Temat: statyści
jedynym z nieświadomych "statystów" w dokumencie o Krzysztofie Kieślowskim był mój wujek. Jak co wtorek poszedł na mrągowski rynek by kupić ziemniaki, jajka, włoszczyznę, aż tu nagle został uwieczniony jako "szara łódzka twarz" i już na zawsze został małą cząstką w spuściźnie po wielkim reżyserze
a gdy byłem na studiach zdarzyło mi się być powiezionym dużym fiatem należącym do żony Jacka Petryckiego - operatora K.K. która właśnie jechała na Mazury, do swojego domku nad jeziorem, który sąsiaduje z domkiem Kieślowskiego
o plan filmowy niestety nie otarłem się nigdy
żal...