Krzysztof Wróblewski

Krzysztof Wróblewski Towarzysz Bohaterów

Temat: 750-lecie Krakowa.

http://www.pardon.pl/artykul/1562/komu_przeszkadza_pij...

Pod tym linkiem jest artykuł o dyskusji wobec kampanii urodzinowej Krakowa. Spot też jest. Wojna o pietruszkę czy o dobre miano Grodu Kraka?

konto usunięte

Temat: 750-lecie Krakowa.

Moim zdaniem jest to zdecydowanie dyskusja spowodowana zazdrością innych samorządów, że to nie im " się trafiło". Wszystkich, których zapytałam o osąd w sprawie pomysłu odpowiedzieli, że to świetny pomysł. I jakoś nikomu nie kojarzyło się to z tą "fantastyczną" stroną odnośnie imprezowania w Krakowie, bo chyba o odcięcie się od tego wizerunku w tym tak najbardziej chodzi.Anna P...... edytował(a) ten post dnia 09.05.07 o godzinie 12:39
Katarzyna Wylon

Katarzyna Wylon Menedżer Personalny
Regionu / HR
Business Partner

Temat: 750-lecie Krakowa.

jestem zniesmaczona powyższym artykułem.
Kampania Krakowa to absolutne cacko. Zabawny, podkreślający pozycję Krakowa wśród innych miast, tradycję. Nie no, co tu mówić. Nie rozumiem tkaich opinii.

widząc plakat na głównej ulicy Katowic nawet nie pomyślałam, że chodzi o libacje. Wręcz przeciwnie, chce tam jechać!

konto usunięte

Temat: 750-lecie Krakowa.

Bardzo fajny spot. Oryginalny pomysł - podoba mi się odwołanie do postaci kojarzonych z innymi miastami.

A przecież zmęczonym można być chodzeniem po muzeach (nocny maraton), koncertem, imprezowaniem itp. (hehe - BTW ja dzisiaj wyglądam trochę jak Neptun a wczoraj wcale nie popiłem tylko właśnie byłem na koncercie do późnych godzin nocnych).

Osobiście Nie rozumiem oburzenia, zniesmaczenia.

S.
Krzysztof Wróblewski

Krzysztof Wróblewski Towarzysz Bohaterów

Temat: 750-lecie Krakowa.

Na długi weekend byli u mnie znajomi z Torunia i z Gdańska (na warszawiaków, niestety, zabrakło czasu ;)) i zachwycali się Krakowem nie dlatego, że kojarzył im się z nieustanną libacją, tylko z powodu specyficznej atmosfery, jaka wszędzie panowała. Ja rozumiem, że wielu krakowian jest zniesmaczonych sporą ilością pijanych turystów, ale poszukiwanie problemu tam, gdzie go nie ma, konwertowanie dowcipu w przywarę jest dla mnie zjawiskiem co najmniej niezrozumiałym.



Wyślij zaproszenie do