Wojciech W.

Wojciech W. IT Executive

Jeśli ktoś szuka dobrej rady "w pigułce" na wszystko to szczególnie polecam:

http://bieganie.pl/?show=1&cat=2&id=5238

Po kilku miesiącach aktywności tutaj naszła mnie refleksja, że merytorycznie ten jeden tekst może być więcej wart niż 90% wszystkich dotychczas napisanych postów/wątków na tej grupie.

Zaznaczam, że mam pełną świadomość i doceniam wartość towarzyskiego aspektu pisania tutaj.Ten post został edytowany przez Autora dnia 08.05.13 o godzinie 22:44
Marcin S.

Marcin S. Konsultant /
Menedżer /
Freelancer

Doskonały artykuł. Wydrukować i na ścianę.

konto usunięte

Nie ma co drukować. I to jest właśnie fajne. Podsumowując, jeśli chcesz biegać szybciej na zawodach... biegaj szybciej na treningach. Prawie jak zen. :]
Sylwia  Zajdel-Goleniows ka

Sylwia
Zajdel-Goleniows
ka
Marketing, PR,
komunikacja

przyłączam się do zachwytu. bardzo celny tekst. to jak powiew świeżości w nadętym ekstremizmie biegania planistycznego z pietyzmem chuchającego na każdą pierdołę, każdy szczegół, dopracowywania, cyzelowania, szlifowania niczym plan Schlieffena w czasie I wojny światowej. ukłony w stronę Pana który po pucharze MW na 5-tkę tak uroczo zarywał wolontariuszki ;), zapewne w "podrywie" też nie kombinuje za bardzo. brawo.Ten post został edytowany przez Autora dnia 09.05.13 o godzinie 11:52
Popieram w całej rozciągłości! Żeby biegać trzeba biegać.
Mamy tu dowód, jak to internet i dostęp nieograniczony do morza informacji powoduje zamieszanie i odwraca uwagę od biegania w bieganiu. No nic, takie czasy.
Oby nam nie umknęło to co najfajniejsze :-)
No to lecę ...
Dariusz A.

Dariusz A. IT Project Manager

Oooo coś o mnie :-)

konto usunięte

Wychodzi na to, że biegałem wg tej metody nawet jej nie znając :)

Nie zastanawiam się, czy robię coś dobrze, czy źle, tylko wzuwam buty i jadę z koksem Jedyne, czego staram się pilnować to zwiększanie wysiłku - a to dłuższy dystans a to większa prędkość, ale jak się zdarzy gorszy dzień to i tak uważam, że jest bardzo dobrze, bo przede wszystkim ruszyłem zadek z domu, że zmobilizowałem się do wyjścia i że jest cała masa ludzi, dla których te moje biedne 10km w godzinkę jest nieosiągalne
Paweł R.

Paweł R. Diabeł wie wszystko,
nie wie tylko gdzie
kobiety ostrzą s...

po lekturze tego artykułu wyrzucam pulsometr na śmieci ;-)
Ania Gasińska

Ania Gasińska Osti-hotele
Senacki****/Kossak**
**

ja właśnie tak staram się robić, przeglądałam różne plany,które przygotowują do maratonu ale są zbyt skomplikowane jak dla mnie ;) wolę po prostu słuchać swojego ciała i jak mam gorszy dzień to jak przebiegnę 10 km w 1:05 to też dla mnie jest dobrze , ważne że wyszłam z domu i coś zrobiłam :)
Marcin S.

Marcin S. Konsultant /
Menedżer /
Freelancer

Ejże, trochę przesadzacie. Bartek nie napisał, żeby trenować zupełnie "na czuja" i według samopoczucia tylko żeby uprościć metody treningowe. Ciągle jednak pisze o długich wolnych wybieganiach, w tempówkach (gdzie trzeba kontrolować tempo biegu) oraz szybszych interwałach. A przede wszystkim o systematyczności i odpowiednim kilometrażu (100km tygodniowo to na złamanie 3h w maratonie, oczywiście może być mniej o czym autor wspomina w komentarzach pod artykułem).

To nie jest tak, że proponuje "ot, dziś mam ochotę, pobiegam sobie", to byłoby zbytnie uproszczenie przesłania artykułu. Tu ciągle chodzi o systematyczny w miarę zaplanowany trening. Tylko... prostszy.
Arkadiusz S.

Arkadiusz S. Think training's
hard? Try losing.

Marcin S.:
To nie jest tak, że proponuje "ot, dziś mam ochotę, pobiegam sobie", to byłoby zbytnie uproszczenie przesłania artykułu. Tu ciągle chodzi o systematyczny w miarę zaplanowany trening. Tylko... prostszy.
Raczej o to, że żaden pulsometr, gatorade, czy hiper wentylowana koszulka za Ciebie nie wybiegają niezbędnego do poprawy wyników kilometraża.
Sylwia  Zajdel-Goleniows ka

Sylwia
Zajdel-Goleniows
ka
Marketing, PR,
komunikacja

tak, zgadzam się, może nie na czuja, ale dużo duuużo prościej

konto usunięte

Faktycznie świetny tekst i powalający swoją prostotą, której jestem zadeklarowanym wyznawcą. Zawsze niesamowicie mnie bawią osoby które po kilku tygodniach czy nawet miesiącach biegania zaczynają korzystać z planów dla zawodowców obejmujące wszelkie wskaźniki i możliwe formy treningowe włączając OWB, tempówki i interwały. Dodatkowo realizujący te plany z żelazną dyscypliną niezważając na swoje samopoczucie czy warunki pogodowe (rytmy na ośnieżonym chodniku, albo trening interwałowy przy stanie podgorączkowym) :))) Fajne są te wszystkie instrumenty, pulsy, wyliczenia, progi itd ale są to tylko drogowskazy do jakiegoś celu, do którego nie ma drogi na skróty i złotego środka. Najważniejsze dla mnie w bieganiu jest fun i słuchanie własnego ciała.
Raczej kiepskim biegaczem nie jestem a w życiu zaliczyłem z 5 biegów z pulsometrem i tyleż samo sesji interwałowych tak aby sprawdzić co w tym fajnego i stwierdziłem, że to nie moja bajka :) W zależności od dnia i samopoczucia biegam w widełkach 4:25 - 6:00 min/km ale zawsze staram się aby nie było mniej niż 15 km i to spokojnie wystarczyło do złamania 3:15 w maratonie.
Marcin S.

Marcin S. Konsultant /
Menedżer /
Freelancer

Arkadiusz S.:
Marcin S.:
To nie jest tak, że proponuje "ot, dziś mam ochotę, pobiegam sobie", to byłoby zbytnie uproszczenie przesłania artykułu. Tu ciągle chodzi o systematyczny w miarę zaplanowany trening. Tylko... prostszy.
Raczej o to, że żaden pulsometr, gatorade, czy hiper wentylowana koszulka za Ciebie nie wybiegają niezbędnego do poprawy wyników kilometraża.

Raczej nie to było główną tezą. Polecam tę wypowiedź autora:

http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=12&t=34289&si...

"W komentarzach największą uwagę skupiacie na bieganiu z gadżetami i wypasionymi butami. W artykule nie napisałem, żebym miał coś przeciwko. Bardziej chodzi mi o kombinowanie z wykorzystywaniem tych informacji. Bo naprawdę znam ludzi którzy np. mają pobiec ze średnim pulsem 80% i biegną cały czas 160 co 10 sekund zerkając na zegarek. Nie ważne, upał, zimno, pod górę, z góry, rano, wieczorem, 80% i koniec. Przed czymś takim chciał bym ustrzec. "
Marcin S.

Marcin S. Konsultant /
Menedżer /
Freelancer

Rafał R.:
Zawsze niesamowicie mnie bawią osoby które po kilku tygodniach czy nawet miesiącach biegania zaczynają korzystać z planów dla zawodowców obejmujące wszelkie wskaźniki i możliwe formy treningowe włączając OWB, tempówki i interwały.

Ale akurat OWB1, tempa i interwały Olszewski poleca jako właśnie owe proste metody :)
Dodatkowo realizujący te plany z żelazną dyscypliną niezważając na swoje samopoczucie czy warunki pogodowe (rytmy na ośnieżonym chodniku, albo trening interwałowy przy stanie podgorączkowym) :)))
km i to spokojnie wystarczyło do złamania 3:15 w maratonie.

A tu się zgodzę. Też mnie bawią teksty typu "dzisiaj miało być 11km po 4:49min/km, niestety wyszło 10,8 km po 4:51min/km, więc trening nie udał się, założenia nie zostały zrealizowane" :))))
Adam W.

Adam W. running machine

mnie zawsze na zawodach rozczulają panowie w tych super hiper kompresyjnych skarpetkach za 2 czy 3 stówki (firmy o nazwie prostej jak budowa ... ) którzy biegną dyszkę w godzinę ;D
Marcin S.

Marcin S. Konsultant /
Menedżer /
Freelancer

Adam W.:
mnie zawsze na zawodach rozczulają panowie w tych super hiper kompresyjnych skarpetkach za 2 czy 3 stówki (firmy o nazwie prostej jak budowa ... ) którzy biegną dyszkę w godzinę ;D

Ba, widziałem ludzi w kompresyjnych skarpetach na Pucharze Maratonu na 5 km :)))
Dariusz A.

Dariusz A. IT Project Manager

Adam W.:
mnie zawsze na zawodach rozczulają panowie w tych super hiper kompresyjnych skarpetkach za 2 czy 3 stówki (firmy o nazwie prostej jak budowa ... ) którzy biegną dyszkę w godzinę ;D

Kurcze właśnie zamówiłem sobie takie ;-) No ale może dyszkę biegam nieco szybciej. BTW czy takie skarpety zakładacie na każdy trening czy tylko na te cięższe i zawody? Zastanawiam się czy odciążanie łydek za każdym razem jest dobre?
Marcin S.

Marcin S. Konsultant /
Menedżer /
Freelancer

Dariusz A.:
Adam W.:
mnie zawsze na zawodach rozczulają panowie w tych super hiper kompresyjnych skarpetkach za 2 czy 3 stówki (firmy o nazwie prostej jak budowa ... ) którzy biegną dyszkę w godzinę ;D

Kurcze właśnie zamówiłem sobie takie ;-) No ale może dyszkę biegam nieco szybciej. BTW czy takie skarpety zakładacie na każdy trening czy tylko na te cięższe i zawody? Zastanawiam się czy odciążanie łydek za każdym razem jest dobre?

Przede wszystkim to czy kompresja działa naprawdę czy też jest chwytem reklamowym bez podstaw naukowych jest ciągle dyskusyjne. Niektórzy w nią wierzą, niektórzy mniej.

Dostałem w prezencie takowe skarpety, więc miałem okazję w nich biegać. I... trudno powiedzieć :) Tym niemniej jeśli "filozofia" stojąca za kompresją ma jakiś sens, to wydaje mi się, że raczej w biegach długich, od półmaratonu w górę. Zakładanie ich na biegi na 5 czy 10km bardziej kojarzy mi się z lansem i stylówą niż rzeczywistym wpływem na nasz bieg ;)
Arkadiusz S.

Arkadiusz S. Think training's
hard? Try losing.

Zamówiłeś, a jeszcze nie wiesz po co? Sprytne ;)

Wyślij zaproszenie do