Temat: jak zdobywać darmowe książki?
Anna S.:
Jeśli kupimy książkę i o niej napiszemy też będzie to reklama... tyle, że my za nią płacimy. Pisanie to praca jak każda inna i powinna być odpłatna.
„Pisanie to praca jak każda inna i powinna być odpłatna”. Czy zawsze? Czy ważne jest to, co piszemy i kto za to płaci? Tu także etyka i moralność. Czy liczy się jakość tej pracy? I jak liczone są efekty tej pracy? To jest poważna dyskusja o pisaniu i o zarabianiu na życie.
A zwyczajnie dzielimy się wiedzą i swoim doświadczeniem, piszemy i mówimy o tym, co przeczytaliśmy czy obejrzeliśmy, dzielimy się przepisami kulinarnymi, informacjami, bo coś załatwiliśmy, czegoś się dowiedzieliśmy, a ktoś ma ten sam problem. Czasem coś się nam zepsuje i szukamy instrukcji naprawy tego czegoś w sieci i ona często tam jest. Nikt za nią nie zapłacił, a ktoś wykonał pracę i ta praca jest bardzo wartościowa. I to jest normalne, ludzkie.
I tak ludzie dzielą się opiniami, wrażeniami, pisząc o książkach. Tak można trafić do wspaniałych książek, o których by się nie pomyślało, że istnieją i nie jest to wcale reklama (choć jest to reklamą dla wydawnictwa, autora), (gdyż to z naśladowania opinii powstała reklama, jako coś sztucznego, udającego opinię, ale nie jest reklama oparta na prawdziwej opinii o produkcie).
Gdy piszemy dla pieniędzy/zysku, to jest to wtedy praca, tak. Robienie reklamy, to praca. Jednak jaką korzyść z takiej reklamy osiąga klient? Moim zdaniem żadnej. Wolę czyjąś opinię czy informację o książkach od reklamy książek. To pierwsze jest prawdziwe, to drugie działa, ale zachęca z zasady do rzeczy i towarów niepotrzebnych.