Temat: nie wiem, jaki dodać 'temat'. słowa zatrzymują się w...

chciałam podzielić się moimi trzema wierszami. pisząc to mam mieszane uczucia, trzęsą mi się ręce i czuję chłód na szyi, to okropne, ale miłe uczucie. mam 14 lat, nie piszę długo, jakoś 1,5 roku. piszę wiersze wolne, białe, nie lubię używać rymów bądź znaków interpunkcyjnych. często są niezrozumiałe dla większośći osób. ale o to tu chodzi. nie można podawać wszystkiego na tacy, to byłaby istna monotonia, brak emocji, zero ciekawości, dążeń. cholernie się wstydzę to komukolwiek pokazać. garstka moich znajomych wie, że piszę, podobają im się moje 'małe dzieła' aczkolwiek ja tak strasznie się boję.
wiersz 1.
,,myśli"
powietrze Cię dusi
karmisz płuca dymem z papierosa
zgaszonym na jej udzie
o poranku
lubisz
gdy na Ciebie patrzy
ale
nie myślisz o jej oczach
jednak
osiemdziesiąt tysięcy myśli na sekundę
w jednej twarzy
jej twarzy
ma uroczy uśmiech - myślisz
jednak
nie myślisz wcale
wiersz 2.
,,ona"
stoisz sam
na środku pokoju
wokół Ciebie
zakurzone meble
i zdjęcie
nic się nie zmieniła
wciąż te same blade kościste policzki
i lekko zaróżowione usta
a Ty
odczuwasz to samo
co zawsze
nienaturalny strach
melancholię
nostalgię
cholerny
doskonały ból
jego perfekcyjność
przeszywa Ci skroń
a ona
stoi w drzwiach
i śmieje się cichutko
-witaj-
powiedziała
nie możesz wydusić z siebie
słowa
zamazany obraz
to nie śmierć
to życie
wiersz 3.
,,ciepło minionego lata"
za oknem
zimno
chociaż na wargach nadal czujesz
ciepło minionego lata
upadasz
z zdartych kolan
sączy się krew
a Ty nie czujesz
nic
przypomina Ci się zapach
zeszłorocznych malin
smaku nie pamiętasz
chociaż na wargach nadal czujesz
ciepło minionego lata