Temat: Zanik kultury Była szefowa publicystyki kulturalnej i...

Rz: Jakie atrakcyjne programy kulturalne przygotowała Jedynka na rozpoczynający się sezon?

Marta Sawicka : Niestety, nikt w TVP na ich temat ze mną nie rozmawiał. Nie miałam żadnego wpływu na jesienną ramówkę, która została mi przedstawiona do wiadomości z rozdzielnika. Miejsca na kulturę zabrakło, bo telewizja publiczna zmienia się w komercyjną. Przyszłam na Woronicza, by zwiększyć obecność publicystyki kulturalnej w programie oraz zagwarantować jej dobrą porę emisji. Z pomocą zespołu od czerwca do września 2006 r. udało mi się wprowadzić na antenę cztery nowe pozycje - literacką, magazyn "Łossskot", "Ring" i "ZAP". W styczniu dołączyła do nich "Errata do biografii". Skoro kultura jest sprzeczna z wizją kierownictwa, postanowiłam zrezygnować ze stanowiska.

I nie będzie żadnych programów o kulturze?

Będą, tyle że w śladowej ilości i dla tych, którzy mogą oglądać telewizję w godzinach pracy lub w nocy. Dokumentalna seria o nieznanych faktach z życia pisarzy polskich "Errata do biografii" pokazywana dotychczas w poniedziałek po godz. 22.00 została przeniesiona na środę na godz. 14.00.

Czy kierownictwu się nie podobało, że "Errata" weryfikowała życiorysy takich twórców jak Andrzej Szczypiorski?

Nie wiem, co się podoba kierownictwu Jedynki oprócz dobrych wyników oglądalności. Ale jeżeli jest to jedyne kryterium oceny programów, to faktycznie kultura jest skazana na zniknięcie z anteny. Skandalem jest, że nie przewidziano żadnego magazynu o książkach, choć zgłosiłam szereg nowych scenariuszy. Problem nieobecności literatury na antenie ma rozwiązać dwuminutowy kącik o "książkach dla wszystkich", który będzie nadawany między szóstą a ósmą rano w "Kawie czy herbacie". Nie mam z tym pomysłem nic wspólnego. Kierownik publicystyki kulturalnej to obecnie stanowisko fikcyjne.

Co z programem o filmie?

Dla "Neokinematografu" ustalono porę ok. pierwszej w nocy w niedzielę, kiedy większość z nas śpi. Program operowy "Wokół wielkiej sceny" ma być nadawany częściej, bo dwa razy w miesiącu, za to o trzeciej w nocy, także z niedzieli na poniedziałek. Uważam, że to marnowanie publicznych pieniędzy.

A co z magazynem "Łossskot"?

Dostał nagrodę HUGO przyznawaną przez najstarsze stowarzyszenie filmowe w USA i myślę, że to uratowało program przed zniknięciem. Będzie jednak pokazywany w piątek po godzinie dwudziestej trzeciej, kiedy główni odbiorcy "Łossskotu" - ludzie młodzi - rozpoczynają weekend i prowadzą życie towarzyskie. Zlikwidowano także "ZAP", sobotni magazyn informacyjny z zakresu kultury popularnej. Miał dobre oceny i wysoką oglądalność - w porze swojej emisji kilka razy najwyższą, około 18 procent udziału w rynku. Zniknął z anteny i nikt nie powiedział mi dlaczego. Wcześniej zamówiłam w Biurze Marketingu TVP badania jakościowe telewidzów. Pokazały, że zarówno "Łossskot", jak i "ZAP", zmieniają na korzyść wizerunek Jedynki, odmładzają ją i modernizują.

Przyzna pani jednak, że "Ring" nie spełnił oczekiwań.

Żaden z kulturalnych programów nie zaistniał tak szeroko w prasie, jak właśnie "Ring". Miał ponadmilionową widownię. Zmieniono mu dzień emisji, przesuwano godzinę, w końcu padł argument, że w tym samym czasie większą oglądalność będzie miał film. To prawda, nic nie ma większej oglądalności niż film. Zlikwidowano też "Zaproszenie do Teatru Telewizji", które prezentowało m.in. kontekst historyczny spektakli Sceny Faktu.
rozmawiał Jacek Cieślak

Była szefowa publicystyki kulturalnej i teatru w TVP 1 o programach kulturalnych w jesiennej ramówce

Marta Sawicka
RAFAŁ GUZMaria Tomaszewska edytował(a) ten post dnia 03.09.07 o godzinie 09:10