Temat: cool hunting w PL
Cool hunting w Polsce istnieje, jednak bardziej "na własny użytek" prywatnych osób niż firm, które nadal wolą wpisywać się w wypośrodkowaną stylistykę dla mas. Trendy docierają do nas z opóźnieniem, ale tylko pozornym, bo ludzie zainteresowani szybko reagują na nowości, są na bieżąco dzięki internetowi. Dużo wolniej na pewno reagują firmy. Faktem jest też, jak już zresztą powiedziała Kasia, Polacy są w dużej większości konserwatywni i w związku tym trudno do nich trafić.
Poza tym, abstrahując już od wymiaru biznesowego cool huntingu, być może pewna blokada naszego społeczeństwa bierze się ze strachu przed śmiesznością. Na zachodzie trendy łatwiej "uwidaczniają się" choćby na ulicach, bo tam nikt się z nikogo nie naśmiewa w głos w metrze czy w autobusie, że ma np. za kolorowe, odjechane ciuchy. Są ludzie którzy nic sobie z tego nie robią, a są tacy, którzy może chcieliby nawet się trochę "udziwnić" ale się wstydzą i ograniczają się do kupowania bezpiecznych, "nieśmiesznych" a w konsekwencji nijakich rzeczy. Przekłada się to też na to co trafia do naszych sklepów. I niestety to o czym mówię zdaje mi się być polską specjalnością, bo nie spotkałam się z tym jak na razie nigdzie indziej.