z zakresu finansów i ekonomii na University of Hartford, inni przygrywali w kapeli, przekładali hamburgery w Burger Kingu lub sprzątali śmieci w Chicago. Wszyscy trafili do agencji reklamowych, a dziś decydują o tym, jak kreują się marki.

Większość bossów wskazanych w naszym rankingu rozpoczynała przygodę z reklamą od swoich własnych niewielkich agencji. Przykładowo Tomasz Bałuk i Paweł Niezgoda stworzyli firmy od podstaw, by ostatecznie utrwalić swoją pozycję na rynku mariażem z międzynarodową sieciówką. Inni, jak Wojciech Borowski czy Piotr Batogowski, przechodzili przez kolejne szczeble reklamowej hierarchii. Teraz z dopiskiem CEO przy nazwisku kierują agencjami, które obsługują najbogatszych inwestorów w Polsce.

Byliśmy i jesteśmy pod wrażeniem kondycji fizycznej naszych kreatywnych „potworów”. Właściwie wszyscy z nich w przerwach od pracy spalają się w sportach, których nazwy, takie jak wing chun, muay thai i submission fighting, niewiele nam mówiły. Nie brakuje też naszym guru fantazji w wyborze hobby. Jakub Kamiński lubi auta z lat 50., Filip Friedmann wyjeżdża na Ibizę, żeby kręcić winylem, a Tomasz Bałuk ratuje majątek ze stuletnią stajnią na Pomorzu. Bodaj najbardziej doceniamy jednak upodobania Rafała Betlejewskiego, który „chętnie ogląda, jak komuś się coś nie udaje…”.

Więcej: http://www.marketingandmore.pl/artykuly10/article/12/s...
Magdalena Żelasko

Magdalena Żelasko Dyrektor LET'S CEE
Film Festival

Temat: Czerwcowy Marketing & more

Marketingowe porażki: świat według przegranych

Adam Bodziak

Spoty Królewskiego bawiły, a wykorzystany w nich utwór muzyczny nucili niemal wszyscy. Tylko piwosze nie chcieli być podobni do żałosnych bohaterów tej reklamy…

Przygoda, przygoda, każdej chwili szkoda – sarkastyczny muzyczny motyw spinał wszystkie spoty kampanii „Królewskie rządzi”. A w spotach grupka zadowolonych z siebie wąsatych obiboków w średnim wieku spędzała czas na osiedlowych ławkach, pozorując grę w futbol (w tym celu radośnie tarzała się w błocie i trawie) i pijąc piwo. – Trzy strzeliłem – chudy chwali się żonie po powrocie do domu.

– Zwykle reklama przejaskrawia świat przez jego idealizowanie. Autorzy kampanii Królewskiego obrali odwrotny kierunek. Bardzo realistycznie niemalże pokazali owłosione tyłki, z których spadają spodnie od piżamy. Mnie rozśmieszyła taka poetyka i kampanię oceniam jako dowcipną. Ale mogłam patrzeć na nią z dystansem, bo nie utożsamiam się z miłośnikami piwa. Targetowi kampania mogła nie przypaść do gustu. Wątpię, by faceci chcieli poczuć się jak głupkowaci menele z tłustymi włosami i opadającymi portkami – uważa Katarzyna Dragović, założycielka Szkoły Mistrzów Reklamy.

Więcej: http://www.marketingandmore.pl/artykuly10/article/12/m...Magdalena Ż. edytował(a) ten post dnia 01.07.09 o godzinie 16:13
Magdalena Żelasko

Magdalena Żelasko Dyrektor LET'S CEE
Film Festival

Temat: Czerwcowy Marketing & more

Grupa docelowa: odchudzający się

Magdalena Rydzik

Reklama dla odchudzających się musi być jak obietnica zamknięta w pigułce szczęścia. Konsument po spożyciu zmienia się z poczwarki w motyla.

Odchudzający się to armia desperatów odnosząca zwycięstwa i porażki w beznadziejnej walce z tłuszczem. Co dzień opłakują swoje „oponki” na biodrach, nerwowo poszukując nadziei na pozbycie się własnego sadła. Kiedyś nikt ich nie potępiał, ale w dobie krwiożerczej konkurencji na rynku pracy otłuszczony drugi podbródek stał się po prostu powodem wstydu. I tak zmienione kanony piękna spowodowały, że w Polsce powstała rzesza konsumentów odchudzających się, rynek zaś jest bombardowany produktami, które mają pomóc zrzucić kilogramy. Zdaniem psycholog Anny Ropieckiej odchudzający się poszukują w reklamie przede wszystkim prostych rozwiązań i nadziei, że tym razem i z tym środkiem się uda. - Większość oczekuje cudownego specyfiku. Ci, którzy są przekonani, że to oni sami muszą przede wszystkim coś z tym zrobić, na przykład mniej jeść i więcej się ruszać, nie są dobrym adresatem reklam cudownych środków odchudzających - komentuje Ropiecka.

Więcej: http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,86007,6771194...
Magdalena Żelasko

Magdalena Żelasko Dyrektor LET'S CEE
Film Festival

Temat: Czerwcowy Marketing & more

Spin zamiast PR-u

Rozmawiali Adam Bodziak i Tomasz Kamyk

Nastała era postpolityki. Najbardziej wyrazistym przykładem są tacy rządzący jak Nicolas Sarkozy lub Silvio Berlusconi. Nie nawołują do wielkich rzeczy, ale noszą ładne koszule. Politycy kreujący się na spinie przypominają straganiarzy, których nie obchodzi lojalność wobec klienta. Z Mateuszem Matyszkowiczem, filozofem, członkiem zespołu rocznika "Teologia Polityczna", rozmawiają Tomasz Kamyk i Adam Bodziak.

Polska polityka i jej recenzenci co najmniej od kilku lat powołują się na tezę mówiącą o tym, że dominuje w niej PR. Zgadza się Pan z tym?

Wbrew powszechnemu przekonaniu tak naprawdę w polskiej polityce PR-u brak. Nasi politycy uprawiają tzw. spin. A ten styl komunikacji polega na krótkofalowym działaniu. Ma w sobie zawsze coś karykaturalnego, opiera się na wyolbrzymianiu różnych cech lub skrzętnym ukrywaniu innych. Dobrym przykładem spinu była decyzja rzeczniczki brytyjskiego rządu. Tuż po zamachach na World Trade Center nakazała ona wszystkim w rządzie porozsyłać do mediów wszelkie zalegające informacje niekorzystne dla gabinetu. W kontekście zmonopolizowania przez 11 września miejsca we wszelkich informacjach te kiepskie wieści z ministerstw nabrały marginalnego znaczenia. Spin nie rozwiązuje problemów, ale pomaga je zamaskować i odwlec w czasie. Jak nowelizację polskiego budżetu. Nie można między takimi sztuczkami a PR-em stawiać znaku równości. Spin to odwrotność PR-u albo w najlepszym wypadku jego część.

Więcej: http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,86007,6770993...
Magdalena Żelasko

Magdalena Żelasko Dyrektor LET'S CEE
Film Festival

Temat: Czerwcowy Marketing & more

Tajemnica komputerowych jabłek

Marek Jaślan

Wydaje się, że Apple i Steve Jobs to jedno. Mało kto jednak pamięta, że przez ponad dekadę drogi firmy i jej twórcy rozchodziły się. I właśnie wtedy komputerowy gigant przeżywał największe problemy.

Nadgryzione jabłko trzyma się mocno. Podczas gdy w obliczu drążącego światową gospodarkę kryzysu tacy giganci branży IT, jak Microsoft czy Intel, zapowiedzieli ogromne zwolnienia (w sumie około 11 tys. osób), firma Apple w styczniu br. ogłosiła świetne wyniki finansowe. W pierwszym kwartale swojego roku fiskalnego 2009, który zakończył się 27 grudnia 2008 r., koncern z Cupertino zanotował 10,17 mld dol. przychodu oraz 1,61 mld dol. zysku. Dla porównania: w roku poprzednim, w tym samym okresie rozrachunkowym, firma uzyskała 9,6 mld dol. przychodu oraz 1,58 mld dol. zysku. Wyniki za ostatni kwartał mocno przebiły oczekiwania rynkowych analityków, którzy kręcą głowami i pytają, jak to możliwe, że to Apple jest dziś jedną z naprawdę nielicznych firm opierających się kryzysowi gospodarczemu. Firma nie zamierza zwalniać pracowników, bo sprzedaż mimo kryzysu idzie świetnie. W okresie tym nabywców znalazło ponad 2,5 mln komputerów Macintosh (wzrost o 9 proc.), prawie 23 mln iPodów (wzrost o 3 proc.) i blisko 4,4 mln iPhone’ów (wzrost o 88 proc.).

Więcej: http://biznes.onet.pl/22,1561141,prasa.html
Magdalena Żelasko

Magdalena Żelasko Dyrektor LET'S CEE
Film Festival

Temat: Czerwcowy Marketing & more

Regionalne flanki na bezpiecznych pozycjach

Adam Bodziak

Wśród mediów drukowanych jedynie prasa regionalna broni się przed exodusem czytelników do internetu. Ale starzejący się odbiorcy nie wróżą długofalowo mocnej pozycji lokalnych gazet…

Prasa codzienna nie jest skazana na pikowanie czytelnictwa. Rynek nigdy wcześniej nie był tak nasycony jak obecnie. Słupki sprzedaży wprawdzie regularnie od kilku lat się kurczą, ale nie jest to taka skala upadku, na jaką cierpią ogólnopolskie tytuły. – Nic nie wskazuje na to, by tendencja ta miała się odwrócić, ale prasie regionalnej ze względu na bardziej lojalnego, starszego czytelnika nie grozi dramatyczny spadek sprzedaży. Gdyby pojawiło się mocne wsparcie dla tych tytułów, znacznie łatwiej niż dzienniki ogólnopolskie mogłyby zahamować spadki – uważa Dariusz Sachajko, head of print Universal McCann.

Więcej: http://www.marketingandmore.pl/artykuly10/article/12/r...



Wyślij zaproszenie do