Temat: dlaczego lubicie przyjeżdżać do Sopotu?
Większość życia spędziłam w Gdańsku, Sopot zawsze traktowałam jako tę część Trójmiasta (dla mnie to jeden organizm, nie potrafię podzielić tych miast), do której jeździ się na spacery, po to by odpocząć a wieczorem powłóczyć się po knajpach. Sopot z mojego dzieciństwa to lodziarnia u Włocha, pyszne kebaby (koło domu towarowego, tego miejsca już niestety nie ma), stosunkowo szerokie plaże (potem, znacznie później zakochałam się w plaży świnoujskiej). Sopot to miasto, gdzie chciał mnie kupić arabski szejk (od mojej ciotki, której oferował spora kwotę), miasto, gdzie widywałam Cyganów, którymi straszyły koleżanki, że porywają dzieci. Sopot to w końcu miasto z książek, którymi zaczytywałam się w podstawówce - wspomnień Magdaleny Samozwaniec, międzywojennych romansów, starych reportaży.
Dziś pracuję w Sopocie, a jednak chętnie przyjeżdżam właśnie tu pospacerować, nie tylko w okolicach molo.
Alicja Zuzanna Kopeć edytował(a) ten post dnia 11.03.08 o godzinie 12:32