Temat: nowa grupa - Do filmu za free
ja jestem za tym i tylko za tym by bardzo wyraźnie rozgraniczyć - tu i wszędzie - działanie hobbistyczne (może być także na portfolio) - ale wszyscy równo działają za darmo - ok, wasza (i nasza, bo ja też takie rzeczy robiłem i robię nadal)
a drugą sytuacją - gdy zgadzasz się pracować za darmo w zespole w którym są ludzie, którzy zarabiają (wg mnie taki układ nie działa z różnych względów - film to praca zespołowa ale też praca konfliktowa - w pewnych momentach nie ma jak "bat" w postaci twardej pieniężnej motywacji)
ale generalnie - kończysz sfrustrowany, bo pracowałeś na czyjąś pensję (tak tak :) tak właśnie było), pracowałeś ciężko, często gęsto nie dokończyłeś współpracy bo ktoś np kazał ci przyjść do "pracy" na szóstą rano a ci się akurat nie chciało, bo "przecież i tak ci nie płaci"
i w związku z tym cię opieprzył,
zepsułeś kawałek rynku pracy (sam kręcisz bat na siebie - bo oczywiście trudno będzie ci wejść zarabiać do branży, w której działają wolontariusze - oczywiście z dodatkowym zaznaczeniem, że wolontariat poza określonymi organizacjami jest niezgodny z prawem - ale zwał jak zwał - można to nazwać inaczej)
wierz mi, jak pójdziesz za darmo, dasz z siebie wszystko będziesz dyspozycyjny w 100 procentach, wierny, wytrwały i profesjonalny - twój producent już nigdy na to stanowisko nie zatrudni nikogo za pieniądze - po co? będzie szukał następnego który zrobi to bez pieniędzy, zaangażuje się w 100procentach, da z siebie wszystko... itd itd
wspomniałem o zawodzie dziennikarza, dziennikarze sami ukręcili na siebie bata przez powszechny zwyczaj odrabiania pańszczyzny - w czasach kryzysu tak właśnie zapełnia się łamy - za free - a absolwenci dziennikarstwa, najpierw w imię zdobycia doświadczenia piszą piszą piszą a potem zastąpieni przez następnych lądują daleko za górą i morzem - nie w swoim zresztą zawodzie
róbcie dla siebie produkcje niezależne, które możecie użyć w portfolio - ale powodzenia - bo jest to zresztą bardzo trudne - utrzymał motywację bezpieniężną całego zespołu (specyficznego, bo twórców)
ale takie wyjście uważam za generalnie fair
natomiast praca za darmo na rzecz innych... cóż
filmowcy powinni zadbać o powstanie silnych związków zawodowych, które tego typu przejawy będą ścigać z całą surowością
sorry - to jest moje zdanie
pracujesz dla kogoś? to ten ktoś powinien ci płacić
dodam jeszcze na koniec - że są kraje w których stanowisko trainee to także stanowsko płatne - nie ma zmiłuj, i tak właśnie powinno być, poza tym tak musi być, by profesjonalne znaczyło dobrej jakości
Wojciech Pudło edytował(a) ten post dnia 03.09.09 o godzinie 10:35