Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Maksimum skuteczności, minimum bólu

Gdzieś na przełomie lat 70-80 dominowała teoria iz "nie ma zysku bez bólu". Od początku lat 90-tych zaczęto zmieniać punkt widzenia. "Maksimum skuteczności przy minimum bólu" odnosi się dzisiaj obecnie do wielu dyscyplin w tym masażu, fizjoterapii ogólnie, po ruch Spa, itd.

Dlaczego więc pokutuje tak głęboko w narodzie pogląd, iż masaż może, ba nawet powinien boleć, genezy nie znamy. Podobnie jak przekonania, iż masaż mało odczuwalny, bezbolesny pewnie nie jest skuteczny. Nic podobnego.
Różnica polega przede wszystkim na odniesieniu się do terminów, intensywny, głęboki no i totalne zmiany związane z intensywnym badaniem tkanek miękkich, tkanki łącznej bądź powięzi. patrz Chaitow, Schleip, Sandy Fritz, Travell.

Owszem są przypadki iz w terapii masaż jest odczuwalny, nieprzyjemny lub tez pacjent czuje się rozbity lub w ogóle gorzej po pierwszych zabiegach. Są to jednak reakcje przejściowe.

Bóg jeden wie ile razy słyszymy jak na propozycję zabiegów ludzie reagują,
- o nie raz w życiu byłam/byłem na masażu i dziękuję bardzo. Nigdy więcej!

Cóż, trudno w takim przypadku dyskutować.

Kontrowersje dotyczą zarówno masażu klasycznego, pracy z tkankami miękkimi, opracowań Trigger Point, myofascial release, a kończąc na tzw "masażach odchudzających". Tu ludzka inwencja wydaje się nie mieć końca.

Wydaje się iż pomimo zaangażowanie samych terapeutów dużo wody w Wiśle upłynie, zanim zmieni się podejście do tematu. Bo wiąże się to ze zmianą świadomości wielu terapeutów.

Od kilku lat nadciąga odsiecz:)

Także w literaturze w języku polskim. Może na początku sama definicja masażu. W jakim kierunku zmierza? Można się przekonać od popularnych poradników, po fachową literaturę i podobnież szkolenia. Np:

1. „(…) Ważne jest aby do położonych niżej tkanek przechodzić stopniowo. Szybko można przekonać się, że ciało ludzkie jest mniej delikatne niż to się zazwyczaj wydaje jednak ludzie różnią się bardzo odpornością na ból. Masaż na granicy bólu może być w wielu wypadkach korzystny, ale na pewno nie należy tej granicy przekraczać.(…)

No i coś na początek dla samych terapeutów. Przestroga? Nie tylko :)

2. „Urazy, którym ulegają terapeuci, mają wiele przyczyn, prawie wszystkie są wynikiem zbyt twardego masażu. Niektórzy studenci boją się pracy na tkankach głębokich, ponieważ już doznali urazów, a bardziej powierzchowny masaż wyczerpuje ich.

Jednak właściwe zastosowanie omawianych technik powinno spowodować, że praca stanie się łatwiejsza, bezpieczniejsza, i skuteczniejsza, jak również będzie przynosić radość.

Ważne aby rozróżniać pojęcie głęboki i twardy".

Tyle na początek.
Z pozdrowieniami Piotr Szczotka
Mirosław Musielak

Mirosław Musielak fizjoterapeuta z
zamiłowania :)

Temat: Maksimum skuteczności, minimum bólu

na przełomie lat 70-80? mnie jeszcze uczono tego 3 lata temu. Podawano regułkę którą przytoczyłeś, że można pracować na granicy bólu ale nie wolno jej przekraczać. A na zajęciach praktycznych mówiono że to tak nie do końca i że masaż czasem musi boleć.
Przyznaje że gdy zaczynałem pracę, pracowałem właśnie w taki sposób. Teraz nabrałem większego szacunku do ciała i staram się pracować co najwyżej na granicy bólu. Stosowanie technik masażu głębokiego i PIR czasem wystarczą by opracować najbardziej "oporne" tkanki bez dużego wysiłku.
J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Maksimum skuteczności, minimum bólu

Mirosław Musielak:
na przełomie lat 70-80? mnie jeszcze uczono tego 3 lata temu. Podawano regułkę którą przytoczyłeś, że można pracować na granicy bólu ale nie wolno jej przekraczać. A na zajęciach praktycznych mówiono że to tak nie do końca i że masaż czasem musi boleć.
Przyznaje że gdy zaczynałem pracę, pracowałem właśnie w taki sposób. Teraz nabrałem większego szacunku do ciała i staram się pracować co najwyżej na granicy bólu. Stosowanie technik masażu głębokiego i PIR czasem wystarczą by opracować najbardziej "oporne" tkanki bez dużego wysiłku.
Mnie równeiz tak uczono - i ta zasada jest dobra tylko trzeba ją własciwie interpretwać :
"możemy się zbliżać do granicy bólu ale nie należy jej przekraczać".
Ta zasda ma zastosowanieiszczególnie w akupresurze , ktora własnei polega na uciskani punktów bioaktywnych ,a wiele z nich moze byc bolesnych przy ucisku.

Ja tez na początku pracowałem poprzez pracochłonne wyszukiwanie i uciskanie tych punktow. ale trafiły mi się przypadki gdzie bolesne były nie tyko pubkty klasyczne akupunktury, ale całe linie a nawet cała powierzchnia pleców punkt przy punkcie. doszedłem wiec do wniosku że nalezy podejśc do problemu inaczej I tak opracowąłem nowy rodzaj masazu który nazwałem akupresurowo-limfatycznym. Masaz polega na masowaniu nie w kierunkach proksymalnych do serca ,ale odwrotnie w kierunkach dystalnych do palców.Wynika to z praw elektrostatyki. W ten sposób mozemy usynac "hurtowo" ładunek dodatni powodjacy właśnie napięcie punkótw bioaktywnych. Jest tak dla tego że receptory bólowe sa niczym innym wg mnie jak "czujnikami ładunku dodatniego" . Tak wiec jezeli usuniesz ładunek dodatni ból powinien zniknąc!
J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Maksimum skuteczności, minimum bólu

bóle i mrowienia zaskakująco szybko i trwale znikają po zastosowaniu opracowanej przeze mnie nowej metody masażu który nazwałem "masażem akupresurowo -limfatycznym" ( można poszukać w internecie - bo sporo masażystów już pracuje tą metodą), metoda ta wykorzystuje zjawisko 'efektu elektrostycznego" poprzez wykonywanie masażu w kierunku palców rak i nóg zamiast jak w masażu klasycznym do serca. Tak wykonywany masaż powoduje usuniecie ze skóry nadmiaru ładunków dodatnich .Powoduje to jak gdyby "zresetowanie " pamięci urazu w meridianach - ból znika!

Oto jeden z przykładów : kientka z elefantozą ( zaawansowane zwyrodnienia stawu skokowego widoczne na zdjęciach rengenowskich ktore spowdowały olbrzymi stwardniały obrzek oraz bolesnośc nogi tak ze klienta "nie dawąła się wogóle dotkną c nikomu - bo nawet dotyk powdowął ból. jednak moja metoda delikatnego głaskanai w kierunku palców juz podczas pierwszego masazu zlikwidowąła tem ból!!!!
--------------------------------------------------------------------
Opinia o masażu Katowice maj 2006
(Przypadek masowanej nauczycielki z Piotrowa Trybunalskiego z elefantozą)

W nocy poczułam silny ból nogi, noga miała duży obrzęk, była twarda jak
kamień. tej nocy pojechałam do szpitala . Pierwsza diagnoza chirurga-
zakrzepica żył głębokich . Niemal nakrzyczał na mnie : "Trzeba było
jeszcze dłużej z tym czekać"po udzieleniu pierwszej pomocy otrzymałam 2
zastrzyki i receptę, a za trzy dni miałam się zgłosić na dalsze leczenie
do przychodni . Tutaj dostaje wydana II diagnoza - dna moczanowa .
otrzymuje leki. Ból i obrzęk nogi nie zmniejszają się . Noga jest
ciężka, twarda , sztywna. po kilku dniach zostaje wydana następna
diagnoza - psuje się kość. Wykonano mi rentgen nogi. Wyniki tego nie
potwierdziły. Chirurg odsyła mnie do reumatologa . Pada następna
diagnoza nowotwór spraw kobiecych. Stąd moja wizyta u ginekologa . Mam
zrobione USG. Na szczęście diagnoza się nie potwierdziła pada następna
diagnoza - nowotwór jamy brzusznej . Mam Wykonane USG jamy brzusznej .
USG -nie potwierdza. Zostałam skierowana do diabetologa . Choruję na
cukrzyce jestem na insulinie 5 lat. Diabetolog podtrzymuję diagnozę:
DNA MOCZANOWA . Biorę leki . Cały czas biorę silne leki przeciwbólowe -
traumal . Ból jest silny , obrzęk nogi duży.
noga jest twarda, sztywna,
Zostałam odesłana do lekarza rodzinnego , aby podjął decyzje dalszego
leczenia. Mam przypisane leki homeopatyczne.Nadal męczy mnie silny ból.
Udaje się do reumatologa na miejscu gdzie mieszkam. postawiona diagnoza
-coś się dzieje w stawie skokowym. Wykonuje rtg stawu skokowego.
otrzymuje silny antybiotyk, maść ichtiolową. Jednak leki mi nie
pomagają. Nadal biorę silne leki przeciw bólowe. Znalazłam się w
Szpitalu Górniczym w Sosnowcu. Tutaj pada diagnoza - Elefantoza-
zastoje limfy - choroba nieuleczalna. Nie ma groźby odjęcia nogi. Noga
mnie bardzo boli, jest twarda, sztywna , ma duży obrzęk. Biorę
zastrzyki Frax odi 30 szt
Fraxi parine 90 szt
Mam zalecenie noszenia skarpety elastycznej - uciskowej . Jest poprawa
, ale noga boli nadal.
Jadę do Profesora do Łodzi który również potwierdza diagnozę
-Elefantoza. Dostaje zamówienie na buty ortopedyczne.
Następnie koleżanka mojej koleżanki pokazała mi artykuł o autorskiej
metodzie masażu Jerzego Czernego i namówiła mnie na konsultacje w
Katowicach z panem Jerzym. Odczuwalna poprawę odczułam już po pierwszym
zabiegu - ból ustał!
Po następnych 3-4 zabiegach obrzęki zaczęły maleć , następowało
maksymalne rozluźnienie i poczułam lekkość nogi. Pozbyłam się całkowicie
męczącego mnie od wielu miesięcy bólu nogi.
Jestem przekonana i wierze, że masaż pan Jerzego to "magiczny dotyk
przywracający zdrowie" jak napisała red. Nina Grela.
Danuta z Piotrkowa Trybunalskiego

jerzyczerny.blogspot.com
Maciej O.

Maciej O. Bene Curatur
fizjoterapeuta

Temat: Maksimum skuteczności, minimum bólu

sposób mozemy usynac "hurtowo" ładunek dodatni powodjacy właśnie napięcie punkótw bioaktywnych. Jest tak dla tego że receptory bólowe sa niczym innym wg mnie jak "czujnikami ładunku dodatniego" . Tak wiec jezeli usuniesz ładunek dodatni ból powinien zniknąc!

hmmm hipotetycznie? ;)Maciej Okoń edytował(a) ten post dnia 27.06.10 o godzinie 00:48
J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Maksimum skuteczności, minimum bólu

Maciej Okoń:
sposób mozemy usynac "hurtowo" ładunek dodatni powodjacy właśnie napięcie punkótw bioaktywnych. Jest tak dla tego że receptory bólowe sa niczym innym wg mnie jak "czujnikami ładunku dodatniego" . Tak wiec jezeli usuniesz ładunek dodatni ból powinien zniknąc!

hmmm hipotetycznie? ;)
Hipotetyczne to było może w 1967 roku kiedy prof Sedlak ogłaszał swoją teorię bioelektroniki http://fbs.org.pl . W tej chwili są tysiące dowodów potwierdzjące hipotezy i definicje prof Sedlaka : "organizm żywy to układ energetyczny złożony z półprzewodników biąłkowych charakteryzujący sie powierzchniowym zagęszczeniem elektronów ( elektrostaza)."
Więcej
Becker Robert O. Selden Gary - Elektropolis. Elektromagnetyzm i podstawy życia.
( książka wydana w Polsce z inicjatywy prof Sedlaka)

http://chomikuj.pl/anja888?fid=1540205

A zresztą elektryczność ( np wyładowania elektryczne podczas burzy)istniała od tysiącleci zanim została odkryta przez naukę!
A czym innym jest tak naprawdę stosowana od 5 tys lat chińska akupunktura usuwania bólu poprzez wbijanie w punkty bioaktywne metalowych igieł co powoduje odpływ z nich ładunku dodatniego na czubek igły ( wynika to z prawa Coulomba i wyprowadzanych z niego oraz Prawa Gausa praw elektrostatyki jak no prawa rozkładu gęstości ładunku na powierzchni przewodnika) igły a stąd do otoczenia , oraz wzajemna neutralizacje z ładunkiem ujemnym zawartym w płynach ( cała masa np w limfie koncentruje się w cząstkach reszt kwasowych np kwasów tłuszczowych)

Kiedyś znalazłem bardzo mądre zdanie w tłumaczeniu książki niemieckiego dr nauk medycznych "Leczenie bólu". Omawia on w swojej książce również akupunkturę i akupresurę opatrując ten rozdział następującym wstępem:
" Choć medycyna akademicka i medycyna alternatywna opierają się zwykle na odmiennych założeniach teoretycznych w istocie nie ma konfliktu ani sprzeczności między nimi.
Rację ma zawsze ten:
-kto potrafi swoje metody wystarczająco uzasadnić teoretycznie
- czyjego metody odznaczają się faktyczną skutecznością
-metoda uzyskuje powtarzalne efekty przez wszystkich terapeutów jeżeli stosują zalecana w metodykę, oraz jest powtarzalna u pacjentów o tych samych dolegliwościach."

W latach 70-tych i 80 tych w Polsce tez krytykowano wciąż hipotezy prof Sedlaka - nie proponując żadnych innych hipotez na wytłumaczenie faktów bioelektronicznych na które powoływał się prof Sedlak.I prof też odpowiadałą - to proszę podać inna hipotezę tłumacząca wskazane zjawiska?!Nikt nie wskazał takiej hipotezy, ani nie podważył hipotez prof Sedlaka , poza samą sowa krytyką na zasadzie "nie bo nie".

A co najważniejsze istnieją w elektronice i elektrostatyce ( za badania nad elektronicznymi zjawiskami powierzchniowymi przyznano wiele nagród Nobla i dzięki temu mogła powstać i tak dynamicznie się rozwinąć elektronika i infromatyka) udowodnione zależności fizyczne i matematyczne pozwalające na matematycznie wykazać np że kierunki dystalne będą służyć wielokrotnie bardziej masażowi rozluźniającemu niż kierunki proksymalane stosowane w masażu klasycznym . nawet kierunki od kręgosłupa na zewnątrz będą bardziej rozluźniające niż do kręgosłupa , przekrój tułowia jest zbliżony do spłaszczonej elipsy.
Wystarczy tez samemu spróbować doświadczalnie , albo jeszcze lepiej zapytać osób które już zetknęły się z opracowanym przeze mnie już 10 lat temu "masażem akupresurowo limfatycznym" . Prowadziłem wiele kursów tej metody i zawsze pytam czy jest ktoś w grupie kto ma przewlekłe bóle których dotychczasowa terapie nie potrafiła trwale usunąć . Po czym demonstruje mój masaż. Opinię kursantów na ten temat można przeczytać np. http://www.ekotest.cba.pl/opinie.html

Jak w takim razie wytłumaczysz inaczej ten efekt skoro
opisywany przeze mnie efekt bio-elktrostatyczny odrzucasz jako nie potwierdzoną hipotezę?Jerzy Czerny edytował(a) ten post dnia 27.06.10 o godzinie 09:45
Ewa Kilian

Ewa Kilian Symbiosis Centrum
Dermatologii

Temat: Maksimum skuteczności, minimum bólu

Bio-elektrostatyczność błon komórkowych jest faktem i nie ma co z tym dyskutować. Zaburzenia owej bio-elektrostatyczności są wywołane zmianami biochemicznymi lub elektrycznymi i z tym nie należy dyskutować.

Patogenza bólu też ma dwojaką przyczynę...

Sukces skuteczności terapii uwarunkowany jest dobraniem odpowiedniej metody lub skojarzonych metod do bezpośredniej przyczyny zmian i tu wielu potwierdzi że też nie odkryłam ameryki..wiadomo jakie mogą być :)

Podam tu swój przykad:)
regularne zapalenie "ścięgna achillesa" lewej k.d
leczenie p/ciwazapalne ograniczenie ruchu

ale napatoczyła się ciąża i nie można nic szczególnie kombinować, wobec czego zaproponowano mi akupunkturę "żeby nie bolało"
po długiej nieefektywności okazałó się że wystaryczło skorygować ustawienie stopy, ponieważ pięta ulegała koślawości oraz zwiększyć aktywność fizyczną (gdyż przeważała u mnie statyczna praca stojąc)

także wracając do zaburzonej-bioelektrostatyczności która powstała pod wpływem stanu zapalego będącego następstwem przeciązenia przyśrodkowej części całego aparatu ścięgna achillesa, uważam że agrumentacja sukcesu tej metody w tak teoretyczny sposób jest zbyt ogólna i jej akurat odbiera a nie pomaga.

Podumowując jest to alternatywa dla osób któe nietolerują leczenia standardowego "przysłowiowego stanu zapalneg", lub mają ku nie mu p/wskazanie, warto się jedak skupić nad najprostrzym : przyczynie :)
przeciż jaby czynnik generujący stan chorobowy cały czas działał to nawet dr.Burski by nic nie wymyslił :)

konkurowanie ze sparwdzalnymi metodami terapeytczymi ujmuje tej szeroko stosowanej metodzie....
z poważaniem
EwaEwa Kilian edytował(a) ten post dnia 27.06.10 o godzinie 15:28
Maciej O.

Maciej O. Bene Curatur
fizjoterapeuta

Temat: Maksimum skuteczności, minimum bólu

Ewa Kilian:
Bio-elektrostatyczność błon komórkowych jest faktem i nie ma co z tym dyskutować. Zaburzenia owej bio-elektrostatyczności są wywołane zmianami biochemicznymi lub elektrycznymi i z tym nie należy dyskutować.

Patogenza bólu też ma dwojaką przyczynę...

Sukces skuteczności terapii uwarunkowany jest dobraniem odpowiedniej metody lub skojarzonych metod do bezpośredniej przyczyny zmian i tu wielu potwierdzi że też nie odkryłam ameryki..wiadomo jakie mogą być :)

Podam tu swój przykad:)
regularne zapalenie "ścięgna achillesa" lewej k.d
leczenie p/ciwazapalne ograniczenie ruchu

ale napatoczyła się ciąża i nie można nic szczególnie kombinować, wobec czego zaproponowano mi akupunkturę "żeby nie bolało"
po długiej nieefektywności okazałó się że wystaryczło skorygować ustawienie stopy, ponieważ pięta ulegała koślawości oraz zwiększyć aktywność fizyczną (gdyż przeważała u mnie statyczna praca stojąc)

także wracając do zaburzonej-bioelektrostatyczności która powstała pod wpływem stanu zapalego będącego następstwem przeciązenia przyśrodkowej części całego aparatu ścięgna achillesa, uważam że agrumentacja sukcesu tej metody w tak teoretyczny sposób jest zbyt ogólna i jej akurat odbiera a nie pomaga.

Podumowując jest to alternatywa dla osób któe nietolerują leczenia standardowego "przysłowiowego stanu zapalneg", lub mają ku nie mu p/wskazanie, warto się jedak skupić nad najprostrzym : przyczynie :)
przeciż jaby czynnik generujący stan chorobowy cały czas działał to nawet dr.Burski by nic nie wymyslił :)

No właśnie. Chyba nie należy zapominać, że to forum fizjoterapia - a nie np. leczenie energia biologiczną czy naturoterapia.

Ja co prawda sam nigdy nie próbowałem np. akupunktury. Też mogę podeprzec sie niemieckimi badaniami, gdzie dwie grupy badawcze z bólami kręgosłupa poddawane były akupunkturze. Jedneą kłuto zgodnie z tradycyjnymi zasadami, drugą - gdzie popadło.Zanotowane zmniejszenie dolegliwości - w obu grupach bez znaczących róznic.
Cała rzesza moich pacjentów (mająca konkretne schorzenia), która stykała się z "alternatywnymi" metodami leczenia nie opiniowała mi żadnej rewelacyjnej poprawy. Uważam, iż ewentualne sukcesy takich terapii można zawdzięczać temu, że zupełnie zaniedbana jest u nas sprawa problemów psychosomatycznych.Maciej Okoń edytował(a) ten post dnia 27.06.10 o godzinie 16:53
J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Maksimum skuteczności, minimum bólu

Maciej Okoń:

No właśnie. Chyba nie należy zapominać, że to forum fizjoterapia - a nie np. leczenie energia biologiczną czy naturoterapia.

Ja co prawda sam nigdy nie próbowałem np. akupunktury. Też mogę podeprzec sie niemieckimi badaniami, gdzie dwie grupy z bólami kręgosłupa poddawane były akupunkturze. Jedneą kłuto zgodnie z tradycyjnymi zasadami, drugą gdzie popadło.Zanotowane zmniejszenie dolegliwości - w obu grupach bez znaczących róznic.
Cała rzesza moich pacjentów (mająca konkretne schorzenia), która stykała się z "alternatywnymi" metodami leczenia nie opiniowała mi żadnej rewelacyjnej poprawy. Uważam, iż ewentualne sukcesy takich terapii można zawdzięczać temu, że zupełnie zaniedbana jest u nas sprawa problemów psychosomatycznych.

Nie mówimy tu ani o tzw bioenergoterapii ale tylko i wyłącznie o masażu, a przykład akupunktury był podany tylko jako analogia.

Nie mówimy również o leczeniu - ono i słowo leczenie jest w Polsce zarezerwowane dla lekarzy.

Mówimy jedynie o usunięciu bólu, oraz ja bym to nazwał "zresetowaniu" pamięci stresu lub urazu w ciele - czyli umożliwienie by organizm sam wrócił do homeostazy. Mówimy o prostym i skutecznym zabiegu terapeutycznym opracowanym przeze mnie spełaniającym wszystkie cechy zarówno masażu jak i terapii manualnej. Różniącego się w zasadzie od masązu klasycznego tylko preferencją kierunków dystalnych zamiast proksymalnych.( ale to tylko pozornie wygląda że jest to główna różnica ,bo uzyskiwane efekty nie są w ogóle zauważalne wani znane w masażu klasycznym- co tez mogę udowodnić: za chwile odszukam ciekawy list na ten temat z masażystą który tej metody się nie uczył już ode mnie tylko osób które były na moim kursie i nie znał mojej teorii a jedynie sposób wykonywania mojego masażu)

Jak w takim razie wytłumaczysz fakt że w zacytowanym wcześniej przypadku ELEFANTOZY iluś lekarzy w tym profesorów ze wsparciem aparatury diagnostycznej nie mogło usunąć bólu ani obrzęku ani poważnych zwyrodnień stawu skokowego (na prześwietleniu rentgenowskim cały staw skokowy był otoczony biała kula zwyrodnień - zwapnień). A po masażu po zastosowaniu mojej metody bol juz po pól godziny zniknął i mozna był normalne dalej masowac?
Wcale nie będę sie upierał że dotyczy każdego bólu niezależnie od przyczyny. Ten ból w przypadku który opisałem jednak zniknął!!!!!jak to wytłumaczysz?!

Dodam ze w tym przypadku nic nie dałby masaż klasyczny ani drenaż limfatyczny ( obrzęk był zupełnie stwardniały) , a klientka nie pozwalała się w ogóle dotknąć , tak nogi były bolesne. ?!
Na początku głaskałem wiec do palców tak delikatnie ze w ogóle bez ucisku dotykając jedynie delikatnie naskórka . Po pół godzinie , można było już normalnie masować! Oczywiście tez w kierunku palców! A gdy klienta przyjechała za tydzień juz nie miała bolesności i mozna było zacząć usuwać obrzęk!

Jak to wytłumaczysz?

Dobrze zostawmy teorię bioelktroniki jak ci ona nie odpowiada, choć ja staram się nią wytłumaczyć że masaż dystalny jest bardziej skuteczny.

Wytłumacz mi tylko dlaczego ten masaż faktycznie działa w usuwaniu bólu oraz masażu relaksującym, oraz ze masaż limfatyczny staje się wielokrotnie skuteczniejszy jeżeli go poprzedzić właśnie masażem dystalnym?
Masuję w ten sposób od 10 lat i każdy kto był na moim masazu to nie chce już chodzić na masaz klaszyczny lecz mówi ze efekt po tym masazu jest bezporównanina lepszy.
Mam nawet klientke która przychodzi do mnie co 1-2 miesięcy od 5 lat i nie wyobraża sobie żeby miała dłuższa przerwę niż pól roku . A przyszła do mnie w cieżkim stanie i fizycznym i psychicznym rok po chemio terapii i radioterapii, po mastektomii i wycięciu węzłów chłonnych co powodowało olbrzymi obrzęk reki.
Musiałem oczywiście uzyskać zgode-skierowanie klientki na masaż od lekarki i decydujący tu był zarówno pozytywny wynik "markerów" jak i fakt że mój masaż może być wykonywany wyłącznie w kierunkach dystalnych ( od a nie do węzłów chłonnych)pomógł uzyskać taką zgodę "na masaż jedynie w kierunkach od węzłów chłonnych
http://dr.schmit.prv.pl/

Może masz inna propozycję teoretyczną?

A w zasadzie to ja powinienem się pytać o podstawę teoretyczna masażu klasycznego na jakiej się twierdzi ze należy masować zawsze do serca gdyż inaczej zwiększało by się obrzęki ( mimo ze moje doświadczenie temu przeczy), oraz dlaczego w klasycznym drenażu limfatycznym uważa sie ze masaż trzeba robić powoli tak aby nie rozgrzać tkanek bo tez zwiększałoby to obrzęk ( tez moje doświadczenie temu przeczy)- bo ja podaje podstawę teoretyczną dla czego preferuje kierunki dystalne ( mało tego prawa elektrostatylki pozwalają na wyliczenia fizyczne o ile jest to lepiej), podczas gdy teoria masażu klasycznego jest gdybaniem bez wskazania podstaw tego rozumowania!!!!Jerzy Czerny edytował(a) ten post dnia 27.06.10 o godzinie 17:59
J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Maksimum skuteczności, minimum bólu

Mirosław
Witam
U mnie w pracy trzy osoby były u Ciebie na kursie. Z reguły wykonujemy go we dwóch, synchronicznie. Dlatego musiałem opanować ruchy, ale raczej na zasadzie naśladownictwa. Przyznaje że metoda jest efektywna jako zabieg, o charakterze kosmetycznym bądź rozluźniającym. Na pewno dla niektórych pacjentów jest bardziej odpowiedni niż klasyczny, zwłaszcza u tych nerwowych :) JEST TEŻ ŚWIETNA TECHNIKĄ DO STOSOWANIA RÓŻNYCH PREPARATÓW OTWIERA PORY I WSZYSTKO SIĘ LEPIEJ WCHŁANIA. Przyznaje że często go polecam, wydaje mi się nawet że robiłem to tu gdzieś na forum.

Prawdę mówiąc nie byłem wstanie doszukać się części akupresurowej w tym masażu. Obecnie jestem w trakcie szkolenia shiatsu. Ale być może akupresura w Twoim opracowaniu jest nieco szersza niż moje jej postrzeganie, tylko jako stymulację punktów. Masaż tak nazywam bo taka jest jego właściwa nazwa. Taką w każdym razie widziałem na dyplomach od Ciebie :)

Przyznaje że byłbym wdzięczny za jakieś informacje o nim bo brak mi teoretycznej wiedzy, co do Twojej techniki. Moje "przeszkolenie" ograniczyło się właściwie do praktyki a i tak nigdy nie wykonuje go samodzielnie. Czuję jednak jego wpływ, już podczas wykonywania samego zabiegu.

Mam tutaj pewną uwagę, GDY WYKONUJĘ ZGŁASKIWANIA , PRZY WYKONYWANIU ZWYKŁEGO MASAŻU KLASYCZNEGO, W KIERUNKU OD KREGOSŁUPA NA ZEWNĄTRZ , W POPRZEK PLECÓW, BARDZO SZYBKO ZACZYNAM ODCZUWAC PODOBNY EFEKT JAK PRZY WYKONYWANIU TWOJEGO MASAZU.
Być może jest to subiektywne odczucie, ale sądze że Ty jesteś to w stanie sprawdzić czy taki kierunek nie jest bardziej efektywny.

Mam też pewne pytanie. Przy takim klasycznym drenażu limfatycznym, ważne jest by nie wzbudzać ciepła w tkankach, tymczasem w pańskim masażu tkanki są raczej rozgrzane. Wiem że filozofia obu tych masaży jest odmienna, ale pytanie to pojawiło się gdy opowiadałem innemu masażyście o pańskiej metodzie. Przyznaje że nie bardzo potrafiłem na nie odpowiedzieć

Przyznaje że to co pan robi wywołuje u mnie spore wrażenie :) Jest pan twórcą bardzo ciekawej koncepcji, odmiennej od istniejących. Stanowczo brakuje w naszym kraju właśnie takich metod masażu. Mam nadzieje że uda się panu ją wypromować. Tym bardziej życzę by strona internetowa ruszyła jak naszybciej i by pańskie kursy były szerzej reklamowane w internecie, chociażby w takich miejscach jak to. Chętni do nauki na pewno się znajdą zwłaszczA że masaż jest nie tylko przyjemny ale i bardzo efektywny.

Jerzy Czerny:
Tak, polecałes mój masaż na forum :)dzięki temu Ciebie odnalazłem-obecnie tworze strone o moim masażu i szukałem w internecie kto go praktykuje i byłem bardzo mile zaskoczony znajdując twoja opinie - a Pamietam swoich uczniów i wiem że nie uczyłeś się go bezpośrednio ode mnie:)
Akcentujesz w nazwie masaż limfatyczno-akupresurowy gdy tym czasem część akupresurowa jest przed limfatyczną. Tak jest na dyplomach: " masaż akupresurowo-limfatyczny" ( a nie limfatyczno-akupresurowy):)
Właściwie -ściślej z punktu widzenia bioelktroniki należałoby powiedzieć elektrono- i protno-presura bo aż na tak głębokim poziomie ten masaż działa ( ładunki poruszone stałym prawie godzinnym głaskaniem dystalnym przemieszczają się grupowo co powoduje ze protony o 1800 razy większej masie i bezwładności spływają z palców "do ziemi": stąd obserwowane w masażu tak widoczne zmiany skóry- mam na to badania metoda Ryodoraku że tak się dzieje: http://kolmio.com.pl/pl/kursy.php ), a przez to na wszystkie komórki - i stąd to niebywałe otwarcie porów skóry.

Przesyłam link z internetu, Jako ciekawostkę którą tez byłem mile zaskoczony jaka popularność mój masaż zyskuje w Olsztynie!
Tez trójka masażystów wylicytowała w styczniu dla WOPŚ Jurka Owsiaka masaże mojej metody za 1000 zł. Zgłosiło się znacznie więcej chętnych którym wszystkim zrobili zgodnie z deklaracja masaże i każdy oczywiście zachwycony zapisał się na koleje masaże. A żeby było jeszcze lepiej Wykonują je również w Szpitalu Wojewódzkim jako masaże refundowane z NFZ-etu!
http://wosp.olsztyn.pl/aktualnosci/3
Pismo "Puls Szpitala"Nr 1/2010 str 24
wss.olsztyn.pl/zasoby/puls/puls27.pdf

Jerzy CzernyJerzy Czerny edytował(a) ten post dnia 27.06.10 o godzinie 19:05
J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Maksimum skuteczności, minimum bólu

Moim obiecanym dowodem - że jest to obiektywnie wystepujący efekt i nie występujący w innych masażach, jeżeli tylko dokładnie się powtórzy techniki mojego masażu , i nie jest do tego konieczna znajomość teorii na której się opierałem konstruując mój masaż ( tak jak u Mirosława)

"GDY WYKONUJĘ ZGŁASKIWANIA , PRZY WYKONYWANIU ZWYKŁEGO MASAŻU KLASYCZNEGO, W KIERUNKU OD KREGOSŁUPA NA ZEWNĄTRZ , W POPRZEK PLECÓW, BARDZO SZYBKO ZACZYNAM ODCZUWAĆ PODOBNY EFEKT JAK PRZY WYKONYWANIU TWOJEGO MASAŻU.

JEST TEŻ ŚWIETNA TECHNIKĄ DO STOSOWANIA RÓŻNYCH PREPARATÓW OTWIERA PORY I WSZYSTKO SIĘ LEPIEJ WCHŁANIA."

Niemniej jednak zgodnie z wnioskowaniem logicznym uznanym w nauce, jeżeli praktyka potwierdza wnioski wyciągnięte z przyjętych hipotez, oznacza to prawdziwość przyjętej hipotezy, po dobnie jak możliwość budowania elektrowni atomowych po twierdziła hipotezę teorię względności Einsteina i Teorię fizyki Kwantowej.

A i jeszcze jedno - Mirosław sam dokonał obserwacji praktycznych , które znajdują potwierdzenie we wzorze na gęstość rozkładu ładunku w zależności
od promienia przekroju , albowiem tułów ma kształt spłaszczonej elipsy gdzie promien tułowia widziany z boku jest ok 1/2 mniejszy niż z przodu czy tyłu. Awieć z godnie od szerokosci .
A to oznacza zgodnie prawem gęstosci rozkładu ładunku :
q/Q= r2/ R2 wiec q boku/ Q przodu= 1/4

W takim razie masowanie od kręgosłupa na zewnątrz - jak słusznie zauważył doświadczalnie Mirosław będzie dawać wielokrotnie większy efekt niż do rozluźniający niż masowania do kręgosłupa który będzie jak 4: 1/4 a wiec różnica jest jak 16 : 1 !!!!!

I na koniec jeszcze taka uwaga: masaż ręczny ( w stosunku do masażu mechanicznego) jest zawsze technika wykonywaną w sposób uważny z diagnoza i pogłębianiem uzyskiwanego efektu _ dlatego Mirosław kiedy doświadczył już ze jak wykonywać w moim masażu głaskanie by następowało "głębokie otwieranie się porów" po trafił już podobny efekt uzyskać w trakcie jednego z ruchów masaży klasycznego ( spełniającego kryterium kierunku rozluźniającego zgodnie z prawami elektrostatyki). Masażyści klasyczni jednak kierując się tabu " do sercowym" w ogóle nie dochodzą do tego że taki efekt można uzyskać odpowiednio głaskając , w odpowiednim kierunku.Jerzy Czerny edytował(a) ten post dnia 27.06.10 o godzinie 19:39
J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Maksimum skuteczności, minimum bólu

Maciej Okoń:
sposób mozemy usynac "hurtowo" ładunek dodatni powodjacy właśnie napięcie punkótw bioaktywnych. Jest tak dla tego że receptory bólowe sa niczym innym wg mnie jak "czujnikami ładunku dodatniego" . Tak wiec jezeli usuniesz ładunek dodatni ból powinien zniknąc!

hmmm hipotetycznie? ;)Maciej Okoń edytował(a) ten post dnia 27.06.10 o godzinie 00:48

Wcale nie hipotetycznie o dotad nie uwzglednainym przez medycyne problemie równowagi oksydacyjno-redukcyjnej mówia juz lekarze:

Ja tylko zwracam uwagę że właśnie zgodnie z prawami elektrostatyki wykazuję
że właśnie masaż może w skuteczny i szybki sposób poprawiać te równowagę ( likwidację "potencjału dodatniego")i udowadniam to uzyskiwanymi efektami masażu opartego o takie założenia!!!

-----------------------------------------------------------------
*** 12 Błędnych Paradygmatów Współczesnej Medycyny ***

Paradygmat 4:

Równowaga oksydo-redukcyjna

Równowaga oksydo-redukcyjna organizmu to prawie zupełnie
niezauważany przez medycynę akademicką aspekt stanu zdrowia organizmu.
Tymczasem jest ona równie istotna jak choćby równowaga
kwasowo-zasadowa czy też równowaga wegetatywna.

Można na nią patrzeć przez 2 pryzmaty:
- całkowite przesunięcie potencjału redoks płynów ciała;
- antyoksydanty i usuwanie wolnych rodników;

1. Potencjał redoks:
Potencjał redoks określa stopień wysycenia tkanek i płynów aktywnymi
chemicznie elektronami zawartymi w różnych cząsteczkach chemicznych
tych tkanek i płynów. Duża ilość tych elektronów oznacza, że potencjał
redoks tkanki jest bardziej ujemny. Mała ilość - że potencjał jest
bardziej dodatni.

Życie to nieustający ciąg różnych reakcji chemicznych, bardzo wiele
z nich to reakcje o charakterze utleniania i redukcji. Stan utlenienia
to stan obniżonej koncentracji aktywnych elektronów, a stan redukcji -
zwiększonej ich ilości.

Zważywszy na wszechobecność tlenu - naturalną samoistną tendencją
organizmu będzie tendencja do utleniania się, czyli wyciągania przez
cząsteczki tlenu tych aktywnych elektronów. A te są potrzebne do
sprawnego zachodzenia różnych reakcji chemicznych. Utrzymywanie
organizmu w stanie odpowiednio zredukowanym
czyli przeciwdziałanie procesom utleniania to jeden z ważniejszych
aspektów równowagi organizmu, Część produkowanej energii idzie właśnie
na ten cel.

2. Usuwanie wolnych rodników

Na podstawie informacji z podręczników dla studentów łatwo można
sobie wyliczyć, że codziennie w organizmie człowieka powstaje ok. pół
litra stężonej wody utlenionej. Wynika to z tego, że tlen w atmosferze
jest dwuatomowy (O2) a w cząsteczce wody mamy 1 atom tlenu.
Przyłączanie wodoru do tlenu następuje więc w ten sposób, że najpierw
przyłączają się 2 wodory do O2 i powstaje H2O2 - woda utleniona.
Następnie enzym katalaza usuwa szybciutko tę silnie żrącą substancję
zamieniając ją na H2O i O2. Zanim jednak to uczyni, nieduża część wody
utlenionej może narobić nieco bałaganu - m.in. powstają tzw. wolne
rodniki tlenowe (np. O2-, OH), posiadające bardzo aktywny niesparowany
elektron, które wymagają innych enzymów do ich usuwania i mogą zrobić
jeszcze więcej bałaganu niż woda utleniona.

Usuwanie wolnych rodników jest więc jednym z priorytetów metabolizmu
wewnątrzkomórkowego. Potrzebne są do tego: witaminy E, C, A,
mikroelementy: cynk, żelazo, selen, mangan i miedź. Większość z nich
jest dość często niedoborowa. Bardzo przydają się też różne naturalne
substancje o charakterze przeciwutleniającym czyli antywolnorodnikowym
zawarte w różnych produktach roślinnych.

Chorobami, których główna natura leży w zaburzeniu
wewnątrzkomórkowej równowagi redoks, są np. choroba Alzheimera lub
Parkinsona.

Pionierem badań w zakresie równowagi redoks orgnizmu był prof.
Vincent. Jednak trudno jest szukać jego nazwiska w podręcznikach
akademickich...

cdn...

dr n. med. Krzysztof Piotr Michalak
http://drMichalak.pl
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Maksimum skuteczności, minimum bólu

Raczej w dziwnym kierunku poszedł wątek, no ale to forum. Sam kilkanaście lat temu zaproponowałem konkretne opracowania w masażu i body work i wiem jak trudno sie przebijać z innowacjami, zwłaszcza we własnym środowisku. Jednak nie w tym rzecz aby promować tzw. swoje autorskie masaże - bo niczego nie jesteśmy w stanie przy dzisiejszym stanie wiedzy odkrywać od nowa - ale promować pewne idee. Względnie ukazać co lub kto nas zainspirował.
Następny temat to dojście lub po prostu praca z odpowiednią grupą pacjentów.

Wracając do tematu, kilka sugestii i uwag.
1. Często u terapeutów widzę hasła w stylu: tradycyjny klasyk lub tradycyjny drenaż limfatyczny. CO to ma być takiego?

Jest manualny drenaż limfatyczny jako podstawowe opracowanie Metody Drenażu Limfatycznego obok bandażowania, ćwiczeń udrażniających, presoterapii i mankietów, inaczej Kompleksowa Fizjoterapia Udrażniająca. Z wieloma osobami wymieniałem doświadczenia także za granicą, nigdy nie spotkałem się u praktyków z łączeniem tego zabiegu w jednej sesji z innymi zabiegami. Jednym wyjątkiem jest wstępna relaksacja, jesli mamy do czynienia dodatkowo z przeczulicą, wzmozonym napięciem, itd.

Tu zaskakujące pytania zadawane często przez nowe klientki/pacjentki.
- Panie, a czy to będzie bolało?
NO i mały szok! CO ma niby boleć? Potem się dowiaduje od pacjentek iz często drenaż łączy się z masażem izometrycznym w jednej sesji. Matko święta, kto to wymyślił, gdzie tak uczą?

2. Masaż klasyczny od dobrych dwóch dekad zmienił się bardzo. Zarówno same podstawowe chwyty, przykładem są wałkowania, roztrząsania (stara terminologia) które dawno wyszły z obiegu i zostaja jedynie w ramach masażu sportowego. Poza tym sam klasyk od którego się juz odchodzi został bardzo zmodyfikowany. Czego na tle samych doświadczeń "unijnych" wielu nauczycieli tak w prywatnych szkołąch jak i akademików raczy nie zauważać. Szkoda.
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Maksimum skuteczności, minimum bólu

Po przerwie:
Skuteczność.
Obecnie przedstawia się wiele artykułów, opracowań naukowych dotyczących zabiegów fizykalnych. Jak zetknąłem się na studiach i nie tylko z przedmiotem statystyka, badania budzi moje wątpliwości. Pytania najprostsze jak liczymy i kto liczy, a kto interpretuje :) Ale poważnie.
Badań medycznych tym bardziej pod względem bólu w terapii oraz jeszcze bardziej unikania go, prawie się w przypadku masażu nie wykonuje. Owszem sa na małych grupach, ale czy są to badania reprezentatywne?

Tu podoba mi się podejście terapeutów w USA, nie chodzi o wielkie grupy, ale o kojarzenie badań w małych grupach, doniesienia, spostrzeżenie, itd. Te informacje sie później opracowuje wspólnie. Tak więc w łańcuchu doświadczeń sa mniejsze grupy, ale słucha się personel z różnych środowisk.

Tu min z uwagi na różnorodność etniczną, zauważono iż ból dla afrykańskiej kobiety jest czymś innym niż dla przeciętnej amerykanki. Wątek kulturowo, etniczny? A jakże by niem. Jak to sie przenosi na terapię?
Opracowuje sie lub udoskonala metody bardziej skuteczne i mniej bolesne.
Przykład podejście do T.P. myofascial trigger point w USA a u nas. Hulaj duszo bólu nie ma, polak wytrzyma!
O braku wstępnego opracowania wokół punktów aktywnych czy wyczuwania tender point już nie wspomnę.

Co do wschodu. Owszem tysiące lat tradycji robią swoje. Ale kiedy zaczniemy czytać o tym jak zachodnia medycyna fascynuje wschód? Pamiętam lekarzy z Chin w szkole w Krakowie, bardzo podobał nam sie klasyczny masaż chiński i Tu-ina. Ale kiedy śp. Anicet Zborowski pokazał im masaż segmentarny i łącznotkankowy, chłopacy nie mieli pojęcia o co w tym chodzi. Zresztą nie kryli zainteresowania.

Ostatnio w rozmowie z lekarzem ayurwedy na kongresie był ciekawy wątek. Podszedł do nas i powiedział, wasz masaż leczniczy od strony technicznej to jest dopiero sztuka, tak samo jak u nas zapobieganie. Ale rzecz w tym iz jesli masz pacjenta na stole to jego interesuje przeciwbólowy efekt a nie zapobieganie. Od zapobiegania jest edukacja zdrowotna.

Pogubienie się młodych fizjoterapeutów i masażystów. To osobny temat, czasu mało a więc w paru słowach. To co dziś odkrywają młodzi fizjoterapeuci, myofascial release, trigger point, soft tissue manipulation, deep tissue massage, po tensegrację i określenia typu masaż medyczny czy kliniczny jest od lat w programach szkół masażu poza granicami. Dobrze że dociera w końcu na taką skale także do Polski. Piszę na taka skalę, bo obecne jest od dawna.

Dla mnie osobiście w walce z bólem, a także w przełamywaniu stereotypów o "bólowym masażu" będzie świadomość młodych adeptów pracujących z ciałem, iż siłowy, bolesny, toporny klasyk odchodzi do lamusa, od dobrych dwóch dekad.

A pozostawienie pacjenta z siniakami, popękanymi naczyniami, zdezorientowanego, itd to nic innego jak błąd w sztuce. Owszem rozbicie, efekt rozruszania miejsc od dawna usztywnionych, to jedno, ale z każdą następna sesją jest poprawa. Jeśli jej nie ma należy zmienić metodę.

Mości panowie "głęboko ale miękko" tak wygląda przyszłość masażu, podobnie jak innych fizjoterapeutycznych metod.

Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia w bezbólowych poszukiwaniach.
Przede wszystkim zachęcam do uczestnictwa w spotkaniach, targach, kongresach, konferencjach. W otwartych, serdecznych zakuluarowych rozmowach odbywa się prawdziwa wymiana doświadczeń, co wzbogaca naszą praktykę.

Piotr Szczotka
J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Maksimum skuteczności, minimum bólu

Piotr Szczotka:
Mości panowie "głęboko ale miękko" tak wygląda przyszłość masażu, podobnie jak innych fizjoterapeutycznych metod.

Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia w bezbólowych poszukiwaniach.
Przede wszystkim zachęcam do uczestnictwa w spotkaniach, targach, kongresach, konferencjach. W otwartych, serdecznych zakuluarowych rozmowach odbywa się prawdziwa wymiana doświadczeń, co wzbogaca naszą praktykę.

Piotr Szczotka

Piotrze całkowicie się z Tobą zgadzam.
Ja właśnie z takim miękkim i głęboko działającym masażem służący rozgrzaniu i mobilizacji stawów przed przystąpieniem do jakichkolwiek ćwiczeń zetknąłem się na Stażu w Teatrze Laboratorium Jerzego Grotowskiego.Od tego czasu też interesowałem się medycyną alternatywna zwłaszcza poglądami Prof Juliana Aleksandrowicza , prof Sedlaka i prof Garnuszewskiego zawartymi w ich książkach. 10 lat temu postanowiłem wrócić do tych doświadczeń po stanowiłem zawodowo się zając masażem. Odbyłem więc roczny kurs masażu ( Biostudio) z elementami akupresury chińskiej po tu by formalnie móc zacząć pracować jako masażysta.
No i bardzo się rozczarowałem podczas kursu do masażu klasycznego zarówno co do niezadowalającej jego teorii . Jedyne dwie interesujące i warte uwagi koncepcje o jakich tam usłyszałem:
to koncepcja odruchu skórno-mięśniowo -trzewiowego
koncepcja bramek nerwowych.
No i najciekawsze dwudniowe wykłady dr Puchalskiego z W-wy o akupresurze i akupunkturze (tak ciekawe ze nawet poszedłem na cały weekend do innej grupy jeszcze raz ich posłuchać)o czego nas uczono o jako podstawy anatomiczne masażu klasycznego ( np nazwy wszystkich mięśni i kości ich wyrostków) w ogóle nie dawało takich praktycznych zastosowań i co ciekawe chińska teoria mimo że nie spełniają kryteriów naukowych jakie stawiamy w fizyce - dawała się zastosować w praktyce w przeciwieństwie do to czego nas uczono jako podstawy anatomiczne masażu klasycznego ( np nazwy wszystkich mięśni i kości ich wyrostków) a co w ogóle nie dawało praktycznych zastosowań.
Przecież w Teatrze Laboratorium ani słowem nie uczono nas anatomii stawu ale obrazowo powiedziano jaki jest cel tego masaż u i to dawało znacznie więcej dla poprawności wykonania oraz własnej oceny czy masaż dobrze zrobiliśmy:"jeżeli rozgrzejcie stawy masażem zanim zacznie cie jakiekolwiek ćwiczenia to tak jak byście naoliwili łożyska maszynerii naszego ciała"

Reszta zupełnie mnie nie przekonywała - może dlatego że sam studiowałem na politechnice Wrocławskiej ( na wydziale elektrycznym)i od teorii byłem przyzwyczajony wymagać by dobrze opisywała i wyjaśniała obserwowane zjawiska ,oraz pozwalała na jej podstawie prowadzić obliczenia oraz konstruować skuteczne rozwiązania praktyczne. Np teoria elektrostatyki wyprowadzana z prawa Gaussa i Coulomba i na tej podstawie jasne zasady wg których wiemy jak powinien być skonstruowany np piorunochron by skutecznie chronił budynek.
Masaż klasyczny zupełnie nie ma takiej przekonywującej teorii?
To wiec jak mamy być pewni ze właściwie pracujemy jeżeli nie wiem precyzyjnie jak to działa a ni jaki powinien być cel i efekt naszych działań oraz jak oceniać lub mierzyć jego osiągniecie lub nie?

Bo dlaczego niby :
masaż powinien być zawsze wykonywany włącznie w stronę serca? -argument że dlatego że powstają zastoje limfy i żylne wcale mnie nie przekonuje gdy ani słowa nie mówi się co jest ich przyczyną i jak można je usunąć bo objawowo efekt przecież będzie tylko chwilowy.
Albo dlaczego niby masaż limfatyczny należy robić bardzo wolno i uważać aby masaż nie spowodował rozgrzania/ przecież zgęstniały tłuszcz pod wpływem temperatury robi się bardziej płynny , a naczynia się rozszerzają?
Albo dlaczego tyle uwagi kazano nam poświęcać opracowywaniu mięśni jak by to był główny cel masażu, i mamy np uczyć się ich nazw?

Gdy tymczasem w Teatrze Laboratorium sam Ryszard Cieślak okrzyknięty przez światowa krytykę teatralną mianem "aktora całkowitego" a którego każdy pokazywany przez niego ruch naprawdę zachwycał i robił niesamowite wrażenie...
http://www.youtube.com/watch?v=dRyLLTvs00c
http://www.youtube.com/watch?v=P7n-hTTIffk&feature=rel...

... uczył na swoich warsztatach że żeby dojść do takiej perfekcji ruchu nie powinniśmy się zajmować praca z mięśniami i tylko na nich skupiać ale powinniśmy bardzo dużo uwagi poświęcać stawom, ścięgnami i więzadłom i koncentrować się na stałym utrzymaniem ich elastyczność. Podobnie przecież robią koty,koty które wcale nie łapią kamieni by ćwiczyć z ich pomocą swoje mięśnie, natomiast przy każdej okazji przeciągają się i rozciągają się!

To właśnie skupienie się na mięśniach podczas nauki i masaży wykonywanych nawzajem na kursantach czy w technika i na studiach - a nie np na osobach starszych o zwiotczałych mięśniach powodują ze masażyści klasyczni pracują twardo i często nie adekwatnie do problemu.

Tak zmiana paradygmatu masażu klasycznego jest konieczna!
Jeżeli uwagę przesuniemy z mięśni na ścięgna stawy i więzadła, automatycznie zaczniemy pracować :
MIĘKKO I UWAŻNIE , GŁĘBOKO I WARSTWOWO!
J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Maksimum skuteczności, minimum bólu

Maciej Okoń:
sposób mozemy usynac "hurtowo" ładunek dodatni powodjacy właśnie napięcie punkótw bioaktywnych. Jest tak dla tego że receptory bólowe sa niczym innym wg mnie jak "czujnikami ładunku dodatniego" . Tak wiec jezeli usuniesz ładunek dodatni ból powinien zniknąc!

hmmm hipotetycznie? ;)Maciej Okoń edytował(a) ten post dnia 27.06.10 o godzinie 00:48
Pisze powinien - a nie zniknie bo niezawsze jego przyczyna jest elektrostatyczna ( np bóle kręgosłupa- a le w wielu przypadkach będzie poprawa.

Bioelktronika hipoteza może w 1967 w tej chwili poparta jest poważnymi badaniami na całym świecie http://fbs.org.pl

Prof Sedlak jej występowanie tłumaczył występowanie "szwu życia spajającego biochemię z elektronika tak ze te same zjawiska można opisac zarówno przez biochemie jaki przez bioelktronikę!
Myślę ze obecnie należało rozszerzyć pojecie "szwu życia" również na anatomie i fizjologie - a więc również zachodzące zjawiska fizjologiczne można opisywać w modelu bioelektronicznym


Obrazek
Ewa Kilian

Ewa Kilian Symbiosis Centrum
Dermatologii

Temat: Maksimum skuteczności, minimum bólu

Jerzy Czerny:
Maciej Okoń:
sposób mozemy usynac "hurtowo" ładunek dodatni powodjacy właśnie napięcie punkótw bioaktywnych. Jest tak dla tego że receptory bólowe sa niczym innym wg mnie jak "czujnikami ładunku dodatniego" . Tak wiec jezeli usuniesz ładunek dodatni ból powinien zniknąc!

hmmm hipotetycznie? ;)Maciej Okoń edytował(a) ten post dnia 27.06.10 o godzinie 00:48

Wcale nie hipotetycznie o dotad nie uwzglednainym przez medycyne problemie równowagi oksydacyjno-redukcyjnej mówia juz lekarze:


Jerzy proszę tylko nie rozpowiadaj,że medycyna to omija ;) Temat oksydacyjnego starzenia się organizmu i związanymi z tym chorobami to główny dział medycyny przeciwstarzeniowej (nie mylić z estetyczną) (jest to specjalizacja endokrynologiczna), badając min. wpływ oraz leczenie stresu oksydacyjnego generowanego przez różne czynniki, nutrigenetyka, oraz wpływ wolnych rodników na starzenie komórki i jej choroby w tym najważniesze nowotwory..
więc proszę nie opowiadaj że medycyna się tym nie zajmuje, bo zajmuje się od lat i na naszych uczelniach medycznych jest specjalizacja z tego kierunku
:)
ale za to gratuluję pasji
J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Maksimum skuteczności, minimum bólu

Ja wcale nie mówię że medycyna nie zauważa już od dawna zjawisk bioelektronicznych - bo przecież niczym innym przecież są npbadania Obrazowania Rezonansu Magnetycznego, bo są one badaniem zmian spinów cząstek atomów wodoru w cząsteczkach wody pod wpływem pola magnetycznego.

Przecież dokładnie to przewidywał już w latach 70 tych Prof Sedlaka mówiąc że medycyna XXI wieku będzie medycyna głębszego poziomu niż poziomu cząstek biochemicznych ale będzie sięgać poziomu zjawisk kwantowych dotyczących elektronów , fotonów i fononów ( kwantów drgań i spinów atomowych "

W ręcz przeciwnie właśnie tak odpowiedziałem Maciejowi - istnienie zjawisk bioelektronicznych można było uważać za hipotezę kiedy prof Sedlak w 1967 ogłaszał swoja teorie ale nie dzisiaj!

Główne potwierdzenie słuszności moich hipotez odnośnie do kierunków masażu oraz idei usuwania bólu przez usunięcie ładunku dodatniego z powierzchni skóry przecież znalazłem nie gdzie indziej jak w Atlasie Fizjoliogii NETTERA
na rycinach przedstawiajacych :
1. zasadę funkcjonowania receprorów czuciowych (na przykałdzie funkjonowania ciałka Pachiniego)- gdzie następuje płyniecie jonów Na+ pod wpływem zmian ciśnienia i wywoływanie niewielkiego prądu generacyjnego zamienianego w komórce nerwowej na znaczny prąd czynnościowy płynący do CUN.
2. Machanizm bioelektryczny napinania mięśni przez napływ impulsóW ładunków dodatnich z nerwu motorycznego wyzwlających wypływ jonów Ca2+ z siateczki sarkoplazmatycznej.

A więc efekt usunięcia ładunku dodatniego w obu przypadach DA NATYCHMIASTOWY EFEKT!

A więc problem nie jest w tym że medycyna nie zauwaza zjawisk bioelktronicznych!
on jest w czym innym - w wyciągnięciu z tego daleko idących wniosków a nie tylko powierzchownych.
Tego wciąż brakuje w medycynie - bo rządzi w anatomii wciąż paradygmat mechanicystyczny zapoczątkowany Mechanika Newtonowską XVIII wieku z porównaniu organizmu do mechanizmu zegara, mimo że od stu lat w fizyce panuje już zupełnie inny model - model mechaniki kwantowej- a również zegarki dziś mamy elektroniczne. W Mechanice tej panują zupełnie inne zależności i właściwości ,które się pojawiają tam gdzie są np spiny elektronowe i atomowe, a tak jest właśnie w organizmie żywym bo białka to jak udowadnia prof Sedlak półprzewodniki, a półprzewodniki łatwo zmieniają swoje właściwości przewodnictwa pod wpływem np temperatury, światła , ciśnienia , wibracji dźwięku. A czym innym jest np masaż jak zmienianiem ciśnienia akupresura, bańki chińskie) oraz temperatury (wydzielanej poprzez tarcie)

I wciąż do dziś pozostaje aktualne retoryczne pytanie prof Sedlaka:
Dlaczego Biologia, a za nią medycyna ("jako biologia praktyczna")chce być ewenementem wśród innych dziedzin nauki i unika pytania o istotę tego co stanowi jej nazwę Bios - życie ograniczając się jednie do badania samych reakcji biochemicznych substancji tworzących organizm żywy? Przecież w chwili śmierci najczęściej nie zachodzą jeszcze żadne istotne reakcje chemiczne wyrażające tą zdecydowaną zmianę jakościową i energetyczną jaka nastąpiła. Biochemia jej nie opisuje - bioelektronika może doskonale ta zmianę energetyczną opisać!
Ta zmianę właśnie opisuje model kwantowego "szwu życia' spajającego biochemię z bioelektroniką -przecież w chwili śmierci następuje właśnie przerwanie tego "szwu". Taki tez jest powód że gdy zostanie przerwany dopływ krwi i tlenu do mózgu , natychmiast następuje śmierć...bo "siada cała elektronika i energetyka" naszego organizmu...zupełnie podobnie jak natychmiast ginie obraz z ekranu komputera gdy tylko wyłączone zostanie zasilanie, mimo że w konstrukcji komputera nie nastąpiły żadne zmiany...Natomiast samo serce może być "utrzymywane przy życiu"
nawet poza organizmem w płynie fizjologicznym , dzięki czemu można przeprowadzać transplantacje.

Nota bene to właśnie takie doświadczenie z sercem stało się powodem odrzucenia wcześniejszych koncepcji "siły życiowej " ("Vis Vitalias" ) na rzecz koncepcji biochemicznej w medycynie - myślę że warto by rozważyć ponownie tą wcześniejszą koncepcję medyczną zamieniając to pojęcie na pojecie wprowadzone przez prof Sedlaka "bioplazma elektronowa"

No i najtrafniejsze spostrzeżenie prof Sedlaka : we wszystkich laboratoriach biochemicznych nie stosuje się innych naczyń niż szklane po to żeby wyeliminować jakikolwiek wpływ ścian naczyń na reakcje.Ale przecież w naturze nie ma nigdzie takich szklanych naczyń by można wyeliminować ich wpływ na reakcje. natura właśnie po to wymyśliła w komórkach naczynia z półprzewodników białkowych by organizm mógł bez trudu wpływać na przebieg zachodzących reakcji biochemicznych! A więc przez masaż usuwający nadmiar ładunków dodatnich również wywiera się natychmiastowy wpływ na biochemię całego organizmu ( podobny jak odkwaszenie organizmu czyli usunięcie nadmiaru jonów H+)!

Zadałem sobie trud w 2006 roku by przeprowadzić miarodajne badanie przyrządem elektronicznym Kolmio Ryodoraku http://kolmio.com.pl . Zaprosiłem na jeden z moich kursów producenta urządzenia ( bez przeprowadzania próbnych testów) .
uzgodniliśmy wspólnie następująca metodkę :
1. przeprowadzany jest pomiar wszystkich uczestników kursu(26 osób razem ze mną)
2. producent dokonuje analizy wynikow i wybiera 3 osby o najbardziej rozchwianych ( odległych od homeostazy0 wynikach i te osoby beda masowane.
3. ponownie jest pomiar u wszystkich uczestnikow.
4. ocenei podlga zarównwo analiza czy dokonaa się poprawa u osób masowanych oraz czy nie ansapio pohrszenei u osób masyjacych.
Badanie rewelacjnie potwierdziło zakładana przeze mnie hipotezą u wszystkich masowanych była poprawa u osoby masowanej w grupie która bezpośrednio kierowałem osiągnięto stan pełnej homeostazy wyrównania wszystkich meridianów. U osób masujących tez była poprawa równowagi na skutek korzystnego ruchu fizycznego.Jerzy Czerny edytował(a) ten post dnia 30.06.10 o godzinie 18:59
J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Maksimum skuteczności, minimum bólu

Efekt ten widać natychmiast na skórze po każdym masażu moja metoda

Obrazek


Widać też doskonale w pomiarach przewodności i równowagi meridianów wg Metody Ryodoraku
przed((wykres czerwony)


Obrazek


i po:

Obrazek


To jest naprawdę rewelacyjny winik w tej metodzie! Akupunkturzysta potrzebuje 10 zabiegów a jak nie uda się to 20 żeby dość do takiego wyniku pełnej równowagi wszystkich meridianów w "korytarzu fizjologicznym" ( zaznaczony na niebiesko pasek)!!!

Pan Kiełkowski producent polskiego urządzenia Ryodoraku był naprawdę zaskoczony tym wynikiem ,bo nie spodziewał się aż takiej różnicy .gdy prosiłem by skomentował wynik..z 2 minuty najwyraźniej nie wiedział co powiedzieć - tak dużej różnicy w pomiarze nigdy jeszcze dotąd nie widział już po jednym zabiegu!

Po za tym ten wynik dokładnie potwierdza moją hipotezę ze przez co najmniej godzinny masaz tylko w kierunku dystalnym usuwamy ze skóry ładunek dodatni ( bo protony są 1800 razy cięższe niż elektrony) nadanie im ruchu przez masaz w kierunku do palców będzie wiec powodować wypływ ładunku dodatniego do otoczenia przez palce dzięki większej sile bezwładności ( III zasada dynamiki) - bo tym należy tłumaczyć spadek ( chwilowy) przewodności mniej więcej o połowę


Obrazek


Badania są dobrze opisane ( nazwiska osób adresy, nawet godziny pomiarów ( masaż trwał ok ponad 2 godzin i pół godziny - gdyż na badanie mielismy do dyspozycji całąy dzeń do dyspozycji natomiast to ja decydowałem o momencie zkonczenei masazu - wtedy gdy już palpacyjnie czułem ze nastapiła homeostaza ( pierwszy pomiar dułżej trwał bo dotyczył 25 osób z których zostały wybrane 3 do masażu, po masażu najpierw był zrobiony pomiar tyko 3 osób masowanych a dopiero potem osób masujących)Jerzy Czerny edytował(a) ten post dnia 30.06.10 o godzinie 21:06
J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Maksimum skuteczności, minimum bólu

W kontekście przeprowadzonych obiektywnych badań ( z zachowaniem wszelkich możliwych kryteriów ich obiektywności i miarodajności: badanie zostało przeprowadzone publicznie , bez badań próbnych, to przeprowadzający badania producent o wieloletnim doświadczeniu pomiarowymi interpretacyjnym przeprowadzał wybór za pomocą pomiaru 3 osób grupy 25 osób , poprawa w we wszystkich 3 przypadkach) nad moją metoda może mnie wręcz śmieszyć metodyka cytowanych niemieckich badan z wkłuwaniem igieł na chybił trafił lub wg mapki punktów akupunktury , przecież nie tym polega efekt akupunktury ale na diagnozie w których meridianach jest nadmiar w których niedobór i wkłuwanie odpowiednio w takie punkty żeby wyrównać . Diagnozę można przeprowadzać właśnie albo metoda Ryodoraku albo tradycyjnie z pulsu.W bijanie igieł na chybił trafił lub wg mapki punktów zupełnie mija się z celem - chyba że miało to badanie pokazać to co pokazało: że to nie działa...

Ale efekty również potwierdzają wyniki natychmiastowego i bardzo dużego oddziaływania tak prowadzonego masażu zarówno na skórę jak i na tkanki miękkie ( stawy ścięgna , więzadła stawowe) możliwe do utrwalenia na zdjęciach


Obrazek



Obrazek



Obrazek



Wyślij zaproszenie do