Justyna Zborowska-Stunża

Justyna Zborowska-Stunża edukacja medialna &
kulturalna

Temat: Może jest tu bloger, który chciałby publikować w magazynie?

Witam wszystkich serdecznie,

jestem redaktor naczelną magazynu kulturalno-naukowo-społecznego, tworzonego przez studentów jednej z warszawskich uczelni. Razem z redakcją poszukujemy ludzi, którzy chcieliby w naszym magazynie prezentować swoje artykuły z zakresu tematyki "społecznej" (psychologia/socjologia/politologia itp.).

Ofertę kierujemy przede wszystkim do osób, które stawiają swoje pierwsze kroki w dziennikarstwie i pisaniu "szeroko-pojętym", a jednocześnie chciałyby mieć szansę publikacji swoich artykułów w magazynie, który swoją formułą chce się przeciwstawić poziomowi mediów w Polsce.

UWAGA!!! Za publikację nie oferujemy wynagrodzenia finansowego, ponieważ dopóki magazyn nie zacznie na siebie zarabiać, wszyscy robimy to charytatywnie dla własnej przyjemności i satysfakcji.

Wszystkich zainteresowanych zapraszam do kontaktu na pw.
Radosław S.

Radosław S. skrzetuski.pl

Temat: Może jest tu bloger, który chciałby publikować w magazynie?

chyba powinna być jeszcze umieszczona nazwa czasopisma/magazynu, aby ludzie, którzy byli by zainteresowani mogli by zobaczyć co to jest i jak wygląda :)
Justyna Zborowska-Stunża

Justyna Zborowska-Stunża edukacja medialna &
kulturalna

Temat: Może jest tu bloger, który chciałby publikować w magazynie?

Nazwa nie jest podana, ponieważ jest to nowy projekt i dopiero wchodzi na rynek czasopism, a swoją premierę będzie miał w październiku.

konto usunięte

Temat: Może jest tu bloger, który chciałby publikować w magazynie?

Justyna Zborowska:
UWAGA!!! Za publikację nie oferujemy wynagrodzenia finansowego, ponieważ dopóki magazyn nie zacznie na siebie zarabiać, wszyscy robimy to charytatywnie dla własnej przyjemności i satysfakcji.

1. Dla własnej przyjemności i satysfakcji bloger na ogół pisuje u siebie.

2. Jeżeli się zakłada czasopismo, trzeba mieć kapitał, niezbędny dla zapewnienia mu funkcjonowania, zwłaszcza na starcie.

3. Szukaj jeleni gdzie indziej.
Justyna Zborowska-Stunża

Justyna Zborowska-Stunża edukacja medialna &
kulturalna

Temat: Może jest tu bloger, który chciałby publikować w magazynie?

Prosiłabym bez takiej agresji. Pismo jest studenckie i jeśli się Pan orientuje, zwykle studenci nie mają żadnego kapitału i zaczynają go gromadzić dopiero w trakcie realizacji przedsięwzięcia.
Swoje ogłoszenie kierowałam do początkujących dziennikarzy, w tym studentów, ponieważ wiem, że tacy w tej grupie na goldenline także są. Proszę więc ponownie o hamowanie swoich nic nie wnoszących do dyskusji uwag.

Pozdrawiam.

konto usunięte

Temat: Może jest tu bloger, który chciałby publikować w magazynie?

To nie agresja, tylko dobra rada. Brutalna, ale życzliwa.

Bo czytam tu apel pt. "Coś byśmy chcieli, ale nic nie mamy, co więcej - mało nas, dopiero musimy zebrać ekipę".

Nie ma kapitału? Poszukać sponsora. Ale trzeba mieć mu co pokazać.

Nie ma kto pisać? To trzeba najpierw zebrać odpowiednio liczną grupę tych studentów, potem dopiero szukać uzupełnienia składu, wymieniać gorszych na lepszych. Ale nie na GL, bo to nie jest lokalny warszawski serwis uczelniany, a więc i nie miejsce do poszukiwania piszących wolontariuszy do takiego pisemka.

Trochę mnie też śmieszy twierdzenie "kieruję ogłoszenie do początkujących dziennikarzy" w konfrontacji z wcześniejszym "w magazynie, który swoją formułą chce się przeciwstawić poziomowi mediów w Polsce". To trochę tak, jak gdyby podwórkowa drużyna piłkarska trampkarzy chciała poprawić poziom gry w ekstraklasie. Może by tak mierzyć siły na zamiary?

Proponuję najpierw dokładnie sprawę przemyśleć, stworzyć jakąś koncepcję, plan, w tym i biznesplan, a dopiero potem, gdy się okaże, że ma to ręce i nogi plus jakieś podstawy do istnienia, wyruszać z tym w świat. Bo w przeciwnym razie przybędzie nam jeszcze jedna grupa frustratów, poparzonych niepowodzeniem na starcie. A szkoda by było młodej inicjatywy, prawda?
Justyna Zborowska-Stunża

Justyna Zborowska-Stunża edukacja medialna &
kulturalna

Temat: Może jest tu bloger, który chciałby publikować w magazynie?

Dziękuję za poradę.
Marceli Frączek

Marceli Frączek specjalista ds. pr

Temat: Może jest tu bloger, który chciałby publikować w magazynie?

Justyna ma jednak rację. Po co się wtrącać do tematu, którym się nie jest zainteresowanym? A co jeśli znajdzie się paru "jeleni"?

Skoro dobrych rad nigdy dość, to ja również radzę czasem ugryźć się w język i powstrzymać przed pisaniem tanich złośliwości, i tak jest ich w internecie pod dostatkiem.

konto usunięte

Temat: Może jest tu bloger, który chciałby publikować w magazynie?

Justyna, tak trzymać i nie przejmuj się krytyką. Zawiść to taka narodowa cecha, więc trzeba się do tego przyzwyczaić.
Przemek Szczęch

Przemek Szczęch Własna Działalność,
Marketing Online

Temat: Może jest tu bloger, który chciałby publikować w magazynie?

Marek T.:
1. Dla własnej przyjemności i satysfakcji bloger na ogół pisuje u siebie.

"PiSuje" mi kojarzy się z czymś małym :)
I nie jest tak jak mówisz. Zależy kto jaką obrał sobie strategię.
Bo możesz przecież pisać za free w celu doświadczenia do cv :)
2. Jeżeli się zakłada czasopismo, trzeba mieć kapitał, niezbędny dla zapewnienia mu funkcjonowania, zwłaszcza na starcie.

Też nie koniecznie, czasami ludzie tworzą wielkie biznesy z niczego :)
Kwestia wizji, planowania, osobowości.

3. Szukaj jeleni gdzie indziej.

a to zostawię bez komentarza.

konto usunięte

Temat: Może jest tu bloger, który chciałby publikować w magazynie?

Przemek Szczęch:
"PiSuje" mi kojarzy się z czymś małym :)

Są ludzie, którym wszystko kojarzy się z d...

Są też tacy, którym wszystko kojarzy się z PiS.

W dziedzinie opieki psychiatrycznej Polska ma jeszcze sporo do nadrobienia :)

konto usunięte

Temat: Może jest tu bloger, który chciałby publikować w magazynie?

Marceli Frączek:
Justyna ma jednak rację. Po co się wtrącać do tematu, którym się nie jest zainteresowanym? A co jeśli znajdzie się paru "jeleni"?

Skoro dobrych rad nigdy dość, to ja również radzę czasem ugryźć się w język i powstrzymać przed pisaniem tanich złośliwości, i tak jest ich w internecie pod dostatkiem.
Błąd logiczny. To, że ktoś nie jest zainteresowany współpracą, nie znaczy, że nie jest zainteresowany rozmową na ten temat. I to, że dorzuca dość konstruktywną krytykę pomysłu właśnie pokazuje, że temat nie jest mu obcy. Może uszczypliwie, może ostro, ale na temat. Jeśli prowokuje to zadawania sobie pytań, do analizy, wniosków, co w tym złego? Nikogo nie obraża.

Poza tym, jeśli autorka wpisu ma za cel tylko znalezienie odpowiednich osób, a nie dyskusję, która różnie może się skończyć, to zachęcam do przeniesienia wpisu do "Ogłoszeń" i wstawienia jasnego komunikatu, aby nie odpowiadały osoby niezainteresowane tematem i/lub współpracą.Kamil Newczyński edytował(a) ten post dnia 23.08.12 o godzinie 11:00
Kazimierz Popławski

Kazimierz Popławski Tłumaczenia:
estoński, słowacki i
czeski.

Temat: Może jest tu bloger, który chciałby publikować w magazynie?

ja tam przemilczałbym, bo każda inicjatywa w Polsce jest na wagę złota. lepiej dawać dobre rady niż dołować ludzi. racja, że może zaproszenie nie najlepiej sformułowane, ale to nie znaczy, że zaraz należy pomysł i osobę mieszać z błotem. są też osoby, które chętnie pisują za darmo, nie zawsze jedyną i najważniejszą korzyścią są pieniądze. rację przyznaję, że aby kogoś zachęcić trzeba jednak projekt przybliżyć.

konto usunięte

Temat: Może jest tu bloger, który chciałby publikować w magazynie?

Kazimierz Popławski:
każda inicjatywa [...] jest na wagę złota
Liczbę portali i serwisów, które poszukują darmowych ludzi, można liczyć w tysiącach. I czego się uczy młodych ludzi? Pracy za darmo. Rozkręcania portalu za darmo. Tego że praca jest bezwartościowa. A potem zawodowi fotoreporterzy (vel duży znany tytuł na G. ostatnimi czasy) czy fotoedytorzy czy zwykli redaktorzy - tracą pracę, bo i tak znajdzie się student, który zrobi to za darmo.

Zresztą jak pokazał przykład Amber Gold - inwestycje w złoto bywają przereklamowane ;D
Kazimierz Popławski

Kazimierz Popławski Tłumaczenia:
estoński, słowacki i
czeski.

Temat: Może jest tu bloger, który chciałby publikować w magazynie?

ludzie nigdy nie sa darmowi :)

wiadomo o co chodzi. jesli magazyn nie mialby na celu przynoszenie zysku kilku osobom, a cala reszta mialaby byc tymi "darmowymi" czy "jeleniami" to dlaczego nie szukac chetnych do dolaczenia do zespolu? dlaczego osoba, ktora szuka doswiadczenia nie mialaby w ten sposob sie wykazac? jaka jest w koncu roznica w indywidualnym prowadzeniu wlasnego bloga za darmo, a wspolnym tworzeniem gazetki za darmo?

przeciez propozycja nie jest kierowana (no chyba, ze "zawodowi" poczuli sie w obowiazku na nia odpowiedziec) do "zawodowych", a amator bez profesjonalnego doswiadczenia moze na tym skorzystac. no ale moze wszyscy powinni czekac na oferty od moznych, bo ci z pewnoscia uwieza, ze to puste cv to tylko efekt "szanowania sie".

poza tym. czy praca za darmo uczy tego, ze praca jest bezwartosciowa? bardzo kontrowersyjne stwierdzenie. zwlaszcza jesli wezmiesz pod uwage tysiace ludzi, ktorzy pracuja jako wolontariusze, pracuja na darmowych stazach i praktykach (juz nawet nie wchodze w temat zdobywania doswiadczenia wzamian za placenie za taka mozliwosc!). tacy ludzie wiedza jak wielka inwestycja jest praca za darmo, bo przeciez oni to robia zeby dostac ta wartosciowa prace, za konkretne pieniadze. to, ze pewna grupa ludzi - pomijam studentow, ktorzy czesto podejmuja inicjatywy bez pieniedzy i zupelnie za nic; mam tu na mysli zwyklych cwaniakow, ktorzy o ile studiowali dawno te przygode skonczyli - jest przyzwyczajona, ze moze znalezc kogos kto zrobi cos za darmo, czy poldarmo bo jest akurat w potrzebie, to nie znaczy, ze trzeba ganic kazda inicjatywe.

mysle tez, ze jak juz nasze spoleczenstwo bedzie w stanie plynnie poslugiwac sie takimi pojeciami jak spoleczenstwo obywatelskie, wolontariat etc. to mysle, ze wiekszosc z nas zrozumie, ze nie ma nic cenniejszego niz podejmowanie sie pewnych zadan, aktywnosci, prac za darmo.
Marceli Frączek

Marceli Frączek specjalista ds. pr

Temat: Może jest tu bloger, który chciałby publikować w magazynie?

Ja też nie pracuję za darmo. Ale jeśli widzę, że oferta nie jest skierowana do mnie, to się głupio nie wyzłośliwiam i nie torpeduję czyjejś inicjatywy tylko dlatego, żeby pokazać jaki jestem mądry i doświadczony.
Justyna Zborowska-Stunża

Justyna Zborowska-Stunża edukacja medialna &
kulturalna

Temat: Może jest tu bloger, który chciałby publikować w magazynie?

Widzę, że rozpętałam małą dyskusję. Nie szkodzi, wręcz przeciwnie, nie mam nic przeciwko dyskusji na ten temat.

Sama jestem studentką i inicjatorką tego pomysłu. Nie posiadam żadnego kapitału poza tym, co sama wydam na druk plakatów. Do współtworzenia projektu zapraszam wszystkich, którzy po prostu tak jak ja wierzą w możliwość stworzenia rzetelnego medium (być może jest to naiwna wiara), które będzie na wyższym poziomie niż większość "komercyjnych" gazetek, programów itp.

Rady, które zostały mi udzielone, nie są złe, mimo że powiedziane w bardzo kąśliwy sposób, przypominają wypowiedzi albo człowieka, który jest bardzo sfrustrowany, albo takiego, który boi się konkurencji. Choć o jakiej konkurencji tu mówić, skoro jesteśmy grupką studentów bez kapitału.

No ale dobrze, postanowiłam odpowiedzieć, więc zrobię to dokładnie.

Nie szukam sponsora, ponieważ sponsor będzie miał swoje wymogi. Choć się na tym nie znam, wydaje mi sie, że przede wszystkim będzie nastawiony na zysk. Gotowy więc będzie poświęcić treść, byleby zdobyć czytelników i pieniądze. A mi nie na tym zależy. Jasne fajnie zdobyć pieniądze, ale to może przyjdzie z czasem. Ja wyznaję punkową ideologię z lat 60 - DIY. I dlatego szukam ludzi nie za pieniądze, ale wierzących w ideę. Jasne, historia pokazuje, że często idea musi być poświęcana dla zysku, ale ja naiwnie wierzę, że przy moim sprycie i pomysłowości pracujących ze mną ludzi, z czasem uda nam się połączyć jedno z drugim. Pewnie zaraz usłyszę, żebym porzuciła ten pomysł, bo życie jest szare, smutne, a ja jestem nawiną dziewczynką, która o życiu nic nie wie.
Odpowiem jedynie - pożyjemy zobaczymy, a to do odważnych świat należy.
Bez ryzyka nie ma zabawy, a przynajmniej się przekonam, czy mi się uda czy nie. I nie będę do końca życia żałować, że czegoś nie zrobiłam.

Początkujący dziennikarz, w mojej opinii, może się przeciwstawić poziomowi mediów w Polsce. Zwłaszcza, że te media powolutku szorują bruk na ulicach i prześcignięcie ich nie jest problemem. Wciąż mamy wielu utalentowanych młodych ludzi, których wystarczy lekko nakierować i poradzą sobie. Broń boże, nie stawiam ich na równi z ludźmi, którzy mają 10letnie doświadczenie. Co nie zmienia faktu, że każdy może próbować, szlifować warsztat, pokazywać swoje prace i artykuły.
Nie istnieje ktoś taki jak młody max 25letni pracownik, z 12 latami doświadczenia, znajomością 8 języków i bóg wie czym jeszcze, choćby nie wiem jak bardzo marketingowcy by tego chcieli - to właśnie takie myślenie jakie Pan przedstawił, blokuje wielu zdolnym osobom możliwość dojścia i znalezienia pracy. Proszę wybaczyć, ale to właśnie ci młodzi ludzie muszą znaleźć prace, żeby chociaż gospodarka jakoś ciągnęła. Twierdzenie więc, że młoda osoba bez doświadczenia, nie jest w stanie wymyślić czegoś dobrego, ba! lepszego niż dotychczasowi starzy wyjadacze, jest nie tyle krzywdzące nas, co śmieszne.

Plan, biznesplan itp, już istnieją. Staramy się o dotacje z różnych miejsc. A projekt jest "przemyśliwywany" od 8 miesięcy i dopracowany z każdej strony. Choć jak moje doświadczenie pokazuje, i tak w między czasie coś będzie trzeba zmienic i dopracować, bo chociazby taki jest charakter biznesplanu.

Przy okazji - ogłoszenie zamieściłam na kilku portalach. W każdym zaznaczyłam, że jest to forma wolontariatu i robimy to dla własnej satysfakcji. Do tej pory otrzymałam 52 odpowiedzi osób zainteresowanych współpracą i większość pisała do mnie w taki sposób, że mogę zapewnić, iż nie chodzi im o zwyczajne nabranie doświadczenia gdziekolwiek, byleby mieć wpis do CV.
Dla przykładu zamieszczę jeden mail, który otrzymałam.

"Dzień dobry,
jestem po filologii polskiej. Interesuję się problematyką społeczną i na pewno mam dużo do powiedzenia na temat współczesnych mediów oraz zachowań społecznych, które to media napędzają. Irytuje mnie brak odpowiedzialności za "wartości", które promują media. I to, że wolność słowa jest stawiana jako ochrona dla bezmyślności (już nie mówiąc o sferze materialnej) tych, którzy programy tworzą i nadają. Przesuwanie granic w rozumieniu pewnych pojęć mnie denerwuje oraz milczenie pewnych osób odpowiedzialnych za oświatę, pedagogikę i kulturę. Jeżeli mój zirytowany głos w tych sprawach się przyda, to jestem chętna do pracy jako dziennikarka-wolontariuszką w Państwa gazecie. "

Mówi Pan, Panie Marku, że to jest tak jakby podwórkowa drużyna piłkarska trampkarzy chciała poprawić poziom gry w ekstraklasie? Cóż, skoro w mojej i jak się okazuje nie tylko w mojej opinii, to, co nazywa Pan ekstraklasą, sięgnęło takiego dna, że coraz więcej ludzi się temu sprzeciwia... to rozgromienie tej ekstraklasy nie powinno być czymś naprawdę trudnym... a jeśli się nie uda, to przynajmniej wbiję szpilę i zepsuję kilka poranków paru "osobistościom" w tym kraju.

konto usunięte

Temat: Może jest tu bloger, który chciałby publikować w magazynie?

Kazimierz Popławski:
ludzie nigdy nie sa darmowi :)
Racja. Jeszcze dopłacą. Głównie przez swoją głupotę.
jako wolontariusze, pracuja na darmowych stazach i praktykach
Nie mieszaj wolontariatu z wykorzystywaniem naiwności. A i czym innym jest praktyka czy staż, gdzie ktoś bardziej doświadczony poddaje pracę konstruktywnej krytyce, a czym innym gonienie darmówkami.
mysle tez, ze jak juz nasze spoleczenstwo bedzie w stanie plynnie poslugiwac sie takimi pojeciami jak spoleczenstwo obywatelskie, wolontariat etc
Nie mam nic przeciw społeczeństwu obywatelskiemu. Nie mam nic przeciw wolontariatowi (w prawidłowym tego słowa znaczeniu, a nie jak UEFA nazywająca wolontariatem ciężką pracę a sama robiąca pieniądze na imprezie masowej). Ale chyba nie wiesz ile redakcji daje zero dobrego wsparcia w zamian jedynie wymagając. Nie wiesz ile redakcji oszczędza na fotografach (nie opłaca się zawodowcowi iść na repo, jeśli za zdjęcie do internetu płaci się 5zł a biorą po 20 - a zresztą idiota "do portfolio" zrobi darmo). Jeżeli nie wiesz nic o aktualnym rynku darmowych portali i redakcyjek - nie broń ich, bo nie wiesz jakiego potencjalnie szamba bronisz.
Kazimierz Popławski

Kazimierz Popławski Tłumaczenia:
estoński, słowacki i
czeski.

Temat: Może jest tu bloger, który chciałby publikować w magazynie?

Wiem naprawde sporo - sam piszę dla innych czasem za darmo, czasem za pieniądze. Są osoby, które piszą dla mnie za darmo (jakie musza byc glupie skoro same sie zglaszaja!). To jest kwestia postawy - ja wymagam od siebie i jak mi nie idzie zarabianie pieniedzy (czy cokolwiek innego) to raczej mysle jak nad soba popracowac, Ty zdaje mi sie wymagasz od innych.

Jesli ktos jest juz zawodowcem to sobie poradzi. Bez wylewania lez. Znam mnostwo osob ktore w zarabiaja niezle pieniadze, a "po godzinach" i pisza, i oddaja zdjecia za free. Trzeba umiec rozdzielic pelna komercje od inicjatywy kilku zapalencow. Niektore inicjatywy warto wesprzec.

Poza tym moje wypowiedzi to tylko apel o skonczenie z tymi gorzkimi zalami, bo one do niczego nie doprowadza.

Następna dyskusja:

Bloger na etacie




Wyślij zaproszenie do