Małgorzata Olszewska

Małgorzata Olszewska Redaktor, kierownik
projektów
wydawniczych,
dziennikarz

Temat: co juz jest łapówką?

a co nadużyciem funkcji? Już dawno zastanawiałam się nad tym, a teraz mam dodatkowy motyw - zaproszenie (jako dziennikarkę) na regionalną imprezę, której organizatorzy chcą mi zapewnić nocleg i jedzenie gratis. Etyczne czy nie?

konto usunięte

Temat: co juz jest łapówką?

jak dla mnie - prawidłowo. Dziwne (i najczęstsze) są sytuacje, w których dziennikarze zapraszani na koncert (oficjalnie i w ogóle), muszą sobie opłacać całą resztę.

nie nazwałabym tego łapówką. Raczej uprzejmością.
Barbara M.

Barbara M. Dziennikarz/
Prezenter/

Temat: co juz jest łapówką?

podpisuje sie pod tym co napisala Kasia. To raczej nie jest lapowka, a raczej uprzejmosc ze strony organizatorow. A swoja droga i moim skromnym zdaniem nocleg i wyzywienie dla zaproszonych dziennikarzy powinnien byc na porzadku dziennym:) Pozdrawiam
Basia K.

Basia K. dziennikarstwo,
kreacja, walka z
ograniczeniami
technicznymi

Temat: co juz jest łapówką?

zapytaj w kadrach - tak to oni by ci za nocleg i jedzenie płacili. Jak dla mnie - norma.

konto usunięte

Temat: co juz jest łapówką?

Trudno się nie zgodzić z przedmówcami. Samorządy czy regionalne organizacje turystyczne często zapraszają pismaków na takie imprezy, chcąc pokazać uroki swojego regionu. Zazwyczaj koszty zewnętrzne są niewielkie, bo np. śpi się w miejscowym hotelu, jedzenie pochodzi od lokalnych producentów, zaś transport na miejscu zapewnia właściciel - a jakże - lokalnej firmy transportowej.

konto usunięte

Temat: co juz jest łapówką?

Krakow w ten sposob (darmowe bilety od linii lotniczych, noclegi od hoteli i jedzenie od restauratorow) sie wypromowal.
Ale jezeli kwota swiadczenia jest wyzsza od 200 zl to juz moim zdaniem robi sie troche slisko
Basia K.

Basia K. dziennikarstwo,
kreacja, walka z
ograniczeniami
technicznymi

Temat: co juz jest łapówką?

dziś dostałam zaproszenie na promocję kujaw która odbędzie się w agroturystycznym gospodarstwie gdzies na końcu świata i jest bez noclegu (ubolewam bo bym pojechała) za to z wystepami kapel regionalnych.
Ewa Potocka

Ewa Potocka Redaktor,
specjalista ds. PR

Temat: co juz jest łapówką?

jak oni nas zapraszają to naogół nie po to żebyśmy się bawili. zależy im na pozytywnej notce, co oznacza że idzie się do pracy a nie na imprezę. Nie wyobrażam sobie pracować w miejscu gdzie muszę za cokolwiek płacić. To po pierwsze. Po drugie nie muszę przecież wcale napisać o nich w superlatywach, ani wogóle napisać. Po za tym pamiętajmy, że samo nasze pojawienie się to dużo. Co się pisze w listach o sponsoring: m.in. którzy dziennikarze będą...
Krzysztof M K.

Krzysztof M K. dociekliwy, Poznań,
Polska

Temat: co juz jest łapówką?

Etycznie wszystko może być łapówką - jeśli osoba przekazująca uzależnia przekazanie od otrzymania czegoś w zamian.

konto usunięte

Temat: co juz jest łapówką?

zgadzam się z przedmówcami. Np. w branżowych pismach firmom często zależy, by coś napisać o ich produkcie i np. zapraszają na prezentacje samochodu X do miasta, a nawet kraju Y fundując przelot/przejazd i jedzenie. Nic w tym złego - powstaje materiał, a dla dziennikarza wyjazd to zwykle miła odmiana od codziennych obowiązków. Wręcz niemiłe jest zapraszanie na imprezę bez zapewnienia miejsca do siedzenia + "herbaty i ciastek".

Inna kwestia to gadżety na konferencjach prasowych. Pieniędzy w żaden sposób nie należy przyjmować, ale długopis z notesem lub jakaś namiastka produktu są zawsze miłym gestem. Ktoś w jakimś podręczniku napisał, że nie wiadomo gdzie powstała tradycja gadżetowania na konfach, ale mało firm decyduje się by z nią zerwać. Oczywiście nie mówię tu o przyjmowaniu telewizorów, czy samochodów, ale np. na konfach browaru - "czteropak to nic złego". Przynajmniej ja tak myślę , choć maniakiem prezencików nie jestem.
Siergiej Greczuszkin

Siergiej Greczuszkin Dziennikarstwo
głównie ekonomiczne,
tłumaczenia głównie
b...

Temat: co juz jest łapówką?

Moim zdaniem, łapówką jest każdy wartościowy przedmiot nie związany merytorycznie z "imprezą" - np. jeśli ktoś jest zaproszony na konferencję firmy mediowej a dostaje wypasioną komórkę za kilkaset euro.
Z kolei nie oceniałbym z góry wszystkich międzynarodowych wyjazdów jako "korupcyjnych". W 99 proc. przypadków (chodzi o firmy międzynarodowe) to tak naprawdę jedyna możliwość osobistej rozmowy, nawet krótkiej, z prezesem międzynarodowej korporacji. Czym innym są wycieczki zagraniczne organizowane przez polskie firmy dla "zaprzyjaźnionych" dziennikarzy gdzie na koszt klientów firmy jadą rzecznik, szef marketingu i gromadka 10 "przedstawicieli mediów", a jedynym celem jest maksymalne balowanie i przepuszczanie budżetu marketingowego. Moim skromnym zdaniem, podobną "wartość" mają zasponsorowane wyjazdy z okazji np. prezentacji nowej linii produktu - prezentacja trwa godzinę, nic z niej nie wynika ponad to co można zobaczyć/przeczytać w press-releasie, a balowanie trwa ze dwa dni.

Temat: co juz jest łapówką?

...po godzinach... o łapówkach??? ehh
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: co juz jest łapówką?

Żadana łapówka. Zwykła inwestycja w promocję. A kogo mają zaprosić, by o tym napisał, drwala?
Z drugiej strony mało kto z dziennikarzy pojechałby gdzieś w odległe rejony, na niespecjalnie intrygujacą imprezę na swój koszt.
Chyba, że jakiś burmistrz czy inny wójt zażyczyłby sobie z tego pobytu zrobić laurkowy artykuł na swój własny temat.
Wówczas niech się uprzejmie wypcha.
Lucyna S.

Lucyna S. www.zaiprzeciw.eu

Temat: co juz jest łapówką?

To straszne że właśnie widać efekt ciężkiej pracy kaczynizmu.Zwyczajne rzeczy nie są już zwyczajne.Jak proszę znajomą o zostawienie gazety pod ladą i potem jest u mnie i pije kawę to też łapówka?
Pewno swojemu panu juz nigdy nie powiem -kochanie robisz obiad dzisiaj a ja za ciebie auto umyję.Łapówka?

konto usunięte

Temat: co juz jest łapówką?

jak ze mię robili audytora systemów jakości (zgodnych z ISO 9000), to mię wciśli raz na zawsze do głowy, że nic, co jest użyteczne i zgodne z wykonywaną przeze mię robotą, a nie stanowi "mienia znacznej wartości" nie jest łąpówką
jeśli chodzi o fundowane wyjazdy promocyjne, to naturalnym jest dla mię, że wszystko funduje promujący i nie jest to żadna łapówka, bo zazwyczaj chce on przedstawić swój produkt w możliwie najbardziej efektownym otoczeniu, na dodatek ludziom przychylnie do niego, znaczy promującego, nastawionym
oczywistością jest, że nie będę przychylnie nastawiony, jeśli promujący będzie mię usiłował wywieźć na jakie zadupie za moje pieniądze i na dodatek wystawi rachunek za nocleg w hotelu pod wezwaniem russkiej mafii i posiłki w "barze pod mrówką"

konto usunięte

Temat: co juz jest łapówką?

Promocja regionu, prezentacja samochodu, darmowe wejscie na pokaz przedpremierowy filmu, fullwypas jedzenie po konfpresie - jesli zwiazane z TEMATEM i skonczy sie to RELACJA, uwazam ok.
Trudno opisac np. Wolkę DOlną, bez odwiedzenia jej czy sprobowania lokalnych potraw, obejrzenia występów zespołów ludowych itd, wiec nawet jesli jest to polaczone z noclegiem, - moralnie do przyjecia. To samo np. z wyzerkami "z okazji" połączonymi z konfpressami - w koncu dla kogos to wielkie swieto, cieszy sie, a grupka dziennikarzy to jedynie dodatek.

Za to przyjmowanie gadżetów (zwłaszcza drogich, do historii przeszlo wreczenie laptopów na prezentacji jednego z samochodow) czy zaproszen na imprezy nie zwiazanych z TEMATEM uwazam za nieetyczne.

Sa jednak sytuacje "na krawedzi". Przyklad: otwarcie mostu = whyski w presspaku od inwestora. Otwarcie nowej siedziby banku = zestaw portfeli dobrej firmy itd.
Podobnie moze byc z branza turystyczna czy kosmetyczna. Wyjazdy w dalekie zakamarki, ciagle nowe zestawy kosmetykow itd. Hmmm... no nie wiem. Opisac trzeba ale.. (a moze to zazdrosc przemawia? ;)
Ale juz np. ci, co recenzuja ksiazki, musza je dostawac a zwrot do wydawcy bylby... smieszny.

:)

konto usunięte

Temat: co juz jest łapówką?

Jerzy K.:
Ale juz np. ci, co recenzuja ksiazki, musza je dostawac a zwrot do wydawcy bylby... smieszny.

tjaa... a ja zwracam, bo wydawca mię ich nie daje ;)
mor-ze dlatego, że recenzuję i opiniuję pod tłomaczenie - zatem oryginały angielskie mam? nie wiem...
mało ważne w sumie, choć było parę książek, co bym ich z chęcią na półce postawił - w oryginale właśnie

natomiast laptoki na promocji auta to już przegięcie
i to spore

ja idę rozumieć zestaw firmowych teczek, notatników i portfeli, z logo firmy - jak najbardziej, wręczone już po sporządzonym raporcie z audytu - jak to mię spotkało w jednej firmie
i wcale mię to nie zmroziło w temacie "łapówka", bo było post factum - znaczy raport ichni szef od jakości odebrał i naszą kopię podpisał
było to porównywalne z popielniczką, com ją w innej firmie w identycznych okolicznościach dostał
różnica polegała ino na tem, że pierwsza firma była od początku prywatna, a druga jeszcze państwowa
(prywatyzacja jej na dobre nie wyszła, bo z setkę ludzi musieli wypieprzyć - i to nie z obsługi, ale z pierwszej linii...)krzysztof "Chrabja" bielański edytował(a) ten post dnia 03.09.07 o godzinie 00:44

Następna dyskusja:

jak to jest z tymi branżami?




Wyślij zaproszenie do