Sławomir Żółkiewski

Sławomir Żółkiewski Naukowiec, inżynier,
akademik,
Politechnika Śląska

Temat: "500 niepokornych ma odmienić polską naukę"

Wyborcza
Arkadiusz Jerzy Stawicki

Arkadiusz Jerzy Stawicki RCASS-Świętokrzyskie
Regionalne Centrum
Analiz i Studiów ...

Temat: "500 niepokornych ma odmienić polską naukę"

Tylko idąc w tym kierunku można coś zmienić.

konto usunięte

Temat: "500 niepokornych ma odmienić polską naukę"

Arkadiusz Jerzy Stawicki:
Tylko idąc w tym kierunku można coś zmienić.

Coz, lepiej pozno niz wcale choc zdanie sobie sprawy, ze tak mozna robic nauke nie powinno bylo zajac 23 lata.
Włodzimierz Zylbertal

Włodzimierz Zylbertal badacz, wynalazca,
doradca,
popularyzator,
nauczyciel, pu...

Temat: "500 niepokornych ma odmienić polską naukę"

Jak tych 500 niepokornych wykształci następnych 10 000 niepokornych, ci z kolei przemeblują nieco dzisiejsze bagienko... Wcale dobra perspektywa!

konto usunięte

Temat: "500 niepokornych ma odmienić polską naukę"

Włodzimierz Zylbertal:
Jak tych 500 niepokornych wykształci następnych 10 000 niepokornych, ci z kolei przemeblują nieco dzisiejsze bagienko... Wcale dobra perspektywa!

Oby, choc ja mam wrazenie, ze bedzie podobnie jak bylo z Michalem Hetmanem w Nenckim. Obiecano zlote gory, wrocil z PA, popracowal z rok, zobaczyl, ze nie ma wspolpracy miedzy labami i, co wazniejsze, miedzy nauka i przemyslem i wrocil do Stanow.
Krzysztof B.

Krzysztof B. Analytical Project
Leader

Temat: "500 niepokornych ma odmienić polską naukę"

Proste pytanie - czy do wyjazdu na ten staż trzeba zgody bezpośredniego przełożonego albo kogokolwiek wyżej w hierarchii uczelnianych władz? Jeżeli tak, to nie będą na nie jeździć żadni "niepokorni" ale protegowani.

Poza tym, nie wiem co ma tak naprawdę dać wyjazd, obejrzenie cudzych rozwiązań i powrót, jeżeli nic się nie zmieniło na uczelni i wraca się do tego samego "pływania w kisielu"?
Arkadiusz Jerzy Stawicki

Arkadiusz Jerzy Stawicki RCASS-Świętokrzyskie
Regionalne Centrum
Analiz i Studiów ...

Temat: "500 niepokornych ma odmienić polską naukę"

Panie Krzysztofie,

ok, ma Pan sporo racji.
Tylko - mamy dwa wyjścia: robić coś i liczyć, że to coś zmieni albo nie robić nic i...też liczyć, że coś się zmieni ;)
Tylko, że potrwa to znacznie, znacznie dłużej...

Bo chyba wszyscy, jak tu jesteśmy na tym forum, zgadzamy się, że tak dalej być nie może.
Jak my (czy inni) nic nie będziemy robić - to te zmiany i tak zajdą, bo tak działa nowoczesny świat, a co by nie mówić, my coraz lepiej się do niego adaptujemy.

Oczywiście, można by się wymądrzać, że kropla drąży skałę, że ziarnko do ziarnka, itd, ale nie będę, bo jako kraj, nie mamy na to czasu.

Dlatego liczę, że to będzie jedna z działań, które wespół z innymi realizowanymi obecnie przeważy szalę na korzyść zmian idących w kierunku współpracy z biznesem.
Oczywiście, że jest to trudne, ba, bardzo trudne. Ale widzi Pan, kiedy wróciłem do kraju w 2008r, kiedy zwracałem uwagę na potrzebę takiej kooperacji, traktowano mnie, no, żeby być delikatnym - zlewano mnie.
Dziś już nawet najbardziej oporni rektorzy uczelni w moim mieście przychodzą na konferencje poświęcone w/w zagadnieniom. Niektórzy nic nie mówią, ale już to że przyszli - pokazuje bardzo istotną zmianę.
Powstał Inkubator i Park Technologiczny+ kilka innych instytucji otoczenia biznesu,uczelnie - nieudolnie, ale jednak sięgają po biznes, samorząd województwa stara się kopiować fińskie wzorce, ale przede wszystkim - zmieniło się podejście i przede wszystkim świadomość wielu, wielu osób.
Oczywiście, że wciąż jest wielu przeciwnych (często dlatego, że po prostu uważają, że skoro uczelnie radziły sobie same przez setki lat, poradzą sobie i teraz - Scientia omnia vincit czy jakoś tak ;)
W te kilka lat słyszałem w jednym z najmniejszych miast wojewódzkich odmieniane na wszelkie możliwe sposoby słowa: innowacje, biznes, współpraca. Ministerstwo - mimo wszelkich wad, stara się jak może, pieniądze z Unii jednak przełamują pewną inercję, a i sam biznes (w szczególności liderzy organizacji biznesowych) dostrzega, że bez innowacji nie przegonią zachodu.

Więc - może oni sami nie. Ale wespół z innymi działaniami - tak. Oczekuję, że coś się zmieni.
Jak bym był złośliwy powiedziałbym że także dlatego, że uczelnie nie mają innego wyjścia :)Arkadiusz Jerzy Stawicki edytował(a) ten post dnia 10.04.12 o godzinie 00:26
Krzysztof B.

Krzysztof B. Analytical Project
Leader

Temat: "500 niepokornych ma odmienić polską naukę"

Nie, jest trzecie wyjście - przeanalizować dogłębnie problem, zidentyfikować jego przyczyny i je usunąć lub zminimalizować. Opisywane w artykule działania ministerstwa wcale ku temu nie dążą.

Problemem polskiej nauki nie jest to, że za mało ludzi jeździ na staże zagraniczne ani to, że na te staże jeździ za mało "niepokornych", ani też to, że ludzie nie przywożą ze sobą wiedzy, umiejętności czy rozwiązań organizacyjnych.

Problemem jest to, że żadna z tych rzeczy nie znajduje na uczelniach zastosowania - a to wynika ze sposobu w jaki uczelnie są zorganizowane, jakie przepisy regulują ich funkcjonowanie, jaka jest ich struktura i hierarchia.

Dopóki uczelnie się nie zmienią (czy raczej - nie zostaną na siłę zmienione np. odgórnie przez ministerstwo) to takie inicjatywy nie będą dawały większych skutków.

To co Pan robi ma więcej sensu, gdyż trafia Pan tylko do ludzi którzy są zainteresowani zmianami oraz do samej góry uczelnianej hierarchii, przez co ewentualne zmiany są przekazywane w dół, "z prądem".
Arkadiusz Jerzy Stawicki

Arkadiusz Jerzy Stawicki RCASS-Świętokrzyskie
Regionalne Centrum
Analiz i Studiów ...

Temat: "500 niepokornych ma odmienić polską naukę"

Panie Krzysztofie,

analiz było już do diabła i ciut-ciut. Główne problemy umie wymienić pewnie i Pan i ja i większość osób tutaj.

Pisze Pan:
(...)
Problemem jest to, że żadna z tych rzeczy nie znajduje na uczelniach zastosowania - a to wynika ze sposobu w jaki uczelnie są zorganizowane, jakie przepisy regulują ich funkcjonowanie, jaka jest ich struktura i hierarchia.
(...)

Ja tylko dodałbym jedno słowo: (to w cudzysłowie)
Problemem jest to, że żadna z tych rzeczy nie znajduje na "większości" uczelniach zastosowania.

Bo gdy jest chęć, to i struktury się znajdą. My, Polacy (na szczęście i nieszczęście ;) jesteśmy mistrzami kreatywności i kombinowania, gdy już nie mamy wyjścia :)
Oczywiście, że na większości uczelni tego nie ma, że tam gdzie jest jest za mało albo często nie działa jak powinno.
Ale - dziś spora część uczelni idzie w tym kierunku. Mniej, bardziej, ale tworzą albo chcą tworzyć jakieś jednostki do współpracy z biznesem.

Oczywiście, że można by lepiej i szybciej. Ale proszę spojrzeć, gdzie byliśmy 10, 5, 3 lata temu.
A dziś?

http://www.uj.edu.pl/innowacje

http://www.uw.edu.pl/badania/badania.html

http://www.sgh.waw.pl/ogolnouczelniane/bwb/

http://www.vistula.edu.pl/Badania-i-wspolpraca

http://www.inkubator.pjwstk.edu.pl/

Jest jeszcze coś - nowe ustawy o nauce i szkolnictwie wyższym. Można się przyczepić do mnóstwa rzeczy w nich. Ale od samej góry poszły dwa sygnały - uczelnie już nie będą rozliczane pod kątem ilości studentów, ale także tego jak kształcą na rynek pracy i współpracują z biznesem.
I dwa - że właśnie ta współpraca z biznesem to będzie klucz do przyszłości nauki i szkolnictwa wyższego.

I - nie do wszystkich to dotarło, jeszcze nie jeden błąd i zły program będzie realizowany, ale dziś już chyba najbardziej oporny rektor wie czego chce MNISW. Co jest dla niego ważne.
A tam w co trzeciej mniej więcej informacji tłuką - biznes, innowacje, patenty, współpraca....

Oczywiście, że fajnie by było gdyby przyszedł minister i jedną decyzją zmienił wszystko.
Tylko że nawet taki rewolucjonista i zakręcony na tle współpracy nauki z biznesem szajbus jak ja wie, że tego się nie da zrobić w jeden rok. Że gdybyśmy chcieli zostawić na uczelniach tylko tych naukowców, którzy rozumieją o co w tym chodzi - to zostałoby może ze 20%. (a z profesorów może 5% ;)

Więc - oczywiście, tłuczmy w ten mur na uczelniach, bluzgajmy na powolność zmian, miotajmy się i walczmy z systemem (bo dzięki temu te zmiany następują szybciej, dzięki takim jak my :), ale też dostrzegajmy i ściągajmy pozytywne elementy...

konto usunięte

Temat: "500 niepokornych ma odmienić polską naukę"

Ja jednego nie rozumiem: czego się tu uczyć?

Wybaczcie, ale w Polsce są setki ludzi kreatywnych, posiadajacych wiedzę, którzy nie muszą nigdzie jechać i niczego się uczyć... no prawie niczego albo przynajmniej niczego na tyle istotnego, czego nie można byłoby poznać bez takiego wyjazdu.

Problemem jest to, że tacy ludzie w Polsce nie są wcale potrzebni Ministerstwu. To kolejny pseudokonkurs i pozorowane działanie. Kolejny konkurs na rzekome "gwiazdy" i kolejny raz formalne sankcjonowanie jakiejś anglomody, które w praktyce jest przyznaniem się do kompletnej degrengolady na własnym poletku i tego, że nie umie się nic zmienić w faktycznej strukturze.

Ministerstwo Kudryckiej wprowadziło pseudoreformę szkolnictwa wyższego, którą teraz próbuje jakość olukrować tego typu pozorowanymi działaniami. Kolejne kilka lat stracone na pozorowane działania, które w praktyce nic nie zmieniają w grajdole. Co więcej - część z tych działań to wręcz działania szkodliwe.

W praktyce zafunduje się grupie ludzi obejrzenie w miarę normalnej rzeczywistości na koszt podatnika. Gdy wrócą - jedyną zmianą - będzie opuszczenie uczelni i zaczęcie pracy na własny rachunek. Może to i sukces w postaci "transferu ludzi do gospodarki".
Arkadiusz Jerzy Stawicki

Arkadiusz Jerzy Stawicki RCASS-Świętokrzyskie
Regionalne Centrum
Analiz i Studiów ...

Temat: "500 niepokornych ma odmienić polską naukę"

Panie Jerzy,

akurat tak się złożyło, że ja, jeden z większych krytyków polskiego systemu szkolnictwa wyższego oraz systemu badań naukowych, występuję w tym wątku jako advocatus diaboli i bronię tego, co jest (to chyba przez te święta ;)

Nie mogę się jednak zgodzić z tym, co Pan napisał:

(...)
Ja jednego nie rozumiem: czego się tu uczyć?

Wybaczcie, ale w Polsce są setki ludzi kreatywnych, posiadajacych wiedzę, którzy nie muszą nigdzie jechać i niczego się uczyć... no prawie niczego albo przynajmniej niczego na tyle istotnego, czego nie można byłoby poznać bez takiego wyjazdu.

Problemem jest to, że tacy ludzie w Polsce nie są wcale potrzebni Ministerstwu
(...)

Po pierwsze - jeśli jest tak dobrze z ludźmi na uczelniach, to czemu jest tak źle? Jak wiemy, Polacy to mistrzowie obchodzenia idiotycznych przepisów, więc gdyby nasi naukowcy mieli rzeczywiście multum pomysłów na zarabianie, patenty, itp, to choćby przyszło tysiąc urzędników i każdy nie wiem jak się wytężał, to by tej powodzi innowacji nie zatrzymali.
A ja tego nie widzę, nie odczuwa tego biznes, nie widać tego w statystykach.
Widać za to ogon unijny jeśli chodzi o innowację, liczbę patentów, cytowań, współpracy z zagranicznymi ośrodkami badawczymi, znajomość języka angielskiego wśród kadry...(tu jeszcze długo mogę wymieniać)
Tak się jakoś składa, że jednak Ci kreatywni ludzie nie potrafili dotąd wykorzystać tej wiedzy. Mimo, że ma Pan rację, ona jest na wyciągniecie ręki. Jeśli ja potrafiłem z niej skorzystać, to czemu nie ktoś z tytułem profesora (czytaj - z teoretycznie znacznie większą wiedzą i doświadczeniem?)

Pisze Pan - że ci ludzie nie są potrzebni ministerstwu. Ależ właśnie wręcz przeciwnie. Zna Pan powiedzenie - starych drzew się nie przesadza?
Widzi Pan, przy całym moim szacunku dla starej profesorskiej kadry - wielu z nich jest już po prostu zbyt starymi żeby się zmienić. I to nie jest jakiś zarzut, że to ramole i dziady. Nie. Miał Pan pewnie dziadka, ma Pan pewnie ojca jeszcze żyjącego. Gdyby dziś trzeba byłoby ich nauczyć zupełnie nowych metod czegokolwiek, języka angielskiego na dobrym poziomie, nauczyć obsługi tych Fejsbuków, programów komputerowych, kazać robić coś, czego w życiu nie robili - jak chętnie i jak łatwo by się na zgodzili? Raczej trudno tego wymagać po przekroczeniu pewnej granicy.
I ja to rozumiem. Kiedyś się strasznie na to wkurzałem, ale z czasem zrozumiałem, że przecież mając 50-60 lat też trudno byłoby mi zmienić swoje przyzwyczajenia (mam zaledwie 35 lat i już wskoczyłem w pewną rutynę ;)

Dlatego - bardzo potrzebujemy tych nowych. Tej świeżej krwi. I proszę mi wierzyć, znać schematy i modele działania, a samemu to zobaczyć, przerobić i poczuć na własnej skórze, to zupełnie dwie różne rzeczy...
Choćbym przeczytał 10 książek i opracowań nt transferu wiedzy, gdyby nie spotkania w których uczestniczyłem w Irlandii będąc - nie zrozumiałbym pewnych mechanizmów i zasad.
Chińskie mądre przysłowie mówi:
Powiedz mi, a zapomnę,
Pokaż mi, a zapamiętam,
Pozwól mi zrobić, a zrozumiem.
I ono jest naprawdę prawdziwe. Jestem tego najlepszym (?) przykładem.

Myślę, że przez pewien czas będziemy mieli na uczelniach do czynienia ze swoistym dualizmem. Obok siebie będą koegzystować takie dwa nurty. Jeden, nazwijmy go "starym" (bez jakichś negatywnych konotacji), który będzie uczył tak jak dotąd (ująłem go w cudzysłów, bo jego przedstawicielami są, będą nie tylko starsi wiekiem naukowcy, ale też wielu młodych) oraz "nowy", czujący już bluesa tych zmian. Chcący uczyć i współpracować z biznesem tak jak ci z Zachodu. Często niczym - laptopem, poziomem angielskiego, liczbą współpracujących z nim firm, otwartością, nie różniący się już od swojego kolegi z zachodniej, chińskiej czy indyjskiej uczelni.

I - być może część z tych 500 pójdzie do biznesu. Ale, proszę mi wierzyć, część nie. A nawet ci co pójdą - też będą jakąś wartością dodaną.
Bo znając oba środowiska będą mogli służyć jako swego rodzaju pomost między tymi dwoma światami.
Krzysztof B.

Krzysztof B. Analytical Project
Leader

Temat: "500 niepokornych ma odmienić polską naukę"

Panie Arkadiuszu, mam dziwne wrażenie, że między naszymi wypowiedziami brakuje punktu styku. Mam pytanie - czy robił pan doktorat lub pracował na uczelni na stanowisku naukowo-dydaktycznym?

konto usunięte

Temat: "500 niepokornych ma odmienić polską naukę"

Krzysztof B.:
Panie Arkadiuszu, mam dziwne wrażenie, że między naszymi wypowiedziami brakuje punktu styku. Mam pytanie - czy robił pan doktorat lub pracował na uczelni na stanowisku naukowo-dydaktycznym?

Ja też mam wrażenie, że Arkadiusz zna to od strony popularyzatorskiej a nie od strony warsztatu. Stąd nie rozumie, że to co mu się tak bardzo podoba najpierw musi powstać w zupełnie innych warunkach niż wygląda to na stronach www ;-)

konto usunięte

Temat: "500 niepokornych ma odmienić polską naukę"

Arkadiusz Jerzy Stawicki:

Znów przegadana wypowiedź i znów peany na wiarę. Na litość... ja nie mam czasu ani ochoty czytać mniemanologii stosowanej ani przekonywania jak jest cudownie, do rzeczy. Krótko, na faktach... proszę mi uwierzyć, te wywody, które Pan w tak przegadany sposób tu płodzi są ogólnie rzecz biorąc prawdziwe, ale makabrycznie naiwne czy wręcz infantylno-idealistyczne. Tłumaczy Pan te rzeczy sobie, czy nam? Bo to, czym się Pan dzieli większość ludzi z branży już przerobiła i albo ich w tej branży od dawna nie ma, albo płyną z prądem i dostosowują się do polskiej urzędniczej koncepcji nauki...
Widzę Pana dobre chęci... poza nimi czytanie Pana przemyśleń to potworna strata czasu - przynajmniej dla mnie osobiście.
Arkadiusz Jerzy Stawicki

Arkadiusz Jerzy Stawicki RCASS-Świętokrzyskie
Regionalne Centrum
Analiz i Studiów ...

Temat: "500 niepokornych ma odmienić polską naukę"

Krzysztof B.:
Panie Arkadiuszu, mam dziwne wrażenie, że między naszymi wypowiedziami brakuje punktu styku. Mam pytanie - czy robił pan doktorat lub pracował na uczelni na stanowisku naukowo-dydaktycznym?

Witam serdecznie,

współpracę z polskimi uczelniami rozpocząłem zajmując się pozyskiwaniem dla nich funduszy unijnych jako pracownik etatowy.
Z racji zdobytego jednak poza krajem doświadczenia rozpocząłem też pracę jako wykładowca oraz prowadzę grupy ćwiczeniowe.
Obecnie jednak zajęcia, które prowadzę skierowane są do dwóch grup: studentów (gdzie skupiam się na praktycznych aspektach rynku pracy) oraz władzach uczelni i regionów (gdzie przekazuję wiedzę wynikającą z faktu, iż byłem pomysłodawcą i głównym koordynatorem projektu w którym wzięła udział największa w historii Polski liczba przedsiębiorców deklarujących chęć współpracy z uczelniami oraz to, że reaktywując ten projekt po 2 latach, w 3 miesiące pozyskał on do współpracy ponad 100 firm)

Panowie,
ja nie będę bronił tezy, że na polskich uczelniach i w nauce jest dobrze. Bo jest źle. I to bardzo.
Ale mówię, że są już miejsca, gdzie jednak coś się zmienia. I że ta świadomość jednak narasta.
Że coś się ruszyło.

Panie Jerzy,

przy całym zaś szacunku jakim zawsze darzę swoich interlokutorów: Pan jest świetnym przykładem dlaczego ze środowiskiem naukowym tak ciężko się współpracuje.
Nie wiem jak jest tak, gdzie Pan pracuje, ale tam, gdzie ja to robię widać progres. Widać jak w ciągu kilku lat zmienia się podejście, jak powstają nowe inicjatywy, grupy.
3 lata temu tam, gdzie dziś w Kielcach mamy Park Technologiczny z którym współpracuje już kilkadziesiąt firm rosła niemalże trawa. 3 lata temu nikt nie myślał tu o tym, aby zapraszać biznes jako trzecią stronę do tworzenia prac dyplomowych, dziś w tydzień mamy ok. 60 tematów zgłoszeń.
Więc coś rusza...

Ok, można mówić, że to mało, że to nic, że niewiele. Ok, tak. Ale jednak coś się rusza.

Czy jestem idealistą? Naiwnym? O, jasne że tak. Jak inaczej nazwać człowieka, który wierzy w Polsce (w kraju o najniższym poziomie zaufanie społecznego, gdzie ok. 80% obywateli nie ufa drugiemu człowiekowi) w to, że ludzie są dobrzy?
Nie uwierzy mi Pan pewnie, ale na tej wierze nigdy (!) się nie przejechałem.
I, na bogów Hadesu i Erebu, obym nigdy nie był tak zgorzkniały jak Pan.

Panie Krzysztofie,

niech Pan tak nie dramatyzuje. Poznałem dotąd 2 osoby z tej grupy "wybrańców". I, może mi Pan wierzyć, może nie, ale naprawdę one wierzą w to co robią. Nie pytałem czy są protegowanymi i znajomymi królika (rektora), ale nawet jeśli, to całkiem niezłych sobie protegowanych Ci rektorzy wybrali ;)
Że struktur brak? Cholera, mieszkamy w kraju, który obalił komunizm, w 20 lat dokonał jednego z największych skoków cywilizacyjnych w swojej historii, od postaw niemal stworzył podwaliny gospodarki rynkowej, gdzie 99% przedsiębiorców na co dzień zmaga się z tak wielką głupotą urzędniczą i wciąż mimo tej głupoty funkcjonuje, że jak będzie trzeba, to te struktury w miesiąc powstaną. Proszę mi wierzyć :)
Skoro w 2 dni można napisać projekt, który dla uczelni pozyska 20 mln, to strukturę stworzy się w 1. Naprawdę :)Arkadiusz Jerzy Stawicki edytował(a) ten post dnia 10.04.12 o godzinie 02:55

konto usunięte

Temat: "500 niepokornych ma odmienić polską naukę"

Arkadiusz Jerzy Stawicki:
Arkadiuszu, otóż ja też widzę progres, ale widzę też i regres. W niektórych dziedzinach, które chwilowo z różnych "urzędniczo-wyssanych z palca" powodów stają się modne widać progres, bo leci do nich żywa gotówka, za to w wielu dziedzinach polskiej nauki widać ZAPAŚĆ i REGRES na całego.

Rzecz w tym, że skowronki wiosny nie czynią - kołderka nadal krótka a rozwiązania prawne i organizacyjne MNiSW mają jedynie przykrywać goły tyłek złotą chusteczką. Ty widzisz złotą chusteczkę, a ja widzę tyłek ze złotą chusteczką. Jerzy B. edytował(a) ten post dnia 10.04.12 o godzinie 16:35
Krzysztof B.

Krzysztof B. Analytical Project
Leader

Temat: "500 niepokornych ma odmienić polską naukę"

Panie Arkadiuszu, nie chodziło mi o podważanie pana kwalifikacji, zapytałem tylko dlatego, że chciałem zidentyfikować źródło Pana niewyczerpanego entuzjazmu i myślę, że rozumiem skąd on się bierze. Pan zaczął z innego poziomu i "pod innym kątem", stąd inny punkt widzenia oraz większe możliwości. Ja ciągle widzę naukę z punktu widzenia osoby która zaczynała od doktoratu zaraz po studiach (czyli od najniższego stopnia hierarchii wśród naukowców, pod pewnymi względami nawet niżej niż student) i przeszedłem przez taki "czyściec", że całkowicie przestałem się przejmować i przestało mi zależeć. Ja nie "dramatyzuję", tylko mówię ze swojego doświadczenia.
Sławomir Żółkiewski

Sławomir Żółkiewski Naukowiec, inżynier,
akademik,
Politechnika Śląska

Temat: "500 niepokornych ma odmienić polską naukę"

Druga edycja:
Regulamin konkursu
Termin do: 12 lipca 2012
Wystarczy wniosek elektroniczny bez podpisów Ta wypowiedź została przeniesiona dnia 05.08.2012 o godzinie 22:08 z tematu "Top 500 Innovators"
Sławomir Żółkiewski

Sławomir Żółkiewski Naukowiec, inżynier,
akademik,
Politechnika Śląska

Temat: "500 niepokornych ma odmienić polską naukę"

Dzisiaj ostatnia szansa na złożenie wniosku w tej edycji. Wypełnienie wniosku zajmuje ok. 3 godziny - jeśli nie ma się przygotowanych wszystkich informacji Ta wypowiedź została przeniesiona dnia 05.08.2012 o godzinie 22:08 z tematu "Top 500 Innovators"
Sławomir Żółkiewski

Sławomir Żółkiewski Naukowiec, inżynier,
akademik,
Politechnika Śląska

Temat: "500 niepokornych ma odmienić polską naukę"

Ogłoszenie wyników drugiej edycji
Nauka



Wyślij zaproszenie do