Temat: Stary wyjadacz czy świeża krew?

Ostatnio rozmawiałem z kolegą dziennikarzem jakie rozwiązanie jest lepsze przy rekrutacji pracownika...

Zatrudnić osobę, która ma x lat doświadczenia i xx kursów/szkoleń za sobą. Czy kogoś bez lub z małym doświadczeniem a potem go przeszkolić/doszkolić i wdrożyć w daną funkcję :-] Często jest tak, że osoba chciałaby zmienić pracę ale akurat ma doświadczenie w innej branży...

Co o tym myślicie? W którego pracownika warto inwestować? Czy stary wyjadacz przechodzi z pracy do pracy z rutyną? Czy świeża krew i jej pomysły może przyczynić się do rozwoju firmy?

Czekam na Wasze opinie na ten temat :-)


Daniel Siwak edytował(a) ten post dnia 20.12.06 o godzinie 00:18
Piotr J О.

Piotr J О. doświadczony
analityk i kierownik
projektów

Temat: Stary wyjadacz czy świeża krew?

Daniel S.:Ostatnio rozmawiałem z kolegą dziennikarzem jakie rozwiązanie jest lepsze przy rekrutacji pracownika...


Zależy, co dana osoba ma robić. Jeśli np. ma załatwiać uzgodnienia techniczne na prace budowlane w spółdzielniach mieszkaniowych, to idealny kandydat powinien spełniać następujące warunki:
- co najmniej 20-letni staż pracy w dowolnej instytucji państwowej
- ukończony 60 rok życia
- nałogowy palacz
- nie stroniący od alkoholu

Wszystko i wszędzie załatwi! A młody? Młodego wywalą po minucie z każdego sekretariatu.

Temat: Stary wyjadacz czy świeża krew?

Piotr J. O.:
Daniel S.:Ostatnio rozmawiałem z kolegą dziennikarzem jakie rozwiązanie jest lepsze przy rekrutacji pracownika...


Zależy, co dana osoba ma robić. Jeśli np. ma załatwiać uzgodnienia techniczne na prace budowlane w spółdzielniach mieszkaniowych

Nie miałem Piotrze na myśli obrazu PRL-owskiego bądź obecnego robotnika :-]
Piotr J О.

Piotr J О. doświadczony
analityk i kierownik
projektów

Temat: Stary wyjadacz czy świeża krew?

Daniel S.:Nie miałem Piotrze na myśli obrazu PRL-owskiego bądź obecnego robotnika :-]


Ty się zając śmiej... Ja szukam takiego gościa teraz! Serio piszę!

Temat: Stary wyjadacz czy świeża krew?

To życzę Ci abyś takiego wymarzonego pracownika znalazł...

Temat: Stary wyjadacz czy świeża krew?

kursy i szkolenia są dobre o ile dobrzy fachowcy je prowadzą, a z tym wciąż chyba mamy problem... ważny jest cel jaki chcesz osiągnąć zatrudniając człowieka - zakładam, że cel jest już sprecyzowany, kolejnym kryterium jest czas, w którym wyznaczony cel ma zostać osiągnięty - jeśli jest to odległa przyszłość warto inwestować w młodzież... jeśli do wykonania zadania niezbędne są kontakty i wiedza, to trudno będzie się obejść bez doświadczenia - wtedy będziesz potrzebował kogoś kto nie zmarnuje czasu na dokształcanie, przeszkalanie tylko ostro zabierze się do realizacji zadania ;) W moim przekonaniu stary wyjadacz w nowym miejscu pracy przypomina nieco nowego ucznia w klasie i choć jest rówieśnikiem musi zapracować na opinie o sobie a jego pojawienie się w zespole zawsze wniesie trochę świeżości i pobudzi do działania "stare wojsko"
Piotr Kuliński

Piotr Kuliński Programista Drupal -
Web Developer

Temat: Stary wyjadacz czy świeża krew?

Sądzę, że są 3 decydujące czynniki:

1. Motywacja - czyli jak bardzo chce lub musi

2. Przydatność do stanowiska - sprawdźmy go np. "Thomasem" czy pasuje

3. Nawyki - czyli skąd przyszedł i co stamtąd przyniósł

Zmotywowany wyjadacz będzie pracował jak "świeża krew" w nowym miejscu i to "z marszu", pod warunkiem, że jego osobowość i nawyki będą zbieżne z charakterem jego nowej pracy i oczekiwaniami pracodawcy.

Z drugiej strony młody niedoświadczony, ale mocno zmotywowany i pasujący osobowościowo do stanowiska, równie dobrze da sobie radę, choć będzie potrzebował nieco więcej czasu na rozbieg.

Nasuwa się pytanie: który się wcześniej wypali?

Temat: Stary wyjadacz czy świeża krew?

Wiesz Piotrze jeśli motywacją młodego będzie tylko kasa to raczej się nie wypali tylko albo sam odejdzie albo go wywalą bo nikt nie chce trzymać "zapchaj stołka"...

Jak najbardziej zgodzę się natomiast z tym Twoim stwierdzeniem "Z drugiej strony młody niedoświadczony, ale mocno zmotywowany i pasujący osobowościowo do stanowiska, równie dobrze da sobie radę, choć będzie potrzebował nieco więcej czasu na rozbieg"




Daniel Siwak edytował(a) ten post dnia 20.12.06 o godzinie 02:57
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: Stary wyjadacz czy świeża krew?

Idealne połączenie to stary wyjadacz plus dwa - trzy - cztery młode wilki.

Temat: Stary wyjadacz czy świeża krew?

A co na to inni? Czekam na Wasze opinie... :-)


Daniel Siwak edytował(a) ten post dnia 20.12.06 o godzinie 08:47
Radosław Filar

Radosław Filar właściciel,
Produkcja Terrabony
i Przemiał Kamienia

Temat: Stary wyjadacz czy świeża krew?

Witam!
Ja uważam, że lepszym pomysłem jest jednak świeża krew. Na poparcie tezy mam przykład z firmy mojego brata gdzie najlepszy zespół handlowców i menagerów (obserwuje ich kilka lat) składa się z chłopaków nie przygotowanych od strony edukacji do tego co robią. Skończyli odpowiednio AWF, rybołóstowo na AR, 2 z nich jakąś techniczną uczelnie i 1 studia językowe. Fakt, może trochę dłużej się rozpędzali, ale ich dyrektor i prezes dali im czas na wykazanie się, mądrze nimi kierowali, a teraz stanowią oni o sile danego działu w firmie i narazie nie wiadomo mi nic o tym żeby się wypalali.
Pozdrawiam
Piotr Kuliński

Piotr Kuliński Programista Drupal -
Web Developer

Temat: Stary wyjadacz czy świeża krew?

Jak zwykle wszystko zależy od stanowiska. Nie ryzykowałbym młodzika na głównego księgowego ani 5-letniego KA w IT na repa w FMCG, chociaż im by to odpowiadało :)

Jeśli chodzi o obszar sprzedaży, to jednak jestem za segmentacją: doświadczony - do klientów strategicznych, "świeża krew" - do pozostałych, zanim nie nabierze doświadczenia (chodzi też o pewne obycie w branży). Gdy pracują w grupie, to powinna być mieszanka - wg mnie 1 wyjadacz na 3 świeżaków. Jeżeli spadają wyniki, najczęściej wystarczy wymienić wyjadacza.
Joanna Kusiak

Joanna Kusiak HR Business Partner

Temat: Stary wyjadacz czy świeża krew?

Powtórzę zdanie poprzedników - zależy co taka osoba ma robić - jeśli wprowadzać innowacje, kreować itp. potrzebna jest młoda krew - takie "świerzynki" zawsze mają dużo pomysłów nie są zmanierowane. Natomiast chyba najlepszym rozwiązaniem - i tu się zgodzę z Panem Krzysztofem - jest połączenie młodych wilków ze starym wyjadaczem który ich trochę okiełzna.
Piotr Kuliński

Piotr Kuliński Programista Drupal -
Web Developer

Temat: Stary wyjadacz czy świeża krew?

Wyjadacz powinien być GURU, czyli nieść przesłanie, że "się da" - wilki patrzą i gonią... (mocne, ale prawdziwe)
Sylwester Rudzki

Sylwester Rudzki Administrator
Systemu Greenax ERP
Bison Shweiz AG

Temat: Stary wyjadacz czy świeża krew?

Witam serdecznie

Moim zdaniem świeża krew niesie ze sobą bardzo duże zaangażowanie, nowe pomysły, możliwości. Bardzo dużo zależy od środowiska pracy i od współpracowników. Od tego jak młoda osobą zostanie przyjęta i czy będzie walczyć w firmie o pozycje czy pracować z całym zespołem. Zapał i entuzjazm to jednak nie wszystko co może zaoferować młody człowiek. Warto zwrócic uwagę na to jak sie taki mlody wilk prezentuje w przeciwieństwie do starych wyjadaczy z obwisłymi brzuchami .Na co taka świerza krew zwraca uwage, pamiętajmu o tym aby dużo rozmawiać, spędzać czas aktywnie. A co do starych wyjadaczy należy uch traktować z szczunkiem i uczyć sie od nich tyle ile sie da :) :) :)

Pozdrawiam SylwekTen post został edytowany przez Autora dnia 12.08.14 o godzinie 16:43
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: Stary wyjadacz czy świeża krew?

Sylwester R.:Witam serdecznie

Moim zdaniem świerza krew niesie ze sobą bardzo duże zaangażowanie, nowe pomysły, możliwości. Bardzo dużo zależy od środowiska pracy i od współpracowników. Od tego jak młoda osobą zostanie przyjęta i czy będzie walczyć w firmie o pozycje czy pracować z całym zespołem. Zapał i entuzjazm to jednak nie wszystko co może zaoferować młody człowiek. Warto zwrócic uwagę na to jak sie taki mlody wilk prezentuje w przeciwieństwie do starych wyjadaczy z obwisłymi brzuchami .Na co taka świerza krew zwraca uwage, pamiętajmu o tym aby dużo rozmawiać, spędzać czas aktywnie. A co do starych wyjadaczy należy uch traktować z szczunkiem i uczyć sie od nich tyle ile sie da :) :) :)

Pozdrawiam Sylwek


Na ogół wyjadacze muszą zaczynać od poprawiania ortografii młodego wilka, żeby młody wilk nie kompromitował firmy.

Temat: Stary wyjadacz czy świeża krew?

Óważasz Kszysiku, rze karzdy młody wilk robi błendy ortograficzne? To troszke takie generalizowane wszystkich do jednego wora :-]


Daniel Siwak edytował(a) ten post dnia 20.12.06 o godzinie 13:40
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: Stary wyjadacz czy świeża krew?

Daniel S.:Óważasz Kszysiku, rze karzdy młody wilk robi błendy ortograficzne? To troszke takie generalizowane wszystkich do jednego wora :-] Daniel Siwak edytował(a) ten post dnia 20.12.06 o godzinie 13:40


Otusz karzdego mw. o to podejżewam. W wyniku zupełnie konkretnych doświadczeń.

Temat: Stary wyjadacz czy świeża krew?

Sylwester R.:
Warto zwrócic uwagę na to jak sie taki mlody wilk prezentuje w przeciwieństwie do starych wyjadaczy z obwisłymi brzuchami

Musze przyznac, ze nie wiem "jak sie prezentuje". Bez brzucha?


Andrzej P. edytował(a) ten post dnia 20.12.06 o godzinie 14:38
Piotr Kuliński

Piotr Kuliński Programista Drupal -
Web Developer

Temat: Stary wyjadacz czy świeża krew?

Bierzmy młodych wilków i rotuj kto kogo może, zawsze coś z tego wyjdzie...



Wyślij zaproszenie do