Magdalena
J.
Specjalista d/s
sprzedaży
Temat: Usunięcie gałki ocznej
Witajciepiszę z niestety bardzo przykrego powodu. Wczoraj z mężem odwiedziliśmy męża rodzinę, która mieszka na wsi. Co prawda niedaleko naszego miasteczka, ale jakoś ostatnio było nam nie po drodze. Zawsze uwielbiałam tam jeździć chyba tylko z jednego powodu - zawsze posiadali ogromną liczbę kotów, kotek i kociaków na podwórku. Kocury przepiękne w swej naturalności - spały gdzie chciały (najlepsza oczywiście lepka przy kuchni węglowej), jadły co chciały (nawet domownikom z talerzy) i nikt nigdy nie robił im krzywdy. Przynajmniej tak mi się wydawało - bo nie udzielenie pomocy to dla mnie też krzywda.
Ale przejdę do sedna – zajechaliśmy na podwórko i ja swoim zwyczajem zamiast witać domowników natychmiast pognałam czym prędzej do futrzaków leżących przed domem na stole…. I w tym momencie doznałam szoku. Jeden kot, chyba zresztą najpiękniejszy ze wszystkich i mój ulubieniec swoje prawe oczko ma na wierzchu!!!! Nie wiedziałam jak zareagować, i zaczęłam wypytywać jak to się i kiedy stało. Okazało się że miesiąc temu wyszedł i wrócił po trzech dniach z takim okiem. Oczywiście nikt nawet nie pomyślał aby zabrać kota do weterynarza. Normalnie aż się we mnie zagotowało. Od razu wpakowałam Rudego do samochodu i pognaliśmy do lecznicy. Tam niestety okazało się, czego zresztą się spodziewałam, że oka nie da się już uratować. Pozostaje stan zapalny wyleczyć i usunąć gałkę oczną. I tego właśnie dotyczy moje pytanie – zabieg może odbyć się za jakiś dwa tygodnie i dla mnie to o tyle lepiej, że już wtedy powróci z urlopu lekarz moich zwierzaków (bo wczorajsza pani weterynarz…. no cóż wolałabym aby ona tego nie robiła), tyle że nie mogłam wczoraj od niej uzyskać żadnych informacji. Czy wiecie jak długo trwa taki zabieg, czy kot musi pozostać w lecznicy i co dla mnie także istotne, bo do mnie ta kwestia będzie należała, ile taki zabieg może kosztować? I czy w ogóle jest to konieczne? Potwornie mi szkoda tego Kocurka i chciałabym mu pomóc, ale nie wiem czy będę w stanie – zarówno finansowo jak i emocjonalnie. Tak już kończąc dodam, że prawdopodobnie po całym zabiegu Rudy trafi już do mojego domu…..
Bardzo proszę o rady!!!!